Komentarz do artykułu Bieganie trailowe zimą - sprzętowe ABC

Dla biegowych górali wyżynnych i nizinnych!
kubawisniewski1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 482
Rejestracja: 01 cze 2009, 12:49

Nieprzeczytany post

Arasso pisze:
kubawisniewski1 pisze:
Kangoor5 pisze: No ale stuptuty zimą są niezbędne.
Serio, niezbędne? Jak ja żyłem i biegałem zimą przez te lata?!;-)
To chyba jest artykuł (a raczej miał być), tudzież poradnik dla szerokiego grona czytelników, a nie prywatny wpis na blogu?
Opisujecie szczeliny wentylacyjne w cudownej kurteczce, kieszonki w równie fantastycznym plecaku i boskie właściwości gaci, a nie ma słowa wzmianki o czapce i stuptutach? Może poproście aby je przysłali do następnych "testów" :hahaha:
Nie wiem, jak jeszcze bardziej mógłbym puścić w swoim poprzednim poście oczko i zażartować, także po prostu napiszę, że ok, szczere dzięki za Twoją opinię oraz porady. Zapisane!
New Balance but biegowy
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kubawisniewski1 pisze:Serio, niezbędne? Jak ja żyłem i biegałem zimą przez te lata?!;-) No ok, dopuszczam, że może to być jakoś niekomfortowe, ale jako must have to jak dla mnie nadal stuptuty to przesada na zimowe bieganie. Ale może brałem udział w zbyt krótkich wyprawach albo miałem zwyczajnie fuksa do pogody przez te 30 lat. Dodaję :oczko: oczko, że się trochę droczę, żeby nie było, że na serio. :taktak:
No to widocznie nie są, skoro Wam się śnieg nie wpada do butów albo tego nie zauważacie. Miałem wrażenie, że opisujemy tu nie tyle optymalny, lecz w pełni komfortowy pakiet ubioru i wyposażenia. Bez tego założenia mógłbym napisać: biegam w górach od ... lat, najbardziej ekstremalne warunki to temperatura minus kilkanaście stopni a jeśli chodzi o wiatr zimą, to 100 km/h, co skończyło się dupozjazdem w domniemanym właściwym kierunku do lasu poniżej a potem 2h torowaniem przez ten las w śniegu po pas. Tak więc warunki były różne, ale nigdy nie zauważyłem potrzeby zakładania dodatkowo jakichś luźnych gaci na ocieplane kalesony. Ostatnio założyłem taki zestaw na wycieczkę pieszą przy -10 i była to górna granica komfortu przy tej temperaturze i przy chodzeniu, nie podczas biegania. Do opisywanej reguły +10 stopni ma się to rozwiązanie słabo. To samo z poradą zakładania takich spodni na krótką bieliznę (zagadka: jaki będzie komfort cieplny, gdy przyjdzie tak ubranym iść w śniegu zapadającym się po kolana?).
ragozd pisze:To ja podobnie. Ale czy wy tu na pewno o bieganiu piszecie? Czy o całodniowych wycieczkach marszobiegiem w Tatry Wysokie?
No właśnie może z tego wynika część nieporozumień. Ja piszę o przygotowaniu sprzętowym do samodzielnego przebywania w górach przy dużej intensywności wysiłku. Czy to będzie bieganie czy marszobieg, zależy od kondycji człowieka, dyspozycji dnia, przewyższeń i warunków śniegowych na trasie. Autor artykułu pisze m. in. o Tatrach (Zachodnich). Ty z Kubą być może piszecie o jednostce treningowej pod maraton. Dla różnych ludzi bieganie może znaczyć troszkę coś innego. I dobrze.
Qba Krause pisze:dzisiaj nawet poszedł pseudofelieton w temacie - odpowiednia linia argumentacji zawsze się znajdzie...
Jeśli chodzi o dzisiejszy felieton który przeczytałem, to jest on w zupełnie innym temacie. Że zacytuję:
Tymczasem prawda jest taka, że blogera słucha tak naprawdę tylko jego ciocia i kumpel z liceum. Świat czerpie wiedzę i formułuje opinie w oparciu o poważne artykuły z mediów branżowych, a nie wypociny samozwańczych influencerów.
W felietonie skarżysz się ogólnie na niewdzięczną rolę blogera, a w tym wątku komentujemy przewodnik do biegania zimą w poważnym medium branżowym, przynajmniej sądząc po tytule i formie podania.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

