Swobodne spadanie - komentarze
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1490
- Rejestracja: 12 lip 2017, 22:48
- Życiówka na 10k: -
- Życiówka w maratonie: -
Pochwal się jutro wynikiem. Chyba że wolisz być dalej w klubie 35:xx to cię przygarnę przez zimę :D
- EnvyM
- Stary Wyga
- Posty: 232
- Rejestracja: 09 wrz 2018, 20:45
- Życiówka na 10k: 35:16
- Życiówka w maratonie: 3:46:02
Wylazłem prawie w samo południe (bo nie miałem już inaczej czasu w weekend), ale temperatura nie była jakaś porażajacą. Trochę wiało. Niestety, forma już nie ta sama, co trzy-cztery tygodnie temu, mam wrażenie, że jestem już przemęczony. Wyszły 4km w tempie 3:31 i jakoś już mi się nie chciało dalej biec, bo intensywność też była taka, że musiałbym popracować głową, żeby to potem w te 34:59 skończyć. Trudno, płakać nie będę. Wiem, że w tym sezonie była szansa na sub 35 (Knurów) i gdyby tylko wszystko zagrało, czyli zdrowie, i korzystniejsza pogoda to miałbym już swoje 34:xx. Ze startu w HM rezygnuje, bo oczywiście byłaby życiówka, ale czuję, że już mój czas w tym sezonie minął i szkoda się męczyć. Teraz trochę odpoczynku i ruszamy dalej - pierwsze cele to Bieg Piastów na 50km i 25km, potem jakiś HM po drodze na Toporek Beskidzki 25km, który będzie moim docelowym startem na wiosnę. W lato będę szlifował dalej 5 i 10km. Show must go on.
5km/16:50 (atest-2019) 10km/35:26 (atest-2019) HM/1:21:48 (atest-2019) M/3:46:04 (atest)
---
BLOG
KOMENTARZE
---
BLOG
KOMENTARZE
-
- Stary Wyga
- Posty: 226
- Rejestracja: 05 lip 2018, 13:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Trudno. Za to będziecie dalej z MatiR kolegami
Do tej pory "niewstrzelenie" się w formie było dla mnie czymś co może istnieje, ale mnie nie dotyczy. W tym roku zrozumiałem, że znaczy to dużo. Zaradzić można chyba tylko skracając bezpośrednie przygotowanie startowe?
Co do toporka to widzę że fajny bieg. Sam miałbym ochotę tam wystartować. Patrząc na wyniki z zeszłych lat to jest duża szansa na podium open dla Ciebie.
Do tej pory "niewstrzelenie" się w formie było dla mnie czymś co może istnieje, ale mnie nie dotyczy. W tym roku zrozumiałem, że znaczy to dużo. Zaradzić można chyba tylko skracając bezpośrednie przygotowanie startowe?
Co do toporka to widzę że fajny bieg. Sam miałbym ochotę tam wystartować. Patrząc na wyniki z zeszłych lat to jest duża szansa na podium open dla Ciebie.
Blog - Maraton < 3h
Komentarze do bloga
10km 10.03.2019 - 42:15
HM - 13.10.2019 - 1:25:11
M - 28.04.2019 - 3:13:54
Komentarze do bloga
10km 10.03.2019 - 42:15
HM - 13.10.2019 - 1:25:11
M - 28.04.2019 - 3:13:54
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1490
- Rejestracja: 12 lip 2017, 22:48
- Życiówka na 10k: -
- Życiówka w maratonie: -
Taa. Na treningach biegaj lepiej niż na zawodach - grupa 35' nie zawiesza działalności
Co do półmaratonu wg mnie decyzja ok. Jak już czujesz wypalenie to nie ma sensu, a biec by biec to czasami mija się z celem. Nabierzesz głodu, na spokojnie wrócisz w trening będzie okej. Z tymże z tym głodem to tak no. 2 tygodnie nie biegam i mi się jeszcze wracać nie chce, a niby sobie postanowiłem, że wrócę za tydzień
Może ja odnośnie przygotowań napiszę pod swoim kątem, mimo że to blog Maćka.
Możliwe jest przestrzelenie, dużo nie trzeba. Ja na przykład przestrzeliłem treningi rok temu, bo w tym roku nie pobiegłem tego co chciałem właściwie tylko przez kręgosłup - trening praktycznie kalendarzowo wcelowałem aczkolwiek (i tu wrócę za moment).
