Andy:próbujemy wrócic do zdrowia i formy str 2.Pomożecie???

Moderator: infernal

andy_czarny
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 15 kwie 2013, 20:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich
Zacznę od tego ze blog nie będzie o wielkich wyczynach sportowych ale o mojej walce z samym sobą ;)
Mam 27 lat i od kiedy pamiętam uprawiałem jakiś sport głównie piłka nożna ale i pływanie czy momentami sporty walki. Przyszły jednak studia czas pijaństwa i kebabów... Po tym okresie pijaństwo gdzieś odpadło ale zostało "mało" zdrowe jedzenie i oponka :P.
Doszło do tego ze w lutym/marcu 2013 ważyłem 91km przy wzroście 174cm :(

Wziąłem się wiec za siebie i schudłem troszkę do 82 gdzieś w połowie kwietnia ale zatęskniłem też za dobra formą i płaskim brzuchem...
Postanowiłem biegać bo to może każdy i wszędzie ;)
Wszedłem na forum dowiedziałem się wielu fajnych rzeczy i zainspirowali mnie ludzie tacy jak mały89 - dzięki stary ;)

Truchtałem tak sobie przez miesiąc, no może 6tyg i wtedy w moim życiu zaczął się najgorszy okres ale nie będę was zanudzał, w skrócie:
Próba samobójcza bardzo bliskiej mi osoby(lekarze, policja szpitale itp itd) , wielkie problemy finansowe , walka o utrzymanie działalności.. aż do problemów ze zdrowiem... depresje.... Przez ten okres nie miałem siły ani ochoty na nic tylko zamknąć się w 4 ścianach... Zaniedbałem bieganie i pewnie nie ruszałbym się wcale gdyby nie moja dziewczyna, która zmuszała mnie do jazdy na rowerze.. Przejeździłem więc cale wakacje i udało mi się nie przytyć...

Z początkiem października odwiedziłem ponownie forum i znowu mały89 podpowiedział idź pobiegaj właśnie po to żeby się zrelaksować i odstresować...
Tak tez zrobiłem i (Cytuje siebie z innego tematu):
"Co do samego biegania to chyba przez to wszystko zapomniałem jakie to fajne... z usmiechem biegłem te 30 min i musiałem wyglądac jak głupek ale co mi tam, pooglądałem okolice i ładne panny na rowerach;), odstresowałem się- czego chcieć wiecej...?!
Wróciłem wykapałem się, napiłem wody siadam przed kompem i mowie Wam a przede wszystkim sobie bede biegał bo lubie i Wuj! :hej:"

Jeśli ktoś z nudy przeczytał całość to szczerze dziekuje ;)

Bede biegał bo lubię i Wuj!!

Żeby wszystko było tak jak powinno to przebiegłem już swoje pierwsze 10KM na treningu- powyżej godziny niestety i 30 min biegu to nie jest wielkie wyzwanie dla mnie wiec zdecydowałem się na plan: "Maraton - 24 tygodniowy plan dla początkujących"

Moje cele??
Hmmm
1.Chce ważyć poniżej 75 (im bliżej 70 tym lepiej)
2.Chce przebiec 10km poniżej godzinki najlepiej bliżej 50min
3.Chce przebiec maraton

Ktoś powie to nic wielkiego a inny ze to za dużo jak dla mnie ale po to właśnie jest blog i zapraszam do komentowania moich poczynań i moze jakiejs podpowiedzi ;)

Run-log ponizej troszke pokazuje jak mi idzie ale bede informowal na bieząco o moich treningach itd

