Biegac, aby schudnąć

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
__czarna__
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 19 cze 2011, 23:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

U mnie jak narazie nie wiem :hej: bo za tydzień dopiero ważenie. Mam nadzieje że coś pójdzie w dół, żebym sie troche zmotywowała :usmiech: Ale samopoczucie mam dużo lepsze od tego zanim zaczęłam biegac.
A powiedz pełnazapału jaką dietkę stosujesz?
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
pełnazapału
Wyga
Wyga
Posty: 108
Rejestracja: 05 cze 2011, 09:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Dietę mam dobraną przez dietetyka (tzn. już kilka lat temu i było wszystko super przez te lata, aż zapomniałam o mądrych zasadach żywieniowych i sobie odpuściłam- kg niestety wróciły, więc teraz robię 2 podejście do tej samej diety- tyle że teraz dodatkowo biegam).
Dieta opiera się na produktach zdrowych, z niskim indeksem glikemicznym, niskokalorycznych, bez cukru i tłuszczu.. Tak plus minus ;)
Przez pierwsze 2 tygodnie mogłam jeść tylko warzywa ( te z niskim indeksem), chude mięso (pierś z kurczaka), serek wiejski light, tuńczyka w sosie własnym, sok pomidorowy i jajka. Chyba tyle, jeśli dobrze pamiętam.
Po dwóch tygodniach doszły mi do tego niektóre owoce ( te z niskim indeksem), chudy nabiał, orzechy, czerwone wino i pieczywo razowe, makaron razowy, ryż naturalny..
3 główne posiłki + 3 przegryzki dziennie i oczywiście dużo wody.
Przez pierwsze 2 tygodnie jadłam praktycznie ile chciałam ( oczywiście tego co mogłam), potem tyle ile chciałam już z tej poszerzonej listy (oczywiście bez jakiegoś opychania się). I tak szło przez trochę, ale waga mi później stanęła, więc teraz ograniczyłam ilości (zwłaszcza jeśli chodzi o owoce, bo to moja słabość), zrezygnowałam z orzechów i trochę zmieniłam system posiłków- tzn. węglowodany jem na śniadanie, a potem staram się już ich unikać (ew. obiad czasami) a kolacja to tylko białko. Na początku ściśle trzymałam się gotowych jadłospisów, teraz bardziej kombinuję pod siebie.
Efekty są- od 30 maja do teraz schudłam jakieś 6 kg ( moje BMI z 27 zeszło na 24). Bieganie z kolej spowodowało, że ubyło mi więcej cm niż by ubyło na samej diecie. Mieszczę się w ubrania, które nosiłam jak byłam jakieś 3-4 kg lżejsza niż teraz.
Jeszcze ze 4kg i będzie nieźle...
życzę powodzenia i wam i sobie :D
ale swoją drogą, to najważniejsze dobrze się czuć i polubić bieganie i zdrowszy sposób życia :)
Obrazek
goszka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 22 cze 2011, 12:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lipków

Nieprzeczytany post

u mnie chyba zastój wagowy, a może nawet mały wzrost po wczorajszym obżarstwie :( jedyne pocieszenie to kolejne 2 cm z brzucha, tylko nie bardzo rozumiem dlaczego nie spadają inne wymiary np talia i biodra, biodra to jeszcze mogły się rozszerzyć przy porodzie, ale czemu talia stoi w miejscu?
Pozdrawiam Goszka
Awatar użytkownika
Kanas78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2460
Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów

Nieprzeczytany post

Goszka piszesz że 2cm z brzucha- a w którym miejscu? Nie w okolicach talii?
Schudnąć w biodrach... a może jesteś kobietą biodrzastą- jest już taki wątek o kobietkach gruszkach poczytaj :) masz na myśli boczki? Jeśli tak, boczki baaardzo długo schodzą... mi schodziły rok i nie powiem, żeby całkowicie zniknęły :hahaha:
Bo wiesz, biodra mogą być szerokie ze względu na szerokość miednicy i z tym nic nie zrobisz (no, chyba że chcesz uwalić siekierką :hejhej: )
Tak więc cierpliwości!!
Trzymam za Ciebie kciuki.
Obrazek Obrazek