Jak za dużo robisz wytrzymałości specjalnej (treningu typowo pod dystans docelowy) to bodziec po jakimś czasie przestaje działać. Według mnie najlepszy okres to tak powiedzmy 4 tygodnie treningu typowo pod dystans (5-10-21km), bo później jest coraz gorzej.
Gdybyśmy ja czy Maciek zamiast treningu pod zawody pobiegli sami sobie "zawody" wtedy kiedy wchodziły nam fajne treningi to no można gdybać...
Według mnie w tym roku patrząc po temperaturach najlepszy okres to chyba byłoby wstrzelić się w początek września (spadek temperatur - zjazd z 30stopni na 16-18 robi swoje) no i w weekend październikowy gdzie łapały pierwsze przymrozki.
Po obniżce temperatur na początku września przynajmniej po sobie czułem fajną zwyżkę formy.
Szczęście takie, że cała nasza trójka ma jeszcze duże zapasy i nie mamy jeszcze tej ściany, że już ciężko będzie o poprawę wyników - szczególnie Ty Przemek. Oby tylko było zdrowie i systematyczność.
Co do półmaratonu wg mnie decyzja ok. Jak już czujesz wypalenie to nie ma sensu, a biec by biec to czasami mija się z celem. Nabierzesz głodu, na spokojnie wrócisz w trening będzie okej. Z tymże z tym głodem to tak no. 2 tygodnie nie biegam i mi się jeszcze wracać nie chce, a niby sobie postanowiłem, że wrócę za tydzień
Może ja odnośnie przygotowań napiszę pod swoim kątem, mimo że to blog Maćka.
Możliwe jest przestrzelenie, dużo nie trzeba. Ja na przykład przestrzeliłem treningi rok temu, bo w tym roku nie pobiegłem tego co chciałem właściwie tylko przez kręgosłup - trening praktycznie kalendarzowo wcelowałem aczkolwiek (i tu wrócę za moment).
Jak za dużo robisz wytrzymałości specjalnej (treningu typowo pod dystans docelowy) to bodziec po jakimś czasie przestaje działać. Według mnie najlepszy okres to tak powiedzmy 4 tygodnie treningu typowo pod dystans (5-10-21km), bo później jest coraz gorzej.
Gdybyśmy ja czy Maciek zamiast treningu pod zawody pobiegli sami sobie "zawody" wtedy kiedy wchodziły nam fajne treningi to no można gdybać...
Według mnie w tym roku patrząc po temperaturach najlepszy okres to chyba byłoby wstrzelić się w początek września (spadek temperatur - zjazd z 30stopni na 16-18 robi swoje) no i w weekend październikowy gdzie łapały pierwsze przymrozki.
Po obniżce temperatur na początku września przynajmniej po sobie czułem fajną zwyżkę formy.
Szczęście takie, że cała nasza trójka ma jeszcze duże zapasy i nie mamy jeszcze tej ściany, że już ciężko będzie o poprawę wyników - szczególnie Ty Przemek. Oby tylko było zdrowie i systematyczność.
- EnvyM
- Stary Wyga
- Posty: 232
- Rejestracja: 09 wrz 2018, 20:45
- Życiówka na 10k: 35:16
- Życiówka w maratonie: 3:46:02
Dokładnie, zgadzam się z tym, co napisał Mateusz. U mnie od zawodów w Knurowie (kiedy forma była najlepsza) to były cztery tygodnie, kiedy robiłem w zasadzie 4x2km co tydzień i niestety potem, np. dwa tygodnie temu, kiedy na treningu w bardzo ciężkich warunkach zrobiłem 4x2km na przerwie 1min., jakoś już nie było odzwierciedlenia w wynikach. Zabrakło pracy u podstaw, bo jednak u mnie w tym roku od razu wchodziłem w plan treningowy (bez jakieś specjalnej bazy biegowej) i z tego i tak wyszła całkiem fajna forma. Cóż, uczymy się dopiero i z każdym miesiącem nabywamy doświadczenia. Fajnie, że możemy sobie coś tam razem pokminić, bo jednak spojrzenie z zewnątrz jest nieocenione. Teraz naprawdę czas na wykonanie solidnej pracy biegowej w postaci delikatnego podbicia kilometrażu + cross + siła biegowa + biegi ciągłe i na tym będzie można budować od wiosny jakieś fajne wyniki na jesień. Pogoda u nas jest niestety trochę zdradliwa - nawet za tydzień prognozowane są 20 stopniowe, słoneczne dni, a to już przecież prawie listopad. Wychodzi na to, że będzie trzeba mieć trochę szczęścia, albo formę pokrywającą ten ujemny "handicap". Dzięki wam chłopaki!
