seemoore'a bieganie :)...

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
seemoore
Wyga
Wyga
Posty: 100
Rejestracja: 28 kwie 2014, 14:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hejka,

Mam na imię Michał i nie piję od 3 tygodni :). Żartuję...

Postanowiłem, że założę tutaj swój wątek, żeby było coś dla potomnych, a może i kogoś uda się zachęcić do biegania :).

Na początek trochę o mnie:

Wzrost: 178 cm
Waga: 102kg (spooora nadawaga)
Wiek: 29 lat
Biegam od: 3 tygodni :P
Plan: 10 tygodni/6 tygodni (z drobnymi modyfikacjami)

Aby nie ględzić, powiem Wam, na czym stoję obecnie.

Uprzejmie donoszę, że dziś ponowiłem plan z tygodnia drugiego (w 3 tygodniu biegania), w schemacie 3B/3M :). Powody? Nie czułem się jeszcze wystarczająco mocny na 5B/2:30M.
Powiem Wam szczerze, że w końcu bieganie sprawiło mi radość. 3 tygodnie na to czekałem (a wcześniej spoooooro więcej) :).

W każdym razie przypuszczeń, co do lepszej formy z dziś mam kilka. Moze i ktoś z Was z nich skorzysta:

- rozgrzewka 1km (spacer szybkim tempem)
- dbanie o w miarę równe tempo biegu
- myślenie o tym "jak biegnę" (właściwe stawianie i praca nóg - zginanie kolana nogi tylnej :))
- no i 1,5km spacer wystudzający :)

Dzisiaj spokojnie mogłem przebiec 3 minutki, a nawet minimalnie więcej. Bieg zleciał błyskawicznie. Bólu nie ma :)... Naprawdę jestem szczęśliwy...

Marzy mi się przebieć z 2-3km bez przerwy... Mi, grubaskowi, który nienawidził biegać :)... Nie wiem, czy to możliwe do realizacji w maju, ale zobaczymy :) Plan to jednak podstawa... :)

Pozdrawiam wszystkich i życzę wytrwałości. Sobie zresztą również... :)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
guerlainn
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 207
Rejestracja: 14 mar 2014, 16:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

seemoore przy odpowiednim nastawieniu na pewno się uda :) Trzeba tylko polubić to bieganie, a potem jak się wciągniesz to nie da się oderwać :) Powoli i do przodu. Tak jak napisałeś w ostatnim zdaniu, systematyczność i wytrwałość to podstawa :)
Obrazek
seemoore
Wyga
Wyga
Posty: 100
Rejestracja: 28 kwie 2014, 14:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie ukrywam, że wkręciłem się mocno... Chwile zwątpienia były, ale mam nadzieję, że minęły bezpowrotnie :)...
seemoore
Wyga
Wyga
Posty: 100
Rejestracja: 28 kwie 2014, 14:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam Państwa :),

Chiałbym się dziś podzielić z Wami moją radością :)...

Po raz pierwszy, w trzecim tygodniu treningów, udało mi się przebiec - w zasadzie już po realizacji planu 30 min. - ponad 5 minut bez przerwy :). Była to odległość około 800m :)...

Dla mnie to bardzo dobry wynik... Właściwie chyba nigdy w życiu nie biegłem 5 minut bez przerwy :)... A teraz, stosując się do planów z forum, udaje mi się zrobić więcej, niż bym przypuszczał :).

Wiem, że do ciąłego biegu 30 min. jeszcze bardzo daleka droga, ale wierzę, że dam radę - przy Waszym wsparciu.

Wynik biegania/marszu z dziś to:

Dystans: 4,80 km
Czas: 35:23 (te 5:23 to właśnie mój osobisty sukces :) )`

Ps. Test butków Nike Lunarglide +5 zakończony powodzeniem :)...

