Chyba dobiegnę do nieba - pomóżcie :) każde info bezcenne
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 26 gru 2019, 21:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Cześć
Jestem z Krakowa, półtora miesiąca temu miałem poważny "incydent kardiologiczny"
Wyszedłem ze szpitala i po kilku dniach rozpocząłem rehabilitacje w Szpitalu JPII
Postanowiłem że albo Ja albo ta planeta, ktoś musi wygrać
16.1.2020 r. Chce przebiec na Krakowskich Błoniach ponad 21 km choć nigdy takiego dystansu nie przebiegłem.
Ćwiczę od tygodnia i wczoraj udało mi się bez zatrzymania przebiec 2 kółka tj.7 km
Generalnie chodziłem na siłownie kilka lat robiąc lekki trening ogólno-rozwojowy
Pomijając kwestie serca które monituje cały czas (wciąż mam rehabilitacje hybrydowe na których biegam i mam co 10 minut elektrokardiogram przesyłany do szpitala, który kontroluje lekarz), czy można w takim czasie przygotować się do dystansu 22 km (6 x Krakowskie Błonia), dzisiaj idę na spacer bo prawa podeszwa stopy jest napuchnięta po wczorajszym "wyczynie" (dla Mnie to naprawdę wiele).
Zainstalowałem wczoraj na telefonie Endomondo i jest super, czy są lepsze opcje dla biegacza dla monitorowania postępów i np tętna? (zegarek opaska ?)
Jak rozplanować trening?
Wstępnie założyłem że (ubiegły biegałem po jednym kółku wokół Błoń 3,6 km) w tym tygodniu po dwa kółka tj 7 km w przyszłym po 3 tj,10,5 km a w ostatnim 4 kółka tj.14 km przed 16 stycznia 1 dzień odpoczynku i w czwartek całe 6, czy to realny plan waszym zdaniem?
Jakie rzeczy są ważne dla osoby biegającej ? Maska? Specjalne buty? Picie podczas biegu ? Cukier w czasie biegu? Jaki?
Czy możecie mi wskazać coś co pomoże mi pokonać Siebie, bo stracha mam wielkiego.
Pozdrawiam wszystkich biegających.
Proszę o podpowiedzi nawet waszym zdaniem najmniej istotne i błahe, każdą informację przeczytam i wezmę pod uwagę.
Nie na każdą odpowiem bo z racji pracy w której zarządzam grupą ludzi i dwoma kilkuletnimi rozbójnikami w domu nie każdego dnia mam czas usiąść do kmp, ale na pewno każda będzie dla Mnie cenna.
Dziękuje za przeczytanie i może do zobaczenia gdzieś na trasie.
M.S.
Jestem z Krakowa, półtora miesiąca temu miałem poważny "incydent kardiologiczny"
Wyszedłem ze szpitala i po kilku dniach rozpocząłem rehabilitacje w Szpitalu JPII
Postanowiłem że albo Ja albo ta planeta, ktoś musi wygrać
16.1.2020 r. Chce przebiec na Krakowskich Błoniach ponad 21 km choć nigdy takiego dystansu nie przebiegłem.
Ćwiczę od tygodnia i wczoraj udało mi się bez zatrzymania przebiec 2 kółka tj.7 km
Generalnie chodziłem na siłownie kilka lat robiąc lekki trening ogólno-rozwojowy
Pomijając kwestie serca które monituje cały czas (wciąż mam rehabilitacje hybrydowe na których biegam i mam co 10 minut elektrokardiogram przesyłany do szpitala, który kontroluje lekarz), czy można w takim czasie przygotować się do dystansu 22 km (6 x Krakowskie Błonia), dzisiaj idę na spacer bo prawa podeszwa stopy jest napuchnięta po wczorajszym "wyczynie" (dla Mnie to naprawdę wiele).
Zainstalowałem wczoraj na telefonie Endomondo i jest super, czy są lepsze opcje dla biegacza dla monitorowania postępów i np tętna? (zegarek opaska ?)
Jak rozplanować trening?
