Komentarz do Felietonów Krzysztofa Brągiela
- ragozd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 624
- Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
- Życiówka na 10k: 34:57
- Życiówka w maratonie: 2:45:28
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Od czasu do czasu trzeba, jeśli mocny trening ma mieć sens U mnie najbliżej było po maratonie, kiedy ściągnęli mnie z mety na nosze, a ja nie pamiętałem co się działo przez minutę. Była też klasyczna ściana z braku glikogenu, ale to co innego - klap, nogi nie działają, ale orientacja poza tym jest w miarę
A sam felieton świetny
A sam felieton świetny
www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
Super tekst.
Odkąd wiem, jakie to uczucie-bieganie w trupa, to mój mózg już tego nie chce i za nic w świecie ponownie nie zmusi mojego ciała.
Odkąd wiem, jakie to uczucie-bieganie w trupa, to mój mózg już tego nie chce i za nic w świecie ponownie nie zmusi mojego ciała.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 980
- Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
- Życiówka na 10k: 52 min
- Życiówka w maratonie: 4:15:12
- Lokalizacja: Shanghai
Mnie kiedys dopadly "dygoty" po maratonie w Berlinie. Po skonczonym biegu bylo dobrze, pojechalem do hotelu, po drodze zjadlem kebaba (bo co innego w Berlinie ). W hotelu wypilem piwo. I potem lezalem w lozku przez godzine trzesac sie z zimna. Jaki z tego mral? Jak chcesz "biec w trupa", to musisz miec kogos na mecie, inaczej mozg nie pozwoli sie zarznac . Mozna oczywiscie liczyc na sluzbe zrowia i ubezpieczyciela, ale to szalenie ryzykowne
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2264
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Nigdy tak nie miałem, nawet taki pomysł nie przyszedł mi do głowy. Bardzie przeginałem w drugą stronę, czyli w kierunku biegania w strefie komfortu. Z biegiem lat obserwowałem, jak moja strefa komfortu, przemieszcza się w ta stronę w którą przemieszczały się moje wyniki. Okazało się, że moja strefa komfortu w półmaratonie, 5/km obecnie oscyluje w okolicach 6/km. Nie mam planów aby to zmienić. Mam jednak plan dotyczący moich stref komfortu i mojego czasu na kilometr. Jeżeli dobrnęła do momenty, gdy moja strefa komfortu na 10km, podczas zawodów dobrnie do 6’30" to uznam, że truchtać można w okolicy, nie koniecznie na zawodach.
Ten krytycznym moment każdy ma ustawiony w innym miejscu. Mój kolega, który regularnie łamał 40’ na 10 km twierdzi, że jeżeli dobrnie do 4’30"/km to przestanie startować. Nie mogę sprawdzić czy słowa dotrzyma bo nadal biega szybciej.
Ten krytycznym moment każdy ma ustawiony w innym miejscu. Mój kolega, który regularnie łamał 40’ na 10 km twierdzi, że jeżeli dobrnie do 4’30"/km to przestanie startować. Nie mogę sprawdzić czy słowa dotrzyma bo nadal biega szybciej.
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł "mogą mnie cmoknąć w bęben"
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9050
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Skąd ty wiesz, że istnieje taka miejscowość jak Parczew?
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- ragozd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 624
- Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
- Życiówka na 10k: 34:57
- Życiówka w maratonie: 2:45:28
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Biegacz z Tarchomina rządzi Od pokoleń
www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4209
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
w Tarchominie to wagi produkowali pamiętam, w Lublinie zresztą też, a nie wróć to w Tarczynie
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9050
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
To już chyba nie są te same musztardy co kiedyś. Pamiętam smak "Kremskiej" z Parczewa.wysek pisze:... gdzie poznał Parczewską musztardę. Obstawiam, że do dzisiaj jest jej wierny
Muszę poszukać w Szczecinie albo kupię sobie kilka jak pojadę do rodziców do Lubartowa
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
-
- Stary Wyga
- Posty: 248
- Rejestracja: 12 sie 2015, 13:40
- Życiówka na 10k: 41:40
- Życiówka w maratonie: brak
Uja się znacie!
Jak musztarda i majonez to tylko Kieleckie!!!111
Jak musztarda i majonez to tylko Kieleckie!!!111
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9050
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Przypuszczam, że Krzysztof nie spodziewał się wywołania tematu kulinarnego tym felietonem
P.S. Parczew wymiata :,-)
Wysłane z mojego SM-G950F .
P.S. Parczew wymiata :,-)
Wysłane z mojego SM-G950F .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- faraon828
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 389
- Rejestracja: 29 sty 2016, 08:39
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:48,30
- Lokalizacja: Olsztyn/Kędzierzyn-Koźle
- Kontakt:
Na musztardach i majonezach się nie znam.
Ale jeśli chodzi o keczup to powiedzmy sobie wprost:
Tylko Włocławek!!!
Ale jeśli chodzi o keczup to powiedzmy sobie wprost:
Tylko Włocławek!!!