Witam- biegam i ja ;)

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
przyszły maratończyk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 203
Rejestracja: 01 gru 2011, 19:28
Życiówka na 10k: 51:52
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: KIELCE - woj. świętokrzyskie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

No to teraz Cie dopiero wciągnie! :)
pochwal się endomondowym linkiem.

I tak jak pisał mały vel. Biegacz z Północy, wypróbuj sobie obcisłe spodenki. Naprawdę nie ma nic lepszego. Uwierz!
zapraszam na bloga (zwykłego): www.szuranie.pl

BLOG na forum bieganie.pl:: TUTAJ
zapraszam do komentowania: TUTAJ

szuranie.pl na Facebooku: TUTAJ
Obrazek
PKO
mafik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 305
Rejestracja: 19 sty 2013, 20:04
Życiówka na 10k: 43:52
Życiówka w maratonie: 3:59:06
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Jak ma tylko mierzyć dystans, rejestrować i ew. pokazywać on-line na mapie to polecam Sports-trackera.
Przede wszystkim jest bezpłatny i ma kilka przydatnych funkcji za które np w Endomondo trzeba płacić (są tylko w płatnej wersji).
Używam od ponad pół roku na SG II i jestem super zadowolony. Co prawda mam cały czas włączoną transmisję danych, która wspomaga lokalizacje GPS, ale trasy rysuje dosyć dokładnie, auto-lap informuje w słuchawkach o tempie, prędkości, ma auto-pause poniżej pewnej prędkości (przydaje się w mieście jak się zatrzymuję na światłach), itd. Przez stronę www można eksportować GPX-y oraz importować je.
Ma oczywiście i wady - jak każdy program (np. nie można w nim programować różnych treningów - typu zmienne tempo, itd.), ale do rejestrowania mi pasuje bardzo. Panel www jest dla mnie wystarczający.
Najlepiej samemu spróbować - ja miałem bezpłatne Endomondo i Sports trackera i zostałem przy tym drugim.
Obrazek
andy_czarny
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 15 kwie 2013, 20:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam po dluższej przerwie z forum i niestety z bieganiem :(
Najpierw się trochę wytłumaczę w moim życiu totalnie się napaprało- próba samobójcza bliskiej mi osoby lekarze leczenie itp.. do tego sam miałem problemy ze zdrowiem a na koniec okazało się ze mam całkiem pokaźna sumkę do spłaty..... nie bede sie rozpisywal ale przez to wszystko jakoś odechciało mi się wszystkiego w tym ruchu :(
Teraz moje pytania :
Jak wrócić do tego codziennego rytmu po czyms takim bo jak tylko pomysle to jakos traci to sens :/ ktos może coś podobnego przeżyl i ma metodę żeby zacząc na nowo i nie rezygnować po 3 dniach :/ ??
Pogoda się psuje coraz bardziej i nie bardzo mam ciuchu do biegania przy takich warunkach czy ktos moze polecic jakas bielizne termoaktywna niestety musze napisac im taniej tym lepiej bo to co musze splacac mnie zabija :( pytam bo na allegro troche tego jest a nie wiem co warto zamowic ?? mysle ze bielizna termoaktywna na jaksi czas styknie...
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dla wielu osób bieganie jest właśnie odskocznią od problemów. Chyba w tym bieganiu chodzi właśnie o to, aby ono pozwalało Ci się odstresować, oderwać się od złych myśli, nabrać energii do dalszej walki. Jeżeli to ma stanowić dodatkowy problem, karę to chyba nie ma większego sensu. Dojdzie tylko dodatkowy powód do stresu.

Co do bielizny termoaktywnej to, skoro masz problemy z kasą może lepiej na razie się wstrzymać z takimi zakupami. Zacznij najpierw biegać, złap regularność. Dopiero później będzie pora na takie zakupy. Tym bardziej, że pogoda na dzień dzisiejszy nas nieco oszczędza :)

Powodzenia
andy_czarny
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 15 kwie 2013, 20:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Maly nie wiem skąd Ty bierzesz ochotę i czas żeby odpisywac takim jak ja ale dzięki wielkie, jeśli dotrwam i dam radę wystartować na zawodach i się spotkamy to stawiam obiad i piwko jesli pijesz ;)...

Dzisiaj po pracy ubrałem dres buty i powiedziałem sobie: zobaczymy co się jeszcze da i rewelki nie ma ale i dramatu tez nie.
5km w 30 min...

Masz racje teraz jeszcze da rade biegać bez termoaktywnych ciuchów, ubrałem bluze i wiatrówke i przesadzilem. Za cieplo było..