;)
Ostatnio zmieniony 30 paź 2015, 22:59 przez andy_czarny, łącznie zmieniany 1 raz.
New Balance but biegowy
andy_czarny
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 15 kwie 2013, 20:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam pierwszy tydzień planu treningowego za mną i jakoś tak mi bylo mało biegania - moglem zacząć od 2 czy 3 tygodnia ale może to i lepiej bo w piatek brat podjechał rozwalonym autkiem i do nocy próbowałem "to" zreanimować...Przeziębiłem się tylko a auto dalej nie slucha:P W sobote rundra druga i tez przegrałem ale za to zaziębiłem się całkiem wiec w sb po obiedzie pod kołdra siedziałem i cala niedziela tez.. dzisiaj już się trochę ruszałem, porozciagałem się podleczylem domowymi sposobami. Swieczka dalej wisi ale nie poddam się tak szybko- jutro zaczynam drugi tydzien.. trzymajcie kciuki ;)
Pozdrawiam
andy_czarny
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 15 kwie 2013, 20:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wrociłem z biegania...
Pogoda super wiec postanowiłem ze zwiedze nowe tereny... pobiegłem nad pobliskie jeziorko i wiekszosc trasy biegałem po liściach i przy swietnych widokach... las jezioro a do tego ciiiiiisza ;)
Miałem zrobic 5 km dzis i zrobilem a do tego rozgrzewka i spacer do domu i wyszlo 8 ;)
Zadowolony - uznaje ten dzien za udany ;)
andy_czarny
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 15 kwie 2013, 20:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzisiaj mega ciezki dzien miałem.. od rana zalatany i duuuzo pracy wiec wysilku duzo ale jakos nie chcialo mi sie w domu siedziec wiec jak wyrwalem sie na chwile to poszedlem na lekki spacerek wlasciwie to tak sobie szuralem po okolicy przez 5km bo trening biegowy jutro...
Wiekszym problemem jest to ze cały dzien jadlem na syzbko tylko 2 razy i byle co ehhh a kg mialy spadac :bleble:
andy_czarny
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 15 kwie 2013, 20:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzisiaj miałem mało pracy wiec wyszedłem pobiegać szybciej w swietnym humorze z audiobookiem w uszach...
W.g planu miałem zrobić tylko 4km wiec pikus...
Spacerek na rozgrzewke chwilke no i start.. pomyslalem zrobie mały tescik i chcialem polecieć to w miarę szybko...
1szy km....2km....3...4km chwilkę szurania i sprawdzam. Załamka bo myslałem że lecę w dobrym tempie :( a mi tu pokazuje 5,39 przecież to jakis dramat jest :echech:
Nie wiem co i jak ale czuje się fatalnie i tlumacze się tym ze rozpadły mi się buty do biegania i biegłem w halówkach ale tym można wytłumaczyc ból kolan a nie tak lipne tempo...
Tak jak wyyszedłem w dobrym humorze tak wróciłem w fatalnym no ale cóż . Mam nadzieje , że Wam poszło lepiej.
Pozdr.
andy_czarny
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 15 kwie 2013, 20:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Siema
Jestem po fajnym weekendzie...
Wczoraj pierwszy raz biegałem boso i perwszy raz na bieżni wiec niezly mix ;)
Pierwsze pare kroków czułem się dziwnie ale juz po chwili moja dziewczyna powiedziała, ze biegne jakos tak dziwnie, inaczej niz zwykle i sam tez zauwazylem ze moje stopy wydaja dziwny dzwiek takie klapanie :P
Spróbowałem bo miałem w planie tylko 3 KM i nie załuje;) do tego po treningu sauna i lodowaty prysznic polecam :hej:

Dzisiaj było zaplanowane 8KM i już tak wesoło nie było- zrobiłem to w godzinke ale za to juz podczas biegu bolaly mnie miesnie wzdluz piszczeli... ;)
Znowu sauna i lodowaty prysznic i już nic nie bolało :spoko:

Z tego wszystkiego zanotowałem sobie w glowie ze biegając boso mnej mnie bola kolana a troszke bardziej miesnie wzdłuż piszczeli...
Jakos tak wydawalo mi się ze mógłbym biec tak albo dalej albo szybciej ;) aha i bieganie boso zrobiło sie wygodne dopiero jak przyspieszyłem bo taki truchcik jakos mi nie wychodził a przy wiekszym speed'zie jakos tak samo przychodziło
Dla mnie bomba spodobało mi sie :)

Aha od jutra przechodze na "swoja" diete trzymajcie kciuki
Pzdr

Wiec juz wiem jakie musze kupic buty :spoko:
pozdrawiam
andy_czarny
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 15 kwie 2013, 20:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzisiaj ciezki dzien- mialem maraton po urzedzie skarbowym i zusie a na koniec kilka banków i powiem szczerze wolalbym prawdziwy maraton przed psem uciekac :bum:

Wróciłem do domu taki padnięty i zniechęcony ze chcialem sie tylko zaszyć w swoim pokoju, zamknąć się i nie wychodzić.... ale jakims cudem zebrałem sie w sobie i zaczałem 3 tydzien treningowy 4km plus 4x20s wyszlo w niecałe 25 min, nie za szybko ale wyluzowałem się i jakos mi lżej...
Pozdrawiam
andy_czarny
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 15 kwie 2013, 20:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie biegałem ani w czwartek ani w sobote - czyli znowu plan biegowy szlak trafil.. masakra jakas robie wszystko zeby nie wychodzic z domu a nawet pokoju... :echech:
Dieta tak samo...
Nie moge sie znowu ogarnąc...mysle nie o tym o czym powinienem i nie tak jak powinienem...
no to zaczynamy 3 tydzien jeszcze raz :echech:
andy_czarny
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 15 kwie 2013, 20:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam...
Niestety 3 tydzien robilem 2 tyg... ehhh
W niedziele czyli 10.11.13 zrobilem dyszke i bylo super pogoda srednia ale biegało mi sie mega lekko - moze dlatego ze powoli bo 6.47 wyszlo tempo w.g mojego tel...
Wczoraj 12.11.13 zjadlem cos chyba nie do konca zdrowego i zdatnego do spozycia... brzuch mnie bolal strasznie ale powiedzialem sobie ze musze wiec ruszyłem i kazdy krok to ból brzucha coraz wiekszy. Ledwo zrobilem planowane 4 KM. Po bieganiu i po przytulaniu sie do "porcelanowego buddy" to ciezkie cos ewakuowało się z mojego organizmu... :szok:
Przeprawa ciezka ale zaczałem 4 tydzien ....
Waga to 79 KG czyli przez dni dolków i objadania sie przytyłem ponad kilogram - czułem ze bedzie wiecej...
Od teraz postaram sie codziennie pisac co robilem i jak wyglada waga ;)
Pozdrawiam

