Waga, a liczba przebiegniętych kilometrów
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Ponizej przedstawiam Wam efekt mojej wieloletniej pracy
Z wykresu wynika, że wzrost objętości treningu (na wykresie jako średnia ruchowa z 2 tygodni) jest ujemnie skorelowany z wagą ciała (na wykresie jako średnia ruchoma z 2 tygodni). Współczynnik korelacji -0.58 (ujemny).
Czyż nie jest to dobra wiadomość dla tych wszystkich, którzy szukają czagoś co umożliwiłoby im kontrolę wagi ciała? Bieganie jest do tego idealne!
Dodam tylko, ze nigdy nie stosowalem żadnej diety, zawsze jadłem to co chcialem i zawsze w ilosciach, na które miałem ochotę (nierzadko 2 czekolady dziennie). Bieganie po prostu robi to za ciebie, bez stresow, diety cud, jedzenia rzeczy niejadalnych).
(Edited by PAwel at 10:20 pm on Mar. 1, 2003)
Z wykresu wynika, że wzrost objętości treningu (na wykresie jako średnia ruchowa z 2 tygodni) jest ujemnie skorelowany z wagą ciała (na wykresie jako średnia ruchoma z 2 tygodni). Współczynnik korelacji -0.58 (ujemny).
Czyż nie jest to dobra wiadomość dla tych wszystkich, którzy szukają czagoś co umożliwiłoby im kontrolę wagi ciała? Bieganie jest do tego idealne!
Dodam tylko, ze nigdy nie stosowalem żadnej diety, zawsze jadłem to co chcialem i zawsze w ilosciach, na które miałem ochotę (nierzadko 2 czekolady dziennie). Bieganie po prostu robi to za ciebie, bez stresow, diety cud, jedzenia rzeczy niejadalnych).
(Edited by PAwel at 10:20 pm on Mar. 1, 2003)
ENTRE.PL Team
- Tomek W
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 265
- Rejestracja: 03 paź 2001, 18:25
- Życiówka na 10k: 35:50
- Życiówka w maratonie: 2:45:16
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Gratuluje wytrwalosci w bieganiu. Ciekawe czy ktos wczesniej robil takie badania... Ale cos w tym jest... Mysle ze wielu ludzi sie zniecheca do tego typu odchudzania sie poniewaz gdy zaczynaja biegac to waga przez pewien czas zaczyna rosnac. A jest to skutkiem oczywiscie wzrostu objetosci miesni. A jak wiadomo osoby chcace schudnac oczekuja natychmiastowych efektow a tego w bieganiu nie ma...
Pozdrawiam
Pozdrawiam
TT Szczecin
- RobertD
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 979
- Rejestracja: 17 cze 2001, 11:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Niestety Pawle nie do końca jest to prawdą. U Ciebie może jest inaczej. Ja nie mogę sobie poradzić ze spadkiem wagi pomimo, że wyraźnie więcej biegam. Wystarczy wypić piwo (piwa ) i zjeść chipsy późnym wieczorem x parę dni. Można w ciemno założyć przyrost wagi. Ostatnio w ogóle nie biegam więcej niż 20km i to może być powodem. Zauważyłem związek (niestesty nie mogę go udokumentować) między bardzo długimi biegami (30km i więcej) a chudnięciem. Zwykłe biegi dają efekt tylko na początku biegania. Poza tym zauważyłem, że w zimie dużo trudniej zrzucić wagę.
- MacGor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 566
- Rejestracja: 01 lut 2003, 23:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chorzów
Ja zauważyłam, że przed zimą zawsze gostaje gratis 2kg, choćbym się głodziła, zaś wiosną ten "zapas" sam schodzi, nawet gdy nic nie robie (wolałabym, żeby występowało tylko to drugie zjawisko).
To co piszesz RobercieD -znam choćby z przypadku mojego ojca. Schudł, gdy zaczął biegać, a teraz gdy regularnie trenuje -waga stoi (a biega tygodniowo ok. 80km). Zresztą po sobie też widzę, że dopiero po wybieganiach trwających około 2 godzin coś się rusza.
Moja opinia na ten temat jest taka, że organizm z czasem nie potrzebuje już tyle energii by wykonać daną pracę fizyczną (na tym polega wytrenowanie) i nie sięga do zapasów ani zbyt szybko, ani po zbyt dużo. Ma to swoje dobre strony, mianowicie przy długotrałym wysiłku (np. maraton) nie wykańczamy się aż tak bardzo przez spalanie tłuszczu, co jak wiemy jest dodatkowo bolesne, i możemy dotrwać do mety, i to nawet szybko.