Pozdrawiam serdecznie i do kolejnego biegu :)...
Bug Master
Wyga
Wyga
Posty: 94
Rejestracja: 25 mar 2014, 16:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jesteś na dobrej drodze do osiągnięcia swojego celu ;) Pozdrawiam i życzę wytrwałości.
Obrazek

Życiówki:
5,1km - 22:56 - 17.05.2014
seemoore
Wyga
Wyga
Posty: 100
Rejestracja: 28 kwie 2014, 14:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki :)... Będę walczył...

Do biegania namawiam też żonę :).
Wczoraj mi się udało i w nagrodę pojechaliśmy na basen :)...
Awatar użytkownika
Sammi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 448
Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opolskie

Nieprzeczytany post

seemoore ( bardzo fajny nick, zapada w pamięć) :-) pamiętaj abyś biegł raczej powoli, abyś się nie śpieszył. Gdy podczas biegu będziesz będziesz mógł rozmawiać to znaczy, że tempo jest odpowiednie.

Co do planu to ja na początku biegałam z planem 6 tyg. ale denerwowało mnie ciągłe wyciąganie komórki aby zajrzeć na stoper. Po tygodniu biegałam tyle ile dawałam rady, już bez planu :-) Także następnym razem możesz wyjść na spontana nie majac w głowie tego ile ma trwać bieg a ile marsz. Po prostu jeśli już nie będziesz rady dawał biec to przejdziesz na marsz :-) i pamiętaj im narzucisz mniejsze tempo tym więcej przebiegniesz.

A pamiętasz o rozciąganiu po bieganiu ? Poświęć na to 10- 15 min. po każdym biegu. W dni nie biegowe możesz wskoczyć na rowerek, albo tak jak piszesz iść na basen :-)

Pisz jak Ci idzie :-)
Pozdrawiam
Sammi :-)
seemoore
Wyga
Wyga
Posty: 100
Rejestracja: 28 kwie 2014, 14:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki sammi :).

Cenne rady - wprowadzę w życie.

Ja mam o tyle łatwiej, że biegam z telefonem i słyszę komendy, dotyczące tego, kiedy biec, kiedy iść :). Aplikacja endomondo bardzo mnie nakręca, bowiem widzę, co już za mną :).

Faktycznie może nieco zbyt konkretnie przykłądam się do planu, ale zawsze po realziacji 30-minutówki, staram się biec, ile dam rady :). Ostatnio ponad 5 minut, co jest dla mnie mega wyczynem :P...

Żona też dziś pobiegała, przy mojej mobilizacji, więc po mału do przodu... :)

Dziś sobie odpuściłem, żeby zregenerować mieśnie, bo we wtorek było bieganie, środę 50km rowerem, i wczoraj bieganie. Dziś odpoczywam :)...

Możecie polacić jakieś konkretne ćwiczonka, na takie właśnie dni wolne od biegów? ROwer oczywiście tak, basen również... Mam jeszcze rolki, ale nie wiem, czy mieśni eodpoczną, jak będę naprzemiennie biegać i na nich jeździć.

Jeszcze raz dzięki za komentarze i motywacę, która jest mi bardzo potrzebna :)...
Awatar użytkownika
Sammi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 448
Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opolskie

Nieprzeczytany post

seemoore
Wyga
Wyga
Posty: 100
Rejestracja: 28 kwie 2014, 14:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witajcie,

Muszę się Wam znowu pochwalić :)... Nie żebym był chwalipiętą, ale wierzę, że moje wypociny, mogą komuś dodać motywacji :)... Bo skoro ja mogłem, to i każdy - nawet największa "biegająca noga", może :)...

A zatem rozpocząłęm dziś standardowy trening 3/3 :).
Na koniec, po raz pierwszy w życiu, przebiegłem ponad kilometr bez przerwy :)... W zasadzie przebiegłem ok 1,5km! :) Juuupi! :) Szczegóły tutaj: http://www.endomondo.com/workouts/

Jest coraz lepiej, i gdyby nie troska o nogi, mógłbym biec nawet dłużej :). Jestem w szoku... Biegłem 11m 20s non stop! :)...

