ach te baby!

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
pinky
Wyga
Wyga
Posty: 145
Rejestracja: 25 mar 2008, 13:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź (Retkinia)

Nieprzeczytany post

genzos pisze:evik:

pinky: naprawde mi przykro z ta kostka...szczegolnie ze mam juz to doswiadczenie za soba:( masz gips?
Całe szczęście nie mam. Byłam u ortopedy i powiedział że jest ok. Mam "nie uzywać nogi" ;-) No to staram się uzywać najmniej jak się da. Pozwolił mi iść na basen. Ale o biegach nie ma mowy.
PKO
Evik
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 28
Rejestracja: 18 sty 2009, 12:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin

Nieprzeczytany post

cześć dziewczyny :) zatęskniłam więc koleją rzeczy coś trzeba napisać :)
dziś pogoda nie rozpieszcza :ech: śnieg ostro tnie, wiatr wieje ale mimo to mam zamiar wyjść i się przebiec - wczoraj planowałam jakieś 8 km ale biorąc pod uwagę to co sie dzieje za oknem pewnie skończy się na 30-stu minutach truchtania :)
życzę przyjemnego sobotniego biegania :)
Evik
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 28
Rejestracja: 18 sty 2009, 12:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin

Nieprzeczytany post

a jednak mój założony plan na dzisiejszy bieg wykonany :hej:
8 km lekkim truchtem pokonane - nie czułam się bardzo zmęczona ani zdyszana, skończyłam bez zadyszki, jedynie na ostatnich metrach kolano zaczęło mnie kłuć :/
i padł mój kolejny mały rekord :hejhej: 60 minut biegu bez przerwy :) :)
Awatar użytkownika
izaA
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 166
Rejestracja: 21 gru 2008, 18:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

I bravo Evik, gratuluję...pamiętam zmęczenie po mojej pierwszej 10-tce...mimo, że wykonanej truchtem, to okupionej bąblem na stopie i bólem w pachwinach...
Znalazłaś kogoś biegającego w okolicy? Pogoda jak dziś ejst super, nie ma wiatru (przynajmniej u nas) i lekki śnieżek na podłożu...ja biegnę dziś wieczorem.

To może jednak dasz się namówić na półmaraton, to tyko trzy razy to co dziś :ble:
genzos
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 36
Rejestracja: 05 sty 2009, 21:07

Nieprzeczytany post

iza, jeszcze nie spotkalam osoby ktora by tak pozytywnie "manipulowala" ludzmi;) przeciez to tylko 3 razy to co dzis, trzymam kciuki za was wszystkie!!!!!!!!!!!!!!!!!! i tez ide sobie pobiegac;) milej niedzieli
Evik
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 28
Rejestracja: 18 sty 2009, 12:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin

Nieprzeczytany post

izaA pisze:I bravo Evik, gratuluję...pamiętam zmęczenie po mojej pierwszej 10-tce...mimo, że wykonanej truchtem, to okupionej bąblem na stopie i bólem w pachwinach...
Znalazłaś kogoś biegającego w okolicy? Pogoda jak dziś ejst super, nie ma wiatru (przynajmniej u nas) i lekki śnieżek na podłożu...ja biegnę dziś wieczorem.

To może jednak dasz się namówić na półmaraton, to tyko trzy razy to co dziś :ble:
hehehe "tylko trzy razy" :hahaha: no pikuś :hej:

w sumie dwa miesiące... a w ciągu tygodnia doszłam do 60 minut biegu bez przerwy... może dałoby rade :oczko:
ktoś musiałby mi podpowiedzieć jak sie dalej przygotowywać, co robić... bo ja zielona w tej materii
no i chciałabym mieć kogoś z kim bym biegła - zawsze to raźniej ten pierwszy raz :oczko:

a teraz moje pytanie: po takich dłuższych biegach strasznie bolą mnie duże palce u stóp :niewiem: dokładniej paznokcie, a naokoło nich skóra jest tak jakby lekko opuchnięta :( wrażenie podobne do takiego jakby sie chodziło w za małych butach :niewiem:
swoje buty mam dopasowane i nie są za małe
wiecie skąd taki ból i co można zaradzić ??
airda

Nieprzeczytany post

Evik, buty do biegania powinnas miec 'za duze', zwykle wystarcza test kciuka - czyli kiedy masz buta na nodze sprawdzasz, czy za pieta zmiesci sie Twoj kciuk.
Potrzeba biegania w wiekszych butach wynika z tego, iz stopa podczas biegania puchnie.
Jesli chodzi o Twoje paznokcie, to najprawdopodobniej szykuja sie do zejscia. A to oznacza, ze buty masz stanowczo za male.
Na koniec pocieszenie - 90% biegaczy, zaczyna od zbyt malych butow :)
Evik
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 28
Rejestracja: 18 sty 2009, 12:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin

Nieprzeczytany post

o kurde :/ zaraz sprawdze jak to jest z tym kciukiem w tych butach
jeżeli rzeczywiście kciuk sie nie zmieści to chyba trzeba będzie kupić nowe buty bo teraz biegam coraz dłuższe dystanse i palce będą boleć :(

właśnie ostatnio byłam w decathlonie i były przeceny kilku modeli więc się rozejrze i coś wybiorę
Awatar użytkownika
izaA
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 166
Rejestracja: 21 gru 2008, 18:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Masz zdecydowanie za krótkie buty. Pierwsze, które kupiłam i tak były o rozmiar większe od rozmiaru pantofli, ale to za mało. Powiem tak, buty normalne noszę 38, do biegania - 40.