Żeby mimo wytrenowania obniżyć wagę (nie stwierdzę nic nowego) należy ograniczyć liczbę przyjmowanych węglowodanów, a przede wszystkim usunąć cukry proste.
To co piszesz RobercieD -znam choćby z przypadku mojego ojca. Schudł, gdy zaczął biegać, a teraz gdy regularnie trenuje -waga stoi (a biega tygodniowo ok. 80km). Zresztą po sobie też widzę, że dopiero po wybieganiach trwających około 2 godzin coś się rusza.
Moja opinia na ten temat jest taka, że organizm z czasem nie potrzebuje już tyle energii by wykonać daną pracę fizyczną (na tym polega wytrenowanie) i nie sięga do zapasów ani zbyt szybko, ani po zbyt dużo. Ma to swoje dobre strony, mianowicie przy długotrałym wysiłku (np. maraton) nie wykańczamy się aż tak bardzo przez spalanie tłuszczu, co jak wiemy jest dodatkowo bolesne, i możemy dotrwać do mety, i to nawet szybko.
Żeby mimo wytrenowania obniżyć wagę (nie stwierdzę nic nowego) należy ograniczyć liczbę przyjmowanych węglowodanów, a przede wszystkim usunąć cukry proste.
[b]szuuu[/b]
- byku
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 413
- Rejestracja: 09 cze 2002, 06:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Krakow
Podzielam zdanie Roberta D,wystarczy popiwkowac [+ apetyt po piwku] i bieganie ponizej 20 km, to i tak waga idzie w gore
[url=http://www.dystans.krakow.pl][b]KKB "Dystans"[/b][/url] Pozdrawiam [b]> ;^ /)[/b]
- RobertD
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 979
- Rejestracja: 17 cze 2001, 11:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Z tym, że mi oczywiście chodziło o jeden bieg 20km, a nie tygodniowo 20.
Co do długich biegów zauważyłem też zadziwiające zjawisko - następnego dnia, pomimo dużego wysiłku i spalonych kalorii, waga wyraźnie wzrasta(około 1kg)! Potem, po jednym, dwóch dniach, spada. Z czym to jest związane? Czy organizm potrzebuje po wyczerpującym biegu dużego nawodnienia? Czy spowalnia się metabolizm?
Co do długich biegów zauważyłem też zadziwiające zjawisko - następnego dnia, pomimo dużego wysiłku i spalonych kalorii, waga wyraźnie wzrasta(około 1kg)! Potem, po jednym, dwóch dniach, spada. Z czym to jest związane? Czy organizm potrzebuje po wyczerpującym biegu dużego nawodnienia? Czy spowalnia się metabolizm?
- grubcio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1072
- Rejestracja: 21 mar 2002, 09:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wawa - bielany
fizjologiczne podstawy wysiłku fizycznego:
Intensywny wysiłek fizyczny (godzinny przy około 75% Vo2max) powoduje zmiany w objętości osocza, które polegają początkowo na znacznym jego zmniejszeniu o około 15-16% bezpośrednio po zakończeniu wysiłku oraz jego wzroście w okresie powysiłkowym. Stwierdzono że objętość osocza w drugim dniu po zakończeniu biegu maratońskiego może być o 16% większa w stosunku do wielkości początkowej. Absolutny przyrost objętości osocza wynosi więc 560 ml. Przyjmowanie płynów przez zawodnika w czasie długotrwałego wysiłku i po jego zakończeniu, przesunięcie wody z tkanek do naczyń oraz zmniejszone wydalanie sodu i wody przez nerki po wysiłku, to główne przyczyny powysiłkowego przyrostu objętości osocza.
Powtarzane w trakcie treningu wysiłki fizyczne powodują utrwalenie tego zjawiska. Często można obserwować przyrosty objętości osocza o około12%-20% podczas kolejnych dni treningu. Przyrost ten jest zależny od intensywności i rodzaju ćwiczeń fizycznych, oraz od stanu wydolności organizmu przed podjęciem treningu. Na wzrost objętości krwi w tym wypadku składa się 74% przyrost objętości osocza i tylko 26% przyrost objętości masy erytrocytów.
