Pierwszy bieg ultra.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 22 maja 2024, 12:12
- Życiówka na 10k: 56:55
- Życiówka w maratonie: 5:30:00
Hej wszystkim,
Chciałbym przebiec swój pierwszy bieg ultra (ultra way gdynia 50 km). Wiem, że to głupie ale to cały ja. Od początka maja zaczołem biegać. Większoć biegów robie jako MAF 180. To jest coś w czym czuje się najlepiej. Ostatni raz więcej biegałem przed pandemią. Ale nie jestem osobą która siedzi przed telewizorem. Od kilku lat jeżdze na rowerze. Chociaż nie trenuje kolarstwa kilka razy w tygoniu to w sezonie mam kilka-kilkanascie wypadów rowerowych z sakfami i plecakiem jadąc średnim tempem po 6-8 godzin. Więc mój organizm jest przyzwyczajony na długie, średnio intensywne wysiłki. Chociaż dobrze wiem, że rower i bieganie zupełnie inaczej obciąża stawy i ścięgna. Kondycyjnie wiem, że będe wstanie to zrobić. Już po dwóch tygoniach przebiegłem ponad pół-maraton bez ani jednej przerwy na chodzenie. (A 5 lat temu przebiegłem maraton bez najmiejszego przygotowania, nawet nie biegając rekreacyjnie, tyle co na lekcjach w-f. Tak wiem to bardzo głupie). Aktualnie waże 87 kg ale myśle że do biegu uda mi się zejść do <80 (bardzo szybko przybieram na wadzę i ją tracę. w ciagu 3 miesięcy przybrałem 8kg, przez kryzys, a w ciągu dwóch natepnych straciłem 7kg, jak z niego wyszłem). Mam 22 lata i 184cm. I stąd moje pytanie czy przez ten miesiąć biegać bardziej reguralnie po 4-5 razy w tygodniu na miejszych dystansach po 10km. Czy skupiać się dwa razy w tygoniu na dystansach maratonu/pół-maratonu. Najbardziej obawiam się o stawy. Póki co jeszcze dają rade te dystanse. Ale wiadomo 3-5 godzinny trening po asfalcie i płaskim to co innego niż 10 godzinny bieg po pagórkach.
Chciałbym przebiec swój pierwszy bieg ultra (ultra way gdynia 50 km). Wiem, że to głupie ale to cały ja. Od początka maja zaczołem biegać. Większoć biegów robie jako MAF 180. To jest coś w czym czuje się najlepiej. Ostatni raz więcej biegałem przed pandemią. Ale nie jestem osobą która siedzi przed telewizorem. Od kilku lat jeżdze na rowerze. Chociaż nie trenuje kolarstwa kilka razy w tygoniu to w sezonie mam kilka-kilkanascie wypadów rowerowych z sakfami i plecakiem jadąc średnim tempem po 6-8 godzin. Więc mój organizm jest przyzwyczajony na długie, średnio intensywne wysiłki. Chociaż dobrze wiem, że rower i bieganie zupełnie inaczej obciąża stawy i ścięgna. Kondycyjnie wiem, że będe wstanie to zrobić. Już po dwóch tygoniach przebiegłem ponad pół-maraton bez ani jednej przerwy na chodzenie. (A 5 lat temu przebiegłem maraton bez najmiejszego przygotowania, nawet nie biegając rekreacyjnie, tyle co na lekcjach w-f. Tak wiem to bardzo głupie). Aktualnie waże 87 kg ale myśle że do biegu uda mi się zejść do <80 (bardzo szybko przybieram na wadzę i ją tracę. w ciagu 3 miesięcy przybrałem 8kg, przez kryzys, a w ciągu dwóch natepnych straciłem 7kg, jak z niego wyszłem). Mam 22 lata i 184cm. I stąd moje pytanie czy przez ten miesiąć biegać bardziej reguralnie po 4-5 razy w tygodniu na miejszych dystansach po 10km. Czy skupiać się dwa razy w tygoniu na dystansach maratonu/pół-maratonu. Najbardziej obawiam się o stawy. Póki co jeszcze dają rade te dystanse. Ale wiadomo 3-5 godzinny trening po asfalcie i płaskim to co innego niż 10 godzinny bieg po pagórkach.
