1000m - Z góry dziękuję za rzucenie okiem na temat
-
- Wyga
- Posty: 54
- Rejestracja: 28 lut 2016, 13:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
2016-05-20
Przez 5,16km walczyłem!
ŹLE SIĘ UBRAŁEM : DRES /BOKSERKI /KOSZULKA BEZRĘKAWNIK /KAMIZELKA ODBLASKOWA/ bandana na szyje/ czapka, a na dworze temperatura koło 20-25 stopni, więc przegiąłem!
Biegałem z 30-35 min W tym 1-2 min marszu, bo w pewnym momencie organizm odmawiał posłuszeństwa to wolałem nie przesadzać, w końcu to wybieganie ma być poniekąd relaksem nie mordęgą.
PYTANIE :
Czy to normalne, że w cieplejszych temperaturach osiągi spadają?? Ja zawsze preferowałem zimę/jesień, bo w chłodne dni potrafię dać z siebie 200%, a w takie upalne już mi to gorzej idzie.
Mam się tym przejmować?? Czy dalej biegać tak jak biegam i ubierać się ADEKWATNIE do pogody?
Spociłem się jak świnia, masakra :D
PS
Lepiej biegać w upalne dni w południe/ranek czy wieczorami późnymi, kiedy to jest chłodniej niż za dnia ?? Czy takie bieganie w upał i słoneczko wpływa pozytywnie na moje wyniki. czy je pogarsza???
Proszę o odpowiedź, dziękuję:)
Pozdrawiam!
Przez 5,16km walczyłem!
ŹLE SIĘ UBRAŁEM : DRES /BOKSERKI /KOSZULKA BEZRĘKAWNIK /KAMIZELKA ODBLASKOWA/ bandana na szyje/ czapka, a na dworze temperatura koło 20-25 stopni, więc przegiąłem!
Biegałem z 30-35 min W tym 1-2 min marszu, bo w pewnym momencie organizm odmawiał posłuszeństwa to wolałem nie przesadzać, w końcu to wybieganie ma być poniekąd relaksem nie mordęgą.
PYTANIE :
Czy to normalne, że w cieplejszych temperaturach osiągi spadają?? Ja zawsze preferowałem zimę/jesień, bo w chłodne dni potrafię dać z siebie 200%, a w takie upalne już mi to gorzej idzie.
Mam się tym przejmować?? Czy dalej biegać tak jak biegam i ubierać się ADEKWATNIE do pogody?
Spociłem się jak świnia, masakra :D
PS
Lepiej biegać w upalne dni w południe/ranek czy wieczorami późnymi, kiedy to jest chłodniej niż za dnia ?? Czy takie bieganie w upał i słoneczko wpływa pozytywnie na moje wyniki. czy je pogarsza???
Proszę o odpowiedź, dziękuję:)
Pozdrawiam!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 382
- Rejestracja: 03 maja 2014, 17:57
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: brak
Spadłem z krzesła jak przeczytałem jak byłeś ubrany :D Ja się tak ubieram przy temperaturze w okolicy 0 stopni.pankisto pisze:2016-05-20
Przez 5,16km walczyłem!
ŹLE SIĘ UBRAŁEM : DRES /BOKSERKI /KOSZULKA BEZRĘKAWNIK /KAMIZELKA ODBLASKOWA/ bandana na szyje/ czapka, a na dworze temperatura koło 20-25 stopni, więc przegiąłem!
Biegałem z 30-35 min W tym 1-2 min marszu, bo w pewnym momencie organizm odmawiał posłuszeństwa to wolałem nie przesadzać, w końcu to wybieganie ma być poniekąd relaksem nie mordęgą.
PYTANIE :
Czy to normalne, że w cieplejszych temperaturach osiągi spadają?? Ja zawsze preferowałem zimę/jesień, bo w chłodne dni potrafię dać z siebie 200%, a w takie upalne już mi to gorzej idzie.
Mam się tym przejmować?? Czy dalej biegać tak jak biegam i ubierać się ADEKWATNIE do pogody?
Spociłem się jak świnia, masakra :D
PS
Lepiej biegać w upalne dni w południe/ranek czy wieczorami późnymi, kiedy to jest chłodniej niż za dnia ?? Czy takie bieganie w upał i słoneczko wpływa pozytywnie na moje wyniki. czy je pogarsza???
Proszę o odpowiedź, dziękuję:)
Pozdrawiam!
W takim stroju przy tak dobrej pogodzie to moje gratulacje, że aż tyle przebiegłeś. Normalna sprawa każdy się bardziej męczy jak jest gorąco.
Zdecydowanie biegaj rano, albo późnym wieczorem kiedy jest chłodniej, słońce Ci w niczym nie pomoże, będziesz się tylko niepotrzebnie męczył
5km - 20:16
10km - 42:14
Połówka - 1:35:16
Blog - https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=41150
Komentarze -https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php ... 07#p982707
10km - 42:14
Połówka - 1:35:16
Blog - https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=41150
Komentarze -https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php ... 07#p982707
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13602
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Nie kazdy.kojot19922 pisze: Normalna sprawa każdy się bardziej męczy jak jest gorąco.