aha jaksi czas temu myslalem ze polece sobie jakis mały dystans na zawodach zeby zobaczyc jak to jest bo co to dla mnie :hej: ... ale siedze i przegladam wasze blogi to jak i ile biegacie i powiem jedno jeszcze dluuugo a potem jeszcze raz tyle nim sie odwaze... duzo musze wybiegać, baaardzo zwiekszyc tempo itp itd wiec sprowadzony do gleby kontynuuje walke z samym soba...
andy_czarny
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 15 kwie 2013, 20:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

14.11.13
5km 542M w tym 4x20s w tempie 5,56 Polubiłem bieganie jak juz jest ciemno jakos mi to odpowiada ;)
Problem w tym ze niestety jedyny kawałek chodnika po którym mogę bezpiecznie się poruszać jak jest ciemno ma 1.8 KM wiec latam w ta i spowrotem a na dłuzsza metę będzie to dość uciązliwe :bum:

Bieganie calkiem spoko nawet nie musze sie zbytnio zmuszac do tego a nawet łapie sie na tym ze mysle o bieganiu ...
Moze ktos ma jakies propozycje na cwiczenia w dni nie biegowe w taka pogodę?? Jakies propozycje żeby nie było nudno ?? Jakieś ciekawe zestawy ćwiczeń?? Czy tylko nudne pompki i brzuszki :P??
Kiedys probowałem nawet 6weidera ale zrezygnowalem nie dlatego ze nie dawałem rady a dlatego ze mnie to meeega nudziło- moze czas do tego wrocic dolozyc pompki i pocwiczyc silna wole ;) Co myslicie??

aha walcze z moim nalogiem tzn cola, pepsi itd... tzn znalazlem dobro komplementarne dla mojego organizmu- pije wode i tuptusie/kubusie :spoko:
andy_czarny
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 15 kwie 2013, 20:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

W sobote(16.11.13) Przebiec tylko 4KM w.g planu i wszystko by sie zgadzało gdyby nie to ze miałem biegac u tesciów i na wejscie tesc uraczył mnie wiskaczem i tyle z tego biegania wyszlo (wiem "gUpi" jestem)

W niedziele (17.11.13) już było lepiej ale też nie całkiem dobrze. Zebrałem się, odpalilem saune, zeby sie nagrzała i lecimy - pocilem sie jak swinia z wiadomych wzgledów :bum:
Juz po 3 KM wiedziałem ze bedzie cieżko wiec postanowilem ze podziele to na 2 czesci... (znowu źle- wiem) Przebiegłem 7KM potem 10 min w saunie, zimna woda na glowe...5KM i znowu sauna i prysznic... ufff
Przebiegłem te 12 KM z predkoscia 10KM/h tak przynajmniej ustawilem bieznie

Teraz wiem ze lepiej bylo biec wolniej a nie dzielić tego na części... next time będzie lepiej...

aha idę dzisiaj odpokutowac te 4 KM z Soboty ;) a jutro zaczynamy tydzien nr 5 ;)
Pozdrawiam

edit

Przeleciałem te 4 KM w tempie 04:57/km
z tym ze 1szy km w 03:10 czulem się tak mega dobrze ze pomyslalem ze mogłbym tak przebiec nastepne 4 KM i machnac swoj rekord na 5km ale uznałem ze lepiej zwolnic i miec sily na caly tydzien ;)
Czuje się coraz lepiej jak biegam ;) ale zeby nie było całkiem różowo dzisiaj rozwalil mi sie zamek w bluzie hehe

Pozdrawiam
andy_czarny
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 15 kwie 2013, 20:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

19.11.13
Dzisiaj 5.70 w tym 5x20s w 38min. Dlaczego tak wolno?? Chciałem sprawdzic "tempo konwersacyjne" i wyszło takie cos :( można ciut szybciej ale to nie dla mnie wole szybciej i ze sluchawkami ;)
Pozdrawiam
andy_czarny
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 15 kwie 2013, 20:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

21.11.2013
Dzisiaj miało byc 4 KM i było ;)
Zrobiłem w 21 min ;) Czuje sie super i ze mogłbym lepiej ale jak wy biegniecie 5 KM w 18 min i lepiej to ja nie mam pojecia :P :hej:
Pozdrawiam
andy_czarny
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 15 kwie 2013, 20:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

23.11.2013
5km 5x20s. w 33min. Dzisiaj spokojnie bo moja Pani wybrała sie ze mna pobiegac wiec musialem wolniej ;)
Pozdrawiam
andy_czarny
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 15 kwie 2013, 20:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

24.11.2013
Niecałe 11KM w 1h8min. Biegało się super mimo ze pogoda marna wialo i padało strasznie... Do tego moja młoda na rowerze obok popylała i troche sie naśmialismy ;)
Pozdrawiam
ODPOWIEDZ