Obrazek

"Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz". Mahatma Gandhi
Awatar użytkownika
mariuszbugajniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2131
Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
Życiówka na 10k: 37.29
Życiówka w maratonie: 2.59.02
Lokalizacja: Włoszczowa

Nieprzeczytany post

jak wcześniej pisałem ja zaczynałem z 89kg i tydzień temu było 79, dziś jest 78 i w sumie tylko dieta teraz, wczesniej TSE + l-karnityna + oshee l-karnityna z kofeiną, a nawet nie dieta co mądre jedzenie i tyle

pozdrawiam!
10km - 37.08 / 21km - 1.23.18 / 42km - 2.59

KOMENTARZE
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

suple sa nepotrzebne, wszystko można dostarczyć z jedzenia, a dieta to nie sposób odżywiania, każdy, więc mądre jedzenie to tez dieta.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
goszka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 22 cze 2011, 12:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lipków

Nieprzeczytany post

dla mnie brzuch jest pod pępkiem :) a biodrzasta to ja raczej nigdy nie byłam. ja raczej cegła niż gruszka
Pozdrawiam Goszka
Awatar użytkownika
Kanas78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2460
Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów

Nieprzeczytany post

goszka pisze:u mnie chyba zastój wagowy, a może nawet mały wzrost po wczorajszym obżarstwie :( jedyne pocieszenie to kolejne 2 cm z brzucha, tylko nie bardzo rozumiem dlaczego nie spadają inne wymiary np talia i biodra, biodra to jeszcze mogły się rozszerzyć przy porodzie, ale czemu talia stoi w miejscu?


Dlatego zapytałam, co dla Ciebie znaczy brzuch, bo skoro wg Ciebie jest pod pępkiem no to talia zwęziła się jednak w obwodzie 2 cm- a piszesz ze nie spadają inne wymiary :niewiem:

Jak jesteś cegłą to jakim cudem chcesz mieć tą talię? Przecież z założenia cegiełka talii nie ma. To tak jak gruszka nagle chciałaby być ołówkiem. 2 cm z brzucha to wiele i uznałabym to za sukces (chciałabym tyle stracić np. w udach, ale to strasznie ciężkie :smutek: ), chyba wymagasz od siebie za wiele, ale to tylko moje zdanie.

Trzymaj się! :oczko:
Obrazek Obrazek

Obrazek

"Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz". Mahatma Gandhi
goszka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 22 cze 2011, 12:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lipków

Nieprzeczytany post

nie wiem czy się rozumiemy :) talia jest nad pepkiem a brzuch pod brzuch maleje talia nie. zresztą dziś to nie ważne bo przebiegłam swoje pierwsze 60min :)

a no i nie wymagam za dużo wymagam tylko by mieć figurę z przed ciąży czyli minus 10 cm w każdym miejscu z wyjątkiem ud
Pozdrawiam Goszka
Awatar użytkownika
Kanas78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2460
Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów

Nieprzeczytany post

No, to już załapałam o co Ci chodzi :)
Jak jesteś cegłą to nie wiem, czy zrobi Ci się talia od samego biegania, chyba nie, ale na tym aż tak dokładnie się nie znam, chyba musiałabyś wdrożyć jakieś ćwiczenia mięśni brzucha i ponoć na talię rewelacyjny jest hula hop-tak gdzieś czytałam w necie.
60 min biegu-super!
Trzymam kciuki i lecę potruchtać :hej:
Obrazek Obrazek