Co do samego biegania to chyba przez to wszystko zapomniałem jakie to fajne... z usmiechem biegłem te 30 min i musiałem wyglądac jak głupek ale co mi tam pooglądałem okolice i ładne panny na rowerach;), odstresowałem się- czego chciec wiecej...?!
Wróciłem wykapałem się, napiłem wody siadam przed kompem i mowie Wam a przede wszystkim sobie bede biegał bo lubie i Wuj! :hej:
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

andy_czarny pisze: Co do samego biegania to chyba przez to wszystko zapomniałem jakie to fajne... z usmiechem biegłem te 30 min i musiałem wyglądac jak głupek ale co mi tam pooglądałem okolice i ładne panny na rowerach;), odstresowałem się- czego chciec wiecej...?!
Wróciłem wykapałem się, napiłem wody siadam przed kompem i mowie Wam a przede wszystkim sobie bede biegał bo lubie i Wuj! :hej:
O O O - to jest właśnie to o czym zawsze wszystkim opowiadam. Wg mnie to właśnie o to w tym wszystkim chodzi :)

Powodzenia!
andy_czarny
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 15 kwie 2013, 20:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

:hej:

Do konca tyg moze do konca nastepnego bede latal te 30 min a pozniej zwiekszymy czas i dystans...
Z tym ze sam nie wiem co dla mnie lepsze powoli zwiekszac tempo czy dawac sobie w kośc bo ja dosc niecierpliwy jestem i zawsze chce wiecej szybciej bardziej ;)
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Pamiętaj, że "zawsze szybciej, więcej, bardziej" to najkrótsza droga do kontuzji. Ponadto dochodzenie do czegoś stopniowo i systematycznie daje większą satysfakcję jak już nam się uda to osiągnąć :)

Co do tego co jest lepsze to wg mnie zwiększanie tempa to właśnie dawanie sobie w kość. Jednak tego nie polecam. Ja bym zdecydowanie bardziej obstawał za wydłużeniem czasu treningu i tym samym zwiększenie kilometrażu :)
tupacz
Wyga
Wyga
Posty: 60
Rejestracja: 23 sie 2013, 15:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

andy_czarny pisze:Masz racje teraz jeszcze da rade biegać bez termoaktywnych ciuchów, ubrałem bluze i wiatrówke i przesadzilem. Za cieplo było..
I to sporo przesadziłeś. ;)

Przy temperaturze wyższej niż 10 stopni biegam tylko w krótkiej koszulce, chyba, że jest wiatr, albo deszcz.

Zresztą samo eksperymentowanie z doborem odzieży do warunków pogodowych stanowi część zabawy. Ponieważ w zeszłym tygodniu mieliśmy parę dni chłodniejszych, to specjalnie zerwałem się godzinę wcześniej, żeby przetestować zestaw koszulka termoaktywna + długi rękaw przy 2 stopniach. O ile po samym wyjściu na zewnątrz było mi chłodno, czyli tak, jak powinno być, to po godzinie było już bardziej niż ciepło.

Jeśli chodzi o kwestię ubierania się, to kierowałem się dwoma regułami, które znalazłem na tym forum, tzn:
-ubieraj się tak, jakby na zewnątrz było 10 stopni więcej
-do biegania zakładaj jedną warstwę mniej, niż do chodzenia
andy_czarny
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 15 kwie 2013, 20:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tupacz dzieki za rady przydadza sie ;)

Pisałem w innym temacie ale, że jestem zadowolony to i tutaj opisze mój dzisiejszy bieg... wyszedłem z domu porozciągałem się trochę wlazłem na scieżke na której biegam i co i telefon od dziewczyny wiec zamiast biec to idę i gadam i tak jakieś 2,5 KM aż w końcu powiedziałem dość gadania muszę pobiegać :P włączyłem systemik w telefonie i start muzyczka do ucha leciała i co jakiś czas pikało, że kolejny kilometr za mną... szlo bardzo dobrze aż znowu telefon :/ wiec poszło pare bluzgów ale odebrałem od przedstawiciela firmy z która współpracuje żeby mnie za coś tam przeprosić. EHHHH- Załatwione wiec ok i biegnę dalej... ani się spostrzegłem zleciało 30 min wiec czas wracać ale przecież nie będe szedł jak można truchcikiem wrócić ;) System dalej działał i tak znowu kilometr pikał. Piknął już 8my wiec pomyślałem lecimy do dyszki... Czułem się dobrze, oddech spoko wiec czemu nie... Spojrzałem na telefon pod domem pokazał mi 9200 wiec lecimy dalej... i tak 800 metrów od domu zaliczyłem pierwsze 10 KM w czasie 1h7min!!!! Wiem, że dla was to nic takiego ale ja się cieszyłem jak pijany zając ;)
p.s
Żeby dzień nie był taki całkiem super to się okazało ze nie miałem cieplej wody...Dowiedziałem sie o tym jak rozradowany swoim małym sukcesem i zgrzany po biegu wskoczyłem do wanny pełnej zimnej wody...powiem tak: pewne części ciała tak się skórczyły , że nie wiedziałem , że mogą być takie małe :P
Pozdrawiam ;)
Awatar użytkownika
Aherus
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 24 wrz 2013, 17:32
Życiówka na 10k: 45:46
Życiówka w maratonie: 4:08:20
Lokalizacja: Katowice