PS. Ja nawet od jutra bym już szedł biegać bo jestem głodny biegania, ale już bez tego obciążenia specyficznego. JEdnak muszę trochę podleczyć piszczele. Planuję za dwa tygodnie powrót na trasy.
PS. Ja nawet od jutra bym już szedł biegać bo jestem głodny biegania, ale już bez tego obciążenia specyficznego. JEdnak muszę trochę podleczyć piszczele. Planuję za dwa tygodnie powrót na trasy.
5km/16:50 (atest-2019) 10km/35:26 (atest-2019) HM/1:21:48 (atest-2019) M/3:46:04 (atest)
---
BLOG
KOMENTARZE
---
BLOG
KOMENTARZE
-
- Stary Wyga
- Posty: 226
- Rejestracja: 05 lip 2018, 13:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dokładnie wtedy też poczułem skokowy wzrost.MatiR pisze: Według mnie w tym roku patrząc po temperaturach najlepszy okres to chyba byłoby wstrzelić się w początek września (spadek temperatur - zjazd z 30stopni na 16-18 robi swoje) no i w weekend październikowy gdzie łapały pierwsze przymrozki.
Po obniżce temperatur na początku września przynajmniej po sobie czułem fajną zwyżkę formy.
I wyszło, że trenowaliśmy w niskich temperaturach przez kluczowe 2-3 tygodnie, a startowaliśmy w wysokich. Po wiośnie można się tego spodziewać, ale na jesieni liczy się na dokładnie odwrotną sytuację
Mnie na roztrenowaniu jest dobrze, jeszcze tydzień laby. Robię różne inne dziwne rzeczy od ostrego picia po squasha
Blog - Maraton < 3h
Komentarze do bloga
10km 10.03.2019 - 42:15
HM - 13.10.2019 - 1:25:11
M - 28.04.2019 - 3:13:54
Komentarze do bloga
10km 10.03.2019 - 42:15
HM - 13.10.2019 - 1:25:11
M - 28.04.2019 - 3:13:54
-
- Stary Wyga
- Posty: 226
- Rejestracja: 05 lip 2018, 13:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Gratulacje! Bardzo miłe początki
Blog - Maraton < 3h
Komentarze do bloga
10km 10.03.2019 - 42:15
HM - 13.10.2019 - 1:25:11
M - 28.04.2019 - 3:13:54
Komentarze do bloga
10km 10.03.2019 - 42:15
HM - 13.10.2019 - 1:25:11
M - 28.04.2019 - 3:13:54
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1490
- Rejestracja: 12 lip 2017, 22:48
- Życiówka na 10k: -
- Życiówka w maratonie: -
Te 1:21 z hakiem wygląda lepiej niż 1:25, ale to jeszcze nie to. Dużo nie to
Spokojnie trenuj. Pobiegamy na wyniki w przyszłym roku jak dobrze potrenujemy.
W kontekście twojego startu cieszy to, że nie było umierania, że było na spokojnie - spory pozytyw.
Spokojnie trenuj. Pobiegamy na wyniki w przyszłym roku jak dobrze potrenujemy.
W kontekście twojego startu cieszy to, że nie było umierania, że było na spokojnie - spory pozytyw.
- EnvyM
- Stary Wyga
- Posty: 232
- Rejestracja: 09 wrz 2018, 20:45
- Życiówka na 10k: 35:16
- Życiówka w maratonie: 3:46:02
Wiadomo, że nie jest to szczyt moich marzeń - po prostu potwierdzenie pewnego poziomu.
Na wiosnę nastawiam się na pewno na jeden HM, biegany raczej z treningu górskiego (bo taki mam zamiar robić do połowy maja) i tutaj celuję już znacznie wyżej. Tyle, że mówię, u mnie priorytetem będzie teraz wyrabianie objętości, duża ilość crossów, biegów górskich, podbiegów, fartleków - biegi uliczne na ten moment przestały mnie interesować, więc typowych treningów typu 3x2km nie będzie aż do lata. Na zbiegach będę ćwiczył szybkość.
