Rozgrzewka i rozciąganie
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 15 maja 2013, 08:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam!
Ponieważ postanowiłem zrzucić kilka(dziesiat) zbednych kg i zacząłem biegać i cwiczyć. Ponieważ chciałbym ujednolicić rozgrzewke i rozciąganie, mam do was pytanie czy taka rozgrzewka przed bieganie pasuje:
1. Bieg w miejscu, w trakcie biegu unoszenie ramion w przód i w bok po 15-20 razy.
2. Stanie w rozkroku ramiona w górę, skłony tułowia w przód i w tył z pogłębieniem po 15-20 razy.
3. Stanie w rozkroku ramiona na biodra, naprzemianstronne skłony tułowi w bok 15-20 razy.
4. Stanie w rozkroku, opad tułowia, ramiona w bok, skręty tułowia 15 razy.
5. Krążenia bioder w staniu w obie strony 15-20 razy.
6. Stanie w szerokim rozkroku, ramiona na biodra, półprzysiady na lewej i prawej nodze 10-15 razy.
7. Pajacyki ok.20 razy.
Oraz rozciąganie po bieganiu:
1. Rozciąganie mięśni klatki piersiowej i obręczy barkowej - 3 razy.
2. Rozciąganie mięśni grzbietu, tylnej partii mięśni nóg i pośladków 3razy.
3. Rozciąganie mięśni wewnętrznych ud - 3 razy.
4. Rozciąganie mięśni czterogłowych - 3 razy.
5. Rozciąganie mięśni przedramion i ramion - 3 razy.
Dodatkowe pytanie nie związane z rozgrzewka i rozciąganiem czy mógłbym zamiast 6 interwałów w planie 6 tygodniowym robić 9 jeśli dam rade? Czy to dla osoby bez kondycji będzie za duży wysiłek i bezpiecznej zrobić wszystko jak w planie?
Z góry dziękuje za odpowiedzi i rady,
pozdrawiam.
Ponieważ postanowiłem zrzucić kilka(dziesiat) zbednych kg i zacząłem biegać i cwiczyć. Ponieważ chciałbym ujednolicić rozgrzewke i rozciąganie, mam do was pytanie czy taka rozgrzewka przed bieganie pasuje:
1. Bieg w miejscu, w trakcie biegu unoszenie ramion w przód i w bok po 15-20 razy.
2. Stanie w rozkroku ramiona w górę, skłony tułowia w przód i w tył z pogłębieniem po 15-20 razy.
3. Stanie w rozkroku ramiona na biodra, naprzemianstronne skłony tułowi w bok 15-20 razy.
4. Stanie w rozkroku, opad tułowia, ramiona w bok, skręty tułowia 15 razy.
5. Krążenia bioder w staniu w obie strony 15-20 razy.
6. Stanie w szerokim rozkroku, ramiona na biodra, półprzysiady na lewej i prawej nodze 10-15 razy.
7. Pajacyki ok.20 razy.
Oraz rozciąganie po bieganiu:
1. Rozciąganie mięśni klatki piersiowej i obręczy barkowej - 3 razy.
2. Rozciąganie mięśni grzbietu, tylnej partii mięśni nóg i pośladków 3razy.
3. Rozciąganie mięśni wewnętrznych ud - 3 razy.
4. Rozciąganie mięśni czterogłowych - 3 razy.
5. Rozciąganie mięśni przedramion i ramion - 3 razy.
Dodatkowe pytanie nie związane z rozgrzewka i rozciąganiem czy mógłbym zamiast 6 interwałów w planie 6 tygodniowym robić 9 jeśli dam rade? Czy to dla osoby bez kondycji będzie za duży wysiłek i bezpiecznej zrobić wszystko jak w planie?
Z góry dziękuje za odpowiedzi i rady,
pozdrawiam.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 376
- Rejestracja: 01 sie 2012, 15:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja uważam że rozgrzewkę każdy musi sobie opracować sam, u mnie opiera się głównie na biegu (nie w miejscu), skipach co trzeci krok, krążeniu bioder i stawów skokowych, oraz wymachów ramion.
- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja jestem przeciwna robieniu rozgrzewki przed biegiem , w której skład wchodzi jakiekolwiek rozciąganie.