Nieprzeczytany post

W bieganiu nie chodzi tylko o rywalizowanie z innymi, ale też z samym sobą. To, że zrobiłeś swoje pierwsze 10km w czasie o jakim piszesz to dla Ciebie sukces. Dzięki kolejnym treningom będziesz mógł pochwalić się lepszymi osiągami, jednak najważniejsze byś był dumny z tego, co już udało Ci się wybiegać. Miej z tego frajdę! :)
Obrazek
andy_czarny
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 15 kwie 2013, 20:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Siedzę w domu i tak myślę nad tym co zrobić żeby biegać dalej szybciej lepiej...
Wymyśliłem , że spróbuje zrealizować jakiś plan treningowy ze stronki- wątpię, ze wystartuje w zawodach bo pewnie zabraknie mi odwagi albo jak się zdecyduje to nie przebiegnę całego dystansu przez próbę utrzymania tempa kogoś przede mną - niestety chore ambicje podczas rywalizacji :trup: wiec zrobie to raczej dla siebie bede wiedzial ze mogę :hej:
Wracając do tematu zdecydowałem się na ten: http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=432 bo przygotowanie do połówki 3x w tyg pewnie mnie przerośnie a do Maratonu to mysle że daaaaaleeeeeka droga ;)
Teraz jeszcze pytania uzupełniające... Czy w dni wolne mogę zaliczyć siłownie itp czy lepiej ograniczyć się do lekkich ćwiczeń spacerów ??
Stosować jakąś diete czy po prostu nie przesadzac z jedzeniem a zwłaszcza śmieci ??
Aha jeśli ktoś uważa ze za szybko na takie rzeczy to tez mówic...

p.s Zaliczyłem dzisiaj znowu 5 km niby na spokojnie i bez dużego wysiłku ale ostatni kilometr najszybciej bo gonił mnie jakis durny kundel :hahaha:
tupacz
Wyga
Wyga
Posty: 60
Rejestracja: 23 sie 2013, 15:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

andy_czarny pisze:wątpię, ze wystartuje w zawodach
Polcam znalezienie jakiejś piątki, albo dychy w okolicy. Takie biegi odbywają się dosyć często, a ponieważ już zrobiłeś ten dystans na treningu, to będziesz miał pewien komfort psychiczny.
nie przebiegnę całego dystansu przez próbę utrzymania tempa kogoś przede mną
Na to faktycznie łatwo się nadziać i dać ponieść tłumowi, ale z drugiej strony uczucie, gdy prawidłowo rozłożysz siły i po jakimś czasie zaczynasz mijać chodziarzy, a potem biegnących, którzy przyszarżowali i zwolnili, jednego, drugiego, piątego, dziesiątego - bezcenne. :hej:
Wracając do tematu zdecydowałem się na ten: http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=432 bo przygotowanie do połówki 3x w tyg pewnie mnie przerośnie a do Maratonu to mysle że daaaaaleeeeeka droga ;)
Spokojnie, do wiosennych połówek masz jeszcze kupę czasu, teraz warto się skupić nad stopniowym przyzwyczajaniem organizmu do wysiłku, żeby nie nadziać się na kontuzję.
Czy w dni wolne mogę zaliczyć siłownie itp czy lepiej ograniczyć się do lekkich ćwiczeń spacerów ??
"Robienie" nóg może nie być za dobrym pomysłem, bo nie będą miały czasu się zregenerować, ale innych grup mięsniowych jak najbardziej. W dni niebiegowe napierniczam pompki, brzuszki, etc. żeby wzmocnić resztę ciała, a jak się trafi jakaś parukilomerowa wycieczka rowerowa, to też jej nie unikam.
andy_czarny
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 15 kwie 2013, 20:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki zaplanowałem sobie bieganie tak jak w tym planie powyżej a w dni nie biegowe ćwiczenia na resztę ciała
Pozdrawiam i trzymajcie kciuki
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