Komentarz do artykułu Bieganie trailowe zimą - sprzętowe ABC

Dla biegowych górali wyżynnych i nizinnych!
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1739
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

New Balance but biegowy
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

W górach przyda się niewątpliwie spory bieżnik, warto się również zabezpieczyć na wypadek śliskiej nawierzchni. Najlepiej poprawiają przyczepność raczki, ale np. nowy model Saucony Peregrine 8 ICE + ma specjalną podeszwę Vibram Arctic Grip, która poprawia przyczepność na śliskim podłożu.
Nie, dziękuję. W górach na śliskim podłożu wybieram życie. Ale przyznaję, że te Saucony mają modną kolorystykę.
21km10km pisze:I wszystko markowe w kosmicznych cenach.Nie polecam sugerować się tymi markami.Można kupić podobne ubrania za wiele niższa cenę.
Tego nie można tak wprost przeliczać. Np. ubrany w taki plecak jak na ostatnim zdjęciu możesz, oprócz trailowego biegania zimą, przeprowadzać dzieci przez przejście dla pieszych. Cena się więc rozkłada a jak weźmiesz fakturę, to jeszcze sobie VAT możesz na firmę odliczyć.
Co do artykułów sponsorowanych, za poprzedniego naczelnego była praktyka umieszczania gdzieś takiej informacji. Nie powinno się moim zdaniem z niej rezygnować.
kubawisniewski1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 482
Rejestracja: 01 cze 2009, 12:49

Nieprzeczytany post

To jest artykuł z przykładami konkretnych produktów z każdego rodzaju.To nie jest w mojej ocenie artykuł sponsorowany, dlatego tak go nie oznaczyłem.

Sami poprosiliśmy o przysłanie takich, a nie innych produktów. Żaden z producentów nie zabiegał o ten materiał, ani go nie zlecał, nie ingerował w tekst, ani nam za niego nie zapłacił, niczego też nie sugerował. Owszem, otrzymaliśmy wskazane produkty bezpłatnie.

Jasne jednak, w bardzo szerokim znaczeniu słowa "sponsorowany" można go za taki uznać. Podobnie jak każdy materiał ze sprzętem na zdjęciu lub wymienionym z nazwy.
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Żona moja ma takie Saucony ICE. Ostatnio je testowała jak była szklanka i nawet dawały radę. Szału nie ma ale coś tam działają. Trzymały się dużo lepiej na śliskim niż trailowe Hoki i moje Adidasy asfaltowe na mitycznym Continentalu, lepiej niż Speed Crossy - tak sobie testowaliśmy na oblodzonej drodze koło domu. Te Saucony są dosyć wygodne, ciepłe i mało przemakają. Nie można tego na pewno porównywać do butów z metalowymi elementami typu Ice Bug czy nawet asfaltami z wkręconymi w podeszwę śrubami albo do biegania w nakładkach z kolcami. Mają jednak swoje niezaprzeczalne atuty i na mikstowe warunki na zawodach gdzie będzie trochę śniegu, lodu i trochę błota jak i asfaltu to całkiem niezłe buty, taki zgniły kompromis. Do trenowania zimą na śliskiej nawierzchni też będą ok niemniej trzeba sobie zdawać sprawę z ograniczeń tego typu wynalazków. Na tafli lodowej to żadne triale się nie sprawdzą a w prawdziwych górach gdzie można stracić życie czyli ześliznąć się po oblodzonym zboczu na konkretnym wylodzeniu to żadne buty biegowe nawet z kolcami nie zapewniają bezpieczeństwa. Wtedy trzeba by biegać z czekanem w ręku i mieć pojecie jak to się używa bo to są rzeczy, których trzeba się nauczyć i to w praktyce by w sytuacji krytycznej zachować się automatycznie i nie spanikować. Zapuszczanie się w taki teren przy tego typu warunkach w butach biegowych by pobiegać to spore ryzyko i nie piszę tu o Beskidach. Mnie się kiedyś zdarzyło spaść po takim zboczu kilkaset metrów i zdumiewające jest jak szybko nabiera się prędkości, wrażenie porównywalne ze stromą zjeżdżalnią w parku wodnym. Wtedy takie buciki z kolcami niewiele pomagają a próba zatrzymania poślizgu z ich użyciem kończy się obróceniem delikwenta głową w dół. Pomocny może być przy próbie hamowania kijek ale tylko gdy nie jest przesadnie twardo i zdąży się odpowiednio do chwycić by go wbić. Jak mawiają, jest ryzyko, jest zabawa, albo piargi albo sława. Albo stare rosyjskie przysłowie "Z alpinizmom kak tigra jebat, i smieszno i straszno".
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
Arasso
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 570
Rejestracja: 22 maja 2014, 17:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

