czy ja pobiegne maraton w Wiedniu?

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
maktaLena
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 09 sie 2004, 16:44

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich!!

Jako dosc poczatkujaca biegaczka i jeszcze do tego nieregularna nie osiagam szczegolnych rekordow. Do niedawna jeszcze nie wierzylam ze moge przebiec wiecej niz 3km. Jednak jestem zarazona bakcylem i bardzo lubie ten sposob spedzania czasu.

Wyjezdzam teraz do Wiednia  na ostani rok studiow i mam pytanie czy myslicie ze jestem w stanie przygotowac sie tam do przebiegniecia maratonu w maju? Teraz biegam ok 5km kilka razy w tygodniu, ostatnio udalo mi sie przebiec 8km w niecala godzine, wiec nic rewelacyjnego. Jednakze opcja wziecia udzialu w Vienna Marathon jest dla mnie bardzo necaca :) oczywiscie nie chce pokonywac zadnych czasowych rekordow, ale po prostu przebiec, czy nawet przetruchtac ten dystans, nie padajac na twarz po drodze!!  

Dzieki za kazde slowo!

Dzieki
Jest mi tak dobrze na duszy,
Jakby mnie wcale nie było.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Murat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 424
Rejestracja: 18 paź 2003, 18:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lubin

Nieprzeczytany post

Tutejszy autorytet-Kledzik pisało o zasadzie ,że przebiegnie maraton ten kto biega min. 42 km tygodniowo.Ogólną zasadą w treningu do maratonu jest jeden dłuższy bieg w tygodniu-taki dochodzący stopniowo chociaż do tych 24 km.Tempo 8 km w godzinę dałoby Ci w maratonie czas grubo powyżej 5 godzin /zakładając,że jesteś w stanie je utrzymać przez tyle godzin/.Jeżeli dodam,że limit czasu to pewnie 6 godzin sama zobaczysz ile jeszcze pracy przed tobą.
Ale przecież wszystko jest dla ludzi-najważniejsza rzecz to systematyczność-wtedy efekty będą murowane.Może ten najbliższy maraton jest jeszcze poza zasięgiem ,ale chyba to nie będzie ostatni Maraton Wiedeński?
ps.proponuję przeczytać znakomity tekst o maratonie autorstwa Kociemby na www.sbbp.pl
Awatar użytkownika
Maciaszczyk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 192
Rejestracja: 05 sie 2003, 11:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Quote: from maktaLena on 4:12 pm on Aug. 30, 2004
Wyjezdzam teraz do Wiednia  na ostani rok studiow i mam pytanie czy myslicie ze jestem w stanie przygotowac sie tam do przebiegniecia maratonu w maju?
Jesteś w stanie :). Na stronach http://biegajznami.pl jest plan treningowy dla debiutantów autorstwa Jerzego Skarżyńskiego rozpisany na 20 tygodni. Ty masz do maratonu jeszcze grubo ponad 20 tygodni, więc czas na wytrenowanie jest. Jeśli tylko będziesz bardzo systematyczna na treningach, to dasz radę dotruchtać do mety :). W każdym razie trenuj systematycznie, ale bez niepotrzebnego przeciążania się. Nie pomijaj też ćwiczeń rozciągających ani siłowych. A na wiosnę zweryfikuj swoje możliwości. Jeśli nie będziesz czuć się na siłach z maratonem, to pobiegnij półmaraton. Maraton nie zając, nie ucieknie. ;)
Awatar użytkownika
maktaLena
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 09 sie 2004, 16:44

Nieprzeczytany post

Dziekuje bardzo za wszystkie slowa i porady. Widze ze jak potraktuje temat powaznie i odpowiedzialnie to pobiegne w maju. Bedzie to wymagalo ode mnie wiele pracy i systematycznosci, ale to chyba o to chodzi! Oczywiscie prawda jest tez, ze jak nie w maju to pozniej a jak nie w Wiedniu to w Lodzi:), w koncu to dopiero poczatek mojej przygody!

Mam jeszcze pytanie: skoro do maratonu jest jeszcze ponad 20 tyg, to czy powinnam juz zaczac 'przerabiac'  plan pana Skarżyńskiego (ktory wydaje mi sie calkiem zyciowy!!) czy dalej biegac tak jak biegam czyli ok 40min zwiekszajac tygodniowo czas i dystans??


Dziekuje i pozdrawiam
Jest mi tak dobrze na duszy,
Jakby mnie wcale nie było.
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mam inna rade . Wieden roi sie od biegaczy ( niedawno jakis rodak z tego miasta pytal sie czy sa tam inni krajanie) .
Rozejrzyj sie za odpowiednia grupa ( poczatkujaca ) . Trening w grupie jest skuteczniejszy dla poczatkujacych .
A moze rozreklamujesz tam system treningowy Skarzynskiego ? Jurek wlasnie w maratonie wiedenskim odniosl wielki sukces .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
Bartek Sz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1114
Rejestracja: 19 cze 2001, 01:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polska, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza

Nieprzeczytany post

Maktalena - idź za ciosem - w życiu liczą się tylko wielkie rzeczy :) Trzymam kciuki! Obiecaj, że dasz nam znać na forum jak ci poszło!

