2020: wiosna -HM sub1h20, M sub2h50

[sebastian899]

Co do połówki to wybrałeś Gdynię ? Nawiasem mówiąc też tam będę biegł na sub 1.20 , ale bez spiny i bez wcześniejszych przygotowan pod połówkę .

[Sewer]

W sumie fajnie byłoby w Gdyni, ale opcja dla mnie nierealna. Pewnie pobiegnę w niezbyt dużym lokalnym biegu tu, gdzie aktualnie
przebywam, czyli w Niemczech. U Ciebie 1.20 to raczej formalność będzie, bliżej pewnie będziesz miał do 1.15.

[sebastian899]

Gdybym postawił priorytet na HM to pewnie by coś więcej wpadło niż 1.20,a tak mam zamiar zlapac jakiegos packs i z nim leciec do konća, gdy siły nawet będą to nie chce się zarzynać na więcej bo będe robił to na 10 , myślę że moje cele nie zmienią się dopóki nie zauważe że z 10 raczej więcej już nie wyciągnę . Trochę ryzykujesz stawiając sobie aż 3 cele na przyszły sezon , ale na tym poziomię na jakim się znajdujesz , przy dobrze przepracowanej zimię i braku kontuzji masz duże szanse je zrealizować , też uważam że paradoksalnie z M może być najtrudniej , bo z tego co pisałeś bardziej jesteś szybkościowcem .

[Sewer]

Właśnie nie bardzo jestem szybkościowcem, standardowy trening pod 5/10k czyli interwały i progi już chyba przestaje na mnie działać. Szczególnie to widać na 5k, nie potrafię szybko biegać, w tempie poniżej 3:30 biega mi się ciężko, bo to jest po prostu szybko dla mnie. Na 1km nie wiem czy dałbym radę złamać 3min, może ledwo. Dlatego się decyduję na wiosnę na HM i M, bo na krótsze dystanse zamierzam spróbować czegoś podobnego co teraz będzie robił Infernal, muszę spróbować się nauczyć szybciej biegać. A zimą nie ma szans w moim przypadku na taki trening, więc dlatego zrobię bazę i się wydłużę, a latem jak będę miał dalej możliwości i czas na dobry trening to spróbuję właśnie czegoś takiego.
Ty z kolei nastawiasz się na jeden konkretny bieg w czerwcu, też trochę ryzykownie, bo mogą się trafić np. złe warunki i będzie ciężko.
Tej wiosny tak trenowałem i miałem biec dopiero na przełomie maja/czerwca i to było za długo, plan się już rozjeżdżał, zaczęło mnie męczyć to czekanie, a warunki też nieszczególne wyszły (pierwszy upał tego lata). Mógłbyś wcześniej np. potrenować trochę pod 5k i fajny wynik zrobić, a później skupić się już na 10k. Jaką masz życiówkę na 5k?

[sebastian899]

Pamiętam jeszcze jak opisywales Twoje treningi z zeszłego roku jak 1 latales po 3.20 , stąd między innymi opinia moja że szybkość masz .Zgadzam się w zupełności że najlepsze treningi na 10 to zawody na 5 i mniej i już na wiosnę mam plan takie coś biegać w ramach przygotowań .Nie biegłem nigdy 5 z atestem , co do mojego startu głównego to racja oczywiście że można nie trafić w warunki , ale beda na pewno 1 lub 2 starty sprawdzające , może nie takie żeby później dochodzic do siebie w karetce ale już tam może będzie szansa na sub 34 .Oczywiście chciałbym żeby ten najlepszy czas wpadł w czerwcu co 2 razy z rzędu mi się już udawało zrobić , ale jak wcześniej wpadnie jakiś fajny czas na 10 to ewentualna klęska w Nysie nie będzie tak boleć .

[sebastian899]

Bardzo podobny tydzień do mojego , podobny kilometraż i z naciskiem tylko na siłę , zobaczymy wiosna jakie to przyniesie efekty.

[MatiR]

Patrzyłem na mapkę wg terenu z tego biegu co dzisiaj wpadł. Fajne tereny, bo sama zieleń. Są jakieś zdjęcia okolicy w necie ?

[Sewer]

Akurat te okolice mają głównie walory biegowe i spacerowe, a widokowe już niekoniecznie, po prostu zwykły las tylko sporo ścieżek i dobrze utrzymane. Do tego teren przeznaczony do grillowania na polanie przed lasem. Mega tereny widokowe są kilka kilometrów dalej obok bieżni gdzie latem robiłem interwały. Tam jest z kolei dolina rzeki, a po bokach zbocza z różnymi skałami, głazami. Tylko tam sporo spacerowiczów i rowerzystów, pewnie wybiorę się tam na jakiegoś longa 30km.

[sebastian899]

Szkoda że zaprzestałeś regularnie dodawać treningi do swojego bloga , mam nadzieję że to tylko chwilowe zniechęcenie .

[Sewer]

Nie tyle zniechęcenie, co urlop, nie mam ze sobą lapka, a na telefonie to słabo jakoś. Fajnie, że ktoś jednak to czyta. W środę będę mial czas nadrobić zaległości, chociaż nie bardzo jest czym się chwalić w tym okresie.

[Logadin]

Nie tylko u Ciebie idzie jak krew z nosa, fuck it mamy styczeń nie ma co do głowy wkładać.

[Siedlak1975]

Piszesz, że miałeś jakiś tam puls, np 156. No ale co to komuś kto to czyta mówi?
Dla Sebbora to spacer a dla mnie progowo.

[sebastian899]

Mam to samo w tym tygodniu , totalny brak mocy , myślę podobnie że problem tkwi że nie jesteśmy tak jak niektórzy tutaj dobrze wybiegani i organizm się buntuje na zwiększenie kilometrażu i nawet proste Bs-y męczą .

[Sewer]

Piszesz, że miałeś jakiś tam puls, np 156. No ale co to komuś kto to czyta mówi?
Dla Sebbora to spacer a dla mnie progowo.

Racja. Nie napisałem wcześniej chyba nic na ten temat. 3-4 lata temu zdarzało mi się przekraczać 200, dochodziłem nawet do 205-206.
W zeszłym roku tylko raz na zawodach dobiłem do 200. Jako granicę pomiędzy 1 i 2 zakresem przyjmuję 160. Normalnie na rozbieganiach nie przekraczam tego, poza podbiegami i krótkimi momentami. Średnia to ok.150, czasem 145, jak szybciej to 152. Latem bywało po 4:30/km na średnim 150. Ostatnio to właśnie ok. 155, na znacznie wolniejszym tempie. Ostatnie kilometry wchodzą już w drugim zakresie, mimo że lecę po 4:45-4:50.

Zawsze miałem trochę wyższe tętno w zimie, ale nie w tym jest największy problem, tylko że oddechowo mi się źle biega.

[sebastian899]

Mi też odczuwalnie dużo trudniej biega się na bieżni niż w terenie dlatego jak nie ma przeszkód to wolę takie treningi na zewnątrz wykonywać , chodź i co mam lepiej od Was bo mam bieżnie w garażu i nie mam takiego ukropu jak w pomieszczeniach zamkniętych .