Jestem w szoku!!!!Adam Klein pisze: Sprawa druga jest taka, że to jest niebezpieczne.
"Rzeźnik" jest chyba bardziej niebezpieczny.
Jestem w szoku!!!!Adam Klein pisze: Sprawa druga jest taka, że to jest niebezpieczne.
Myslisz ze na maxa, na zawodach, pobiegl bys szybciej?Tomeck pisze:Jakie tam na maksa!? Np. moje przebieżki przekładają się na żenujący czas 17 sekund na setkę. Tzn. takie jest tempo przebiezek. Jeśli bym leciał to szybciej i tylko 100, to ną pewno wyrwalbym z kopyta przechodząc przez dużo większe obciążenie. Nie jestem pewien co by na to moje kolana i kostki powiedziały.
W sumie... to chyba nawet bym się nie potrafił dobrze rozgrzać.
Biegales juz kiedys sprinty po skonczeniu szkoly?brujeria pisze:sprint, nie tylko dla amatorów, to jest ogromne ryzyko dla dwugłowych. Brak odpowiedniej pracy nad tymi mięśniami przez lata , które zresztą w biegach długich są mało wykorzystywane przy typowym kroku amatora, to jest masakryczne zagrożenie.
dwa razy i nic się mi się nie stało, ale koledze przywodziciel poszedł , a drugiemu dwugłowy i obaj skończyli "karierę" . Stało to się odpowiednio - 3 i dwa lata temu. Ja za to za młodu miałem zawsze jakieś problemy z dwugłowymi, czy to grając w piłkę, czy też biegając na 100m. Wolę więc nie ryzkować, choć czasami naprawdę mnie ciągnie, jak np. na BBLu są testy na setkęRolli pisze:Biegales juz kiedys sprinty po skonczeniu szkoly?brujeria pisze:sprint, nie tylko dla amatorów, to jest ogromne ryzyko dla dwugłowych. Brak odpowiedniej pracy nad tymi mięśniami przez lata , które zresztą w biegach długich są mało wykorzystywane przy typowym kroku amatora, to jest masakryczne zagrożenie.
Ale ty wiesz o tym, ze jak sam na stoper naciskasz to musisz doliczyc:Tomeck pisze:Myślę, że coś bym urwał.Rolli pisze:Myslisz ze na maxa, na zawodach, pobiegl bys szybciej?Tomeck pisze: moje przebieżki przekładają się na żenujący czas 17 sekund na setkę.
Albo sekundę, dwie, albo jakiś przyczep