Nowa biegaczka potrzebuje porady

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
50latek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 901
Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
Życiówka na 10k: 47:47
Życiówka w maratonie: - - -
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Nieprzeczytany post

yaaceek pisze:Jeszcze rozmawia 20 minut przez telefon. Coś mi tu nie "biega" w tych danych. Co nie oznacza, że to nie możliwe.
Jak biegam (w lesie lub na bieżni) albo gram w coś na boiskach koło bieżni to często spotykam kobiety biegające i gadające przez telefon, więc to całkiem normalne, że gadała, w sumie dziwne, że tak krótko.
Ostatnio jak grałem w tenisa i kosza to na bieżni 200 m pani nawet nie biegała, tylko chodziła w kółko w butach biegowych, oczywiście NB i przez 60 minut nawijała przez komórkę. I też po tych 60 minutach wyglądała na padniętą. Tylko nie wiem, czy od spaceru w kółko, czy od poruszania ustami, bo gadała dość szybko, chyba szybciej niż chodziła.
New Balance but biegowy
50latek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 901
Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
Życiówka na 10k: 47:47
Życiówka w maratonie: - - -
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Nieprzeczytany post

MariaSrokaBiegaczka pisze: Dzisiaj nogi mnie już prawie nie bolą więc spróbuję wyjść pobiegać wieczorem, gdy ogarnę domowe obowiązki.
Logadin ma racje, że to jednak nie mogło być aż 42km. To może dzisiaj spróbuj zrobić 42 185 m. Dużo ci nie brakuje.
Zegarek szczególnie w lesie i przy budynkach nie domierza, więc sprawdź też sobie trasę w google maps. Bo na zegarku będzie 42 185, a naprawdę możesz przebiec 44 km nawet nie wiedząc o tym.
MariaSrokaBiegaczka pisze:Przyspieszę i będzie ok?
Zdecydowanie tak, szybciej wrócisz do domu. Wystarczy, że zamiast w tempie 5:10 pobiegniesz 5:00 (czyli niewiele szybciej, pewnie też jeszcze spokojnie będziesz mogła rozmawiać przez telefon), to maraton zrobisz w 3 h 31 min. Wstydu nie będzie!
Awatar użytkownika
j.nalew
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 737
Rejestracja: 31 gru 2015, 09:24
Życiówka na 10k: 42:49
Życiówka w maratonie: 3:35:01
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

50latek pisze: Jesteś pewna, że twój zegarek nie zaniża dystansu? Bo obok na forum pisała pani co myślała, że biega 3.2 km, a okazało się, że to chyba 4 km, czyli 25% więcej przebiegła.
W twoim przypadku zamiast 31 km byłoby więc prawie 42 km, czyli mogłabyś już się pochwalić, że na pierwszym treningu przebiegłaś maraton i to w dość dobrym jak na początek czasie 2h 40 min.
Troszkę się rozpędziłeś :hahaha: W dość dobrym czasie 2h 40 minut" jak na początek? To byłby rekord Polski w tej kat. wiekowej :hej: . Ba, nawet w kat. W 45 ;)
https://www.pzlam.pl/media/filer_public ... 872/rp.pdf

EDIT widzę, że link się nie otwiera, a więc tutaj https://www.pzlam.pl/pl/zawody/rekordy/
Logadin pisze: (Ja tutaj tylko w tej sprawie, : reszty nie tykam, bo wydaje mi się to mocno trollowe i niewiarygodne po prostu).
Przybij piątkę :hahaha:. Nie wierzyłam w to co przeczytałam i tym bardziej nie wierzę w to, że ktoś potraktował to na poważnie ;)
IG jnalew
www.strava.com/athletes/19149633

Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993

5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
MariaSrokaBiegaczka
Wyga
Wyga
Posty: 56
Rejestracja: 26 maja 2021, 10:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Przepraszam jeśli kogoś uraziłam. Chciałam tylko dowiedzieć się co i jak z tym bieganiem. no 42 km to bym już nie dała chyba rady.Zegarek wybił 31 więc tyle napisałam.
Rozumiem że tak się nie biega?
MariaSrokaBiegaczka
Wyga
Wyga
Posty: 56
Rejestracja: 26 maja 2021, 10:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wczoraj wyszłam z zamiarem pobiegania, ale od razu rozbolała mnie lewa noga, tuż nad piętą, więc zwątpiłam. Mam nadzieję, że sobie trwale nie zaszkodziłam tymi moimi pomysłami... Odpocznę troszkę i spróbuję jak ból minie
MariaSrokaBiegaczka
Wyga
Wyga
Posty: 56
Rejestracja: 26 maja 2021, 10:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzisiaj czuję się zdecydowanie lepiej, dlatego pod wieczór wyjdę na spokojny trucht, aby sprawdzić czy ból nogi już minął. Czy mogę liczyć na weryfikację tego treningu w taki czy inny sposób? Czy wystarczy, że wpiszę tu dystans oraz czas trwania tego biegu? Mam jeszcze pytanie jak wyświetlić te dane z zegarka na komputerze?
yaaceek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 508
Rejestracja: 14 sty 2017, 18:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

