Bieganie z czujnikiem mocy

Slawcio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1308
Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
Życiówka na 10k: 39:40
Życiówka w maratonie: 3:02:02
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

Nieprzeczytany post

cichy70 pisze:jakieś argumenty czy tylko nie bo nie, bo mnie stryd nie interesuje ?
Bo to jest słabe w praktyce.
Dam ci taki przykład. Mam się trzymać w czasie biegu w okolicy 250W. Biegnę jest fajnie.
Przede mną widzę małą znaczy krótką ale stromawą górkę. Powiedzmy 4 metry przewyższenia na odcinku 50 metrów.
I co mam zwolnić tego BS-a żeby tylko nie wskoczyć na następną strefę mocy? Przecież górka jest na tyle krótka a bieg wolny, że ani ja ani tętno praktycznie tego nie odczuje.
Za to wskazania zegarka poszybują na 300W.

Wiec albo będę zwalniał przed takimi pagórkami, albo będę miał wyjący zegarek. Oba wyjścia mi się nie podobają.
KISS (Keep It Simple, Stupid)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 8779
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Bueganie
- ktoś tu błąd zrobił :oczko:

Slawcio - przecież w bieganiu na moc o to chodzi, że trzymasz się określonych stref mocy czyli pod górkę zwolnisz a z górki będziesz biegł szybciej.

Ja nie biegam na moc ale nie przekreślam idei takiego trenowania, a tym bardziej w sposób tak zdecydowany, jak wypowiedział się Poranny Biegacz.
Tak samo można powiedzieć o wszystkich zegarkach sportowych, które większość z nas posiada.

Mamy wybór. Jednemu pasuje taki sposób trenowania a drugiemu zupełnie inny.
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12401
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

keiw pisze:Mamy wybór. Jednemu pasuje taki sposób trenowania a drugiemu zupełnie inny.
Ten wybór sprowadziłbym nie do preferowania urządzenia, na podstawie którego trenujemy, ale do wykorzystania czujnika mocy na dwa sposoby. Można tradycyjnie jak cichy70 bawić się na górkach i pod wiatr trzymać stałą moc, albo pracować nad techniką biegu w "laboratoryjnych" warunkach, czyli na płaskim, bezwietrznym terenie. Wówczas zmiany parametrów urządzenia mogłyby potwierdzać zmiany w ruchu. Ten drugi wybór do mnie przemawia i skłania do pochylenia się nad tym gadżetem. Problem w tym, że nie mając praktycznie żadnych punktów odniesienia jest to wciąż tylko zabawa w podglądanie własnej biomechaniki.
Awatar użytkownika
kuczi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1809
Rejestracja: 20 maja 2014, 13:14
Życiówka na 10k: 41:20
Życiówka w maratonie: 3:30:12
Lokalizacja: Sieradz
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja używam stryda jak na razie od kilku miesięcy tylko do jednego, do wskazań w miarę dokładnego tempa - w lesie :oczko:
Awatar użytkownika
Poranny Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 413
Rejestracja: 26 sie 2013, 12:10
Życiówka na 10k: 34:41
Życiówka w maratonie: 2:37:41
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

cichy70 pisze:
Poranny Biegacz pisze: ale trening biegowy w oparciu o moc, to pardon my french - absurd
abusrd ? gdyż ?
jakieś argumenty czy tylko nie bo nie, bo mnie stryd nie interesuje ?
podałem je, ale dla Ciebie je zzipuję:

absurd, gdyż wyznaczanie stref mocy przebiega w oparciu o jakąś moc którą wyznacza się w takim a takim teście. Precyzja? sens? niemierzalne.

podobnie bezużyteczny jest trening oparty o strefy tętna. Te wyznacza się w oparciu o HrMax, którego nigdy nie ma pewności że osiągnięto., A niewielu potrafi w ogóle się tak ujechać.

Skutek jednej i drugiej metody to jakieś strefy wyznaczone nie wiadomo czy precyzyjne. Strefy te mają swoje przedziały od do i w praktyce sprowadza się to i tak do treningu na czucie. Dlatego absurd

---

stryda nie przekreślam. chętnie popatrzę na jego wykresy i czy jest korelacja odczuć spręzynowania z jego wskazaniami.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13295
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Poranny Biegacz pisze: Skutek jednej i drugiej metody to jakieś strefy wyznaczone nie wiadomo czy precyzyjne. Strefy te mają swoje przedziały od do i w praktyce sprowadza się to i tak do treningu na czucie. Dlatego absurd
No nie wiem...
Ja i po 20 latach nie potrafię dokładnie "wyczuć" tempo. Ostatnie zawody przebiegłem w widełkach od 3:20 do 4:00/km (to ma cos do czynienia z podziałem mięśni i dyspozycji w danym dniu). Wiec piszesz tylko o własnym przykładzie, który nie jest wymiernia.
Awatar użytkownika
cichy70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4109
Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: zewszont.

