Komentarz do artykułu Pasja, aż po skalpel - rozmowa z Mikołajem „Biegającym Filozofem” Raczyńskim

czyli o rywalizacji na najwyższym poziomie, zarówno na szosie jak i w gó®ach
Awatar użytkownika
Logadin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3295
Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Ale trzeba przyznać że sekciarz i szarlatan to pierwsza liga :)
New Balance but biegowy
kkkrzysiek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2037
Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ale czytać forum się od tego odechciewa.
Biegający Filozof
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 264
Rejestracja: 22 paź 2016, 09:23
Życiówka na 10k: 31:20
Lokalizacja: Waszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

marek301 pisze: Tutaj doszliśmy do "sedna sprawy", może to niesprawiedliwe, ale wkraczając na rewiry zarezerwowane dla sportu "zawodowego", okazuje się, że aby skutecznie rywalizować z ludźmi którzy mają pod ręką całe sztaby fachowców z każdej dziedziny, Ty nie masz na to kasy i porywasz się z "motyką na słońce". :hejhej:

Może warto skorygować priorytety i nie biegać dla czasu biegu a biegać dla
maksymalnego czasu życia?
Czy długość życia jest dla Ciebie obojętna Mikołaju? :usmiech:
Może już nie powinienem odpisywać, ale że po operacji leżę z nogą do góry i nie mam siły na nic innego - niech będzie.

Ja się w żadne rewiry sportu zawodowego nie pcham! Mam swoją pracę i doktorat. Co więcej - nie mam zamiaru ścigać rywalizować z ludźmi którzy mają sztab fachowców z każdej dziedziny - a w ogóle tacy w Polsce są? Może Marcin Lewandowski i Adam Kszczot...

Moim celem jest poprawa swoich wyników i złamanie (a jak nie to - zbliżenie) się do granicy 30min na 10km. To nie jest zarezerwowane dla kogoś z tabliczką "zawodowiec", a tym bardziej nie potrzeba do tego sztabu ludzi ;)

Im dalej w tym dialogu, tym ciekawszych rzeczy mogę się dowiedzieć ;)
Trener biegania

PB: 5000m 15:12, 10 000m 31:20, maraton: 2:28:25
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Należy jednak pochwalić ten specyficzny zwyczaj wytłuszczania tekstu. To zdecydowanie ułatwia lekturę wątku bo od razu i bardzo naturalnie można pomijać oznaczone tak wpisy.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13688
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

kkkrzysiek pisze:Ale czytać forum się od tego odechciewa.
Własnie ze takie teksty sa najfajniejsze. :spoczko:
kkkrzysiek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2037
Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rolli, nie zgodzę się. Nie ma nic interesującego w tej obsesji. Na początku może wydawać się nieszkodliwe i na swój sposób zabawne, w pewnym momencie zaczyna nużyć, później już tylko męczyć i irytować.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13688
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

kkkrzysiek pisze:Rolli, nie zgodzę się. Nie ma nic interesującego w tej obsesji. Na początku może wydawać się nieszkodliwe i na swój sposób zabawne, w pewnym momencie zaczyna nużyć, później już tylko męczyć i irytować.
Wystarczy nacisnąć "off"
Awatar użytkownika
ragozd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 624
Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
Życiówka na 10k: 34:57
Życiówka w maratonie: 2:45:28
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jeszcze lepsza opcja - profil i dodaj do Wrogów (równie trafne nazwanie czarnej listy, jak ta Szosa ;))

Ciekawi mnie to, że z jednej strony narzekania na marny poziom męskiego 10000m, każdy mówi że 30 minut powinno się łamać z przyzwoitości, a z drugiej - że jak ktoś chce to zrobić, to od razu "jest jechany" ;)
Biegający Filozof pisze: Im dalej w tym dialogu, tym ciekawszych rzeczy mogę się dowiedzieć ;)
Ta ... korzystaj, póki możesz ;) Ew. ożeń się, będzie podobnie ;) Tylko wałek zamiast boldowania ;)
www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy :)
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
Pączek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 393
Rejestracja: 16 sie 2016, 21:04
Życiówka na 10k: 31:49
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Radku,akurat Mikołajowi życzę żony, która będzie go wspierać w dążeniu do sub30. :) O ile nie zrobi tego przed ślubem. ;)

A tak na serio to pewnie narzekanie części osób wynika z problemu zazdrości i braku umiejętności zmuszenia się do piekielnie ciężkiej pracy i odmawiania sobie zakłócaczy. Jednak na bieganie w 30 minut potrzeba pracy i trochę szczęścia. Nie pieniędzy. ;)
5000 15:18,65 2020
10 30:22 2024
HM 67:13 2023
M 2:22:42 2021