MariaSrokaBiegaczka pisze:jak wyświetlić te dane z zegarka na komputerze?
Pierwsze kroki: http://flow.polar.com/start Potrzebujesz oczywiście tez kabla USB (w zestawie z zegarkiem (USB na mikro USB).
Co do bieganie, no cóż.... Jak dzisiaj trochę pobiegasz i nie będzie nic bolało, to realizuj jakiś plan dla początkujących. Masz na stronie http://bieganie.pl/?cat=19
Awatar użytkownika
marek301
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 719
Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55

Nieprzeczytany post

Te "wyniki" to oczywista oczywistość. :bleble:

Dziewczyna chce spalić pokłady sadła i dobrze!
Znaczy chce biegać dla zdrowia, czyli podchodzić do tematu w inteligentny sposób.

Ja bym doradzał plan na kilkadziesiąt następnych lat.
Nie tygodni i nie miesięcy, tylko lat.
Absolutnie nie fiksować się na religii: "czasy/wyniki/medaliki". :taktak:

BTW
Dziewczyno pozdrawiam i biegaj jak najdłużej się da!
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4980
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

marek301 pisze:BTW
Dziewczyno pozdrawiam i biegaj jak najdłużej się da!
Dokladnie tak! I do tego z czasem coraz szybciej, intensywniej, rozwijaj sie, zeby truchtac do konca zycia :ble:
MariaSrokaBiegaczka
Wyga
Wyga
Posty: 56
Rejestracja: 26 maja 2021, 10:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Udało się dzisiaj przebiec 6,5 km. Wyszłam wieczorem i rozpoczęłam bardzo wolno,jeszcze wolniej niż pierwszym razem. Niestety nie wiem jak ustawić ile to było km/h , zegarek podaje mi w minutach na kilometr. Dwa pierwsze kilometry biegłam bardzo wolno przez strach że znowu zacznie boleć mnie noga. O dziwo nic tskiego nie nstąpiło,mimo że wczoraj jeszcze przy chodzeniu pobolewała. Po 2 km postanowiłam zrobić kilka przyspieszeń zgodnie z radami kolegów wg treningu dla początkujących.
Przyspieszyłam więc od 3 kilometra i co kilkaset kroków starałam się biec na maksa a potem zwalniać. Udało mi się tak 3 razy. Nie mam pojęcia czy zrobiłam to dobrze?
Myślałam aby jeszcze przebiec więcej, ale od 5 kilometra zaczęłam czuć zmęczenie a mój oddech stał się bardzo świszczący,dlatego wolałam zwolnić i wrócić do domu.

P.S.
Chyba zepsuła mi się waga, bo przed biegiem pokazywała 78 kg a po biegu 1kg mniej :bleble:

Wyszło kolejno:
6:39
6:44
4:11
3:54
3:51
6:41


Pozdrawiam wszystkich i oceńcie proszę czy takie bieganie ma sens dla mnie?
Ostatnio zmieniony 11 cze 2021, 15:22 przez MariaSrokaBiegaczka, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
V-Tech
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 09 lip 2020, 12:02
Życiówka na 10k: 44:49
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

MariaSrokaBiegaczka pisze:Wyszło kolejno:
6:39
6:44
4:11
3:54
3:51
6:41
Moim zdaniem pierwsze 2 kilometry dobrze. Później te przyspieszenia za mocne wyszły (za długie odcinki na wysokiej prędkości). Każde przyspieszenie postaraj się biegać tak aby nie było dłuższe niż 20 ewentualnie 30 sekund (inaczej z przebieżek robi się interwał, a to jeszcze nie pora na takie środki treningowe).
Podsumowując: to co biegłaś przez pierwsze 2 kilometry postaraj się wydłużyć tak aby przebiec tym tempem około 6 km. Po tych 6 km rób kilka przebieżek (przyspieszeń) np. 6 powtórzeń ale krótkich takich po 20 sekund i po każdym przerwa minimum 1 minuta truchtu. Potem powrót spokojnym tempem do domu.

