Renard chce biegać

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Renard
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 42
Rejestracja: 24 gru 2002, 22:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

No cóż szczeguły ominę ponieważ problem z butami się rozwiązał  a właściwie rozwiązał go ktoś za mnie. Dziękuję FREDZIO!
GG 5427576
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

No, buty w których będzie na razie biegal Renard sa typowymi butami Typu Cushion - czyli dla osób "niepronujących".
Mam nadzieję, że się sprawdzą.
Gdybyś Renard zaczynał odczuwać ból stopy, achillesa to najpewniej znak, że pronujesz.
Ale poczekajmy.
Awatar użytkownika
Renard
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 42
Rejestracja: 24 gru 2002, 22:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Wczoraj biegałem korzytając z wolnego czasu,a właściwie był to taki marszobieg. Używałem w tym celu butów wojskowych,wysoko sznurowanych (nie polecam).Teraz dopiero mam świadomość jak ważne jest właściwe obuwie, obyło się bez kontuzji. Dzisiaj też bedę biegał miedzy godziną 23-ą a 24-tą.Pozdrawiam Renard PS.Fredzio ciągle czekam na paczkę ,ile zapłacę przy jej odbiorze??
GG 5427576
Awatar użytkownika
krzycho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2397
Rejestracja: 20 cze 2001, 10:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

A propos biegania w butach wojskowych - taka scenka rodzajowa. Rzecz dzieje się wiosną 2001 w Lęborku po maratonie na orientację Harpagan (100 km w 24 h). Zawsze na starcie pojawiają się grupki szesnastoletnich komandosów w pełnym rynsztunku bojowym. Podobno kiedyś nawet w makijażach maskujących - niestety nie widziałem.
W ogonie do prysznica człowiek ode mnie znacznie młodszy, bardziej przypakowany, co tu gadać, tudzież stosownie wydziarany, zaczyna tłumaczyć, jak to należy pokonać taki dystans.
Otóż pierwszą połowę trasy w wysokich buciorach wojskowych, na drugą wziąć lżejsze, trekingowe, a ostatnie 10-15 km biegowe.
Ja (podejrzliwie): A dzisiaj jak ci poszło?
On: No, nogi mi nawaliły. Zszedłem na 55 km. Ale za pół roku przygotuję się lepiej!
Patrzę uważniej, a stopy ma calutkie odbite, na biało. Teoria góruje nad praktyką...
[i]i taaak warrrto żyć[/i]
k
Awatar użytkownika
Renard
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 42
Rejestracja: 24 gru 2002, 22:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Krzycho biegałem w wojskowych butach z prostej przyczyny, nie mam jeszcze butów biegowych ani żadnych innych adidasów a tak się zapaliłem że chciałem jak najszybciej zacząć biegać.
GG 5427576
Awatar użytkownika
Dawidek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 965
Rejestracja: 02 maja 2002, 20:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tychy, Polska

Nieprzeczytany post

Renard - nie rób tego ( mam na myśli wojskowe buty), już lepiej biegać w trampkach czy na boso. Przez takie buty zszedłem z trasy Biegu o Nóz Komandosa a potem sporo się na trudziłem przy leczeniu powstałych wtedy ran.
Gdy dostaniesz paczkę od Fredzia, poznasz dopiero co to bieg!
[i]Chłopcy się męczą i nużą, chwieją się słabnąc młodzieńcy, lecz ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły: biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą.[/i]
                                   ( Iz 40, 30-31 )
Awatar użytkownika
krzycho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2397
Rejestracja: 20 cze 2001, 10:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Dawidek ma 100% racji. Dziwię się tylko, że ten chłopaczek z zawodów nie wyciągnął oczywistych wniosków.
Zobaczysz, że wnet będziesz miał dość tego biegania. Nudne toto jak diabli, męczące, spocić się można, i do tego jeszcze prześladują cię starsze panie z wyżartymi pieskami :hej:
A na poważnie - powodzenia i wytrwałości, i oby tego zapału nigdy ci nie zabrakło.
[i]i taaak warrrto żyć[/i]
k
kingeri
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 310
Rejestracja: 28 sie 2001, 13:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

hej,

   ja z kolei harpagana 2001 (ale jesiennego - Kwidzyn) probowalem pokonac w butach do chodzenia po gorach (biegalem w nich troche wczesniej dla przyzwyczajenia/przetestowania i wydawaly mi sie ok). poddalem sie po 60 km (zajelo mi to 17 godzin) a moje nogi to byla masakra.

tyle ze calego harpagana raczej nie da (albo - nie powinno sie dac) przebyc tylko na butach biegowych.

marek
Az mi glupio ze tak malo biegam ostatnio
Awatar użytkownika
krzycho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2397
Rejestracja: 20 cze 2001, 10:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

W trailowych może i da się skończyć Harpagana, zwłaszcza Kwidzyn, bo tam było dużo (za dużo) asfaltu. Ja startowałem w lekkich trekkingowych, bo mam kostki podatne na różne przypadłości. Zawsze bez większej masakry na stopach (kilka drobnych pęcherzy). Tylko za pierwszym razem poszedłem w dość nowych, jeszcze nie rozbitych butach, i do tego niepotrzebnie natalkowałem stopy. I wyszła mielonka :hej:

(Edited by krzycho at 11:51 am on Jan. 3, 2003)
[i]i taaak warrrto żyć[/i]
k
Awatar użytkownika
Renard
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 42
Rejestracja: 24 gru 2002, 22:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Mam dosyć dziwne pytanie do forumowiczów,ile człowiek jest w stanie przebiec na maxa nie tracąc życia z wyczerpania,ciągle widze nowe cyfry ,myślałem że taki maraton to jest już maksimum ??
GG 5427576
Awatar użytkownika
Pit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1350
Rejestracja: 27 wrz 2002, 09:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa okolice Agrykoli

Nieprzeczytany post

Nie ma takiej granicy :usmiech:
Biega się biegi 24 godzinne, 48 godzinne, 72 godzinne, Indianie z pewnego szczepu dla zabawy i rywalizacji biegają sobie po kilkaset kilometrów po górach i to cały czas podbijając stopą drewnianą piłkę (nie wolno jej dotknąć ręką bo to dyskwalifikacja a wraz z zawodnikiem biegną kibice) i to biegną mając na nogach tylko kawałem gumy wyciety z opony przywiazany rzemykami. No i tak dla porządku należy dodać, że ich trening w dużym stopniu polega na wiecznym i suto zakrapianym balangowaniu a i papieroski nie są źle widziane.
Renard, nie szukaj na razie może ani granic ludzkich mozliwosci, ani rekordów swiata, jak już musisz z kims koniecznie rywalizować to walcz ze sobą. Postaw sobie cel ambitny ale realny, cel na ten trening, cel na miesiąc, na wiosnę, na rok. Pobiegnij jak juz bedziesz miał za sobą jakis czas trenowania w jakis zawodach otwartych i zanotuj osiagnięty czas jako pierwszy wynik który będziesz chciał, poprawić. I nie zniechęcaj się jesli ten pierwszy wynik przypadkiem będzie dość daleki od rekordu świata. Bądź twardy i wytrwały i ciesz się ze SWOICH osiągnięć.
biec goniąc marzenia
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
Awatar użytkownika
Renard
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 42
Rejestracja: 24 gru 2002, 22:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Temat: Renard chce biegać...
Odpowiedz: No i Renard pobiegł, dzisiaj pierwszy raz w dłuższą trasę i w porządnych butach(nie wiem jak długą ale może z 3 km- można się śmiać) razem z dziewczyną Pauliną, -12 stopni, śnieg,fajnie, jak to zimą...Dziewczyna "wycinała" mnie jak chciała z pewnością przebiegła by 3 razy tyle no ale cóż Renio dopiero się rozgrzewa (na usprawiedliwienie).Wyruszyliśmy o 22.30 i już na starcie dostałem 1-wszą lekcję tzn.zawsze zabierać ze sobą rękawiczki jeżeli temp.spada poniżej -10-u stopni, potem to już normalka,tzn.kolka i pot. Na mecie (drzwi od klatki w bloku) czułem się jak Korzeniowski na finiszu.Powiadam wam, to mały krok dla ludzkości ale duży dla Renia. Na koniec dodam że bardzo mi się podobało, jutro rano o 5.00 też pobiegnę ;-)). Renard (nadal)chce biegać tylko teraz dalej i szybciej.Pozdrawiam wszystkich!
GG 5427576
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

No Renard tak trzymaj tylko nie przeginaj z tymi prędkościami na razie. bo:
1. Ślisko i można się kontuzji nabawić i wszybko z tego nie wyjść - lepiej na razie biec ostrożnie
2. Przy niskiej temperaturze zbyt szybkie i gwałtowne oddychanie nie jest dobre - dlatego lepsze sa spokojne biegi przy których nie masz potrzeby łukać powietrza olbrzymimi chaustami - a tak masz większą szansę zachorować.
3. Wolniejszy a dłuższy bieg na razie da Ci więcej

Trochę się o Ciebie martwię :) bo tak nagle gwałtownie zaczniesz biegać to cos sobie możesz zrobic a ja trochę w tym palcy maczałem.
Awatar użytkownika
Renard
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 42
Rejestracja: 24 gru 2002, 22:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Fredzio mam takie małe marzenie, może kiedyś ty i ja pobiegniemy wspólnie w jakimś biegu??
GG 5427576
Awatar użytkownika
Dawidek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 965
Rejestracja: 02 maja 2002, 20:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tychy, Polska

Nieprzeczytany post

Quote from Renard on 11:25 pm on Jan. 4, 2003

zawsze zabierać ze sobą rękawiczki jeżeli temp.spada poniżej -10-u stopni,
Zawsze zabierać ze sobą rękawiczki jeżeli temperatura spada poniżej 0 stopni :taktak:
[i]Chłopcy się męczą i nużą, chwieją się słabnąc młodzieńcy, lecz ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły: biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą.[/i]
                                   ( Iz 40, 30-31 )
ODPOWIEDZ