Intensywny wysiłek fizyczny (godzinny przy około 75% Vo2max) powoduje zmiany w objętości osocza, które polegają początkowo na znacznym jego zmniejszeniu o około 15-16% bezpośrednio po zakończeniu wysiłku oraz jego wzroście w okresie powysiłkowym. Stwierdzono że objętość osocza w drugim dniu po zakończeniu biegu maratońskiego może być o 16% większa w stosunku do wielkości początkowej. Absolutny przyrost objętości osocza wynosi więc 560 ml. Przyjmowanie płynów przez zawodnika w czasie długotrwałego wysiłku i po jego zakończeniu, przesunięcie wody z tkanek do naczyń oraz zmniejszone wydalanie sodu i wody przez nerki po wysiłku, to główne przyczyny powysiłkowego przyrostu objętości osocza.
Powtarzane w trakcie treningu wysiłki fizyczne powodują utrwalenie tego zjawiska. Często można obserwować przyrosty objętości osocza o około12%-20% podczas kolejnych dni treningu. Przyrost ten jest zależny od intensywności i rodzaju ćwiczeń fizycznych, oraz od stanu wydolności organizmu przed podjęciem treningu. Na wzrost objętości krwi w tym wypadku składa się 74% przyrost objętości osocza i tylko 26% przyrost objętości masy erytrocytów.
Mój awatar ziewa.
Shi Long kuang
Shi Long kuang
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Przez ostatnie pięć lat ważę się codziennie rano, i obserwuję wyraźną ujemną korelacja między liczbą przebiegniętych kilometrów, a wagą ciała.
A wy piszecie, że jak się napijecie piwka i zjecie kilo soli (chipsy) to ważycie więcej. A co, waga ma spadać? Pęcznieje człowiek od tej soli, bo nerki nie wydalą wody jak jest zbyt duże ciśnienie osmotyczne krwi.
A wy piszecie, że jak się napijecie piwka i zjecie kilo soli (chipsy) to ważycie więcej. A co, waga ma spadać? Pęcznieje człowiek od tej soli, bo nerki nie wydalą wody jak jest zbyt duże ciśnienie osmotyczne krwi.
ENTRE.PL Team
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 761
- Rejestracja: 15 lut 2003, 20:05
Grubcio
Wynika, że rozpatrujesz zawodnika 70 kilogramowego, oraz że wprawdzie rośnie bezwzględna liczba erytrocytów u biegaczy to względna im spada.Stąd chyba też te pozorne anemie,szczególnie, gdy ktoś idzie z niskiego pułapu erytrocytów.foma
Wynika, że rozpatrujesz zawodnika 70 kilogramowego, oraz że wprawdzie rośnie bezwzględna liczba erytrocytów u biegaczy to względna im spada.Stąd chyba też te pozorne anemie,szczególnie, gdy ktoś idzie z niskiego pułapu erytrocytów.foma
- RobertD
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 979
- Rejestracja: 17 cze 2001, 11:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Nie PAweł, to swoją drogą. Chodzi o to, że po dużym wysiłku (długim biegu) waga następnego dnia wzrasta o około 1kg (w moim przypadku). Nawet jeśli nie piję piwa i nie jem chipsów, to mam taki przyrost wagi.Quote: from PAwel on 10:28 pm on Mar. 2, 2003
A wy piszecie, że jak się napijecie piwka i zjecie kilo soli (chipsy) to ważycie więcej. A co, waga ma spadać? Pęcznieje człowiek od tej soli, bo nerki nie wydalą wody jak jest zbyt duże ciśnienie osmotyczne krwi.
- Bielas
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 09 mar 2003, 16:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Nagawczyna k/Dębicy
nie jest dobrze. zycie sie schrzeniło. życie bez biegania jest jak impreza bez wódki.
(Edited by Bielas at 9:26 pm on Mar. 9, 2003)
(Edited by Bielas at 9:26 pm on Mar. 9, 2003)
Chcę byc w tym dobry.
- Irko S
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 833
- Rejestracja: 06 maja 2002, 22:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: UK
Bielas prosimy o więcej konkretnych danych,szczególnie wagę przed i po przerwie. Na podstawie tego co napisałeś mogę ci doradzić,abyś zmienił nastawienie. Po co zakłądać,że się nie uda. Biegaj sobie tak jak kiedyś,mniej jedz a wszystko wróci do normy.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 761
- Rejestracja: 15 lut 2003, 20:05
Bielas .Proponuję, żebyś zamykał kuchnię na klucz zaraz po obiedzie i dawał go w depozyt komuś do następnego rana. To chciałaby zrobić moja żona bo do późnej nocy grzebe po szafkach w poszukiwaniu czegoś dobrego.Na szczęście nie mam drzwi w kuchni.foma