#PiekielniWarszawa
Mike71
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 40
Rejestracja: 12 lis 2019, 08:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pączek pisze:A tak na serio to pewnie narzekanie części osób wynika z problemu zazdrości i braku umiejętności zmuszenia się do piekielnie ciężkiej pracy i odmawiania sobie zakłócaczy. Jednak na bieganie w 30 minut potrzeba pracy i trochę szczęścia. Nie pieniędzy.
Może gdybym biegał wiele lat i naładował się stereotypami, ciężko by mi było czytać @Biegającego Filozofa. Taka objętość treningowa i ilość snu dla wielu się wyklucza już na poziomie regeneracji. I tu kluczem jest "choroba autora" (taki żarcik mięsożercy) czyli wegetarianizm.
Już nie tylko sugeruję się indeksem glikemicznym w diecie ale również wpływem alkaliczności na regeneracje. Bo to po prostu działa.

W zamian mogę życzyć autorowi jedynie szybkiego powrotu do zdrowia. Przepis na złamanie 30 minut niby mam. Ale na 5km. :hahaha:
Awatar użytkownika
marek301
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 719
Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55

Nieprzeczytany post

Biegający Filozof pisze:...Ja się w żadne rewiry sportu zawodowego nie pcham! Mam swoją pracę i doktorat. Co więcej - nie mam zamiaru ścigać rywalizować z ludźmi którzy mają sztab fachowców z każdej dziedziny - a w ogóle tacy w Polsce są? Może Marcin Lewandowski i Adam Kszczot...

Moim celem jest poprawa swoich wyników i złamanie (a jak nie to - zbliżenie) się do granicy 30min na 10km. To nie jest zarezerwowane dla kogoś z tabliczką "zawodowiec", a tym bardziej nie potrzeba do tego sztabu ludzi ;)

Im dalej w tym dialogu, tym ciekawszych rzeczy mogę się dowiedzieć ;)
Już po operacji i mam nadzieje, że koledzy zrobili u Ciebie dobrą robotę. :usmiech:

Biegający Filozof pisze:...Ja się w żadne rewiry sportu zawodowego nie pcham! Mam swoją pracę i doktorat. Co więcej - nie mam zamiaru ścigać rywalizować z ludźmi którzy mają sztab fachowców z każdej dziedziny - a w ogóle tacy w Polsce są? Może Marcin Lewandowski i Adam Kszczot...,
No nie jestem taki pewien co do Twoich marzeń i planów? :hejhej:
Biegający Filozof pisze:...Moim celem jest poprawa swoich wyników i złamanie (a jak nie to - zbliżenie) się do granicy 30min na 10km. To nie jest zarezerwowane dla kogoś z tabliczką "zawodowiec", a tym bardziej nie potrzeba do tego sztabu ludzi ;)

Im dalej w tym dialogu, tym ciekawszych rzeczy mogę się dowiedzieć ;)
Skoro o "celach" rozprawiamy i jesteś otwarty na "ciekawostki",
to zerknij na film z linku, gdzie wypowiada się ogarnięty Kardiolog,
spokojnie wyjaśnia ważne zmiany, które zachodzą w sercu,
każdego bez wyjątku biegacza. :taktak: :usmiech:
https://www.youtube.com/watch?v=Y6U728AZnV0

BTW
Dzisiaj wiemy już o wiele więcej w tym temacie! :hejhej:
Jeżeli możesz, to napisz jakie jest filozoficzne podejście do tego zagadnienia? :usmiech:
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Pączek pisze:
A tak na serio to pewnie narzekanie części osób wynika z problemu zazdrości i braku umiejętności zmuszenia się do piekielnie ciężkiej pracy i odmawiania sobie zakłócaczy. Jednak na bieganie w 30 minut potrzeba pracy i trochę szczęścia. Nie pieniędzy. ;)
Dużo w tym prawdy. A w obliczu niemocy robi się CIACH ;)
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Awatar użytkownika
ragozd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 624
Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
Życiówka na 10k: 34:57
Życiówka w maratonie: 2:45:28
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mike71 pisze: Taka objętość treningowa i ilość snu dla wielu się wyklucza już na poziomie regeneracji. I tu kluczem jest "choroba autora" (taki żarcik mięsożercy) czyli wegetarianizm.
Już nie tylko sugeruję się indeksem glikemicznym w diecie ale również wpływem alkaliczności na regeneracje. Bo to po prostu działa.

W zamian mogę życzyć autorowi jedynie szybkiego powrotu do zdrowia. Przepis na złamanie 30 minut niby mam. Ale na 5km. :hahaha:
Ty tak serio w jednej wypowiedzi o indeksie glikemicznym w diecie, wpływem alkaliczności na regeneracje i łamaniu 30 minut na 5km?
Cóż, w takich wypadkach tylko czarna lista jest rozwiązaniem :)
www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy :)
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
ODPOWIEDZ