A na dobre 1000m potrzeba 25°. Przy 5° nigdy nie wybiegasz dobrego czasu.
To ze kolega ubrał sie jak na zime, to juz inna historia.
-
- Wyga
- Posty: 54
- Rejestracja: 28 lut 2016, 13:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ok, dziękuję za odpowiedzi.
Zdecydowanie byłem pewny, że to wina stroju, raczej już nie popełnię tego błędu dla własnego zdrowia :PP
Postaram się biegać w różnych porach, żeby się przyzwyczajać do takich temperatur. Szkoda jedynie, że jestem bardziej osobą optującą za zimnem, aniżeli ciepłem, no ale trzeba przeboleć.
Zdecydowanie byłem pewny, że to wina stroju, raczej już nie popełnię tego błędu dla własnego zdrowia :PP
Postaram się biegać w różnych porach, żeby się przyzwyczajać do takich temperatur. Szkoda jedynie, że jestem bardziej osobą optującą za zimnem, aniżeli ciepłem, no ale trzeba przeboleć.
-
- Wyga
- Posty: 54
- Rejestracja: 28 lut 2016, 13:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
2016-05-22
WERSJA B
B) 3-4 x 300-400 metrów w tempie mojego wyniku 1000m przerwa 6-8 min
Przerwę SOBIE UBZDURAŁEM 4 min no i ostatni raz ledwo przebiegłem, ale więcej tego błędu nie popełnię, prawie płuca wyplułem pod koniec 4-tego razu
Odcinek wymierzony (350m)
WERSJA B
B) 3-4 x 300-400 metrów w tempie mojego wyniku 1000m przerwa 6-8 min
Przerwę SOBIE UBZDURAŁEM 4 min no i ostatni raz ledwo przebiegłem, ale więcej tego błędu nie popełnię, prawie płuca wyplułem pod koniec 4-tego razu
Odcinek wymierzony (350m)
-
- Wyga
- Posty: 54
- Rejestracja: 28 lut 2016, 13:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
2016-05-23
Wybieganie... 45 min
Zjadłem coś niestrawnego i od początku zanim zacząłem biec stwierdziłem, że pobiegnę do dvpy i nie ma sensu... ale jak tylko zacząłem biec to taki relaks mnie złapał jak nigdy i zrobiłem na spokojnie dłuższy dla mnie dystans... Czułem się jakbym oczyścił mózg ze zbędnych myśli i nawet pomyślałem że wydolność sporo skoczyła w górę skoro tak dobrze mi szło
Wybieganie... 45 min
Zjadłem coś niestrawnego i od początku zanim zacząłem biec stwierdziłem, że pobiegnę do dvpy i nie ma sensu... ale jak tylko zacząłem biec to taki relaks mnie złapał jak nigdy i zrobiłem na spokojnie dłuższy dla mnie dystans... Czułem się jakbym oczyścił mózg ze zbędnych myśli i nawet pomyślałem że wydolność sporo skoczyła w górę skoro tak dobrze mi szło
-
- Wyga
- Posty: 54
- Rejestracja: 28 lut 2016, 13:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pytanie:
Czy interwały na bieżni byłyby dobrym pomysłem?? Miałbym odmierzony dystans dokładnie, czas, tempo itd... + mógłbym sobie podbiegi albo *podchody* robić, bo mam nachylenie 20 stopniowe;)
Czy lepiej ciągnąć to na dworze wszystko i nie bawić się w bieżnie ?
Czy interwały na bieżni byłyby dobrym pomysłem?? Miałbym odmierzony dystans dokładnie, czas, tempo itd... + mógłbym sobie podbiegi albo *podchody* robić, bo mam nachylenie 20 stopniowe;)
Czy lepiej ciągnąć to na dworze wszystko i nie bawić się w bieżnie ?
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ale, ze biezna jest nachylona?
A tak serio, jak masz dostep to jak najbardziej jest to dobrym pomyslem.
A tak serio, jak masz dostep to jak najbardziej jest to dobrym pomyslem.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jesli tak to ja tez.
-
- Wyga
- Posty: 54
- Rejestracja: 28 lut 2016, 13:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tak, taką w domu. O bieżni zwykłej w pobliżu to ja marzę Choć możliwe że uda mi się dojechać na jedną raz w tygodniu, ale to jeszcze muszę dokładnie sprawdzić.
Oprócz tego to mam pytanie, otóż troszkę cykam się przebiec to 5x 1000m w tempie 75% na 1000m, gdyż nie wiem czy dam radę, nie lepiej żeby się póki co rozluźnić biegać dystans 600-800 metrów takim tempem, np. 6-8 razy?? Bo jednak to tysiąc jeszcze mnie przeraża, choć biegam po te 6-7km na relaksie tak tutaj mogę zbyt szybko pobiec i będzie klapa... i po jakimś czasie dodawać ten 1000m na początek, aż w końcu tylko 1000m będę biegał? Ma to sens? Czy spróbować to pobiec, jak za wolno to następnym razem troszeczkę przyśpieszyć jak za szybko to zwolnić?