Wstępnie założyłem że (ubiegły biegałem po jednym kółku wokół Błoń 3,6 km) w tym tygodniu po dwa kółka tj 7 km w przyszłym po 3 tj,10,5 km a w ostatnim 4 kółka tj.14 km przed 16 stycznia 1 dzień odpoczynku i w czwartek całe 6, czy to realny plan waszym zdaniem?
Jakie rzeczy są ważne dla osoby biegającej ? Maska? Specjalne buty? Picie podczas biegu ? Cukier w czasie biegu? Jaki?
Czy możecie mi wskazać coś co pomoże mi pokonać Siebie, bo stracha mam wielkiego.
Pozdrawiam wszystkich biegających.
Proszę o podpowiedzi nawet waszym zdaniem najmniej istotne i błahe, każdą informację przeczytam i wezmę pod uwagę.
Nie na każdą odpowiem bo z racji pracy w której zarządzam grupą ludzi i dwoma kilkuletnimi rozbójnikami w domu nie każdego dnia mam czas usiąść do kmp, ale na pewno każda będzie dla Mnie cenna.
Dziękuje za przeczytanie i może do zobaczenia gdzieś na trasie.
M.S.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 718
- Rejestracja: 08 maja 2019, 23:20
- Życiówka na 10k: 35:42
- Życiówka w maratonie: 2:47:03
Marcel, czytam tego posta i się zastanawiam, czy to jakiś eksperyment socjologiczny na forumowiczach czy jak?
Ale zaryzykuję...: Co to za "incydent kardiologiczny"? Bo to nie brzmi jak dobry wstęp do testowania granic wytrzymałości organizmu.
To musi być ten 16.01.? To jakiś zakład czy jak? Lekarze wiedzą o tych wyczynach? Że nie pochwalają to się domyślam, ale czy to nie jest dużym zagrożeniem dla Ciebie?
Ale zaryzykuję...: Co to za "incydent kardiologiczny"? Bo to nie brzmi jak dobry wstęp do testowania granic wytrzymałości organizmu.
To musi być ten 16.01.? To jakiś zakład czy jak? Lekarze wiedzą o tych wyczynach? Że nie pochwalają to się domyślam, ale czy to nie jest dużym zagrożeniem dla Ciebie?
10k: 35:42 | M: 2:47:03
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 26 gru 2019, 21:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To się nazywa Stemi Minoka, biegam od ponad tygodnia, wcześniej dwa tygodnie jeździłem w szpitalu na rowerze stacjonarnym pod opieką rehabilitantów. Najgorsze było pierwsze kółko wokół błoń, siedziałem później kwadrans na ławce, teraz jest już dużo lepiej.
To nie jest żaden eksperyment, zabieram się za Siebie i za bieganie. Przyda mi się trochę informacji zwrotnych od osób bardziej doświadczonych.
Pozdrawiam
To nie jest żaden eksperyment, zabieram się za Siebie i za bieganie. Przyda mi się trochę informacji zwrotnych od osób bardziej doświadczonych.
Pozdrawiam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1976
- Rejestracja: 17 cze 2019, 09:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja bym na samym początku radził trochę wychamować. O tych 22km to na razie najlepiej zapomnieć. Już organizm sam wysyła ci sygnał "to dla mnie za dużo" co przejawia się bólem stopy. Nie powinno się tak drastycznie podwyższać kilometrażu (łączny dystans jaki przebiegasz tygodniowo) i długości biegów. Zaczynając od zera nie można zwiększyć długości biegów z 3km do 14km.
Żadne skomplikowane parametry nie będą ci w najbliższym potrzebne. Możesz używać endomondo , a jak znasz długość pętli nawet sam stoper ci wystarczy.
Co do treningów to w twoim wypadku najważniejsze jest, żeby nie miały negatywnego wpływy na zdrowie/serce. Kolejne kilka tygodni warto byłoby zostac przy tej jednen pętli (3-4km) i biegać to nie "na maxa" tylko w komfortowym tempie. I to 3-4 razy w tygodniu. Potem można już zacząć kombinować z treningiem, ale teraz nic więcej się nie zrobi.
A co do tego serca to powinieneś unikać intensywnego wysiłku czy masz jakieś inne przeciwskazania dotyczące biegania?
