jestem tu nowy, trafiłem w poszukiwaniu porad dot. zegarka ale zdecydowałem się założyć własny wątek i zadać w nim pytanie może trochę szersze niż wskazanie zegarka.
Jestem po 40-tce, więc sport wyczynowy raczej mi nie grozi. Nie tak dawno wkręciłem się w rower, wiosną czy latem zdarza mi się wyskoczyć na rower niemal codziennie, w niedziele lubię zrobić jakiś dłuższy dystans, raczej turystycznie. Mam czujnik prędkości i kadencji ale odkąd Adidas zwinął Road Bike nie ma sensownej darmowej aplikacji do monitorowania aktywności rowerowej.
Zimą, o ile w weekend pogoda pozwala, zdarza mi się jeździć na rowerze. Ale zasadniczo zmieniam aktywność na biegową - 3x w tygodniu, wieczorem biegam po tartanie. Mam pas do pomiaru tętna z Decathlonu, aplikację Adidas Running (dawny Runtastic) i biegam sobie na tętnie stopniowo zwiększając dystans. Obecnie jest to 7 km na sesję.
Plan na przyszły rok mam taki, żeby przebiec dystans maratonu. Nie w zawodach, nie na czas, ot - po prostu przygotować się na tyle, by pokonać te 42 km.
Moje założenia co do sprzętu są takie - mieć jakieś fajne, sprawdzone narzędzie do pomiaru/rejestrowania:
- dystansu,
- tempa,
- tętna,
- nawigowania (ale to już sporadycznie).
Dysponuję iPhonem i komputerem na linuksie, więc mam pewne ograniczenia, np. odpadają wszelkie aplikacje komputerowe poza www.
Fajne, jakby w pakiecie była platforma (www, aplikacja telefoniczna) która by sobie te dane gromadziła i w dodatku pozwoliła zrzucić moje dotychczasowe aktywności (.gpx, .tcx)
Jeśli chodzi o wariant najprostszy, to jest aplikacja Cyclometer, która w opcji płatnej pozwala rejestrować tętno, ślad, tempo itp. ma sporo opcji personalizacji. Koszt - 49,99 zł/rok. Rejestruje co trzeba, wykrywa moje czujniki (sprawdzałem na wersji trialowej). Minus - nie mam nawigacji, gdybym chciał pojechać na rowerze turystycznie ale z rejestracją parametrów treningowych. Nie sprawdzały się u mnie odpalone dwie aplikacje; nawet jedna lubiła płatać figle - zarówno Runtastic jak i Komoot potrafił mi całe kilometry śladu gps zapisać jako prostą kreskę.
Drugą opcją był zegarek do aktywności biegowej i dokupienie licznika z opcją nawigacji, np. Garmin Forerunner 45 + Edge 530 (np. z Komootem na pokładzie również do pieszych wędrówek po górach). Świetny plan, bo mając już najprostszą opaskę Garmina Vivofit zdążyłem poznać serwis Garmin Connect i przerzucić tam swoje historyczne aktywności. Jak dla mnie świetne narzędzie. Niestety, Forerunner zepsuł się po kilku dniach, ja odzyskałem pieniądze ale straciłem zaufanie do marki.
Zastanawiam się obecnie nad Polar Vantage M: jest Polar Flow, są adaptacyjne plany treningowe, jest prowadzenie po kresce ale w tym wariancie albo dokupiłbym licznik do roweru albo nawigację załatwił z poziomu telefonu, zwłaszcza na rowerze. Minusem Polara jest podobno "hermetyczność" danych czyli za bardzo nie można z i na platformę przerzucać, jest podobno aplikacja do synchronizacji ale na Androida...
Suunto 5 (ew. w przecenie S 9) - zegarki podobno bardziej outdoorowe niż sportowe, dobre zarządzanie energią ale plany treningowe podobno prymitywne... Nie wiem zupełnie jak z importem/exportem danych z innych platform, czy jest tak cudnie jak w Polarze... Przy czym nie chodzi mi o automatyczne przerzucanie właśnie odbytego treningu do Stravy, tylko o te moje starocie...
Po tym przydługim opisie proszę o podpowiedź, chciałbym sprzęt dobry, względnie nowy, bo chciałbym się nim nacieszyć min. ze 3 lata, zwłaszcza jak wywalę na niego większą sumkę. Nie interesują mnie:
- płatności zegarkiem,
- muzyka.
Funkcje typu Body Battery, poziom stresu czy jakość snu - naprawdę lepiej śpię, jak tego nie sprawdzam, nie mają dla mnie priorytetu, aczkolwiek rozumiem, że przy treningu adaptacyjnym jakiś pomiar aktywności i wypoczynku musi być wykonywany. Funkcje typu liczenie kroków, pięter, kalorii ale poza właściwym treningiem też są nieistotne.
Lepiej mieć sprzęt, który dobrze robi 3 rzeczy niż 5 byle jak

Dziękuję i pozdrawiam