Rozciąganie
- gioconda
- Dyskutant
- Posty: 35
- Rejestracja: 19 paź 2003, 00:10
Czytalam (chyba nawet tu), ze nalezy sie zdecydowanie rozciagac po bieganiu, bo masz rozgrzane miesnie. Czyli jak czesto - kazdy raz po.
A ja to robie wg wskazowek z przegladu aptekarskiego (niemiecka gazeta dla hipochondrykow, hihih) - polecali sklony, cos jak callanetics, sklony do kolan, ale wszystko lagodnie, powoli i bez szarpania miesni.
A ja to robie wg wskazowek z przegladu aptekarskiego (niemiecka gazeta dla hipochondrykow, hihih) - polecali sklony, cos jak callanetics, sklony do kolan, ale wszystko lagodnie, powoli i bez szarpania miesni.
- Maciaszczyk
- Stary Wyga
- Posty: 192
- Rejestracja: 05 sie 2003, 11:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Po, a nawet przed... Korzystnie jest biegać już po rozciąganiu, bo wtedy jest mniejsze ryzyko wystąpienia kontuzji w trakcie treningu. Z drugiej strony, rozciąganie zimnych mięśni jest niewskazane, bo to też zwiększa ryzyko kontuzji. Skarżyński, w swojej książce, którą kolejny raz polecam na tym forum, poleca w związku z tym kilka minut delikatnego biegu w ramach rozgrzewki, potem rozciąganie i trening właściwy. Gdy jest ciepło, z powodzeniem można się rozciągać na dworze. Aktualnie, przy mroźnej pogodzie, można zrobić rozgrzewkę z rozciąganiem w mieszkaniu.Quote: from gioconda on 12:06 am on Jan. 26, 2004
Czytalam (chyba nawet tu), ze nalezy sie zdecydowanie rozciagac po bieganiu, bo masz rozgrzane miesnie. Czyli jak czesto - kazdy raz po.
- Madzikowa
- Wyga
- Posty: 109
- Rejestracja: 27 lis 2003, 12:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Ja właśnie tak robię. I sobie chwalę!!:)
ale po biegu też się rozciągam, bo fajnie jest odsapnąć na świerzym powietrzu jeszcze będąc, rozkoszując się mrozem, kiedy jest Ci cieplutko po biegu. Wieczorne niebo, śnieg, cisza (bo przechodniów o tej porze roku mniej)! Więc żeby nie sterczeć bez sensu pod klatką, rozciągam się i przy okazji podziwiam i delektuje się!
ale po biegu też się rozciągam, bo fajnie jest odsapnąć na świerzym powietrzu jeszcze będąc, rozkoszując się mrozem, kiedy jest Ci cieplutko po biegu. Wieczorne niebo, śnieg, cisza (bo przechodniów o tej porze roku mniej)! Więc żeby nie sterczeć bez sensu pod klatką, rozciągam się i przy okazji podziwiam i delektuje się!
Magda[url]http://szymon.mucha.fm.interia.pl[/url]
[url]http://public.fotki.com/Kajetan2/kajetan2[/url]
[url]http://public.fotki.com/Kajetan/kajetan_mucha[/url]
[url]http://public.fotki.com/Kajetan2/kajetan2[/url]
[url]http://public.fotki.com/Kajetan/kajetan_mucha[/url]
- gioconda
- Dyskutant
- Posty: 35
- Rejestracja: 19 paź 2003, 00:10
No wlasnie, a ja czytalam, ze rozciaganie przed to gwalt na wlasnych miesniach i nie daje miesniom ani biegaczowi duzo, bo miesnie nie sa przed biegiem rozgrzane. A ze sprobowalam rozciagnia i po i przed i musze wyznac, ze u mnie lepiej z rozciaganiem po.
Ale to pewnie indywidualne przyzwyczajenia.
Ale to pewnie indywidualne przyzwyczajenia.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2163
- Rejestracja: 21 wrz 2002, 21:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bawaria/Gdansk
Nie powinnismy sie rozciagac przed biegiem. Swietnego porownania uzyl kiedys wojtek: wezcie ser z zamrazalnika i sprobujcie go rozciagnac, mozecie go co najwyzej polamac. Sprobujcie ten sam ser rozciagac gdy bedzie cieplutki, zobaczcie jak bedzie sie bez trudu wyciagal. Tak samo jest z naszymi miesniami.
W Niemczech raczej przewazaja poglady tutejszego "Skarzynskiego" jakim jest Carl JĂźrgen Diem. Nie zaleca on po rozgrzewce robienia przerwy na rozciaganie. Uwaza to za bardzo powazny blad. Kozrysci z rozciagania nie zastapia bowiem strat spowodowanych powtornym schlodzeniem miesni.