Skłony to bardzo intensywne rozciąganie!
Może mogą sobie na to powolić osoby ogólnie bardzo wysportowane, gibkie, rozciągnięte o mięśniach zahartowanych na takie atrakcje.
Próbowałam, kiepsko na tym wychodziłam bo mimo że starałam się robić to delikatnie to i tak wiecznie coś miałam naciągnięte i bolące.
Rozgrzewka po rozgrzewce polegającej na biegu też u mnie nie wchodzi w grę- za dużo zawracania głowy, jak idę biegać to idę biegać a nie się zatrzymywać po kilki km żeby się rozgrzewać przed bieganiem które i tak już zaczęłam uskuteczniać.
Rozgrzewam się w marszu- idę energicznie przed biegiem minimum 0,5 km, potem pierwsze około 1 km robię wolniutkim truchtem a potem normalnie co tam sobie zmierzyłam.
Rozciąganie zawsze, solidnie, koło 25 minut po bieganiu.
Jak się chcę rozciągać a akurat nie biegam- skaczę na skakance z 10 minut na rozgrzewkę.
Skłony to bardzo intensywne rozciąganie!
Może mogą sobie na to powolić osoby ogólnie bardzo wysportowane, gibkie, rozciągnięte o mięśniach zahartowanych na takie atrakcje.
Próbowałam, kiepsko na tym wychodziłam bo mimo że starałam się robić to delikatnie to i tak wiecznie coś miałam naciągnięte i bolące.
Rozgrzewka po rozgrzewce polegającej na biegu też u mnie nie wchodzi w grę- za dużo zawracania głowy, jak idę biegać to idę biegać a nie się zatrzymywać po kilki km żeby się rozgrzewać przed bieganiem które i tak już zaczęłam uskuteczniać.
Rozgrzewam się w marszu- idę energicznie przed biegiem minimum 0,5 km, potem pierwsze około 1 km robię wolniutkim truchtem a potem normalnie co tam sobie zmierzyłam.
Rozciąganie zawsze, solidnie, koło 25 minut po bieganiu.
Jak się chcę rozciągać a akurat nie biegam- skaczę na skakance z 10 minut na rozgrzewkę.
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Skłony to rozciąganie dynamiczne - najważniejsza /jedna z najważniejszych/ część rozgrzewki.
W czasie rozgrzewki nie należy robić rozciągania statycznego - na nie jest czas po treningu.
W czasie rozgrzewki nie należy robić rozciągania statycznego - na nie jest czas po treningu.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
-
- Dyskutant
- Posty: 30
- Rejestracja: 04 cze 2010, 20:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Drawsko Pom.
- adam1adam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1754
- Rejestracja: 20 lis 2011, 09:59
- Życiówka na 10k: 33:10
- Życiówka w maratonie: 2:32:24
Nieprzesadzajcie z tymi rozgrzewkami!
Wyglada zreszta to smiesznie jak ktos wychodzi w dresie z
klatki na dwor i zaczyn cos tam cwiczyc ni z tego i owego.
Przed biegiem , a najlepiej po kilku minutach truchtu kilka wymachow ramin,
kilka wykrokow na jedna i druga noge i to wystarczy.
Wlasciwa gimnastyke najlepiej robic po biegu -tez w domu jesli poda , albo
gdy nie ma gdzie.
Co do dresow- dziwi mnie , ze skoro w np.Lidlu sa takie oferty to po co biegac
w tym co niemodne. Ciezki bawelniany dres i flaszka picia w rece -nie tak to
ma wygladac :uuusmiech:
Wyglada zreszta to smiesznie jak ktos wychodzi w dresie z
klatki na dwor i zaczyn cos tam cwiczyc ni z tego i owego.
Przed biegiem , a najlepiej po kilku minutach truchtu kilka wymachow ramin,
kilka wykrokow na jedna i druga noge i to wystarczy.
Wlasciwa gimnastyke najlepiej robic po biegu -tez w domu jesli poda , albo
gdy nie ma gdzie.
Co do dresow- dziwi mnie , ze skoro w np.Lidlu sa takie oferty to po co biegac
w tym co niemodne. Ciezki bawelniany dres i flaszka picia w rece -nie tak to
ma wygladac :uuusmiech:
- TrzymamTempo
- Stary Wyga
- Posty: 165
- Rejestracja: 18 lip 2013, 08:47
- Życiówka na 10k: 42:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Władysławowo
- Kontakt:
Dokładnie jak kolega powyżej mówi.
