

Tu masz jeszcze wątek do dyskusji w "Strefa Kobiet"-> viewtopic.php?f=23&t=31499&start=14985
Tam możesz pytać dziewczyny o ich doświadczenia z bieganie, sprzętem biegowym, itp.
keiw pisze:Uważaj, by nie wskoczyć na najwyższy poziom biegacza -> viewtopic.php?f=1&t=53358&start=0![]()
![]()
Tu masz jeszcze wątek do dyskusji w "Strefa Kobiet"-> viewtopic.php?f=23&t=31499&start=14985
Tam możesz pytać dziewczyny o ich doświadczenia z bieganie, sprzętem biegowym, itp.
mógłbyś napisać ile ważysz i ile już w nich kilometrów nabiłeś?keiw pisze:tayton - jak moje Brooksy "zabiegałem", to kupiłem sobie Adidas Supernova Glide 8:
Pomyśl też nad tymi butami. Jeśli będziesz miała gdzieś je przymierzyć, to skorzystaj.
Dzięki, właśnie o Adidasy pytałem.keiw pisze: Edit:
Może źle zrozumiałem, jeśli pytasz o Adidas Supernova Glide 8, to wg run-log mam w nich nabiegane 397.51 km
Na mokrych liściach biega się mało stabilnie, ale bez przesady. Jak nie masz ostro pod/z górki do przeżycia. A śnieg... bardziej lód jest ryzykowny, nie dość że łatwo o glebę, potrafi się pod butem kruszyć i stabilność też jest do kitu.tayton pisze:Biegłam sobie dzisiaj i myślałam jak to się po mokrych liściach biega? Przyznam szczerze, że bardziej to mnie niepokoi niż śnieg. Dziś wdepnęłam w rozgniecionego kasztana i tak mało stabilnie sie zrobiło. Dziś wiało i lekka mżawka taka upierdliwa była ale mimo to biegało sie fajnie - kolejna 10 zaliczona.
Zaczynam zauważać pewne "zmęczenie materiału" czyli mam takie wrażenie ciężkich nóg a właściwie to w kostkach i piszczele jakoś dziwnie ciągną. Mam nadzieje że to właśnie organizm reaguje tak na zwiększony wysiłek. Póki co nadal nic na poważnie nie boli i jest git.
nie, no ja też tylko biegam. DO chodzenia tylko żeby się nieco rozchodziły. Jak zaczynam biegać to już są tylko po to. No z wyjątkiem takich w których w górach biegam, te wykorzystuję jeszcze na rodzinne wycieczki "po górach".keiw pisze: Teraz w biegowych tylko biegam, a jak już będzie sporo km, to pójdą na rower a na koniec, jak jeszcze będą się trzymać, tradycyjnie dam dla bezdomnych