To że brakło jakiejkolwiek wzmianki o ochronie twarzy (krem, pomadka, chustka, maska) to pół biedy, ale zima bez czapki i stuptutów...?
"Life can pull you down but running will always lift you up."
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@kubawisniewski1
Dzięki za wyjaśnienia. W takim razie ten tekst spełnia wszystkie przesłanki materiału z lokowaniem produktu. Materiał nie sponsorowany miałby analogiczną treść, ale jakieś losowo wybrane zdjęcia biegacza w górach, autora albo kogoś innego, i może nawet przykłady konkretnych produktów. Tekst, który powstał w oparciu o propozycję dla dystrybutorów: przyślijcie nam wasze rzeczy, a my je wymienimy w tekście jako modelowy przykład rozwiązań, uważam za tekst sponsorowany. Producent sam co prawda o to nie zabiegał i nie płacił gotówką, jak ma to miejsce np. przy filmach o Bondzie, ale trzeba uczciwie przyznać, że Kuba to jeszcze nie taka marka jak 007.

@mihumor
Dzięki za recenzję. Czyli rzeczywiście to są buty do biegania w terenie raczej ucywilizowanym w warunkach atmosferycznych, w których można się spodziewać śliskich nawierzchni. Zwróciłem uwagę na te buty mając w pamięci niedawną wycieczkę w Beskidy, którą kończyłem kilku kilometrowym zbiegiem po oblodzonej stokówce. Zachwycałem się tym, jak trzymały moje buty z kolcami mając świadomość, że bez nich mógłbym to co najwyżej bardzo wolno przetruchtać. Dlatego zainteresowałem się właściwościami tych butów z tekstu żeby sprawdzić, czy nie zostałem technologicznie z tyłu ;-)
Ogólnie zimą w górach polecam albo buty z kolcami, które działają rewelacyjnie w warunkach prawdziwie zimowych (większość poważnych producentów ma jakiś model w ofercie). Trzeba tylko pamiętać, żeby zdejmować je przed wejściem do schronisk tak samo jak raki. Drugą opcją są buty z maksymalnie głębokim i agresywnym bieżnikiem na śnieg i zapomnienie o bieganiu po oblodzonym. Te Saucony nie spełniają żadnego z tych dwóch warunków. Wszelkiego rodzaju raczki na buty biegowe z miękką cholewką trzeba dobierać bardzo dokładnie, żeby nie stracić paznokci podczas biegania.
Co do gór typu alpejskiego, które opisujesz, to wszystko się oczywiście zgadza. Ale tam oprócz czekana powinno się mieć też lawinowe ABC i partnera, więc w ogóle ciężko mówić o bieganiu. Wszystko zależy więc od ryzyka, jakie jesteśmy skłonni zaakceptować.

Co do porad z artykułu, wybranie się w stroju ze zdjęcia i opisu w góry zimą skończyło by się wielką frustracją, przemoczonymi butami a w przypadku większego mrozu może i czymś poważniejszym
Arasso pisze:, ale zima bez czapki i stuptutów...?
Właśnie ;-)
Przydało by się tez wspomnieć, że zimą w górach powinno się mieć dobrze dopasowane okulary z uwagi na UV oraz ewentualną zamieć śnieżną.
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Na wylodzone góry, zwłaszcza na długie, wylodzone zbiegi to się nie nadaje, mało pewne. Ale już zestaw te buty plus dopinane kolce to jest niezła opcja tak w działaniu, komforcie jak i w cenie. Ogólnie dobrać but do warunku na trening to mniejszy problem ale już dobrać go do długich zawodów zimą to jednak problem jest bo tu mogą być każde warunki. Rok temu pod Grand Prix Krakowa na zlodzony teren wkręcałem wkręty (zwykłe wkręty z castoramy) w podeszwy speed crosów - 12 w but i to nieźle działało. Na zawody w miksicie jak jest tam to lepszy patent niż kolce bo tam jest trochę asfaltu i tu kolce są słabe i się traci. Żona moja jednak marudziła na ten patent ze śrubami i sobie kupiła ten wynalazek z Saucony. Teraz z niedziele miała w tym pobiec GP ale moim zdaniem śniegu było mało a mróz znikomy i ja obstawiałem raczej błoto niż lód. No i pobiegła w Inovach tych najlżejszych i to był dobry strzał na błoto choć buty na dłuższy dystans gdzie jest sporo twardego raczej niewygodne. Ja bym rzekł, ze te Saucony but na taki śniegowy warun, gdzie się może trafić trochę lodu ale i trochę gleby, kamieni czy asfaltu. Też można coś pobiegać po białym czy śliskim na płaskim. Taki bajer, coś tam trzyma lepiej ale niewiele. Niewiele więcej też kosztuje. To jednak nie Klej Konrada. Ale but bardzo komfortowy i przygotowany na zimowy warun co jestteż bardzo istotne. Nie każdy potrzebuje Ice Bugów bo wielu ludzi biega zimą w parkach, lasach czy laskach wolskich a nie w górach.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
kubawisniewski1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 482
Rejestracja: 01 cze 2009, 12:49

