Nagły spadek tętna w czasie biegu

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
sultangurde
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2011
Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja myślę, że nie ma co spinać. To tylko elektronika, która jest zawodna. Elektroniką się wspomagamy, ale nie może ona zastąpić myślenia, czucia organizmu i nie może być celem samym w sobie. Dla przykładu zrzut ekranu z jednego z treningów tempowych na początku listopada.
Pierwsze dwa kilometry to rozgrzewka, kilometry od około 3 do 8 to bieg ciągły tempowy biegany po około 4:35-4:40.
Właściwy pomiar tętna zaskoczył dopiero między 5-6 kilometrem, wcześniejsze kilometry to totalna porażka pomiaru tętna z nadgarstka.
I co miałem zrobić? Zatrzymać się? :bum: Jeden rzut oka na zegarek i wiedziałem, że ma kaca i biegłem dalej.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
New Balance but biegowy
wwlodar
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 30
Rejestracja: 14 gru 2019, 21:48
Życiówka na 10k: 44:33
Życiówka w maratonie: 3:43:28
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Mam pewną praktyczną radą dla kolegi 50latka. Jeżeli spotka Cię jeszcze kiedyś taka sytuacja (i będzie Cię to niepokoić), to żeby rozwiać wątpliwości proponuję zmierzyć tętno metodą tradycyjną, czyli palcem z tętnicy szyjnej i porównać wynik ze wskazaniem pulsometru.
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Powiem jeszcze taką anegdotkę - czytałem wywiad z jakimś biathlonistą (a może to nawet tu na forum ktoś opisywał? Nie pamiętam już teraz). Przed strzelaniem starał się jak najbardziej obniżyć tętno, oczywiście monitorował je paskiem na klatce. Na strzelaniu wychodziła d... do momentu aż przestał mierzyć tętno. Wtedy wbiegał jak wbiegał a strzelał lepiej, bo nie stresował się, że ma za wysokie tętno.
dziki_rysio_997
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 719
Rejestracja: 08 maja 2019, 23:20
Życiówka na 10k: 35:42
Życiówka w maratonie: 2:47:03

Nieprzeczytany post

Coś jest na rzeczy - myśląc o pomiarze tętna można się zestresować, co podnosi tętno... A jak jeszcze człowiek przed pomiarem się zestresuje, bo pomyśli, że będzie zestresowany w trakcie pomiaru... :bum:
Biegnąc rozbiegania - nawet to, o czym się myśli może zmieniać tętno w zakresie kilku bpm (może u niektórych więcej) - podobnie jak ciągłe zerkanie na zegarek często powoduje, że biegnie się ciężej (i gubi rytm) niż gdy zafiksujemy wzrok przed siebie i łapiemy luz (czy wręcz ten legendarny "flow"). ;)

Mam nadzieję, że nasz kolega się nie zraził wcześniejszymi anegdotami - pewnie wielu z nas miewało podobne przygody. Pomiar z pasa na klatce jest dużo bardziej dokładny, ale czasem też zdarzy się, że pas się zużywa, luzuje się, przesuwa, bateria się rozładowuje. Gadżety mają nam pomagać, ale trzeba być krytycznym (tak samo dotyczy pomiarów w oparciu o GPS; żeby było śmieszniej, to znacznikom kilometrów ustawionym przez organizatorów biegów też nie można bezwarunkowo ufać...). Podstawa to jednak "czuć" intensywność. Trzeba być uważnym lub nawet dać sobie spokój z pomiarem, bo być może wcale nie jest dla nas tak bardzo istotny. Warto uczyć się reakcji swojego organizmu. Z większym doświadczeniem biegacz czuje, czy obecnym tempem pobiegnie jeszcze przez 3 km, 10 km, połówkę czy jeszcze dłużej. ;) A z częstszymi startami dochodzi jeszcze potwierdzenie pewnego poziomu w wynikach i zawodnik dokładniej wie, co jest w jego zasięgu.

Swoją drogą to faktyczny zjazd tętna ze 160 bpm na 100 bpm bez zwalniania w biegu musiałby się chyba wiązać z jakimś bardzo dziwnym zachowaniem organizmu - zgaduję, że gdyby faktycznie to miało miejsce to trening skończyłby się w karetce... I jeszcze jedna uwaga co do tego zjazdu (stopniowego, a nie nagły skok) - to nie musi odzwierciedlać faktycznych pomiarów dokonanych przez elektronikę urządzenia. Ich twórcy zdają sobie sprawę z tego, z jakimi problemami się spotykają. Wartości tętna chwilowego są uśredniane z pewnego okresu czasu (w przypadku pomiaru z nadgarstka, pewnie dość długiego) i zgaduję, że w momencie gdy opaska ma problem z pomiarem (łapie dziwne wartości czy nie łapie nic), to do średniej wpada po prostu coraz więcej zer czy jakiejkolwiek innej wartości jaką sobie wymyślił implementujący odpowiedni algorytm (bo może stwierdził, że jak opaska nie daje rady mierzyć, to powinien np. podać tętno początkowe albo średnie dla przeciętnego człowieka albo jeszcze inne cudo). I tak sobie powoli ta wartość tętna dryfuje w jakimś kierunku...
10k: 35:42 | M: 2:47:03
50latek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 903
Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
Życiówka na 10k: 47:47
Życiówka w maratonie: - - -
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Nieprzeczytany post