A teraz - aby nie było tak słodko - trening do maratonu to bardzo ciężka, żmudna praca! Nie lekceważ maratońskiego dystansu bo możesz drogo za to zapłacić. Jeżeli na prawdę chcesz ukończyć ten maraton to od dzisiaj zabierz się mocno do roboty tz. do biegania. Ważne, żeby było to wg. mądrego planu - co najważniejsze realizowanego systematycznie, a nie od czasu do czasu.
Dobrą regeneracją po trudach treningów bedzie: basen, sauna, jaccuzi, masaże, kąpiele solankowe itp.
Popieram wypowiedź Wojtka - w grupie siła !
Życzę powodzenia.
DALEJ DALEJ NOGI GADŻETA :sss:
W biegu weszło w biegu wyjdzie :-)
Awatar użytkownika
maktaLena
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 09 sie 2004, 16:44

Nieprzeczytany post

Wasze wiadomosci dodaja mi otuchy i wiary ze moge to zrobic, zabieram sie wiec do roboty! W Wiedniu bede dopiero od pazdziernika i na pewno rozejrze sie za jakas grupka, moze mi sie uda znalesc rodakow!! Poki co bede uskuteczniac bieganie tu na miejscu, biegajac przynajmniej po godzinie przynajmniej 4 razy w tyg.

Mysle ze do mojego treningu dolacze jeszcze basen, bo bardzo lubie plywac :) I wszystko systematycznie!!! bo inaczej, ja sama tez jestem o tym przekonana, bedzie lipa.

Dzieki bardzo! Bede Was informowac o mych postepach.

Pozdrawiam wszystkich i zycze wspanialego dnia !!!
Jest mi tak dobrze na duszy,
Jakby mnie wcale nie było.
Awatar użytkownika
Maciaszczyk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 192
Rejestracja: 05 sie 2003, 11:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Quote: from maktaLena on 10:23 am on Sep. 2, 2004
Poki co bede uskuteczniac bieganie tu na miejscu, biegajac przynajmniej po godzinie przynajmniej 4 razy w tyg.
Hola, hola... Nie tak szybko. Piszesz, że na razie biegasz mało i nieregularnie i od razu planujesz skokowe zwiększenie dystansu. Do przebiegu 4 razy w tygodniu po godzinie trzeba dochodzić przynajmniej przez kilkanaście tygodni. Nie wolno tak szybko zwiększać przebiegu, bo można ulec kontuzji. Aparat ruchu należy poddawać większym obciążeniom stopniowo, bo jak nie... Później często pojawiają się rozpaczliwe posty na grupie typu: chciałam/chciałem biegać, ale kolana nie wytrzymały. Wielu ludzi zaczynało w ten sposób swoją "karierę" biegową (ja też się do nich zaliczam). Skoro już tu zawitałaś, to nie ucz się wszystkiego na własnych błędach, bo to bywa bolesne.
Awatar użytkownika
maktaLena
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 09 sie 2004, 16:44

Nieprzeczytany post

No i ciach, jednak godzina to za duzo :( w koncu po tygodniu rozbolaly mnie plecy. To jednak nie byl dobry pomysl. Nie jest dobrze wybierac sie z motyka na Slonce i Starszy Kolega Maciaszczyk to przewidzial. Pojde za dobra rada prawdziwego biegacza i wnikliwiej przeanalizuje wiadomosci jakie mozna zdobyc na forum, troche wyluzuje, moze bedzie dobrze jak zrobie jakis racjonalny plan!

Na razie zamieniam biegi na rower, ale nie rezygnuje i jak tylko poczuje ze jest ok wracam do biegania, ale juz z wieksza rozwaga...

Dziekuje i Pozdrawiam
Jest mi tak dobrze na duszy,
Jakby mnie wcale nie było.
Awatar użytkownika
Maciaszczyk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 192
Rejestracja: 05 sie 2003, 11:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Quote: from maktaLena on 3:39 pm on Sep. 9, 2004
Na razie zamieniam biegi na rower, ale nie rezygnuje i jak tylko poczuje ze jest ok wracam do biegania, ale juz z wieksza rozwaga...
Moja satysfakcja jest wątpliwa. Wykrakałem. Sparzyłaś się, teraz zacznij dmuchać na zimne. Ból pleców też trochę znam z własnego doświadczenia. Potrafi pojawić się, gdy zaniedba się gimnastykę siłową mięśni brzucha i bocznych kręgosłupa, które odpowiadają za pionizację. Oprócz ćwiczeń wzmacniających te mięśnie proponuję jeszcze gimnastykę siłową na wzmocnienie kolan i rąk. Tak, tak... Ręce też trzeba trochę wzmocnić, bo słabe ręce przy dłuższym dystansach po prostu chcą odpaść. O czymś zapomniałem? O bieganiu ;). Z umiarem... Życzę sukcesów.
Awatar użytkownika
maktaLena
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 09 sie 2004, 16:44

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich,
jakos dlugo tu nie zagladalam, ale  chcialam tylko dopisac kwoli uzupelnienia i zeby wszystko bylo jasne. Ostatecznie w ta niedziele (22.05) biegne w polmaratonie tu w Wiedniu. Bardzo sie ciesze i nie moge doczekac. Jak doswiadczeni biegacze przewidzieli maraton bylby nie na moje sily zwlaszcza ze nie mialam tak strasznie duzo czasu na treningi, bo ta praca magisterska... biegalam jednak dosc systematycznie, czasem basen, rozciaganie. Obylo sie tez bez dalszych kontuzji.

Na maraton, choc nie wiem w jakim miescie to jeszcze przyjdzie czas:)

Pozdrawiam wszystkich i zycze powodzenia w dluzszych i krotszych biegach!
Jest mi tak dobrze na duszy,
Jakby mnie wcale nie było.
ODPOWIEDZ