Obrazek

"Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz". Mahatma Gandhi
__czarna__
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 19 cze 2011, 23:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Minęły kolejne dwa tygodnie i nastąpił dzień ważenia... ubyło 0,5 kg co mnie bardzo satysfakcjonuje :usmiech: Widzę też, że nogi mam coraz zgrabniejsze :hej:
A jak u Was dziewczyny? Dzielcie się wynikami co by sie motywowac :oczko:
Awatar użytkownika
Kanas78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2460
Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów

Nieprzeczytany post

Szczerze-wogóle się nie ważę, chyba nastąpiła chwila, w której już raczej nie zejdę z wagi tak łatwo, ale zobaczymy, od sierpnia biorę się za łeb z treningiem do półmaratonu. A że ćwiczę też inne mięśnie siłowo, (brzuch, plecy, bicepsy, tricepsy, klatka, motylki), to raczej nie liczę, że waga spadnie, do tego trening do maratonu na rolkach więc sajgon!
Ale coraz bardziej mi się podoba mój ukształtowany brzuszek ;)
No i cóż, jestem raczej szerokoścista, wysoka, więc pewnie same moje gnaty ważą sporo :hej:
Ale samopoczucie po tych wypocinach jest bezcenne, tego nie da się niczym zastąpić.. no, prawie.
Obrazek Obrazek

Obrazek

"Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz". Mahatma Gandhi
keddar
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 29 lip 2011, 09:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jako, że to mój pierwszy post to na wstępie się przywitam :) Podczas swojej drogi z różnymi perypetiami zrzuciłem już około 20 kg i obecnie przy 193 cm wzrostu ważę 103 kg. Wszystko to osiągnięte połączeniem siłownia+ dieta+ bieżnia. Na początku aeroby, które z czasem zaczęły mi się nudzić. Potem przyszedł czas na interwały, z których jestem bardzo zadowolony. Teraz jako, że moja partnerka również ma zamiar biegać postanowiłem przenieść swoje "wyczyny" biegowe pod chmurkę i tak się zastanawiam czy rozpocząć jakiś plan biegowy, czy po prostu robić aeroby w przedziale 60-80 HR max czy może właśnie interwały a może już zupełny hardkor HIIT. Może ktoś przeszedł podobną drogę i ma jakieś wskazówki. Dodam, że siłownia pozostaje w ilości 4-5 razy tygodniowo. Do zrzucenia jeszcze pare kilo ;) potem wskakuje na dietę z dodatnim bilansem kalorycznym, jednak bieganie dla zdrówka mam zamiar pozostawić oczywiście w rozsądnych ilościach.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
mariuszbugajniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2131
Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
Życiówka na 10k: 37.29
Życiówka w maratonie: 2.59.02
Lokalizacja: Włoszczowa

Nieprzeczytany post

minęło kilka dni, i jest 76kg :hej: dodam, że tylko l-karnityne biore w małej dawce, także juz niegługo moja droga z 89 do 75 się zakończy :bleble:
10km - 37.08 / 21km - 1.23.18 / 42km - 2.59

KOMENTARZE
Awatar użytkownika
pełnazapału
Wyga
Wyga
Posty: 108
Rejestracja: 05 cze 2011, 09:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

gratuluję wszystkim sukcesów! :)
u mnie również powoli do przodu- w tej chwili mam już za sobą 7kg. Idzie już zdecydowanie wolniej, a mimo zgubionych kilogramów czuję się strasznie ciężka i niezgrabna.. coś mi się już chyba na mózg rzuciło :P Rozważam, czy by się nie wspomóc jakimiś suplementami- może CLA i l-karnityna? Jakieś sugestie? Zaszkodzić nie zaszkodzi, a może pomoże... (chyba najbardziej psychicznie;))
Zostało mi 12 dni do wyjazdu na wakacje. Zaciskam pasa, bo jeszcze musi mi ubyć 1,6 kg żebym osiągnęłam wagę jaką sobie założyłam osiągnąć do terminu wyjazdu ;) Zobaczymy, czy się uda- trzymajcie kciuki! a ja lecę biegać...
Obrazek
ODPOWIEDZ