w rzeczonych spodniach, założonych na krótką bieliznę szedłem w śniegu po kolana w tatrach w połowie grudnia. komfort cieplny był na najwyższym poziomie, zarówno kiedy wiało, jak kiedy nie wiało. podobnie na odsłoniętym grzbiecie, gdzie śniegu było mniej, bo wywiało - w marszu i w biegu. Podobnie w lesie kilkaset metrów niżej, w śniegu po kolana i w śniegu nie po kolana - w marszu i w biegu. skala temperatury odczuwalnej: od -10 do +10. czas spędzony w górach: 7 godzin. bez stuptutów. opisuję własne odczucia. nikomu nie bronię zakładania trzech par rękawic ani biegania z gołymi rękami. opisuję własne odczucia. jeśli wolisz biegać w zwykłych legginsach i w stuptutach - twój wybór, zachęcam do opisania własnych odczuć.

co do felietonu, fajnie że zauważyłeś, że ta sama osoba bywa blogerem i autorem artykułu w poważnym branżowym medium. (auto)ironii nie zauważyłeś, ale może była mało czytelna.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Przemyślałem to jeszcze raz całościowo i wycofuję wszystkie moje argumenty. To wszystko nie ma sensu, zaczynając od samego omawianego tekstu, którego istnienie nie ma sensu. Bo skoro Wim Hof i jego naśladowcy wielokrotnie wchodzili zimą na Śnieżkę w samych majtkach i na nic się nie skarżyli, to perorowanie tu o jakichś bluzach i gaciach przypomina zwyczajne bicie piany. Tym bardziej, że przecież nikt z czytających na K2 się nie wybiera.
kubawisniewski1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 482
Rejestracja: 01 cze 2009, 12:49

Nieprzeczytany post

ojeja, nie ma co się obrażać, ja tam dziękuję za dyskusję i argumenty oraz opis własnych doświadczeń - mam po prostu inne i staram się nie uogólniać ich na populację (wszyscy, niezbędne)

ale chciałbym też z godnością zakończyć, więc, mimo że nic, nic na tym świecie nie ma sensu...
Obrazek
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ale chyba nikt się nie obraził? Przedstawiłem tylko argument działający na tej samej zasadzie co Wasze argumenty.

Przy okazji uprzytomniłem sobie, że wielu ludzi jeździło i jeździ przez cały rok na letnich oponach bez żadnych problemów, więc wywaliłem ostatnio 12 stówek w błoto... :wrrwrr:
Awatar użytkownika
ragozd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 624
Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
Życiówka na 10k: 34:57
Życiówka w maratonie: 2:45:28
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Arasso pisze: Pierwsza znaleziona zimowa galeria. Może ktoś policzy ilu zawodników ma stuptuty, mi się nie chce.
jak weźmiesz zdjęcie ze startu w zimny dzień na asfalcie, to większość poza początkiem jest ubrana za ciepło. I ma to dowodzić, że mają racje, bo są w większości? Jaki poziom reprezentuje tych kilku zawodników, że stawiasz ich za wzór? Może daj zdjęcie z pierwszej linii? Choć to też może być zwodnicze, bo często ustawiają się tam optymiści zawadzający tylko na starcie ...
www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy :)
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
kubawisniewski1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 482
Rejestracja: 01 cze 2009, 12:49

Nieprzeczytany post

Kangoor5 pisze:Ale chyba nikt się nie obraził? Przedstawiłem tylko argument działający na tej samej zasadzie co Wasze argumenty.
To fajno
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ragozd pisze:
Arasso pisze: Pierwsza znaleziona zimowa galeria. Może ktoś policzy ilu zawodników ma stuptuty, mi się nie chce.
jak weźmiesz zdjęcie ze startu w zimny dzień na asfalcie, to większość poza początkiem jest ubrana za ciepło. I ma to dowodzić, że mają racje, bo są w większości? Jaki poziom reprezentuje tych kilku zawodników, że stawiasz ich za wzór? Może daj zdjęcie z pierwszej linii? Choć to też może być zwodnicze, bo często ustawiają się tam optymiści zawadzający tylko na starcie ...
Tylko że rozmawiamy tu na temat porad sprzętowych dla ludzi, którzy jeszcze po górach w zimie nawet nie biegają, pozostali mają swoje rozwiązania wypracowane. Więc gdyby to w ogóle miało jakiekolwiek znaczenie, to poziomem sportowym jest adresatom tych porad dużo bliżej do drugiej połowy stawki na zawodach.
Jak Ci ktoś zawadza na starcie, to użyj magicznego słowa żeby Cię wpuścił przed siebie. Sprawdziłem-działa, przynajmniej w anglosaskich biegach górskich :taktak:

Ps.: Ciekawie się rozwinęła ta dyskusja. Najpierw pojawił się tekst, w którym Bieganie.pl radzi, w co powinni się zaopatrzyć początkujący zimowi biegacze a następnie, gdy ktoś zauważył że to tekst w pewnym sensie sponsorowany a kilku innych zwróciło uwagę, że może kilku potrzebnych elementów nie ujęto, znaleźli się dyskutanci, na czele z Autorem i Naczelnym, dowodzący że oni przez lata biegają bez takich dziwactw i też się da. Trzeba było się nie rozpisywać o produktach Columbii, Dynafita i Saucony, tylko napisać zwięźle: "Nie maż się tylko wstań i idź biegać. Biegacz musi być twardy." Myślę, że wszyscy byśmy się z tym zgodzili ;-)
kubawisniewski1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 482
Rejestracja: 01 cze 2009, 12:49

Nieprzeczytany post

Kangoor5 pisze:
Ps.: Ciekawie się rozwinęła ta dyskusja. Najpierw pojawił się tekst, w którym Bieganie.pl radzi, w co powinni się zaopatrzyć początkujący zimowi biegacze a następnie, gdy ktoś zauważył że to tekst w pewnym sensie sponsorowany a kilku innych zwróciło uwagę, że może kilku potrzebnych elementów nie ujęto, znaleźli się dyskutanci, na czele z Autorem i Naczelnym, dowodzący że oni przez lata biegają bez takich dziwactw i też się da. Trzeba było się nie rozpisywać o produktach Columbii, Dynafita i Saucony, tylko napisać zwięźle: "Nie maż się tylko wstań i idź biegać. Biegacz musi być twardy." Myślę, że wszyscy byśmy się z tym zgodzili ;-)
Ale to lepiej nie zabierać głosu w dyskusji? Jednak to Cię jakoś uwiera, stanowi jakiś problem, skoro ciągniesz temat, referujesz wybiórczo, stosujesz wielkie kwantyfikatory, przyjęcie do wiadomości Twojej opinii traktujesz jako obrazę, a rozluźnianie atmosfery przyjmujesz na poważnie. Matkobosko, Kangoorze5, to jest tylko materiał o bieganiu zimą i dyskusja na forum, nie bitwa o idee. Proponujesz stuptuty jako sprzęt obowiązkowy i że nie znalazł się w tekście - ok, zgadza się, nie znalazł się w tekście. Z jakich przyczyn? Bo nie uznajemy go za obowiązkowy, jak Ty. Dało mi to jednak do myślenia:Mmoże powinien się znaleźć jako obowiązkowy, jak czapka? I kropka, przyjmij to na miękko i nie dopowiadaj sobie komiksowych chmurek nad głową, nikt Cię nie obraża pisząc o własnych doświadczeniach, ani nie nie wyśmiewa, ze jesteś miękki i się mażesz.
Zgoda zgoda - a Bóg wtedy rękę poda.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

Kangoor, błędnie interpretujesz sens naszych wypowiedzi.

po prostu wyrażamy przekonanie, że JEDEN, konkretny element wspomniany przez DWIE osoby, tzn. stuptuty nie są elementem niezbędnym. nasze przekonanie wynika z doświadczenia własnego i obserwacji innych. czy to znaczy, że stuptuty są nieprzydatne? w pewnych warunkach mogą być przydatne, dla części osób może nawet ważne. ale nie dla wszystkich i nie zawsze, a w naszej (Autora i Naczelnego) opinii można się bez nich obyć biegając w górach zimą, dlatego o nich nie pisaliśmy.

nigdzie nie zostało użyte słowo dziwactwo, prawda? mam również wrażenie, że obie części poradnika są pełne troski (jak i moje czułe serce) i z artykułów nie przebija przesłanie: "bądź twardy, nie miętki".

krem - był wspomniany
raczki/kolce - były wspomniane
czapka - nie była wspomniana, pewnie moje niedopatrzenie, ale mam zaufanie do czytelników na tyle, że wierzę, iż o niej nie zapomną

istnieje co najmniej kilka elementów wyposażenia, które nie były ujęte w przykładach: raczki, czapka/bandana, czołówka, skarpety (może wodoodporne?), wreszcie wspomniane stuptuty. Proponuję Kangoor, żebyś napisał aneks do poradnika, w którym zajmiesz się tymi elementami wyposażenia, a może jeszcze innymi i podzielisz się swoimi doświadczeniami i uwagami. to jest szczera propozycja - masz inne doświadczenia, na pewno czytelnicy uznają je za cenne. Na pewno docenią również fakt, że oprzesz się o sprzęt zakupiony za własne pieniądze, a nie dostarczony przez sponsorów.