3 - minutowa rozgrzewka na szybko.
Krążenia ramionami, podskoki, lekkie skipy itp.
Ale podczas biegu zaczynam wolniej pierwszy kilometr, który służy mi jako złapanie rytmu
i poinformowanie organizmu, że pora przestawić się na coś mocniejszego.
Żadne tam liczenie, że 15 skłonów takich, 15 wymachów takich.
To się robi automatycznie.
Rozgrzewka niech przeleci szybko całe Twoje ciało i podniesie tętno, sprawi że krew szybciej zaczyna płynąć i po kilku minutach można ruszać w drogę !
3 - minutowa rozgrzewka na szybko.
Krążenia ramionami, podskoki, lekkie skipy itp.
Ale podczas biegu zaczynam wolniej pierwszy kilometr, który służy mi jako złapanie rytmu
i poinformowanie organizmu, że pora przestawić się na coś mocniejszego.
Żadne tam liczenie, że 15 skłonów takich, 15 wymachów takich.
To się robi automatycznie.
Rozgrzewka niech przeleci szybko całe Twoje ciało i podniesie tętno, sprawi że krew szybciej zaczyna płynąć i po kilku minutach można ruszać w drogę !
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Jakie skipy?
W rozgrzewce do truchtu? 


A to niby dlaczego?Bylon pisze:Skłony to rozciąganie dynamiczne - najważniejsza /jedna z najważniejszych/ część rozgrzewki.
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A to dlatego, że rozciąganie dynamiczne w fenomenalny sposób przygotowuje układ ruchu do wysiłku:
-dość prędko rozgrzewa mięśnie, bo ruch jest intensywny i następuje w dość dużym zakresie. Jednocześnie, ze względu na krótki czas rozciągnięcia, mięśnie reagują skurczem /oczywiście kontrolowanym i podświadomym, nie tym bolesnym/, zatem zwiększa się ich przygotowanie na wysiłek,
-mięśni nie osłabia na czas wysiłku, bo jest dynamiczne, a nie statyczne,
-stawy pracują w dużym zakresie ruchu i faktycznie PRACUJĄ, w przeciwieństwie do stretchingu statycznego,
-serce łagodnie wkracza na wyższe obroty.
Istnieje bardzo dużo badań potwierdzających MNIEJSZE prawdopodobieństwo wystąpienia kontuzji w przypadku stosowania rozciągania dynamicznego przed treningiem.
Na chwilę obecną przed lekkimi biegami (I zakres/easy run) to ja praktycznie się nie rozgrzewam, bo są one - dziwne... - lekkie. Jednak przed mocniejszymi akcentami przynajmniej chwila rozgrzewki powinna być koniecznością.
-dość prędko rozgrzewa mięśnie, bo ruch jest intensywny i następuje w dość dużym zakresie. Jednocześnie, ze względu na krótki czas rozciągnięcia, mięśnie reagują skurczem /oczywiście kontrolowanym i podświadomym, nie tym bolesnym/, zatem zwiększa się ich przygotowanie na wysiłek,
-mięśni nie osłabia na czas wysiłku, bo jest dynamiczne, a nie statyczne,
-stawy pracują w dużym zakresie ruchu i faktycznie PRACUJĄ, w przeciwieństwie do stretchingu statycznego,
-serce łagodnie wkracza na wyższe obroty.
Istnieje bardzo dużo badań potwierdzających MNIEJSZE prawdopodobieństwo wystąpienia kontuzji w przypadku stosowania rozciągania dynamicznego przed treningiem.
Na chwilę obecną przed lekkimi biegami (I zakres/easy run) to ja praktycznie się nie rozgrzewam, bo są one - dziwne... - lekkie. Jednak przed mocniejszymi akcentami przynajmniej chwila rozgrzewki powinna być koniecznością.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 03 sie 2013, 00:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
czesc!Wałek pisze: Oraz rozciąganie po bieganiu:
1. Rozciąganie mięśni klatki piersiowej i obręczy barkowej - 3 razy.
2. Rozciąganie mięśni grzbietu, tylnej partii mięśni nóg i pośladków 3razy.
3. Rozciąganie mięśni wewnętrznych ud - 3 razy.
4. Rozciąganie mięśni czterogłowych - 3 razy.
5. Rozciąganie mięśni przedramion i ramion - 3 razy.
Z góry dziękuje za odpowiedzi i rady,
pozdrawiam.
