Dla dodatkowego wyjaśnienia, dlaczego na początku napisałem, że Phil nie przedstawia żadnych gotowych planów treningowych, których w internecie znajdziesz na pęczki? Odpowiedź jest banalnie prosta i nawiązuje do wątpliwości wyrażonych przez Qbę, ponieważ każdy człowiek jest inny, no podobno gdzieś w świecie żyje Twoja dokładna kopia, ale pomijając ją to prawda. Jeden jest chudy, inny z nadwagą, jeden ma 185cm wzrostu, inny 160, jeden jest alergikiem inny astmatykiem, jeden przeszedł chorobę tarczycy inny ma problem z sercem, jeden biega na Mazurach, inny w Toscanii, jeden ma 33 lata inny 54, jeden trenuje 25 lat inny ruszył się dopiero sprzed TV, itp. itd. i nawet dwóch przyjaciół czy zawodników trenujących tak samo, w te same dni i o tej samej porze, na tej samej trasie jest innych i z dużym prawdopodobieństwem będą biegać, pływać czy jeździć rowerem na innych parametrach. Dlatego też uważam ja jak i tysiące zawodników, którzy ją wdrożyli, że metoda zaoferowana przez Phila, wraz z pojawieniem się pulsometrów jest właśnie na tyle uniwersalna, że może ją zaaplikować każdy. Jedyne co musisz zrobić to biegać poniżej rzetelnie wyliczonego "idealnego maksymalnego" tętna aerobowego, nie mylić ze swoim tętnem maksymalnym i obserwować postępy, co miesiąc wykonując Test MAF, o którym dziś lub jutro napiszę. A czy 3'20"/km w czasie treningu na tym wyliczonym tętnie jest wolnym bieganiem to pozostawiam do subiektywnej Waszej oceny. Ja 35 lat temu najszybciej jak potrafiłem biegać, dodam, że nigdy nie trenowałem biegów, to było 3'40"/km i to w czasie różnych biegowych sprawdzianów. Dziś już potrafię utrzymać 4'30/km przez kilkanaście kilometrów więc dlatego kilka wpisów wyżej napisałem, że jak tak dalej pójdzie to wrócę do formy sprzed tych lat