Dzięki wszystkim za konstruktywne informacje. Jak widzę nawet pas na klatę zawodny, więc wystarczy mi ten zegareczek na moje amatorskie zabawy.
Oczywiście we wtorek po zatrzymaniu zmierzyłem orientacyjnie tętno metodą tradycyjną, palcami na szyi.
Te interwały miały mi pomóc chociaż oszacować tempo na HM (od listopada nic szybszego nie biegałem, żadnych zawodów, testów itd.) , więc wskazania pulsu miał być pomocne, skoro pokazywał głupoty, to nie było sensu dalej biec.
Elektronika zawodna? Ale jak kupuję zegarek, który ma mierzyć 2 parametry dystans i puls (bo już różnicy wzniesień kompletnie nie mierzy w odróżnieniu od taniego xiaomi), to oczekuję, że to będzie mierzył poprawnie. Za duże wymagania? Czyli kupię odkurzacz i raz mi odkurzy, a raz zakurzy mieszkanie ? :ble: Lodówka raz zmrozi, raz podgrzeje lody? Ekstra.
No, ale jak tak jest, to z koniem kopać się nie będę i wskazania tego Polara będę brał z dystansem. Kolejnego sprzętu na to hobby , nie najważniejsze (bo jednak gitara jest nr 1) , nie zamierzam na razie kupować. Wcześniej miałem xiaomi bip , tani smartwatch, który też wariował (ale dopiero po 3 miesiącach użytkowania, a nie po 5 tygodniach jak Polar), nawet kilka razy sprawdziłem to. Biegając na stadionie BS nagle tętno z 140 skoczyło do 165, więc nie przerywając biegu (bo przecież dystans odmierzony), zakończyłem zapis i uruchomiłem ponownie, oczywiście tętno już "wróciło" do 140. A więc zawodność elektroniki to nie nowość dla mnie. Od Polara jednak oczekiwałem czegoś więcej...
Co do zawodności, to dziś na siłowni Polar się nieco zrehabilitował. Zawsze wybieram tę samą bieżnię i czasami sprawdzam puls, by porównać z zegarkiem (robiłem to głównie jak miałem xiaomi, któremu nie dowierzałem), jest zwykle okay różnice w granicach błędu. Dziś po kolejnej szybszej 400 już truchtając na zegarku puls spadał ze 175, normalnie, a pulsometr na bieżni zaczął szaleć , doszedł chyba do 200. Może to przez nieco spocone dłonie. Nieważne.
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 8915
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Wskazań pulsu z nadgarstka niestety nigdy nie można być pewnym a pomiar z pasa prawie zawsze będzie dokładny. Po prostu może się zdarzyć, że i pas z różnych powodów nagle zacznie źle pokazywać: zużycie elektrod, za luźno założony, za suche elektrody, padająca bateria, uszkodzenie techniczne. To tylko elektronika.
Dobry pas jednak daje największą dokładność i jest najbardziej wiarygodny.

Wysłane z mojego SM-G950F .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
dziki_rysio_997
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 719
Rejestracja: 08 maja 2019, 23:20
Życiówka na 10k: 35:42
Życiówka w maratonie: 2:47:03

Nieprzeczytany post

50latek pisze:Elektronika zawodna? Ale jak kupuję zegarek, który ma mierzyć 2 parametry dystans i puls (bo już różnicy wzniesień kompletnie nie mierzy w odróżnieniu od taniego xiaomi), to oczekuję, że to będzie mierzył poprawnie. Za duże wymagania?
I za duże i nie za duże. :) Co do dokładności rejestracji śladu, tempa chwilowego itd. to zegarek/telefon czy inny odbiornik to tylko część układanki - druga to sama dokładność technologii GPS.
Natomiast co do pomiaru tętna z nadgarstka to być może jest to taki "wymuszony" kompromis. Nie każdy amator chce zakładać pas na klatkę, producenci zegarków chcą mieć dodatkowy atut sprzedażowy... Zakładam, że zawodnicy zainteresowani dokładnym pomiarem tętna o to nie prosili (lub nie przy takiej jakości).