Ps. Czy lekarz zgodził się na taki rodzaj aktywności?
Żadne skomplikowane parametry nie będą ci w najbliższym potrzebne. Możesz używać endomondo , a jak znasz długość pętli nawet sam stoper ci wystarczy.
Co do treningów to w twoim wypadku najważniejsze jest, żeby nie miały negatywnego wpływy na zdrowie/serce. Kolejne kilka tygodni warto byłoby zostac przy tej jednen pętli (3-4km) i biegać to nie "na maxa" tylko w komfortowym tempie. I to 3-4 razy w tygodniu. Potem można już zacząć kombinować z treningiem, ale teraz nic więcej się nie zrobi.
A co do tego serca to powinieneś unikać intensywnego wysiłku czy masz jakieś inne przeciwskazania dotyczące biegania?
Ps. Czy lekarz zgodził się na taki rodzaj aktywności?
Biegi długie na fb: https://www.facebook.com/Biegi-długie-112451610619803/
Instagram: www.instagram.com/run_life1/
Instagram: www.instagram.com/run_life1/
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 901
- Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
- Życiówka na 10k: 47:47
- Życiówka w maratonie: - - -
- Lokalizacja: wieś na Mazowszu
Dlaczego akurat taki dystans, a nie 12xBłonia, czyli 44 km, byłby dystans Maraton+. To już byłoby coś.Marcel19 pisze:Cześć
Jestem z Krakowa,
16.1.2020 r. Chce przebiec na Krakowskich Błoniach ponad 21 km choć nigdy takiego dystansu nie przebiegłem.
Ćwiczę od tygodnia i wczoraj udało mi się bez zatrzymania przebiec 2 kółka tj.7 km
czy można w takim czasie przygotować się do dystansu 22 km (6 x Krakowskie Błonia),
.
Nie uważasz, że 22 km to zbyt mało ambitne zadanie dla ciebie, skoro byle każdy dziś może przebiec Maraton?
22 km nie zrobisz na nikim żadnego wrażenia, zwłaszcza jak sam mówisz, że jesteś doświadczony w bojach, bo z Krakowa i z siłowni.
Życzę powodzenia, nigdy się nie poddawaj!
P.S.
Tylko pamiętaj "Piłeś? nie biegaj! biegasz? nie pij!
Ostatnio zmieniony 26 gru 2019, 23:16 przez 50latek, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 718
- Rejestracja: 08 maja 2019, 23:20
- Życiówka na 10k: 35:42
- Życiówka w maratonie: 2:47:03
Ok, czyli ten 16.01. to nie jest sztywny "dzień próby", tylko tak sobie wymyśliłeś, że wtedy chcesz zrobić połówkę po Błoniach w Krakowie?
Jeśli "zabierasz się za siebie i bieganie", to kompletnie nie tędy droga.
To, co obecnie próbujesz robić to prosta droga do problemów i z dużym prawdopodobieństwem Twoje ciało będzie się buntować, a kto wie czy nie zaliczysz jakiegoś problemu, który Cię wykluczy z treningów na dłuższy czas. Przedsmak już masz - Twoja stopa jest w szoku i nie rozumie, czego od niej wymagasz, a jesteś na samym początku drogi do celu. Co będzie dalej?
Zdrowe zwiększanie obciążenia to dokładanie 10% dystansu tygodniowo, a nie podwajanie go po tygodniu. Ludzie często zaczynają od marszobiegów co drugi dzień i stopniowo zaczynają więcej biec, a nie walczą o przetrwanie na każdym treningu, nie mając potem siły wrócić do domu. Trening biegowy nie polega na bieganiu na 100% możliwości na każdym treningu.
Moim zdaniem naprawdę potrzebujesz przemyśleć swoje cele. Odpowiedzieć sobie na pytanie, czy bieganie ma być w Twoim życiu na dłużej czy raczej być jednorazowym wyskokiem i rozczarowaniem.
Swoją drogą: musisz zdawać sobie sprawę z tego, że biegnąc połówkę możesz zaimponować tylko osobom, które nie trenują. Ci, którzy robią to regularnie mogą sobie "pyknąć" połówkę treningowo w przyzwoitym czasie i żartując po drodze. Twoje podejście do niej jako do "próby" wynika ze słabego obycia z bieganiem.
