
A co do wagi to w czasie wakacji, przy dość wysokiej temperaturze można stracić i ponad 2 razy tyle



Gratulacje.Pawelski pisze:Po różnych perypetiach zdrowotnych wczoraj po raz pierwszy przebiegłem 10 km:))
Najciekawsze było wskazanie wagi przed i po treningu - 1,5 kg mniej:)
A za trzy tygodnie Biegnij Warszawo:))
pozdrawiam
Tak, jest normalne, nie koryguj.tupacz pisze:Tempo
Czy jest to "efekt uboczny" lepszej kondycji i jest to zupełnie normalne, czy też mieć na to oko i starać się to jakoś skorygować?
Słuchaj, w mojej definicji przebieżka to 20 sekund. Im dłuższa tym bardziej wchodzisz w przemiany beztlenowe które są degradujące. Musisz robić tak długą przerwę, żeby kolajną dac radę zrobić równie dobrą jakościowo, jeśli nie dajesz rady to znaczy że trzeba skończyć trening.tupacz pisze:Przebieżki
Czy lepsze efekty odniesie bieganie dłuższych przebieżek, czy też większej ich ilości? Co z sytuacją, w której czuję, że nie dam rady przebiec następnej równie dobrze, jak poprzedniej? Odpuścić, czy odbyć niedoskonałą przebieżkę?
Ma to takie uzasadnienie, że jesteś już prawdopodobnie na na tyle dobrym poziomie, że po np 40 minutach biegu dopiero się rozgrzałeś i dopiero wtedy masz ochotę na więcej, spoko, tak jest, ja w dawnych czasach czułem że dopiero po 25 kilometrach dobrze mi się biegnie.tupacz pisze:Kończenie biegu
Ponieważ biegi nie sprawiają mi aż takiego problemu jak np. miesiąc temu i kończę je czując, że spokojnie "mogę jeszcze", to na finiszu robię a'la przebieżkę. Czy ma to jakieś uzasadnienie od strony rozwojowej, czy wynika to tylko z podświadomego założenia, że trening musi być męczący?
Zmniejsz tempo. Chyba, że chcesz z tego zrobić mocniejszy bodziec ale wtedy bądź gotowy na mocne zmęczenie na podbiegu i odpoczynek na zbiegu.tupacz pisze:Wzniesienia
Na swojej normalnej trasie mam parę wzniesień i o ile te krótkie i ostre nie stanowią problemu, to te długie i łagodne potrafią dać mi ostro w kość, mimo to, staram się nie zmniejszać tempa.
To wyglada na błedy pulsometru. Spróbuj przed założeniem zwilżyć styki (i ciało pod) wodą. Jest szansa, że pomożeZalsia pisze: Te wskazania to w ogóle na początku treningu szaleją, rozpoczynam niby powoli, a tu np w 3-ciej minucie nagle tętno 186, a potem w 5-tej 77, znowu w górę i znów spadek poniżej 100, tak kilka razy ale już od 10-tej minuty do końca (biegam godzinę) to równo koło 148 - 158.