gratulacje
Co to za pytanie? A po co w ogóle biegać, pływać czy jeździć na rowerze? Nie lepiej leżeć na kanapie z piwem i zajadać kolejny kawałek pizzy? Sport ma to do siebie, że ludzie sami dla siebie stawiają coraz wyższe cele, jeden chce zwiększać tempo biegu, a drugi chce biegać coraz dłuższe dystanse.krzys1001 pisze:i po co Ci takie dystanse pokonywać?
To jest absolutna racja i to jest OK. Jednak zadaniem bardziej doświadczonych kolegów jest zwrócenie uwagi, że "wydłużanie się" wymaga pewnej strategii. Być może wcale nie jest tak jak zakłada Skoor, ale jeśli jednak to jest to prosta droga do kontuzji i zniechęcenia.kojot19922 pisze:Co to za pytanie? A po co w ogóle biegać, pływać czy jeździć na rowerze? Nie lepiej leżeć na kanapie z piwem i zajadać kolejny kawałek pizzy? Sport ma to do siebie, że ludzie sami dla siebie stawiają coraz wyższe cele, jeden chce zwiększać tempo biegu, a drugi chce biegać coraz dłuższe dystanse.krzys1001 pisze:i po co Ci takie dystanse pokonywać?
Zwyczajne pytanie...kojot19922 pisze:Co to za pytanie? A po co w ogóle biegać, pływać czy jeździć na rowerze? Nie lepiej leżeć na kanapie z piwem i zajadać kolejny kawałek pizzy? Sport ma to do siebie, że ludzie sami dla siebie stawiają coraz wyższe cele, jeden chce zwiększać tempo biegu, a drugi chce biegać coraz dłuższe dystanse.krzys1001 pisze:i po co Ci takie dystanse pokonywać?
Ale to Tobie się nie chce, Ty nie masz zapału i to nie znaczy, że masz go odbierać komuś, kto uprawiał inne sporty ten wie, że ryzyko złapania kontuzji biegając jest małe. Oczywiście można się nabawić kontuzji, ale dlaczego miałby się jej nabawić? po raz na 2 tygodnie zrobi takie długie wybieganie?krzys1001 pisze:Zwyczajne pytanie...kojot19922 pisze:Co to za pytanie? A po co w ogóle biegać, pływać czy jeździć na rowerze? Nie lepiej leżeć na kanapie z piwem i zajadać kolejny kawałek pizzy? Sport ma to do siebie, że ludzie sami dla siebie stawiają coraz wyższe cele, jeden chce zwiększać tempo biegu, a drugi chce biegać coraz dłuższe dystanse.krzys1001 pisze:i po co Ci takie dystanse pokonywać?
Robisz to albo dla przyjemności, dla pobicia jakiegoś swojego rekordu a może to jest jakiś plan treningowy. Bieganie takich długich dystansów dla własnego widzi mi się i bez odpowiedniego przygotowania to pchanie się w kontuzje.
Ale spoko ja tez kiedyś miałem taki zapał...
Ostatnie długie wybieganie powyżej 30 km zrobiłem ponad miesiąc temu i to było podyktowane chęcią złamania 3h w maratonie, dzisiaj nie chciałoby mi się tyle biegać i na tą chwilę nie widzę sensu.