Myślę, że więcej sensownych porad dostaniesz jeśli wyznaczysz sobie prawdziwie biegowy cel. Daj sobie te 6 miesięcy, by się nieco rozwinąć (a od biedy 3 miesiące), będziesz miał szansę wdrożyć jakikolwiek sensowny plan.
Jeśli "zabierasz się za siebie i bieganie", to kompletnie nie tędy droga.
To, co obecnie próbujesz robić to prosta droga do problemów i z dużym prawdopodobieństwem Twoje ciało będzie się buntować, a kto wie czy nie zaliczysz jakiegoś problemu, który Cię wykluczy z treningów na dłuższy czas. Przedsmak już masz - Twoja stopa jest w szoku i nie rozumie, czego od niej wymagasz, a jesteś na samym początku drogi do celu. Co będzie dalej?
Zdrowe zwiększanie obciążenia to dokładanie 10% dystansu tygodniowo, a nie podwajanie go po tygodniu. Ludzie często zaczynają od marszobiegów co drugi dzień i stopniowo zaczynają więcej biec, a nie walczą o przetrwanie na każdym treningu, nie mając potem siły wrócić do domu. Trening biegowy nie polega na bieganiu na 100% możliwości na każdym treningu.
Moim zdaniem naprawdę potrzebujesz przemyśleć swoje cele. Odpowiedzieć sobie na pytanie, czy bieganie ma być w Twoim życiu na dłużej czy raczej być jednorazowym wyskokiem i rozczarowaniem.
Swoją drogą: musisz zdawać sobie sprawę z tego, że biegnąc połówkę możesz zaimponować tylko osobom, które nie trenują. Ci, którzy robią to regularnie mogą sobie "pyknąć" połówkę treningowo w przyzwoitym czasie i żartując po drodze. Twoje podejście do niej jako do "próby" wynika ze słabego obycia z bieganiem.
Myślę, że więcej sensownych porad dostaniesz jeśli wyznaczysz sobie prawdziwie biegowy cel. Daj sobie te 6 miesięcy, by się nieco rozwinąć (a od biedy 3 miesiące), będziesz miał szansę wdrożyć jakikolwiek sensowny plan.
10k: 35:42 | M: 2:47:03
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1976
- Rejestracja: 17 cze 2019, 09:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie rozumiem tej złośliwości. Koleś ma problemy ze zdrowiem, chce zacząć prowadzić aktywniejszy tryb życia i bardzo dobrze, że tak robi. Jak sam pisał, nie zna się za bardzo na temacie, więc miał prawo nie wiedzieć jak szybko można dojść do takiego poziomu50latek pisze: Dlaczego akurat taki dystans, a nie 12xBłonia, czyli 44 km, byłby dystans Maraton+. To już byłoby coś.
Nie uważasz, że 22 km to zbyt mało ambitne zadanie dla ciebie, skoro byle każdy dziś może przebiec Maraton?
22 km nie zrobisz na nikim żadnego wrażenia,
Biegi długie na fb: https://www.facebook.com/Biegi-długie-112451610619803/
Instagram: www.instagram.com/run_life1/
Instagram: www.instagram.com/run_life1/
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 901
- Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
- Życiówka na 10k: 47:47
- Życiówka w maratonie: - - -
- Lokalizacja: wieś na Mazowszu
Zrobić połówkę, czy obalić połówkę? Bo to istotna różnica, zwłaszcza jak jest się po incydencie kardiologicznym. A połówkę to podobno najlepiej obala się ze świagrem, niekoniecznie na Błoniach. Choć nie wiem jakie zwyczaje w tym Krakowie.dziki_rysio_997 pisze:Ok, czyli ten 16.01. to nie jest sztywny "dzień próby", tylko tak sobie wymyśliłeś, że wtedy chcesz zrobić połówkę po Błoniach w Krakowie?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 901
- Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
- Życiówka na 10k: 47:47
- Życiówka w maratonie: - - -
- Lokalizacja: wieś na Mazowszu
Chodzi o poziom absurdu, czy dowcipu? Założenie tematu w dziale Melanż, a nie Trening czy Zacznij biegać chyba jest jakąś wskazówką o co w tym chodzi.Ricardo pisze:Nie rozumiem tej złośliwości. Koleś ma problemy ze zdrowiem, chce zacząć prowadzić aktywniejszy tryb życia i bardzo dobrze, że tak robi. Jak sam pisał, nie zna się za bardzo na temacie, więc miał prawo nie wiedzieć jak szybko można dojść do takiego poziomu50latek pisze: Dlaczego akurat taki dystans, a nie 12xBłonia, czyli 44 km, byłby dystans Maraton+. To już byłoby coś.