Nie wiem w jakiej jestes kondycji i jakie dystanse biegasz, ale jesli dopiero zaczynasz i masz pare kg za duzo to bylbym ostrozny z rozgrzewka.. u mnie lepiej sprawdza sie marsz/trucht na poczatek a jak raz czy dwa sie chcialem dobrze rozgrzac to tylko mnie kolana bolaly od wymachow

A co do rozciagania - na podstawie tych filmow: http://bieganie.pl/?cat=280 zrobilem zestaw do wykorzystania po bieganiu. W twojej liscie brakuje mi lydek, achillesa, piszczeli (mi czasem dokucza, wiec rozciagam). I co to znaczy "3 razy"? Ja po prostu trzymam kilkanascie/kilkadziesiat sekund w danej pozycji, poki nie poczuje ze miesien troche "puszcza". Ale bardzo delikatnie, bez szarpania.
- sosna
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 01 lip 2013, 14:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: małopolska
Witam,
no właśnie też się zastanawiałam jak to z tą rozgrzewką jest. Biegam od niedawna, ale jednak ruszając z marszu do biegu miałam długi czas, żeby organizm się dostosował. Może właśnie w początkowej fazie te wszystkie pajacyki, skłony itp. są potrzebne - organizm nie ma "szoku ruchowego"
Pewnie bardziej zaawansowanym biegaczom nie jest to aż tak potrzebne, ale mi po kilku minutach "gibania się" o wiele lepiej się biega.
no właśnie też się zastanawiałam jak to z tą rozgrzewką jest. Biegam od niedawna, ale jednak ruszając z marszu do biegu miałam długi czas, żeby organizm się dostosował. Może właśnie w początkowej fazie te wszystkie pajacyki, skłony itp. są potrzebne - organizm nie ma "szoku ruchowego"

-
- Dyskutant
- Posty: 34
- Rejestracja: 23 cze 2013, 20:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja mam problem z kolanem i zaledwie truchtam; biegać pełnometrażowo pewnie nie będę, nie chcę sobie zaszkodzić. Ostatnio mam więcej czasu, truchtam 2-3 razy w tygodniu. Zaczęłam też robić niewielkie rozciąganie przed, w trakcie i po. Jestem w 100% przekonana, że ma to na mnie dobry wpływ - mimo, że zaledwie truchtam. Rozciąganie jest bardzo krótkie, jakieś 2 minuty. Mnie wystarcza 

-
- Dyskutant
- Posty: 43
- Rejestracja: 16 cze 2013, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jak mogę się dobrze rozgrzać przed startem w zawodach?
O co mi chodzi: jak sobie biegam sama to jakieś sensowne tempo wchodzi mi dopiero na 4-5 kilometrze, a zaczynam po prostu kompletnym szuraniem, organizm chyba nie rozumie o co chodzi i to trwa zanim załapie. Mam o dziwo znacznie lepsze tempo biegu na 8-10 niż na 4-5 km. Jak się zatrzymam z kolei po kilku km to potem jest od nowa...
Chciałam sobie przebiec bieg na piątkę. Pierwszy w ogóle start w czymkolwiek i nie chciałabym tak szurać pierwszych trzech kilometrów... Czy ktoś ma podobny problem?
O co mi chodzi: jak sobie biegam sama to jakieś sensowne tempo wchodzi mi dopiero na 4-5 kilometrze, a zaczynam po prostu kompletnym szuraniem, organizm chyba nie rozumie o co chodzi i to trwa zanim załapie. Mam o dziwo znacznie lepsze tempo biegu na 8-10 niż na 4-5 km. Jak się zatrzymam z kolei po kilku km to potem jest od nowa...
Chciałam sobie przebiec bieg na piątkę. Pierwszy w ogóle start w czymkolwiek i nie chciałabym tak szurać pierwszych trzech kilometrów... Czy ktoś ma podobny problem?