PS
Dziękuję za odpowiedzi.
aaa i zapomniałbym:
2016-05-25
Trening wersja A, tj.
5-6x 200 metrów.
Uwielbiam ten dystans, mogę go biegać i biegać, choć ciężko jest, biegam na pewno w tempie 1000m o ile nie szybciej, po prostu to czuje.
Zawsze długie dystanse mnie przerażały, np. przed wybieganiami zawsze cykam się że pobiegnę mniej niż poprzednim razem i wychodzi 90%, że tyle samo albo więcej o nawet parę metrów. W psychice mam już tak, że poprzedni trening nieważne jaki by był ciężki, musi być gorszy od tego, który robię aktualnie bądź na tym samym poziomie i z tym mój stres się wiążę, dlatego tak ciężko mi te 1000m przełknąć. ALE DAM RADE :D
Oprócz tego to mam pytanie, otóż troszkę cykam się przebiec to 5x 1000m w tempie 75% na 1000m, gdyż nie wiem czy dam radę, nie lepiej żeby się póki co rozluźnić biegać dystans 600-800 metrów takim tempem, np. 6-8 razy?? Bo jednak to tysiąc jeszcze mnie przeraża, choć biegam po te 6-7km na relaksie tak tutaj mogę zbyt szybko pobiec i będzie klapa... i po jakimś czasie dodawać ten 1000m na początek, aż w końcu tylko 1000m będę biegał? Ma to sens? Czy spróbować to pobiec, jak za wolno to następnym razem troszeczkę przyśpieszyć jak za szybko to zwolnić?
PS
Dziękuję za odpowiedzi.
aaa i zapomniałbym:
2016-05-25
Trening wersja A, tj.
5-6x 200 metrów.
Uwielbiam ten dystans, mogę go biegać i biegać, choć ciężko jest, biegam na pewno w tempie 1000m o ile nie szybciej, po prostu to czuje.
Zawsze długie dystanse mnie przerażały, np. przed wybieganiami zawsze cykam się że pobiegnę mniej niż poprzednim razem i wychodzi 90%, że tyle samo albo więcej o nawet parę metrów. W psychice mam już tak, że poprzedni trening nieważne jaki by był ciężki, musi być gorszy od tego, który robię aktualnie bądź na tym samym poziomie i z tym mój stres się wiążę, dlatego tak ciężko mi te 1000m przełknąć. ALE DAM RADE :D
-
- Wyga
- Posty: 54
- Rejestracja: 28 lut 2016, 13:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
2015-05-26
Bieganie z bratem, namówił mnie żebym pobiegał z nim to ok. Wyszło 4 km i było tak 2 min truchtu w tempie 4:30 - 5:00/km, a później 1 min marszu 8:00/km i tak z 30 min bodajże Więc ok, spociłem się itd...
Jutro normalne wybieganie )
Bieganie z bratem, namówił mnie żebym pobiegał z nim to ok. Wyszło 4 km i było tak 2 min truchtu w tempie 4:30 - 5:00/km, a później 1 min marszu 8:00/km i tak z 30 min bodajże Więc ok, spociłem się itd...
Jutro normalne wybieganie )
-
- Wyga
- Posty: 54
- Rejestracja: 28 lut 2016, 13:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
2016-05-27
Pobiegane, wybiegane koło 5-6 km, zrezygnowałem z dłuższego biegu, gdyż miałem na sobie dresy, a myślałem że będzie mi chłodniej... jednak nie... Jeszcze muszę popracować nad ubieraniem się do biegania, bo takim trybem jak teraz to ciężko..
Pobiegane, wybiegane koło 5-6 km, zrezygnowałem z dłuższego biegu, gdyż miałem na sobie dresy, a myślałem że będzie mi chłodniej... jednak nie... Jeszcze muszę popracować nad ubieraniem się do biegania, bo takim trybem jak teraz to ciężko..
- charm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1929
- Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: silesia
- Kontakt:
Jeśli chodzi o ubieranie się - ubieraj się tak, jakby było 10-15 stopni więcej - wychodzisz z domu i jest ok, to znaczy, że jesteś ubrany za grubo
A biorąc pod uwagę, że jest prawie lato, to krótkie spodenki w ciemno, ewentualnie jak jest bardzo zimno, to cienka bluza do tego
Lepiej, jeśli jest trochę zimno niż trochę za ciepło (oczywiście nie mówię o mrozach itd, mamy prawie lato...)
A biorąc pod uwagę, że jest prawie lato, to krótkie spodenki w ciemno, ewentualnie jak jest bardzo zimno, to cienka bluza do tego
Lepiej, jeśli jest trochę zimno niż trochę za ciepło (oczywiście nie mówię o mrozach itd, mamy prawie lato...)