Nieprzeczytany post

Poranny Biegacz pisze:
cichy70 pisze:
Poranny Biegacz pisze: ale trening biegowy w oparciu o moc, to pardon my french - absurd
abusrd ? gdyż ?
jakieś argumenty czy tylko nie bo nie, bo mnie stryd nie interesuje ?
podałem je, ale dla Ciebie je zzipuję:

podobnie bezużyteczny jest trening oparty o strefy tętna. Te wyznacza się w oparciu o HrMax, którego nigdy nie ma pewności że osiągnięto.
Hej później się bardziej rozpisze ale prawidłowo wyznaczone strefy tętna rozpisuje się od tętna na progu. kto to wyznacza od max ten kiep, no offence :-)
Awatar użytkownika
Poranny Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 413
Rejestracja: 26 sie 2013, 12:10
Życiówka na 10k: 34:41
Życiówka w maratonie: 2:37:41
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Rolli pisze: Ja i po 20 latach nie potrafię dokładnie "wyczuć" tempo. Ostatnie zawody przebiegłem w widełkach od 3:20 do 4:00/km (to ma cos do czynienia z podziałem mięśni i dyspozycji w danym dniu). Wiec piszesz tylko o własnym przykładzie, który nie jest wymiernia.
dobrze piszesz: Wyczuć tempo!

Cichy70

Wyznaczanie stref w oparciu o mleczan też jest bez sensu bo trening przesuwa tę krzywą. poza tym - Kiedy? jak szybko? czy to się cofa? A precyzja pomiaru? bieg na bieżni elektrycznej z maską na gębie? Jak to się ma do biegu bez maski? jak to się ma do biegu w terenie?

wygodnie jest przyczepić się do wartości liczbowej, ale ciało ma to jakby trochę w dupie:)
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12401
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Pytania do autora artykułu: czy dysponuje informacjami o dynamice, sztywności, gct i vo w wyczynie? Czy są różnice między białymi i czarnymi? Czy ktoś już gdzieś podał parametry Eliuda Kipchoge?
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie dysponuje bo to artykuł na bazie materiałów marketingowych i własnych przemyśleń.

Yacool bierz stryda do Item i zobaczysz, ale poza strydem weź też wagę żeby tych kenioli ważyć bo bez tego zapomnij o porównywalności pomiarów.

Wysłane z mojego A5_Pro .
Ostatnio zmieniony 13 gru 2019, 19:39 przez Skoor, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12401
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Pierwszą rzeczą jaką powinni zrobić inżynierowie od stryda, to z wagą w zębach wylądować w samym środku Iten. Ja mam cały plecak papci dla Kenioli. Wagi już nie zmieszczę.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ponoć chcieć znaczy móc, jakaś tam wagę na miejscu pewnie mają. Choćby do ważenia bananów.

Wysłane z mojego A5_Pro .
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12401
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A pożyczysz nowego stryda na miesiąc?
Fenomen
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 362
Rejestracja: 22 lut 2020, 08:40
Życiówka na 10k: 42:00
Życiówka w maratonie: 3:28:00

Nieprzeczytany post

Slawcio pisze:
cichy70 pisze:jakieś argumenty czy tylko nie bo nie, bo mnie stryd nie interesuje ?
Bo to jest słabe w praktyce.
Dam ci taki przykład. Mam się trzymać w czasie biegu w okolicy 250W. Biegnę jest fajnie.
Przede mną widzę małą znaczy krótką ale stromawą górkę. Powiedzmy 4 metry przewyższenia na odcinku 50 metrów.
I co mam zwolnić tego BS-a żeby tylko nie wskoczyć na następną strefę mocy? Przecież górka jest na tyle krótka a bieg wolny, że ani ja ani tętno praktycznie tego nie odczuje.
Za to wskazania zegarka poszybują na 300W.

Wiec albo będę zwalniał przed takimi pagórkami, albo będę miał wyjący zegarek. Oba wyjścia mi się nie podobają.
Nie rozumiesz, podałeś przyklad gornego zakresu 250W
Musisz biec w zakresie tym a tym. A nie podajesz liczbe.
A jak zwiększysz tempo i moc to nabijesz wiecej punktów zmeczenia. Niz gybys trzymal sie tego zakresu.
A moze miales wyzsza strefe 3/4?

Wysłane z mojego DUK-L09 .
Fenomen
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 362
Rejestracja: 22 lut 2020, 08:40
Życiówka na 10k: 42:00
Życiówka w maratonie: 3:28:00

Nieprzeczytany post

Poranny Biegacz pisze:
cichy70 pisze:
Poranny Biegacz pisze: ale trening biegowy w oparciu o moc, to pardon my french - absurd
abusrd ? gdyż ?
jakieś argumenty czy tylko nie bo nie, bo mnie stryd nie interesuje ?
podałem je, ale dla Ciebie je zzipuję:

absurd, gdyż wyznaczanie stref mocy przebiega w oparciu o jakąś moc którą wyznacza się w takim a takim teście. Precyzja? sens? niemierzalne.

podobnie bezużyteczny jest trening oparty o strefy tętna. Te wyznacza się w oparciu o HrMax, którego nigdy nie ma pewności że osiągnięto., A niewielu potrafi w ogóle się tak ujechać.

Skutek jednej i drugiej metody to jakieś strefy wyznaczone nie wiadomo czy precyzyjne. Strefy te mają swoje przedziały od do i w praktyce sprowadza się to i tak do treningu na czucie. Dlatego absurd

---

stryda nie przekreślam. chętnie popatrzę na jego wykresy i czy jest korelacja odczuć spręzynowania z jego wskazaniami.
Z testu odkrylem ze jestem typem szybkosciowym, czyli ten test cos wnosi hahahaha

Wysłane z mojego DUK-L09 .
ODPOWIEDZ