Zauważyłem, zę zasadnicze znaczenie dla mnie ma dobre rozgrzanie mięśni oraz oddech... Oddechem reguluję wszystko... To takie dziwne - nie czułem zmęczenia, poza delikatnym obciążeniem nóg...

Dzięki raz jeszcze za wskazówki i do kolejnego razu! :)

Pozdrowionka...

PS. Żona też załapała bakcyla i robi niesamowite postępy :)...
Awatar użytkownika
guerlainn
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 207
Rejestracja: 14 mar 2014, 16:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Fajne jest to, że w początkowym okresie biegania, przy utrzymywaniu systematyczności robi się bardzo duże postępy. To niesamowicie motywuje :) Ani się obejrzysz jak będziesz biegał przez godzinę :hej:
Obrazek
kojot19922
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 382
Rejestracja: 03 maja 2014, 17:57
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Na tak poczatkujacym etapie nie musisz sie bac o nogi :) Nic im nie bedzie, najwyzej beda bolaly nastepnego dnia :) Mimo wszystko podziwiam samozaparcie :)
Katastrofa
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 03 maja 2014, 19:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To już naprawdę niedługo te 30 min. Zleci szybko. A potem zobaczysz coś dziwnego: przebiegniesz pół godziny i dotrze do Ciebie, że każda kolejna minuta biegu nie powoduje, że czujesz się gorzej, że bardziej bolą Cię nogi, że masz trudności z kontrolowaniem oddechu. Zauważysz, że stan i ewentualne przykre odczucia stabilizują się - wykorzystaj to, leć dalej. Ja w ten sposób zrobiłam swoją pierwszą godzinę - wtedy, dawno. Robiłam jeszcze jedno kółko " za mamusię, za tatusia" i sprawdzałam, gorzej jest, czy tak samo. Jak tak samo, to jeszcze jedno kółko. Oczywiście bez marszu w międzyczasie, bo tylko wybijał mnie z rytmu i pogarszał sprawę.
A później zauważyłam, że po 30 minutach dostawałam skrzydeł. Banan na gębie nieustający, aż się dziwnie patrzyli. Zresztą zawsze się dziwnie patrzyli...
seemoore
Wyga
Wyga
Posty: 100
Rejestracja: 28 kwie 2014, 14:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam,

Dzięki Katastrofa :)... Bardzo mobilizujący wpis, za który dziękuję :). Dziekuję zresztą za każdy, który mobilizuje mnie do tego, aby ruszyć du-psko :)...

Coraz bardziej wierzę, że te 30 min. jest realne :). Mój cel na najbliższe tygodnie to 3km bez przerwy - akurat mam taki fajną trasę od domu :).

Jeszcze niedawno 2 minuty sprawiały ból i cierpienia, ale jest rzeczywisćie coraz lepiej... Nie wierzyłem, ale coraz lepiej się czuję zarówno przed, po, jak i w trakcie biegu :)...

Rywalizuję też z żoną, którą również zachęciłem do biegania i to mnie cieszy równie mocno :)...

Niedziela była wolna, ale dziś wracam na "tor" :)...
seemoore
Wyga
Wyga
Posty: 100
Rejestracja: 28 kwie 2014, 14:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wyniki z dzisiaj:

Dystans: 5,75 km
Średnia prękość: 7:20 min/km
Czas trwania: 42m:09s

Ciągły bieg na koniec treningu wyniósł 12m : 09s :). Minimalnie poprawiony rekord, choć dziś nie było łatwo :)... Rozpocząłem kolejny tydzień treningów: 5 min Bieg / 2:30 min Marsz (4 serie).

Dałem radę i jestem dumny :)... W tym tygodniu będę pracował dalej nad tym, aby coraz swobodniej przeszurać te 5 min.

Powodzonka dla wszystkich :)...
ODPOWIEDZ