i jeszcze: moim zdaniem biegacze nie dzielą się na takich, którzy "nie biegają jeszcze w górach" oraz "pozostałych, którzy mają swoje rozwiązania wypracowane". Uważam, że jest mnóstwo osób, które już biegają, a jeszcze nie mają wypracowanych rozwiązań, i to przede wszystkim do nich jest skierowane są artykuły, co zresztą można wywnioskować ze wstępu.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@kubawisniewski1
Ale ja się o nic nie obrażam i przy niczym nie upieram. Wycofałem wczoraj wszystkie moje uwagi dlatego, że stwierdzenie "ja biegałem tyle lat bez tego i się obyłem" jest argumentem ostatecznym, z którym nie sposób dyskutować. Dzisiaj odpisałem tylko ragozdowi, bo jego argument dotyczący poziomu sportowego jest równie powalający. Niepotrzebnie pozwoliłem sobie na dodatkową refleksję, za co przepraszam.
Awatar użytkownika
ragozd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 624
Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
Życiówka na 10k: 34:57
Życiówka w maratonie: 2:45:28
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Kangoor5 pisze:
Tylko że rozmawiamy tu na temat porad sprzętowych dla ludzi, którzy jeszcze po górach w zimie nawet nie biegają, pozostali mają swoje rozwiązania wypracowane. Więc gdyby to w ogóle miało jakiekolwiek znaczenie, to poziomem sportowym jest adresatom tych porad dużo bliżej do drugiej połowy stawki na zawodach.
Jak Ci ktoś zawadza na starcie, to użyj magicznego słowa żeby Cię wpuścił przed siebie. Sprawdziłem-działa, przynajmniej w anglosaskich biegach górskich :taktak:
Akurat nie mam problemów z ustawianiem się na starcie, co nie znaczy, że nie przeszkadza mi nieodpowiednia osoba ustawiona za mną. Mi nie zawadza, ale innym już tak, a przede wszystkim - to bywa niebezpieczne. Dlatego też nie omieszkam zwracać wtedy uwagi.
Co do zaś doświadczenia - nie chodzi mi o ubiór wg poziomu sportowego, a doświadczenia właśnie.Ci z tyłu obrani są za ciepło do własnego tempa. Stuptuty to idealny przykład - to nie jest kwestia termiki, a tylko przydatności. Z drugiej strony są ludzie, którzy uważają, że jak nienabiegną, to przynajmniej nawyglądają. Stuptutami choćby :) I co i m zrobisz- będą się domagać testów_najlepszych_stuptutów. :P
www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy :)
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ragozd pisze:Co do zaś doświadczenia - nie chodzi mi o ubiór wg poziomu sportowego, a doświadczenia właśnie.Ci z tyłu obrani są za ciepło do własnego tempa. Stuptuty to idealny przykład - to nie jest kwestia termiki, a tylko przydatności. Z drugiej strony są ludzie, którzy uważają, że jak nienabiegną, to przynajmniej nawyglądają. Stuptutami choćby :)
Eeeeee... Że co?
Że ci z przodu są zawsze bardziej doświadczeni, chyba że z przodu stanie ktoś nie tak szybki jak inni, to jest nie doświadczony, ale oczywiście nie chodzi o poziom sportowy?
Stuptuty to idealny przykład na zbyt ciepłe ubieranie się tych z tyłu, ale nie chodzi o termikę a tylko przydatność?
Czy jak wygrałem zawody biegnąc bez zegarka GPS i pulsometru to znaczy, że wszyscy którzy biegli z takimi urządzeniami mieli je dlatego, że słabo biegali więc chcieli wyglądać?
Czy miałem się wtedy na starcie obrócić i ich odpowiednio poustawiać według doświadczenia, które ocenia się po ubiorze?
A może to ja byłem słaby i nieadekwatnie wyposażony, bo startowałem z trzeciego rzędu a ci w dwóch pierwszych mieli niektóre rzeczy, których ja nie miałem i vice versa?
Masz więcej porad dla "górali"? Dawaj!
Żuczek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 30 kwie 2019, 11:48
Życiówka na 10k: 53 min
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja tan stoptutów używam z czystej wygody - zawsze mi błoto albo kamyki wpadały do butów, a nie chce mi się co chwila zatrzymywać, żeby to wydłubać z buta. Może nie jestem zbyt pro, ale za to ułatwiam sobie życie. ;)
ODPOWIEDZ