A teraz trening - masz do dyspozycji albo Norriego, albo Gallowaya http://www.polmaratonwarszawski.pl/tren ... f-galloway

są na stronie bieganie.pl, tam też znajdziesz inne plany treningowe np. ten: http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=432 tylko włącz go proporcjonalnie do czasu, który pozostał ci do startu.

Na towarzystwo - nie mogę nic pomóc :chlip: a już podczas półmaratonu - na pewno znajdziesz niejedną "duszyczkę"...poza tym - na 100% będą "zające" - osoby biegnące na konkretny czas, na biegu niepodległości mieli baloniki z czasem...trzymasz się wtedy tego zająca i biegniesz równym tempem do mety. Tegoroczny półmaraton ma limit czasowy 4 godziny - to można nawet marszem zrobić :ble: Tylko nie mówcie, że znów manipuluję ludźmi :nienie:
Evik
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 28
Rejestracja: 18 sty 2009, 12:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin

Nieprzeczytany post

jutro ide szukać nowych butów.. teraz to dopiero będę mieć "stopke" - normalnie nosze 40 :hej:

a co do towarzystwa :hejhej: namówiłam koleżankę żeby biegła ze mną :hejhej: ona spokojnie jest w stanie przebiec 10 km więc do końca marca powinnyśmy sobie poradzić z przygotowaniami
szkoda tylko, że nie możemy się razem przygotowywać :( dzieli nas ponad 300 km :(

od jutra zaczynam biegać zgodnie z tym planem http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=432
walne sobie na ścianie plan tak żeby bo oczach dawał :oczko:
zawsze to jakaś motywacja :)
Awatar użytkownika
izaA
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 166
Rejestracja: 21 gru 2008, 18:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ale możecie się razem wspierać, choćby wirtualnie :-) Bardzo się cieszę, że się zdecydowałaś, naprawdę...po to między innymi powstał nasz kobiecy team biegowy...zakładaj blog, będziemy Cię wspierać i komentować...a jak będziesz jechała na bieg, to koło mnie :hej: mieszkam niedaleko trasy lubelskiej :hahaha:
genzos
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 36
Rejestracja: 05 sty 2009, 21:07

Nieprzeczytany post

no godzina biegu po tygodniu przygotowan! gratuluje
mi dzis wpadla godzina i 10 minut, pierwszy raz, powiedzmy w miesieczna rocznice od rozpoczecia biegania;) najgorzej bylo wybiec, znow ta blokada w umysle ze nie dam rady, ale juz po 2-3 km jakos sie bieglo a potem to nawet calkiem calkiem. po biegu nie bylam zmeczona tylko w ostatnich kilometrach nie czulam nog, tak jakby byly z drewna, no ale biegly wiec to najwazniejsze. i juz teraz to czuje w lydkach ze sobie dzis dalam wycisk.
ciekawe czy w nastepnych dniach uda mi sie powtorzyc moj wyczyc, na razie odpoczynek!
nie moge uwierzyc ze miesiac temu ledwo bieglam 6 minut!
co za rocznica!
az sobie nalesniki z nutella zjadlam;)
Evik
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 28
Rejestracja: 18 sty 2009, 12:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin

Nieprzeczytany post

to nie tak, że po tygodniu przygotowań - wcześniej biegałam max 25-30 minut, więc nie zaczynałam od zera :)
w ciągu tego tygodnia dociągnęłam tylko do godziny
Amber
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 07 sty 2009, 12:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Sosnowiec

Nieprzeczytany post

airda pisze:Evik, buty do biegania powinnas miec 'za duze', zwykle wystarcza test kciuka - czyli kiedy masz buta na nodze sprawdzasz, czy za pieta zmiesci sie Twoj kciuk.
Potrzeba biegania w wiekszych butach wynika z tego, iz stopa podczas biegania puchnie.
Jesli chodzi o Twoje paznokcie, to najprawdopodobniej szykuja sie do zejscia. A to oznacza, ze buty masz stanowczo za male.
Na koniec pocieszenie - 90% biegaczy, zaczyna od zbyt malych butow :)
no i pięknie;) czyli również zaliczam się do tych 90% osób ze zbyt małymi butami:( to chyba stąd uczucie cierpnięcia stóp.
Moje Drogie...ostatnio mnie tutaj nie było:(( I brakowało mi Waszych słów, bo to co czytam jest dla mnie swietna motywacją. Taki pozytywny nakręcacz:) Piszcie jak najwięcej:)
Amber
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 07 sty 2009, 12:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Sosnowiec

Nieprzeczytany post

pinky pisze:
genzos pisze:evik:

pinky: naprawde mi przykro z ta kostka...szczegolnie ze mam juz to doswiadczenie za soba:( masz gips?
Całe szczęście nie mam. Byłam u ortopedy i powiedział że jest ok. Mam "nie uzywać nogi" ;-) No to staram się uzywać najmniej jak się da. Pozwolił mi iść na basen. Ale o biegach nie ma mowy.
Trzymam kciuki za powrót do zdrowia i kondycji :)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