-
- Wyga
- Posty: 66
- Rejestracja: 21 paź 2020, 10:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Skoro wiesz, że to głupie, to jakiej odpowiedzi tu się spodziewasz? Stawy adaptują się do wysiłku przez wiele miesięcy, jak chcesz to ultra, to się zapisz, ale za rok, to będzie jakaś szansa, że nie zrobisz sobie krzywdy...
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1977
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
50 wygląda biednie, weź się zapisz na coś konkretnego, np. bieg 24-godzinny.
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 22 maja 2024, 12:12
- Życiówka na 10k: 56:55
- Życiówka w maratonie: 5:30:00
Bo ja robie tylko głupie rzeczy. Każdy tak Ciegle gada o kontuzjach i krzywzie. Jak by ktoś zapytał o przebiegniecie maratonu po tym jak ktoś rok wcześniej przebieg 7km na wf i to był jego jedyny dystans w życiu powyżej 5 km. powiedział by, że sobie zdrowie zniszczysz. Przebiegłem to i tak miałem "zakwasy" na całym ciele. A stopy były nie do poznania po biegu całe w pęcherzach itp. Ale to wynikało tylko z butów (biegłem w rocznych butach butach które dostałem za darmo gdzieś na promocji przy zakupie innych butów, i do tego klejonych taśmą, bez żadnej amortyzacji). Wiem, że stawy przyzwyczajają się bardzo długo. Szczególnie, że mam z nimi genetyczny problem. Ale ja nie pytam czy biec bo to już zadecydowane pytam poprostu jak się przygotować, aby organizm miej dostał.
PS. Chętnie napiszę jak zakończył się bieg. Może wróce tutaj z pod kuloną głową. Ale mam 22 lata to idealny wiek na robienie głupot.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 22 maja 2024, 12:12
- Życiówka na 10k: 56:55
- Życiówka w maratonie: 5:30:00
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1977
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
No, to już sam wiesz za co się brać.
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1523
- Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 2:46:06
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Jedna rada, trenuj w terenie, zamiast na asfalcie. Lepiej przygotujesz mięśnie.
Nie wiem co lepsze, czy częściej mniej czy rzadziej więcej.
Kup buty np. https://nbsklep.pl/buty_meskie_new_bala ... g3_zielone
Nie wiem co lepsze, czy częściej mniej czy rzadziej więcej.
Kup buty np. https://nbsklep.pl/buty_meskie_new_bala ... g3_zielone
PB: 17:17, 36:14, 1:22:28, 2:46:06
Fotoblog+ https://bieganie.org/
Fotoblog+ https://bieganie.org/
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 22 maja 2024, 12:12
- Życiówka na 10k: 56:55
- Życiówka w maratonie: 5:30:00
Mam troche pagórków i okolicznych lasów więc myśle, że jak najszybciej się tam przeniosę.
Buty mam z jakieś z Decatlonu (dedykowane do biegania) całkiem przyjemnie mi się w nich biega. Tylko, że ja w nich biegam wszędzie. Wygodne i naprawdę dobrze mi się w nich biega. Tylko raczej nie są to buty dedykowane do biegania po terenie. Czy duża różnica będzie pomiedzy butami do biegania a tymi do biegów przełajowych?
Buty mam z jakieś z Decatlonu (dedykowane do biegania) całkiem przyjemnie mi się w nich biega. Tylko, że ja w nich biegam wszędzie. Wygodne i naprawdę dobrze mi się w nich biega. Tylko raczej nie są to buty dedykowane do biegania po terenie. Czy duża różnica będzie pomiedzy butami do biegania a tymi do biegów przełajowych?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1523
- Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 2:46:06
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Buty które poleciłem mają bardzo dużą amortyzację, a co za tym idzie twoje nogi dostaną mniej w kość.
Natomiast duża różnica pomiędzy butami będzie jak będzie padać, ale bardziej mi chodziło o amortyzację w zwykłych też dasz radę, najwyżej kilka razy się wyj.....
Ja na swoje pierwsze ultra zapisałem się na dwa dni przed, więc masz trochę czasu :D tylko ja 300km miesięcznie wtedy robiłem.
Natomiast duża różnica pomiędzy butami będzie jak będzie padać, ale bardziej mi chodziło o amortyzację w zwykłych też dasz radę, najwyżej kilka razy się wyj.....
Ja na swoje pierwsze ultra zapisałem się na dwa dni przed, więc masz trochę czasu :D tylko ja 300km miesięcznie wtedy robiłem.
