Komentarz do Felietonów Kuby Wiśniewskiego

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
kubawisniewski1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 482
Rejestracja: 01 cze 2009, 12:49

Nieprzeczytany post

wigi pisze:Niemal całe środowisko żużlowe skrzyknęło się by wypromować i poprzeć Bartosza Zmarzlika. I bardzo dobrze, bo inaczej niewiele byśmy o nim wiedzieli, a to bardzo ciekawa postać i znakomity sportowiec.
https://www.przegladsportowy.pl/zuzel/z ... al/z5x9qlx
Zgadzam się, ale nawiasem mówiąc mnie to nadal nieco dziwi. Chodzi mi o liczbę punktów - stosunkowo niską. Tu nie potrzeba było aż takiego pospolitego ruszenia (albo coś źle liczę). To nie są miliony głosów, tylko tysiące punktów.
Smsów można było wysłać z jednego numery telefonu maks 30 (raz na dobę przez meisiąc) - tutaj 1 sms = 1 punkt.
Kuponów można było wyciąć i wysłać nieskończenie wiele (np. Przegląd kupuje jakieś 21 tysięcy osób, to jest do tego dziennik) - tutaj 1 miejsce na kuponie PS to 10 punktów (5 w przypadku kuponu Faktu).
W trakcie Gali do tych punktów dodawane były smsy.

Patrząc w ten sposób wystarczyło, by 9873 osoby wycięły po jednym kuponie i go wysłały zaznaczając Zmarzlika na pierwszym miejscu. Albo by każda z nich wysłała 10 smsów.
Bardziej prawdopodobne, że aktywnych było 4000-5000 osób. Część wysłała po kilka, kilkanaście kuponów naraz, część smsy w grudniu i w trakcie Gali.

Galę Mistrzów Sportu w zeszłym roku oglądało 2,5 miliona widzów. To się ma nijak do liczby głosujących. Oglądalność a zaangażowanie to kompletnie inne bajki, a jednak mnie ta różnica zaskoczyła.
mpruchni pisze:
Może smsy na przedstawiciela czarnego sportu wysyłał nie tylko Gorzów Wielkopolski, ale i Zielona Góra
O, sancta simplicitas! A kibice Cracovii, jak akurat nie mają nic lepszego do roboty, idą po sąsiedzku kibicować Wisłę Kraków i vice versa :nienie:
Jak ktoś na niego z ZG głosował, to na pewno nie dlatego, że z "zaprzyjaźnionego" Gorzowa
O matulu, a Paweł Fajdek nie rzuca tak naprawdę młotem do celu;-) Akurat chodzi o to, że właśnie środowisko żużlowe się (podobno) zjednoczyło.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1726
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

Skomentuj artykuł regres rekordów
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1726
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

Skomentuj artykuł blumondej rekordzisty
Awatar użytkownika
ragozd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 623
Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
Życiówka na 10k: 34:57
Życiówka w maratonie: 2:45:28
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jeden z lepszych felietonów, szkoda że bez odzewu :(
www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy :)
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
Ryszard N.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2244
Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49

Nieprzeczytany post

Być może problemem jest to, że wokół tego felietonu nie da się zbudować konfliktu,...?
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

Żeby tylko takie problemy mieli ludzie ;-)
Ja jestem wierną fanką wszystkich felietonów Kuby ale nie chcę się tu ujawniać, żeby nikt nie pomyślał nie wiadomo czego. Haha.
Dobry tekst skłania do pomyślenia, nie wywołuje burz, bo jest daleki od stawiania ocen i wymądrzania się na tematy, jak trzeba żyć. Za to wielka piona.
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

ragozd pisze:Jeden z lepszych felietonów, szkoda że bez odzewu :(
A co, mamy stawiać lajki?
Ja mam podobne zdanie, jak Katekate. Jest cool i tyle.
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1726
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