Nie uważasz, że 22 km to zbyt mało ambitne zadanie dla ciebie, skoro byle każdy dziś może przebiec Maraton?
22 km nie zrobisz na nikim żadnego wrażenia,
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 26 gru 2019, 21:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tak racja jestem zielony w bieganiu, dzięki za pierwsze wskazówki, zobaczę jak będzie się zachowywał mój organizm, jeśli nie dam rady to pewnie wydłużę czas, 16 ponieważ wtedy mija dwa miesiące, ale się nie upieram tak po prostu założyłem, jeśli mi się uda to będę "kontent"
Właśnie wróciłem z błoń, 1 kółko i super (dokładnie 3,88 wedle endomondo), rano mam ten trening ze szpitala oklejony tym ekg, tam biegam po 3 km wokół mojego osiedla.
Jeszcze raz dzięki za troskę i na pewno wezmę Sobie to do Siebie i będę baczniej obserwował wszelkie oznaki.
Teraz lulu
"50latek" ja naprawdę chce to zrobić, jeśli nie w styczniu to na pewno w miarę szybko a raczej moich możliwości, realnych i chce się sprawdzić.
Dobrych dni po świątecznych wszystkim
Właśnie wróciłem z błoń, 1 kółko i super (dokładnie 3,88 wedle endomondo), rano mam ten trening ze szpitala oklejony tym ekg, tam biegam po 3 km wokół mojego osiedla.
Jeszcze raz dzięki za troskę i na pewno wezmę Sobie to do Siebie i będę baczniej obserwował wszelkie oznaki.
Teraz lulu
"50latek" ja naprawdę chce to zrobić, jeśli nie w styczniu to na pewno w miarę szybko a raczej moich możliwości, realnych i chce się sprawdzić.
Dobrych dni po świątecznych wszystkim
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9050
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Wcale nie odbieram wpisu @50latek jako złośliwość.Ricardo pisze:Nie rozumiem tej złośliwości. Koleś ma problemy ze zdrowiem, chce zacząć prowadzić aktywniejszy tryb życia i bardzo dobrze, że tak robi. Jak sam pisał, nie zna się za bardzo na temacie, więc miał prawo nie wiedzieć jak szybko można dojść do takiego poziomu50latek pisze: Dlaczego akurat taki dystans, a nie 12xBłonia, czyli 44 km, byłby dystans Maraton+. To już byłoby coś.
Nie uważasz, że 22 km to zbyt mało ambitne zadanie dla ciebie, skoro byle każdy dziś może przebiec Maraton?
22 km nie zrobisz na nikim żadnego wrażenia,
Trzeba spojrzeć z większej perspektywy i czasami uczciwie "wylać kubeł zimnej wody na gorącą głowę".
@Marcel19 - dla mnie twoje postępowanie jest głupie, ale to twoje zdrowie i rób co uważasz.
Albo pewne sprawy rozłożysz rozsądnie w czasie albo zdecydowanie wygra ".. ta planeta".
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 26 gru 2019, 21:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ricardo dzięki za konstruktywne info, póki co kontynuuje trening, a jak zachowa się mój organizm zobaczymy, na pewno jeśli coś wyskoczy po drodze to przedłużę czas dojścia do 6-ciu kółek, p.doktor która prowadzi moją rehabilitacje pozwoliła mi biegać nawet na treningach z pomiarami więc kwestia tylko zwiększania dystansu, ale jak już wiem ostrożnie (nie sztywne założenia tylko organizm ma to wyznaczyć). Dzięki
Dziki Rysio tak jak wcześniej wspomniałem faktycznie zwolnię, choć jeśli organizm się nie zbuntuje to po malutku w każdym razie dzięki za konstruktywne info.
