Rotterdam 5.04.2020 Cel- 3:15

[keiw]

W bieganiu ważne jest też odpuścić kiedy trzeba.
Złość minie, przekujesz ją w dobry wynik na następnych zawodach.
W Holandii za rok możesz biec np. tu:
https://www.marathoneindhoven.nl/
Teraz doprowadź się do ładu zdrowotnie i jak będziesz chciał, to poszukaj coś na wiosnę.

[Susanoo]

Przy takim maratonie warto zadbać o zdrowie i co nieco się o nim dowiedzieć, zwłaszcza jeśli ktoś ma problemy z sercem. Tego nie można ignorować

Nie mam problemów z sercem

[sochers]

Dobra książka, ktoś tu na forum polecał, to kupiłem, warto poczytać i można coś dla siebie wykminić. Mnie się podobało na przykład rozróżnienie różnych typów treningu progowego.

[sochers]

Nadrabiając forum, patrzę na Twoją kontuzję piłkarską. Niestety ten sport i inne kontaktowe mają to do siebie, że potrafią namieszać, albo chociaż nastraszyć. Ja zacząłem biegać jak jeszcze byłem czynnym (acz amatorskim) koszykarzem, liga amatorska, dużo obijania się o siebie, a ja mimo 185 cm, zazwyczaj pod koszem pilnowałem miśków przeciwnika.

Kwiecień 2014, kończyłem sezon w lidze i jednocześnie plan na debiut w maratonie. Ostatni mecz sezonu, o pietruszkę (5 miejsce), bez ryzyka spadku, bez szansy na awans. Wszedłem po kilku minutach z ławki i w ciągu 60s od wejścia dostałem strzał kolanem w kolano. Godzinę nie mogłem go zgiąć, przed oczami miałem tylko listę możliwych kontuzji i fakt, że za 5 dni maraton. Na szczęście tym razem nic się nie stało, ale człowiek się sporo kontuzji nałapał i więcej jeszcze widział, to odwiesiłem buty na kołek.

[Susanoo]

Nadrabiając forum, patrzę na Twoją kontuzję piłkarską. Niestety ten sport i inne kontaktowe mają to do siebie, że potrafią namieszać, albo chociaż nastraszyć. Ja zacząłem biegać jak jeszcze byłem czynnym (acz amatorskim) koszykarzem, liga amatorska, dużo obijania się o siebie, a ja mimo 185 cm, zazwyczaj pod koszem pilnowałem miśków przeciwnika.

Kwiecień 2014, kończyłem sezon w lidze i jednocześnie plan na debiut w maratonie. Ostatni mecz sezonu, o pietruszkę (5 miejsce), bez ryzyka spadku, bez szansy na awans. Wszedłem po kilku minutach z ławki i w ciągu 60s od wejścia dostałem strzał kolanem w kolano. Godzinę nie mogłem go zgiąć, przed oczami miałem tylko listę możliwych kontuzji i fakt, że za 5 dni maraton. Na szczęście tym razem nic się nie stało, ale człowiek się sporo kontuzji nałapał i więcej jeszcze widział, to odwiesiłem buty na kołek.

Niestety tak jest. Człowiek chce jedno i drugie robić ale czasem trzeba wybrac lepszą dla siebie drogę... Na prawdę mecze a raczej po meczach jestem jak stary dziadek. Tak jak teraz, obita kość ogonowa. Nie jestem jakims specjalnym graczem ale jestem wytrzymaly i dobrze wybiegany jak na boisko dlatego jak mine np. jednego i drugiego zawodnika na szybkosci to od trzeciego dostane kose. Niestety.. Na prawdę czas to zakonczyc bo jest co raz gorzej...

[sochers]

To tak jak mój kumpel, od zawsze zapalony piłkarz amator, 2-3x w tygodniu piłka, ze 3x bieganie po jakimś czasie. I tak kilka lat ciągnął. Z tego biegał jakoś 18/38/1:25/3:05. Ostatnio stwierdził, że to już nie dla niego, że teraz w amatorskiej lidze albo mają byłych klubowiczów którzy śmigają, albo leszczy którzy o piłkę się zabijają, nic pomiędzy. Przeszedł na 5-6 treningów biegowych i na Maniackiej w pierwszej setce przybiegł 35:XX.

[bezuszny]

Wlasnie po nadrobieniu zaleglosci trafilem na Twojego bloga i dopiero zauwazylem, ze pochodzisz z Jastrzebia, ja tam spedzilem 15 lat mojego zycia.
A teraz tez wywialo mnie do Holandii i tez startuje w Rotterdamie. Powodzenia, moze sie spotkamy albo miniemy na trasie.
Trzymam kciuki za 3:15, bede sledzil postepy!

[Susanoo]

Wlasnie po nadrobieniu zaleglosci trafilem na Twojego bloga i dopiero zauwazylem, ze pochodzisz z Jastrzebia, ja tam spedzilem 15 lat mojego zycia.
A teraz tez wywialo mnie do Holandii i tez startuje w Rotterdamie. Powodzenia, moze sie spotkamy albo miniemy na trasie.
Trzymam kciuki za 3:15, bede sledzil postepy!

No proszę
Jaki czas atakujesz w Rotterdamie?
Jakie rejony Jastrzębia?:p

[bezuszny]

Teraz to jedna wielka niewiadoma, zobacze jak beda szly treningi i pewnie zdecyduje po polmaratonie w Hadze. Jesli bedzie szlo dobrze, to sprobuje po prostu lekko poprawic zyciowke i pobiec w okolicach 3:25, ale to moze jeszcze ulec zmianie.

A w Jastrzebiu - ul. Malopolska. Teraz rodzina mieszka w Wodzislawiu.

[Susanoo]

18000 km z treningów. Szacun. Ja to plotka widzę jestem xd

[bezuszny]

To akurat glownie kilometry nabite na rowerze ladnych kilka lat temu.
Z biegania wyszloby mi pewnie ok. 7 tys, z czego wiekszosc przez ostatnie 3 lata.

[Susanoo]

The Entrant may not accept any aid (drinks, food, sponge, etc.) from anybody other than a post so equipped and manned by the Organizer.


To oznacza, ze nie moge wziac wlasnych zelow na bieg?

[Logadin]

Możesz. Po prostu masz je mieć przy sobie od początku trwania biegu, po prostu nikt nie może Ci ich na trasie wręczyć.

[Susanoo]

Ok, kolejne pytanie. Biegam według planu z ksiazki i czy na 3 tygodnie przed Maratonem bieganie 37 km jest ok? czy raczej powinienem odpuscic takie sprawy?

[Logadin]

Ja bym nie biegł ale to ja