Skomentuj artykuł ile lat ma Kipchoge?
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13263
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Czyli... w wieku 50+ tez trzeba walczyć a nie chować sie za wiekiem (przed) emerytalnym.
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1726
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

Skomentuj artykuł los biegaczy znad Wisły
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1726
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

Skomentuj artykuł ciekawość drugim stopniem
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Jak zwykle trudny tekst ale mam trzy uwagi:
1) Umówmy się, bieganie nie jest
A) rozszczepianiem atomu, ani
B) czytaniem Kierkegaarda w oryginale, ani
C) grą w szachy, ani
D) nawet całkowaniem (w razie czego przyznaję się, nie umiem 3 z tych 4 rzeczy, pion na K-9).

2) Bieganie to jest fizyczność i powtarzalność, ............Bardziej trocheje niż amfibrachy, żadna poezja wysokich lotów.

3) ....Kto nigdy nie ......łaził z medalem na szyi, niech pierwszy rzuci kamieniem.
ad 1) Rozumiem, że ta trudność schodzi w dół od rozszczepiania atomu, poprzez duńską poezję, szachy aż do najłatwiejszego, czyli całkowania. Kuba pisze, że biegnie nie jest NAWET całkowaniem. Nawet nie tak banalną czynnością (najprostszą z czterech wymienionych) jak całkowanie ?!! Naprawdę? Nie ma już bardziej banalnych czynności od których bieganie jest prostsze? :)

2) Najpierw myślałem, że czegoś nie rozumiem. I nawet chciałem Kuba pisać do Ciebie prywatnie, ale w końcu pomyślałem, że napiszę publicznie, bo swój tekst napisałeś publicznie. Zastanawiam się, czy tylko ja pierwszy raz w życiu usłyszałem te określenia? Trocheje i amfibrachy ? Jak tu zrozumieć tekst, skoro nie rozumie się pojęć użytych przez autora do określenia tego czym jest bieganie? (a raczej czym nie jest). No i martwię się bo nie wiem czy zdążę zrozumieć o co w tych trochejach chodzi zanim tekst zejdzie z "głównej"?

3) Tzn nie wiem o co chodzi z tym chodzeniem z medalem na szyi. Chodzeniem gdzie? Po galerii handlowej? Czy na spacerze z psem? Ja chyba raz w życiu kawałek szedłem jak mi zawiesili medal za metą maratonu w Berlinie, nie miałem siły zdjąć bo się ledwo ruszałem ale jak tylko do "przepaku" doszedłem to zdjąłem. Poza tym nie chodziłem. No więc czy mogę rzucić kamieniem?

Generalnie moim komentarzem (być może po raz kolejny) chciałem zwrócić uwagę na to, że ja nie rozumiem o co chodzi. Nie wiem do kogo jest taki felieton skierowany? Do poetów? Filozofów? Chyba, że ja tu jestem jedynym, który nie rozumie, a wszyscy inni rozumieją i się nie wypowiadają bo to oczywiste oczywistości. Może mnie ktoś uświadomi?
kubawisniewski1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 482
Rejestracja: 01 cze 2009, 12:49

Nieprzeczytany post

Adamie, dziękuję za uwagi. Na wstępie napiszę tylko, że jesteśmy w medium informacyjnym/publicystycznym, jednak felietony nie mają - i z zasady, i z formy - funkcji informacyjnej. Na tym koniec bardzo inteligentnego wstępu.
Nie musisz ich rozumieć, od nikogo tego nie wymagam. Nie wiem też, czy "jak zwykle" tekst jest trudny, pamiętam zresztą, że inne teksty były "wymęczone, byle coś napisać, nie postarałeś się". Obydwa stwierdzenia w cudzysłowach to opinie. Ważne, ale tylko i aż opinie.
Nie jestem wybitnym malarzem, nie jestem raczej poetą, nie gram pięknie na żadnym instrumencie - ale rozumienie tego co piszę (serio!), jest dla mnie w przypadku takiego felietonu - mniej ważne od odbioru.
Spieszę już z wytłumaczeniem - nie to, bym miał gdzieś czytelnika. W tym felietonie drę, jak zwykle zresztą, łacha z siebie.