Podstawowy problem pojawia się jednak gdy producenci czy sprzedawcy opisują pomiar tętna z nadgarstka jako funkcję doskonałą i niezawodną w każdych okolicznościach - w takim wypadku klient jest wprowadzony w błąd, co absolutnie nie powinno mieć miejsca.

A co do pasa VS pomiar z nadgarstka to tak jak keiw wyżej pisał: jeden i drugi się może mylić, więc trzeba być krytycznym wobec tego, co widzimy, ale jednak przekłamania w przypadku dobrego pasa to sytuacja wyjątkowa (i zwykle łatwa do uzasadnienia), a w przypadku pomiaru z nadgarstka zdecydowanie częsta...
10k: 35:42 | M: 2:47:03
50latek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 903
Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
Życiówka na 10k: 47:47
Życiówka w maratonie: - - -
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Nieprzeczytany post

okay, rozumiem. Tylko pewnie pas na klatę też powinien być dobrej jakości. Pytałem nawet w Deca o ich pas, jest kompatybilny z Polarem, ale nie wiem jak z jakością. Na razie wystarczy mi zegarek, oprócz tej jednej przygody jakoś daje radę, tak mniej więcej. :ble:
Teraz i tak najważniejsze by moje nogi dały radę.
dziki_rysio_997
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 719
Rejestracja: 08 maja 2019, 23:20
Życiówka na 10k: 35:42
Życiówka w maratonie: 2:47:03

Nieprzeczytany post

Nogi dadzą radę, atmosfera zorganizowanego biegu i adrenalina potrafią nieść dużo lepiej, niż na treningach. :)
Najważniejsze żeby być świeżym na starcie (a nie po mocnych treningach do ostatniej chwili przed startem) i żeby nie przesadzić z tempem na początku. :)
10k: 35:42 | M: 2:47:03
Agnusia93
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 476
Rejestracja: 29 maja 2018, 14:51
Życiówka na 10k: 59:57
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Częstochowa

Nieprzeczytany post

I przy pomiarze z nadgarstka teraz zimą to też te pomiary głupieją. Temperatura otoczenia tak na to wpływa.
[b]5km - 27:10[/b] Silesia Marathon 01.10.2023
[b]10km - 56:03[/b] Silesia Marathon 01.10.2023
[b]HM Silesia - 02:09:30[/b] 01.10.2023

[url=viewtopic.php?f=28&t=57794]Komentarze do bloga[/url]
Slawcio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1742
Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
Życiówka na 10k: 36:14
Życiówka w maratonie: 2:46:06
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

Nieprzeczytany post

dziki_rysio_997 pisze:Swoją drogą to faktyczny zjazd tętna ze 160 bpm na 100 bpm bez zwalniania w biegu musiałby się chyba wiązać z jakimś bardzo dziwnym zachowaniem organizmu - zgaduję, że gdyby faktycznie to miało miejsce to trening skończyłby się w karetce...
A tak mi się przypomniało :hej: I to nie jest błąd pomiaru.

Obrazek

Wypadek na rowerze zakończony dziurą w brzuchu.
Biegając jak większość, będziesz miał wyniki jak większość.
https://bieganie.org/
https://www.strava.com/athletes/161056178
Awatar użytkownika
jarjan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1665
Rejestracja: 23 lis 2008, 20:56

Nieprzeczytany post

Slawcio pisze:A tak mi się przypomniało :hej: I to nie jest błąd pomiaru.
Wypadek na rowerze zakończony dziurą w brzuchu.
I w ciągu ok. 4 minut tętno spadło ci z ok. 150 na 45? ;)
Biegam, więc jestem. :)

pozdrawiam
Jarosław
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13776
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

jarjan pisze:
Slawcio pisze:A tak mi się przypomniało :hej: I to nie jest błąd pomiaru.
Wypadek na rowerze zakończony dziurą w brzuchu.
I w ciągu ok. 4 minut tętno spadło ci z ok. 150 na 45? ;)
Sam jeszcze tego nie przebadałem, bo to bylo jednorazowo, ale kiedyś po biegu ciągłym spadł mi przy zdejmowaniu botów (czyli po jakieś 10') puls z 150 na 38. I to było mierzone palcem na szyji. To był mój najniższy puls jakikolwiek zmierzyłem, a robię to co rano.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

jarjan pisze:
Slawcio pisze:A tak mi się przypomniało :hej: I to nie jest błąd pomiaru.
Wypadek na rowerze zakończony dziurą w brzuchu.
I w ciągu ok. 4 minut tętno spadło ci z ok. 150 na 45? ;)
Dziura w brzuch czyni cuda ;)
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Może do owej dziury wpadł czujnik z klaty ;).
ODPOWIEDZ