Nieprzeczytany post

Kangoor5 pisze:@kubawisniewski1
Dzięki za wyjaśnienia. W takim razie ten tekst spełnia wszystkie przesłanki materiału z lokowaniem produktu. Materiał nie sponsorowany miałby analogiczną treść, ale jakieś losowo wybrane zdjęcia biegacza w górach, autora albo kogoś innego, i może nawet przykłady konkretnych produktów.
Dzięki za przedstawienie Twojego poglądu. Gwoli ścisłości na większości zdjęć jest Kuba - autor. Na innych znalezione przez mnie zdjęcia ze stron producenta. Co do treści materiału i tego, czego w nim brakuje, właśnie liczę na Wasze uzupełnienia i pomysły.

Co do kremu - to raczej nie ubiór, więc w tym tekście się nie mieści, ale jak najbardziej cenna wskazówka. Co do stuptutów - dla mnie są zbędne, to wg mnie nie jest sprzętowe ABC biegania zimą, nie są towarem pierwszym do nabycia/zorganizowania przez tych, którzy chcą się wybrać, by w zimowych górach pobiegać (a nie zdobywać K-2). Pozdrawiam
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kubawisniewski1 pisze:Co do stuptutów - dla mnie są zbędne i nie są też towarem pierwszym do nabycia/zorganizowania przez tych, którzy chcą się wybrać, by w zimowych górach pobiegać (a nie zdobywać K-2). Pozdrawiam
No ale stuptuty zimą są niezbędne. Można tego nie zauważyć gdy się biegnie po popularnym, przedeptanym szlaku. Jeśli musisz przebiec przez świeży śnieg lub przez śnieg słabo ubity, np. po przejechaniu skuterów śnieżnych, to bez stutptutów od razu kończy się wypełnieniem butów śniegiem. Taka sytuacja jest na porządku dziennym nawet na uczęszczanych szlakach w otwartym terenie, gdzie wiatr zawiewa ślady i odkłada zaspy. Co więcej, nie każde stuptuty się sprawdzą: jeśli są one z cienkiego, elastycznego materiału, to śnieg będzie je zsuwał z butów albo nabijał się pomiędzy nie a buty.
Z tych wszystkich powodów bardzo przydatne zimą są też skarpety z membraną, a nie jakieś tam trudno przemakające buty, nawet goretexowe.
kubawisniewski1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 482
Rejestracja: 01 cze 2009, 12:49

Nieprzeczytany post

Kangoor5 pisze: No ale stuptuty zimą są niezbędne. Można tego nie zauważyć gdy się biegnie po popularnym, przedeptanym szlaku. Jeśli musisz przebiec przez świeży śnieg lub przez śnieg słabo ubity, np. po przejechaniu skuterów śnieżnych, to bez stutptutów od razu kończy się wypełnieniem butów śniegiem. Taka sytuacja jest na porządku dziennym nawet na uczęszczanych szlakach w otwartym terenie, gdzie wiatr zawiewa ślady i odkłada zaspy.
Serio, niezbędne? Jak ja żyłem i biegałem zimą przez te lata?!;-) No ok, dopuszczam, że może to być jakoś niekomfortowe, ale jako must have to jak dla mnie nadal stuptuty to przesada na zimowe bieganie. Ale może brałem udział w zbyt krótkich wyprawach albo miałem zwyczajnie fuksa do pogody przez te 30 lat. Dodaję :oczko: oczko, że się trochę droczę, żeby nie było, że na serio. :taktak:
Awatar użytkownika
ragozd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 624
Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
Życiówka na 10k: 34:57
Życiówka w maratonie: 2:45:28
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