Nie gniewaj się więc, ale nie będę rozkładał logicznie poszczególnych punktów, co do których masz wątpliwości. Choć przyjmuję, że dobrze jest podążać płynnie za autorem, uważam też, że nie jet to nieodzowne.
Skoro tekst nie trafia - to na razie uznaję, że nie trafia do Ciebie. I to jest dla mnie raczej powodem do zastanowienia - niż to, że tekstu "nie rozumiesz". Bardzo prawdopodobne, że przesadziłem (nie pierwszy raz zresztą) z jakąś inną funkcją tego komunikatu i nie trafi do wszystkich. Trudno, w każdym razie intencją autora nie jest ani utrudnianie życia, ani z drugiej strony tworzenie tekstu dla wszystkich. Nie jest przejrzysty, bo ma w jakiś sposób zmusić do zastanowienia, może odniesienia do siebie (co zresztą robisz pisząc, że Ty z medalem nie chodziłeś nigdy po mieście). A nawet, jeśli przyjąć, że tekst jest kompletnie nie do przyjęcia - to na jakieś 800 tekstów/rok na stronie widocznie musi się raz na jakiś czas trafić taki bubel ;-)

Zauważ jednak, że szachownica ma 8 na 8 pól, trocheje i amfibrachy stoją w zdaniu o poezji (było w szkole), we fragmencie o rzucaniu kamieniem jest alternatywa. EDIT: Pozdrawiam drogi czytelniku, serio, fajnie, że zabrałeś głos.
Awatar użytkownika
infernal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3330
Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
Życiówka na 10k: 38:36
Życiówka w maratonie: 3:42
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

Ojjj trafne bardzo przykłady. Ten dotyczący "to złe dla kolan", u mnie teraz rozwinęło się to w "zajedziesz się tym bieganiem".
Adam Klein pisze: 3) Tzn nie wiem o co chodzi z tym chodzeniem z medalem na szyi. Chodzeniem gdzie? Po galerii handlowej? Czy na spacerze z psem? Ja chyba raz w życiu kawałek szedłem jak mi zawiesili medal za metą maratonu w Berlinie, nie = raz kolejny) chciałem zwrócić uwagę na to, że ja nie rozumiem o co chodzi. [...]

Nie wiem do kogo jest taki felieton skierowany? Do poetów? Filozofów? Chyba, że ja tu jestem jedynym, który nie
Rzucaj Adamie, rzucaj :oczko: Chociaż nigdy nie jest za późno, możesz nadrobić to. Pobiegniesz jakiś bieg, po czym pójdziesz z medalem przez miasto. :hejhej: Ja to nieśmiało się nawet przyznaje, mamy takie "zboczenie" że jeśli zawody mi wyszły(czyt. jest życiówka lub coś wygrałem) to medal wieszam...w samochodzie na lusterku. Wisi tak sobie, niczym zapach. Pachnie, napawając mnie dumą. I nie, nie przejmuje się komentarzami wtedy od innych.

Do mnie trafił. Może dlatego, że odnośni się w kwestiach które bezpośrednio mnie dotyczą. Jest prosty, a zarazem tak prawdziwy.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.

Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Kuba, ja jestem "wyautowany" od spraw strony, zerkam czasem przy okazji i tak sobie czasami rzucam jakiś komentarz, więc nie musisz mi tłumaczyć o co chodzi. Twój wybór, Twoi czytelnicy. Nie wiem czy to jest jakiś dłuższy eksperyment, czy nieoczywiste treści literackie dobrze się na biegowym portalu przyjmą. Naprawdę nie oczekuję odpowiedzi, niech raczej moja reakcja będzie dla Ciebie jakimś sygnałem do zastanowienia. Tzn jeśli właśnie tak ma być to spoko, Twoja decyzja.
ODPOWIEDZ