Na wiosnę nastawiam się na pewno na jeden HM, biegany raczej z treningu górskiego (bo taki mam zamiar robić do połowy maja) i tutaj celuję już znacznie wyżej. Tyle, że mówię, u mnie priorytetem będzie teraz wyrabianie objętości, duża ilość crossów, biegów górskich, podbiegów, fartleków - biegi uliczne na ten moment przestały mnie interesować, więc typowych treningów typu 3x2km nie będzie aż do lata. Na zbiegach będę ćwiczył szybkość.
5km/16:50 (atest-2019) 10km/35:26 (atest-2019) HM/1:21:48 (atest-2019) M/3:46:04 (atest)
---
BLOG
KOMENTARZE
---
BLOG
KOMENTARZE
- Magdabiega
- Wyga
- Posty: 76
- Rejestracja: 23 sty 2020, 20:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Może to jakieś prawo przyciągania-za dużo myślisz i boisz się tych kontuzji i potem jedna za drugą... trzymam kciuki za powrót do zdrowia!
Komentarze viewtopic.php?f=28&t=61276
5k- cele zrealizowane 22:55 -> 21:55 -> 20:55 > 19:59 )
-> do realizacji 10k-39:59
5k- cele zrealizowane 22:55 -> 21:55 -> 20:55 > 19:59 )
-> do realizacji 10k-39:59
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1490
- Rejestracja: 12 lip 2017, 22:48
- Życiówka na 10k: -
- Życiówka w maratonie: -
I jeden z moich ulubionych blogów znowu zawieszony na jakiś czas... Ehh..
Nie napiszę Ci "życzę szybkiego powrotu do zdrowia", bo to tyle znaczy co jakbym nic nie napisał.
Na razie wróć możliwie szybko tak abyś mógł chociaż bezpiecznie pobiegać rekreacyjnie z wózkiem.
Potem zobaczymy.
Nie napiszę Ci "życzę szybkiego powrotu do zdrowia", bo to tyle znaczy co jakbym nic nie napisał.
Na razie wróć możliwie szybko tak abyś mógł chociaż bezpiecznie pobiegać rekreacyjnie z wózkiem.
Potem zobaczymy.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
No to chujoza. Ja w zeszłym roku też straciłem całą wiosnę i fajnie nie było.
Trzymaj się!
Trzymaj się!
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- EnvyM
- Stary Wyga
- Posty: 232
- Rejestracja: 09 wrz 2018, 20:45
- Życiówka na 10k: 35:16
- Życiówka w maratonie: 3:46:02
Zbyt może dramatycznie zabrzmiało, bo tragedia jest jedynie od 2,5 tyg. pod kątem biegowym (mimo to w lutym 100km), ale generalnie trzymam formę (orbitrek, biegówki, basen). Postaram się coś spłodzić i wyjaśnić co nieco. Kontuzje to tylko moje głupie błędy typu nowe buty, brak rozgrzewki - żadnego przeciążenia, także jestem generalnie dobrej myśli. Kolano też gorzej wyglądało niż w realu - okazało się, że czwórka była pospinana i poszarpała kolano, ale udało się dziś nawet pobiegać więc ....
5km/16:50 (atest-2019) 10km/35:26 (atest-2019) HM/1:21:48 (atest-2019) M/3:46:04 (atest)
---
BLOG
KOMENTARZE
---
BLOG
KOMENTARZE
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1490
- Rejestracja: 12 lip 2017, 22:48
- Życiówka na 10k: -
- Życiówka w maratonie: -
Rok temu cieszyłem się po przerwie, że znowu wychodzę biegać i to mnie motywowało
Śledzę co robisz. To nie ucieknie, a blogów kolegów może lepiej nie czytaj
Śledzę co robisz. To nie ucieknie, a blogów kolegów może lepiej nie czytaj
Wyobrażam sobie że musi boleć jak treningi które kiedyś były tylko rozgrzewka teraz są trudne . Znałem ludzi którzy wracali po długiej kontuzji do biegania i glowa nie wytrzymywała tego i rezygnowali całkiem , więc trzeba mieć silny charakter aby przetrwac ten trudny moment , życzę wytrwałości , na pewno w stosunkowo nie długim okresie można wrócić do tego co się biegało kiedyś , czego Ci życzę .P