
niektorym w deszczu biega sie lepiej, i moze Cie to zdziwi ale z tego rowniez mozna czerpac przyjemnosc

LadyE, w naszym klimacie nigdy nie pada przez dwa tygodnie, monsuny są w IndiachLadyE pisze:czyli jak przez dwa tygodnie bedzie padac to nosa z domu nie wychylisz?
No, niestety, ale mój pierwszy sezon biegowy wskazuje, że bieganie odporności nie wzmacnia,jober26 pisze:oby tylko mnie choróbska nie prześladowały
goldie77 pisze:a ja biegam i właśnie uporowi - cała poprzednia zima - minus 15 biegałem - pada śnieg - biegałem
teraz odporność jak złoto nie pamiętam kiedy byłem podziębiony czy miałem trochę kataru
a co do deszczu-jak leje - to na bieżnię elektryczną
Wczoraj wybrałem się w deszczyk na wały wokół wrocławskiej Wielkiej Wyspy i był to zdecydowanie najlepszy trening w tym miesiącu. Nogi niosły śpiewająco mimo intensywnych treningów siłowych (wracam po kolejnej kontuzji kolana), na wałach pusto, szarość otaczającego świata, monotonny szum i nieustanny widok Odry smaganej deszczem wprawiały w niezwykły nastrój. Przypominało mi to zeszłoroczne treningi grudniowe, gdy człowiekowi w ciemności wieczoru towarzyszył jedynie szum drzew wzdłuż rzeki i jednostajny skrzyp butów na śniegu. Uwielbiamkrunner pisze:Nie biegać w deszcz. Moim zdaniem treningi w czasie deszczu są po prostu do kitu. To powinna być przyjemność a nie męka.jober26 pisze:Jak biegać gdy jest już zimno i pada deszcz?
Będę niedługo we Wrocławiukibuc pisze:Wczoraj wybrałem się w deszczyk na wały wokół wrocławskiej Wielkiej Wyspy i był to zdecydowanie najlepszy trening w tym miesiącu.