kubawisniewski1 pisze:
Serio, niezbędne? Jak ja żyłem i biegałem zimą przez te lata?!;-) No ok, dopuszczam, że może to być jakoś niekomfortowe, ale jako must have to jak dla mnie nadal stuptuty to przesada na zimowe bieganie. Ale może brałem udział w zbyt krótkich wyprawach albo miałem zwyczajnie fuksa do pogody przez te 30 lat. Dodaję :oczko: oczko, że się trochę droczę, żeby nie było, że na serio. :taktak:
To ja podobnie. Ale czy wy tu na pewno o bieganiu piszecie? Czy o całodniowych wycieczkach marszobiegiem w Tatry Wysokie?
Ja biegałem do 2h po zaśnieżonych górach 800-1100m npm bez stuptutów, plecaka, picia, kolców - w sumie 100km w 4 dni. Śniegu po kolana czasem, czasem nie dało rady biec w sypkim śniegu, ale ani razu śniegu w butach nie miałem ...
www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy :)
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

dzisiaj nawet poszedł pseudofelieton w temacie - odpowiednia linia argumentacji zawsze się znajdzie...

no cóż, napisałem swoje szczere zdanie o konkretnych produktach. gdyby Saucony nie trzymały na śliskim lepiej niż inne buty trailowe, to bym tego nie napisał - no ale pewnie kłamię, skoro w recenzji kłamię, to na forum pewnie też :)

jeśli chodzi o krem - jest o nim wzmianka.

w górach biegam co prawda zimą dopiero od 4 lat, ale nigdy nie zdarzyło mi się użyć stuptutów.

w kwestii "buty nie trzymają tak jak kolce" - oczywiście, przy czym o kolcach/raczkach wspominałem. ja ich używam w górach zimą bardzo często, natomiast sporo moich znajomych nie używa ich prawie wcale. twierdzą, ze nie trzeba i jakoś sobie dają radę. pal licho, gdyby któryś sobie skręcił kostkę i mógłbym się z niego śmiać, ale są na mecie kilka godzin przede mną, np. na pudle i to oni się śmieją ze mnie.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Stuptuty bywają przydatne wyłącznie w miękkim, głębokim śniegu. Tyle, ze w takim śniegu nie da się biegać. To sprzęt nie na trening biegowy ale na biegową wycieczkę. Startuje z Nowego Targu, Turbacz i powiedzmy mam pobiec (pomaszerować rześko) do Kluszkowców, Łopusznej, Koninek czy do Krościenka itp w zależnosci od ambicji, siły i długości dnia. No to biegnę, idę i trafiam po drodze na zawianą, nieprzedeptaną ścieżkę. Tempo spada dramatycznie a śnieg wali do buta i robi się cholernie niefajnie. Kiedyś kupiłem stuptuty biegowe z Inova, przez lata użyłem je może z 3 razy w tym tak naprawdę raz mi się przydały.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
Arasso
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 570
Rejestracja: 22 maja 2014, 17:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

kubawisniewski1 pisze:
Kangoor5 pisze: No ale stuptuty zimą są niezbędne.
Serio, niezbędne? Jak ja żyłem i biegałem zimą przez te lata?!;-)
To chyba jest artykuł (a raczej miał być), tudzież poradnik dla szerokiego grona czytelników, a nie prywatny wpis na blogu?
Opisujecie szczeliny wentylacyjne w cudownej kurteczce, kieszonki w równie fantastycznym plecaku i boskie właściwości gaci, a nie ma słowa wzmianki o czapce i stuptutach? Może poproście aby je przysłali do następnych "testów" :hahaha:

Pierwsza znaleziona zimowa galeria. Może ktoś policzy ilu zawodników ma stuptuty, mi się nie chce.
https://photos.google.com/share/AF1QipN ... daWVB5TFdB

Obrazek
"Life can pull you down but running will always lift you up."
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

ja już chyba napisałem wszystko, co chciałem, więc dalsza dyskusja w temacie stuptutów mnie nie interesuje.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
ODPOWIEDZ