Keiw dziękuję za "kubeł" - monituje istotne kwestie, jak wygra ta planeta w kwestii czasu dojścia do, to odpocznę i spróbuje jeszcze raz, niezależnie dziękuję za informacje zwrotną.
50latek dzięki też za info, forma i treść radują
Dziki Rysio tak jak wcześniej wspomniałem faktycznie zwolnię, choć jeśli organizm się nie zbuntuje to po malutku w każdym razie dzięki za konstruktywne info.
Keiw dziękuję za "kubeł" - monituje istotne kwestie, jak wygra ta planeta w kwestii czasu dojścia do, to odpocznę i spróbuje jeszcze raz, niezależnie dziękuję za informacje zwrotną.
50latek dzięki też za info, forma i treść radują
- Jaca_CH
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 678
- Rejestracja: 16 paź 2013, 22:22
- Życiówka na 10k: 41:57
- Życiówka w maratonie: 3:28:03
- Lokalizacja: Bytom
Kolejny człowiek przez duże JA...Marcel19 pisze:dla Mnie to naprawdę wiele)
…, który szacunek dla innych ma w dupie.Marcel19 pisze:Proszę o podpowiedzi nawet waszym zdaniem najmniej istotne i błahe
No ale czego się spodziewać skoro...
Mimo wszystko jeśli...Marcel19 pisze:...z racji pracy w której zarządzam grupą ludzi
to życzę i proponuję trochę pokory na początek.Marcel19 pisze:każdą informację przeczytam i wezmę pod uwagę
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 901
- Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
- Życiówka na 10k: 47:47
- Życiówka w maratonie: - - -
- Lokalizacja: wieś na Mazowszu
Czytam jeszcze raz ten wątek i naprawdę cały czas uważam, że to dowcip. Byłem na kilku forach o innej tematyce i czasami moderatorzy zakładali takie wątki, by ubarwić dyskusję.
Jeśli to na poważnie, to ja nie mam żadnych sensownych rad, bo nie jestem lekarzem, ani trenerem.
Sam mam 50 lat , słabą kondycję, biegam od 3-4 miesięcy i jak powiedziałem, że w 2020 r chcę przebiec 42 PZU WM (byłoby prawie to dokładnie po roku biegania), to rodzina, znajomi , w pracy itd. mówią, że oszalałem i tylko pokazują przykłady tych co padli trupem podczas lub po maratonie zwłaszcza ci po 40-tce. (Choć ostatnio żona widząc moja determinację chyba się pogodziła i życzyła mi sukcesu w ramach życzeń wigilijnych).
Dlatego ja nie zamierzam podcinać ci skrzydeł, marzenia są po to by je realizować, jak tak szybko potrafisz bez problemu zwiększać dystans, to te 22 km wkrótce spokojnie przebiegniesz. Wszystko zależy jakim tempem. Ja 22 km już spokojnym tempem przebiegam i jakoś nie jest to szczególnie wykańczające.
Jeśli to na poważnie, to ja nie mam żadnych sensownych rad, bo nie jestem lekarzem, ani trenerem.
Sam mam 50 lat , słabą kondycję, biegam od 3-4 miesięcy i jak powiedziałem, że w 2020 r chcę przebiec 42 PZU WM (byłoby prawie to dokładnie po roku biegania), to rodzina, znajomi , w pracy itd. mówią, że oszalałem i tylko pokazują przykłady tych co padli trupem podczas lub po maratonie zwłaszcza ci po 40-tce. (Choć ostatnio żona widząc moja determinację chyba się pogodziła i życzyła mi sukcesu w ramach życzeń wigilijnych).
Dlatego ja nie zamierzam podcinać ci skrzydeł, marzenia są po to by je realizować, jak tak szybko potrafisz bez problemu zwiększać dystans, to te 22 km wkrótce spokojnie przebiegniesz. Wszystko zależy jakim tempem. Ja 22 km już spokojnym tempem przebiegam i jakoś nie jest to szczególnie wykańczające.