Po bieganiu rozciagac sie trzeba, mimo iz od pewnego czasu glosno jest o wynikach badan naukowcow australijskich, ktorzy udawadniaja, iz rozciaganie w najmniejszym stopniu nie wplywa na wynik ani na zmiejszenie ryzyka kontuzji. W jednym wzgledzie jednak Australijczycy maja racje. Zbyt ostre, zbyt agresywne rozciaganie moze byc przyczyna kontuzji.
kledzik
(Edited by kledzik at 8:22 pm on Jan. 30, 2004)
W Niemczech raczej przewazaja poglady tutejszego "Skarzynskiego" jakim jest Carl JĂźrgen Diem. Nie zaleca on po rozgrzewce robienia przerwy na rozciaganie. Uwaza to za bardzo powazny blad. Kozrysci z rozciagania nie zastapia bowiem strat spowodowanych powtornym schlodzeniem miesni.
Po bieganiu rozciagac sie trzeba, mimo iz od pewnego czasu glosno jest o wynikach badan naukowcow australijskich, ktorzy udawadniaja, iz rozciaganie w najmniejszym stopniu nie wplywa na wynik ani na zmiejszenie ryzyka kontuzji. W jednym wzgledzie jednak Australijczycy maja racje. Zbyt ostre, zbyt agresywne rozciaganie moze byc przyczyna kontuzji.
kledzik
(Edited by kledzik at 8:22 pm on Jan. 30, 2004)
- lowrider
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 30 sty 2004, 22:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rybnik
Ja osobiście stosuje taką metode:najpierw powolny bieg,powolna rozgrzewka,potem rozgrzewka wlasciwa, a potem to heja,biegam i rozkoszuje sie biegiem.To mnie kręci!Pozdro dla wszystkich biegaczy!P.S. Zaczynam biegac, macie moze jakies sugestie?
lowrider gg 6886966
- lezan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 555
- Rejestracja: 20 cze 2001, 04:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Australia
Rozciagam sie troche przed bieganiem, glownie lydki i obowiazkowo Achillesy. Po biegu wiegsza dawka- lydki., Achillesy, dwuglowe, czteroglowe w proporcjach jedna seria na kazde ukonczone 10 km. Rozcaiganie powinno byc statyczne tzn bez "pompowania". Kledzik- jeszccze nie slyszalem zeby ktos sie tu przejal "odkryciami" rodzimych naukowcow i przestal sie rozciagac. Jakby oni niczego nie odkryli to by im przepadl kolejny grant na badania!
If God invented marathons to keep people from doing anything more
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Ci Australijczycy musieli mnie podpatrzeć.
Jeszcze dwa lata temu nie rozciągałem się wcale, ani przed, ani po biegu. Od dwóch lat to robie, choć nieregularnie, ale zawsze po treningu.
Nie wiem czy to ma związek z tematem, ale w jednym mi rozciąganie pomogło. Kiedyś miałem bóle w krzyżu w pozostawałem dłużej w pozycji stojącej, a od kiedy robię ćwiczenia zwiększające ruchomość kręgosłupa, po bólu pozostało tylko wspomnienie.
Jeszcze dwa lata temu nie rozciągałem się wcale, ani przed, ani po biegu. Od dwóch lat to robie, choć nieregularnie, ale zawsze po treningu.
Nie wiem czy to ma związek z tematem, ale w jednym mi rozciąganie pomogło. Kiedyś miałem bóle w krzyżu w pozostawałem dłużej w pozycji stojącej, a od kiedy robię ćwiczenia zwiększające ruchomość kręgosłupa, po bólu pozostało tylko wspomnienie.
ENTRE.PL Team
- mahR
- Wyga
- Posty: 54
- Rejestracja: 20 gru 2003, 21:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tarnów
Hmm, ja sie rozciagam przed oraz po. Przed troche lzej i po troche mocniej + cwiczonka z ksiazki Skarzynskiego i jakos mi dobrze z tym
Running and curling is good fun. so, leave the pub and join the club :))
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2163
- Rejestracja: 21 wrz 2002, 21:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bawaria/Gdansk
Mnie tez rozciaganie pomoglo! Mialem powazne problemy z rozciagnem podeszwowym. Nie skutkowaly zadne sposoby, poki nie zastosowalem sie do rad lezana i nie zaczalem rozciagac stopy - minelo. Jakis czas temu biegalem po trojmiejskich lasach z Pawlemm, twierdzil on, ze rowniez jemu rozciaganie uleczylo ta sama kontuzje. Co na to Australijczycy?
kledzik
kledzik
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 334
- Rejestracja: 23 lis 2003, 15:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Koledzy jakieś nieporozumienie cos tam marudzicie o jakimś rozciaganiu lydek, achillesów,podeszwowym, etc., ej niepoprawni nawiedzeni biegacze kol. Gioconda wyrażnie pisze o rozciąganiu przed i po, stwierdza że próbowala przed i po i woli po!!!
Pozdr. Artur