PB: 17:17, 36:14, 1:22:28, 2:46:06
Fotoblog+ https://bieganie.org/
Fotoblog+ https://bieganie.org/
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1977
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
300 to tak akurat na 50tke.
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1523
- Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 2:46:06
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Jakby co to w tym starym wątku padło kilka fajnych podpowiedzi
viewtopic.php?p=1022875
dziś wiem, że wtedy zlekceważyłem węgle/żele
8 czerwca biegnę rekreacyjnie bez napinki Mazowiecki Ultra Scrocz. Biegnie ktoś?
a 1 czerwca maraton w Wydminach.
viewtopic.php?p=1022875
dziś wiem, że wtedy zlekceważyłem węgle/żele
8 czerwca biegnę rekreacyjnie bez napinki Mazowiecki Ultra Scrocz. Biegnie ktoś?
a 1 czerwca maraton w Wydminach.
PB: 17:17, 36:14, 1:22:28, 2:46:06
Fotoblog+ https://bieganie.org/
Fotoblog+ https://bieganie.org/
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 22 maja 2024, 12:12
- Życiówka na 10k: 56:55
- Życiówka w maratonie: 5:30:00
No ja jestem nauczony jedzenia i picia podczas wielo godzinnych wysiłków. Raz mi się zdarzył doprowadzić do stanu w którym szosą nie byłem wstanie jechać 10 na godzinę bo poprostu całkowicie mnie odcieło.
Na początku nie chciałem kupować butów. Bo to jak dla mnie nie mały wydatek, ale mnie jednak przekonałeś. Nie wiem czy konkretnie te ale napewno kupie.
Kupiłem też kolagen może to trochę pomoże w regeneracji pomiedzy treningami.
Mam też nowe przemyślenia. Spróbowałem poprawić kadencje. Po pierwszym biegu (15km) Podniosłem o około 10 ze 160 do 170.
Napoczątku bigło mi się dziwnie. Jednak pobiegłem kapke szybciej niż zazwyczaj na tym samym tentnie. I nie czułem kolan po wysiłku. Co zazwyczaj ma miejsce (nie ból ale czuje że pracowały).
Przeczytałem ten wątek co podesłałeś wiem, że teraz masz dużo wieksze doświadczenie. Czy zakładanie pasa tentna pod plecak to ża taki zły pomysł? Podczas maszerowania w górach nie mam problemu ale to będzie bieg.
Na początku nie chciałem kupować butów. Bo to jak dla mnie nie mały wydatek, ale mnie jednak przekonałeś. Nie wiem czy konkretnie te ale napewno kupie.
Kupiłem też kolagen może to trochę pomoże w regeneracji pomiedzy treningami.
Mam też nowe przemyślenia. Spróbowałem poprawić kadencje. Po pierwszym biegu (15km) Podniosłem o około 10 ze 160 do 170.
Napoczątku bigło mi się dziwnie. Jednak pobiegłem kapke szybciej niż zazwyczaj na tym samym tentnie. I nie czułem kolan po wysiłku. Co zazwyczaj ma miejsce (nie ból ale czuje że pracowały).
Przeczytałem ten wątek co podesłałeś wiem, że teraz masz dużo wieksze doświadczenie. Czy zakładanie pasa tentna pod plecak to ża taki zły pomysł? Podczas maszerowania w górach nie mam problemu ale to będzie bieg.
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1977
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Może nie zły, ale niepotrzebny. Po co ci tętno z pasa podczas aktywności bez dynamicznych zmian tętna?
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 22 maja 2024, 12:12
- Życiówka na 10k: 56:55
- Życiówka w maratonie: 5:30:00
Update.
Mam kontuzje, o ile można to tak nazwać. Przewróciłem się na mokrej trawie podczas tanca i coś sobie zrobiłem z kolanem i kostką. Nie mogłem chodzić przez 2 dni. Teraz chodzę ale na bieganie nie ma szans. Tak więc bieg zostawiam na inny rok. A teraz będę wracał do siebie. Jeszcze raz dziekuję wszystkim za porady.
Mam kontuzje, o ile można to tak nazwać. Przewróciłem się na mokrej trawie podczas tanca i coś sobie zrobiłem z kolanem i kostką. Nie mogłem chodzić przez 2 dni. Teraz chodzę ale na bieganie nie ma szans. Tak więc bieg zostawiam na inny rok. A teraz będę wracał do siebie. Jeszcze raz dziekuję wszystkim za porady.