Pozdrawiam
5k 21:13 (2021)
10k 44:49 (2023)
HM 1:35:22 (2021)
dziki_rysio_997
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 718
Rejestracja: 08 maja 2019, 23:20
Życiówka na 10k: 35:42
Życiówka w maratonie: 2:47:03

Nieprzeczytany post

Czytam to i mi się głowa psuje, bo już chyba nie umiem ocenić, w jakim stopniu to jest trolollo i kto z odpowiadających w tym "eksperymencie" uczestniczy, a w jakim to jakiś absurdalny zbieg błędów/nieporozumień.

Początkująca biegaczka robiąca sobie truchtem 31 km w 2:40, a potem trening:
Wyszło kolejno:
6:39
6:44
4:11
3:54
3:51
6:41
czyli przynajmniej 3 km ze średnią poniżej 4:00/km i to w zmiennym biegu... w wieku 53 lat i przy 79 kg masy?
Przecież to byłby przypadek talentu WYBITNEGO W SKALI ŚWIATA. Bardzo bym się ucieszył gdyby tak było, ale intuicja podpowiada co innego...
10k: 35:42 | M: 2:47:03
50latek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 901
Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
Życiówka na 10k: 47:47
Życiówka w maratonie: - - -
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Nieprzeczytany post

j.nalew pisze: Przybij piątkę :hahaha:. Nie wierzyłam w to co przeczytałam i tym bardziej nie wierzę w to, że ktoś potraktował to na poważnie ;)
jprd
Oczywiście, że nikt tego poważnie nie potraktował, a już na pewno nie ja. Przecież moje odpowiedzi są na poziomie tego trolla, bo pewnie to pisze jakiś facet, trzeba być naprawdę mało rozgarniętym by tego nie zauważyć (że ja sobie robię jaja).
Wiem, że mam specyficzne poczucie humoru i ironię, ale właśnie na tym polega zabawa, odpowiadać na niby poważne zapytania w poważnym tonie. Inaczej to traci sens, jakbym dał pełno buziek i oczek.
Zresztą mój wpis że biegła 41 zamiast 32 nawiązywał do kolejnego absurdalnego wątku w tym dziale, gdzie ktoś cały czas podaje kompletnie różne dane i też trudno to traktować poważnie.
Ostatnio zmieniony 31 maja 2021, 14:58 przez 50latek, łącznie zmieniany 1 raz.
MariaSrokaBiegaczka
Wyga
Wyga
Posty: 56
Rejestracja: 26 maja 2021, 10:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie wiem już sama co mam myśleć o takich komentarzach.Myślałam, żne znajdę tu wsparcie doświadczonych biegaczy, a wychodzi na to, że nie chcą mnie tu traktować poważnie. Jaki fenomen świata, skoro ledwo żywa do domu wróciłam po tych kilku km a w płucach mi gwizdało i zbierało się na wymioty? Po prostu chciałam się dowiedzieć, czy takim treningiem osiągnę swoje założone cele. Za plan który mi ktoś wcześniej pokazał dziękuję i przepraszam że go w takim razie nie rozumiem. Ciekawe, czy wszyscy nowi biegacze są na starcie tak podejrzliwie traktowani tutaj?
To co, to że nie mam już 30 lat i mam trochę nadwagi to powód by się naśmiewać?
50latek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 901
Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
Życiówka na 10k: 47:47
Życiówka w maratonie: - - -
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Nieprzeczytany post

MariaSrokaBiegaczka pisze:Nie wiem już sama co mam myśleć o takich komentarzach.Myślałam, żne znajdę tu wsparcie doświadczonych biegaczy, a wychodzi na to, że nie chcą mnie tu traktować poważnie. Jaki fenomen świata, skoro ledwo żywa do domu wróciłam po tych kilku km a w płucach mi gwizdało i zbierało się na wymioty? Po prostu chciałam się dowiedzieć, czy takim treningiem osiągnę swoje założone cele. Za plan który mi ktoś wcześniej pokazał dziękuję i przepraszam że go w takim razie nie rozumiem. Ciekawe, czy wszyscy nowi biegacze są na starcie tak podejrzliwie traktowani tutaj?
To co, to że nie mam już 30 lat i mam trochę nadwagi to powód by się naśmiewać?
Inteligentna babka (albo facet) z ciebie. Teraz piszę całkowicie poważnie. Pewnie się dobrze bawisz pisząc te sarkastyczne posty w poważnym tonie.
Szkoda, że mi j.nalew zepsuła zabawę swoim absurdalnym i obraźliwym komentarzem i nie mogę już ci odpowiadać w podobnym tonie jak ty piszesz. Też się dobrze bawiłem.
ODPOWIEDZ