Początki przygody !

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Koowall
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 21 maja 2013, 12:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Przede wszystkim - witam wszystkich :hej:
Biegać, truchtać raczej, postanowiłem w zeszłym roku :) Zdecydowałem się na plan 10-cio tygodniowy, ale doszedłem tylko do 4-go tygodnia i jakoś sprawa tak sama zdechła...Przez zimę trochę za dużo kochanego ciałka się odłożyło i waga na wiosnę pokazała 104kg przy wzroście 178cm i 29 wiosenkach na karku :)
Zdecydowałem, że chyba znów zacząć czas biegać :) Jakoś około 3 tygodnie temu był pierwszy raz po tak długiej przerwie. Postanowiłem, że będę tak długo biegł, aż padnę :) Jakie było moje zdziwienie jak bez przerwy 25min udało się osiągnąć :) Wczoraj pękło pierwsze 5km w czasie 35min :) Wszystko pięknie, wszystko ładnie ale niepokoją mnie wartości mojego tętna...Biegam z pulsometrem i wczoraj przez prawie całą trasę utrzymywało się ono w granicach 150-170 w relacji początek-koniec. Czy nie aż nazbyt wysoko ? Tłumaczę sobie to tym, iż nie mam kondycji pewnie żadnej, mięśnie też słabiutki a ciałka o wiele za dużo i stąd takie wartości, ale jednak chciałbym aby mądrzejsi ode mnie się wypowiedzieli :)
A tak na koniec - o ile bieganie z planem nie sprawiało mi radości o tyle w tym momencie gdy truchtam sobie beż żadnego planu jest super !!! :D
Biegam niestety po kostce brukowej lub po ścieżkach rowerowych asfaltowych :/ Mam jakieś najtańsze buty z Decathlonu, ale w przyszłym miesiącu zamierzam zainwestować w jakieś lepsze :)
PKO
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To jest normalne tętno, co konkretnie Cię w nim niepokoi?
Moja rada- nie gap się w pulsometr, spisuj dane na razie i tyle, przydadzą się za parę miesięcy do obserwowania postępów.

Bieganie po kostce może nie jest przyjemne jak się ma cieniutkie podeszwy ale i bez tragedii o ile to nie są stare wielkie kocie łby na których sobie można nogi powykręcać i zęby powybijać. Normalna kostka współczesna jest OK.
Bieganie po asfalcie to chyba najbardziej komfortowe bieganie. Równo, gładko i nie pochłania energii.


Biegaj chłopaku, rób coś dodatkowo (rower polecam!!! i pływanie!) i przejdź na dietę, bo 29 lat i ponad setka na liczniku to jest dramat.
Chciałbyś mieć żonę/dziewczynę/partnera czy co tam gustujesz swojej wagi?
Pewnie nie.
A to działa w OBIE strony.
Koowall
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 21 maja 2013, 12:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No rowerek też uskuteczniam :)
A o tętno pytałem, bo wydawało mi się trochę za wysokie i wiadomo, że chciałbym biegać w granicach palenia tłuszczyku :)
Tak, ale pisząc że to tragedia to za mocno powiedziane, nie znasz mojej przeszłości, na co chorowałem itp. i myślę, że to nie na miejscu jest...
Poza tym ważąc tyle ile ważę wcale nie oznacza, że mi się brzuch ciągnie po podłodze...
Potrzebowałem odpowiedzi na moje pytania i zasugerowania co mogę jeszcze robić, a nie pojazdu po mojej osobie i mojej wadze...
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie jadę po Tobie.
Tętno jest bardzo dobre, z czasem będzie spadać, ale na sam początek to i tak jest bardzo niskie.

Biegaj, nie szukaj podjazdów. :-)

Aha- bo w ogóle nie patrz na ten drugi wskaźnik.
Tętno średnie z Twojego biegu to 150.
To jest naprawdę nisko na początek.
Koowall
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 21 maja 2013, 12:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

:hej:
No to dobrze :) Trzeba coś ze sobą robić :) Na razie truchtam sobie co 2-gi dzień żeby dawać organizmowi odpocząć :)
Muszę też jakąś dietkę zaaplikować, ale to chyba do specjalisty muszę się udać bo z racji mojego schorzenia muszę mieć dietę ubogą w związki purynowe.
Koowall
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 21 maja 2013, 12:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hmmm a czy spadki formy lub gorsza kondycja biegowa w niektóre dni to rzecz normalna ?
W czwartek biegło mi się super i praktycznie bez wysiłku przebiegłem stałą trasę...w weekend przydarzyło się wesele...w poniedziałek nie przebiegłem nawet połowy tego co w czwartek...
Czy takie spadki są normalne ?
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To zupełnie normalne.
Niepokojący może być tylko długotrwały spadek formy który nie ma swoich jasno określonych źródeł.


Fajnie że biegasz. :-)
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wg mnie normalne. Nie jest powiedziane, że bieganie to nieustanna euforia, z różnych powodów można mieć lepsze i gorsze dni. Z czasem tych lepszych będzie coraz więcej :) Nie wpatruj się w to tak bardzo, po prostu truchtaj :) Zgadza się, z początku nie codziennie. Gratulacje i życzę wytrwałości.

Wiele tutaj osób krytykuje pulsometr jako kilera radości i spontanu biegania. To fakt, ale mnie osobiście się on przydał w początkach, bo natychmiast mi powiedział, że biegałem za szybko jak na tę magiczną strefę "tłuszczykową". Miałem wprawdzie mniej do zrzucania więc spalanie tłuszczu nie było moim priorytetem number one, ale mnie z kolei przekonała strategia polegająca na powolnym i stopniowym budowaniu bazy wydolnościowo-tlenowej (na szczęście oznacza to przy okazji budowanie "silnika tłuszczowego") wg metody, przy której tętna należy pilnować (maks tętno aerobowe: 180-wiek, a przy nadwadze czy historii chorób i słabej kondycji jeszcze wolniej).
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Koowall pisze:Hmmm a czy spadki formy lub gorsza kondycja biegowa w niektóre dni to rzecz normalna ?
W czwartek biegło mi się super i praktycznie bez wysiłku przebiegłem stałą trasę...w weekend przydarzyło się wesele...w poniedziałek nie przebiegłem nawet połowy tego co w czwartek...
Czy takie spadki są normalne ?
Po weselu to dziwne by było jakby spadku formy nie było :) A tak na poważnie to pewnie, że to normalne. Jakby zawsze było wspaniale to byśmy tego nie doceniali :)
Koowall
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 21 maja 2013, 12:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Muszę jeszcze jakąś dietkę zarzucić, bo biegam, jakoś nie opycham się niczym, ale nie chudnę a wręcz mam wrażenie, że tyję :/
daeone
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 282
Rejestracja: 10 maja 2012, 13:20
Życiówka na 10k: 46:06
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A nie zauwazyłeś zmiany swojego wyglądu? Chudnięcie to niekoniecznie tylko spadek wagi, bardziej centymetrów np w obwodzie brzucha :). Biegasz, trenujesz - spalasz tłuszcz a budujesz mięśnie tyle że mięśnie są cięższe ;) i stąd to wrażenie.
Obrazek
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mięśnie są cięższe to fakt, ale może też być tak, że jesz więcej, bo aktywność fizyczna wzmaga apetyt ;-) często jest tak - "biegam to mogę sobie pozwolić" ;-) znam to z autopsji ;-)
Koowall
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 21 maja 2013, 12:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No na pewno mi oponka lekko spadła i trochę uda zeszły :)
A co do wymówek to pewnie także prawda :)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