1. Co do pamiętania w biegu i zapominania po biegu: znałem zdolnego informatyka, który genialne rzeczy robił na dobrym rauszu. Jak nie daj Bóg nie skończył roboty przed wytrzeźwieniem to nie wiedział co i jak pokombinował w stanie pomroczności jasnej. Musiał sobie znowu dać w wątrobę aby mu się furtki poodmykały
2. Buła z miodem to coś, czego (słusznie!) Mały sugeruje unikać - biały węgiel, brrrr!
3. Tak, powinieneś pracować nad techniką biegu! Nie zginaj się w miednicy i nie garb zwieszając głowę, pochylaj trochę całe ciało "z kostek", na ile to naturalne i swobodne. Umiesz skakać ze skakanką? Przekonywający wydał mi się oglądany kiedyś filmik, gdzie gość jako ćwiczenie i rozgrzewka skacze ze skakanką (w miejscu, na bosaka lub lekkie buty), a potem właśnie pochyla się trochę (całym ciałem) do przodu i "samo go niesie". Owszem, wygląda to trochę jak podkładanie nóg pod upadające ciało. Rzuć okiem na jakiś YouTube np. pod hasłem "pose running". Biegnąc ze skakanką (można symulować jej obecność) niemożliwe jest praktycznie popełnienie zasadniczego błędu technicznego, czyli ciężkie "walenie z pięty" nogą wyciągniętą przed ciało. Pełne obciążenie (faza podparcia) pi razy oko pod środkiem ciężkości i na całej płaskiej stopie (nie kilometrami "na paluszkach"). Krótkie, sprężyste odbicia, dość krótkie kroki o szybszej kadencji. Ważna praca rąk - nie wyciągaj ich daleko przed ciało bo im dalej pójdą ręce tym dalej nogi. Swobodne wymachy w barku w linii biegu (dłonie nie przekraczają mostka). Spotkałem się też z trafnym określeniem "hip to nip" czyli dłonie machają w zakresie "od biodra do sutka". Ooo, tak jak to robi na fotce powyżej Yared Shegumo. Czy coś znacząco pominąłem lub popieprzyłem, Szanowni Bardziej Doświadczeni?
4. Pulsometr: na początku używałem bo zaczynałem od wolnego budowania "bazy" aerobowej wg metody Maffetone, a to oznacza pilnowanie tętna. Potem poznałem lepiej swój organizm, rozbiegałem się lepiej, znudziło mi się to pilnowanie... wiesz, biegam rekreacyjnie, kontemplacyjnie i dla "funu",nie przyświecają mi konkretne plany treningowo-wyścigowe, więc używam teraz tylko zegarka, a i to nie zawsze.
5. Jeśli bieganie w zimie prowadzi z automatu do grypy to coś jest nie teges ze formą zdrowotną, hmmm? U młodszego czy starszego...
6. Koń a sprawa polska - nowy rodzaj aktywności często udowadnia nam istnienie mięśni, których istnienia nie byliśmy świadomi. Na koniu, o ile pamiętam, dowiedziałem się, że mam przywodziciele uda i te różne piszczelowe (kazano mi trzymać do upadłego stopę podciągniętą do góry i popchniętą do środka - w stronę konia, znaczy się

)
7. Tom Horn... fajny western
