Komentarz do artykułu Motywacje: od 130 kg do maratonu w 15 miesięcy

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
brujeria
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1060
Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie dostrzegam morału. Łańcuch jak był, tak został.
PKO
hurben
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 22 paź 2012, 20:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

bjj pisze:Ja raczej nie zrozumie ludzi ,którzy się tak zapuszczają, potem nagle biorą się ostro za siebie by często potem znów powrócić do starych nawyków i sporej nadwagi jak sport im się znudzi.
Ja rozumiem ich chyba dość dobrze, sam wielokrotnie się zapuszczałem i wielokrotnie sport mnie z tego wyciągał. Po czym albo nie było z kim go uprawiać, albo praca, albo rodzina, albo kasa, albo tysiąc innych wymówek.

Bieganie ma tę przewagę nad innymi sportami, że jest praktycznie uniwersalne, w innych przypadkach potrzebujesz wszystkiego więcej, sprzętu, czasu etc.
Bieganie natomiast pozwala skupić się na tym co w sporcie jest najciekawsze czyli samodoskonaleniu. Owszem tu też godzinami ludzie mówią o butach, zegarkach, bieżniach czy bieliźnie termicznej. Ale tak naprawdę dasz radę wyjść po prostu za drzwi swojego mieszkania i biec przed siebie. Tu nie potrzebujesz innych zapaleńców, sprzętu, czy nawet specjalnego miejsca.

Zatem nawet jeżeli znowu się zapuści będzie znał najprostszą skuteczną metodę powrotu.


Gratuluję i powodzenia.
ogrood
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 31 paź 2012, 13:21
Życiówka na 10k: 0:46
Życiówka w maratonie: 3:54

Nieprzeczytany post

Brawo Michu
Wzruszyłem się czytając Twoje opowiadanie. U mnie było podobnie startowalem ze 100kg, a teraz ma 75. Też poprzez bieganie. W Warszawce również stratowałem i być może spotkamy się w Berlinie. Trzymaj tak dalej,
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

brujeria pisze:Nie dostrzegam morału. Łańcuch jak był, tak został.
Dla ciebie moral jest taki: Nie stawiaj roweru koło telewizora bo ci mleko skwaśnieje
SonnyCrockett
Wyga
Wyga
Posty: 121
Rejestracja: 13 kwie 2011, 16:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Musisz mieć naprawdę spory talent

Po roku biegania takie czasy w półmaratonie i maratonie!
Gratulacje

Ja biegam pół roku dłużej od Ciebie. Nigdy nie miałem nadwagi a takie czasy są dla mnie na razie nieosiągalne, jeżeli kiedykolwiek w ogóle będą. Kiedy przygotowywałem się do MW biegałem 4 razy w tygodniu i nie sądze bym się obijał. Mój czas to 4h.
Jestem pod wrażeniem Twoich osiągnięć

szacunek
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

bjj pisze:Ja raczej nie zrozumie ludzi ,którzy się tak zapuszczają, potem nagle biorą się ostro za siebie by często potem znów powrócić do starych nawyków i sporej nadwagi jak sport im się znudzi. Oby tak nie było w twoim przypadku jednak wspomniałeś ,że za młodu byłeś bardzo aktywny fizycznie potem katastrofa ,teraz znów sport nie jest Ci obcy więc może być i kolejny "upadek". Mnie dziwią takie wahania bo jak ktoś ma prawdziwe zamiłowanie do sportu to trwa ono przez całe życie a nie zanika i pojawia się okresowo. Życzę powodzenia i obyś nie był kolejnym sezonowym napaleńcem
Miałem zignorować tą odpowiedź, bo ten kto był w podobnej sytuacji jak ja mnie rozumie, ale co tam. To nie jest tak że sport mi się znudził. Wyjechałem do innego miasta. Sekcja na uczelni była tylko dla grających w klubach, umawianie się na granie z kolegami wyglądało tak że na 10 prób 8 razy nie udało się wszystkich zgrać. Możesz powiedzieć że mogłem biegać, ale jak przeczytałeś tą historię to wiesz że nie znosiłem biegania. Pewnie że jak bym bardzo i za wszelką cenę chciał być aktywny to bym był... Wtedy jednak motywacji nie było :-) Jest za to teraz :-)
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Protestuje, to fotomontaz!!! ;)
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
infomsp
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

bjj pisze:Ja raczej nie zrozumie ludzi ,którzy się tak zapuszczają, potem nagle biorą się ostro za siebie by często potem znów powrócić do starych nawyków i sporej nadwagi jak sport im się znudzi.
... i obyś nigdy nie zrozumiał i ciesz się z tego, że nie rozumiesz. Też chciałbym być w Twojej sytuacji. :)
bosak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1083
Rejestracja: 10 lut 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Też uważam, że każdy z nas zaczyna od około 3,5 kg i 50 cm... W sieci jest takie zdjęcie przedstawiające psa haskiego i podpis: Och, przebiegłeś Maraton. A ile sanie ważyły :hahaha:
Awatar użytkownika
gonefishing
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 767
Rejestracja: 04 cze 2012, 09:55
Życiówka na 10k: 41'25"
Życiówka w maratonie: 4h01'38"
Lokalizacja: Gabon

Nieprzeczytany post

Na tych pierwszych zdjęciach - zdecydowanie poniżej 130 kg. Wygląda na ok. 100 kg.

Znam osobę 105 kg (wysoką) i bohater artykułu przy niej wygląda na tamtych fotografiach jak baletnica z jeziora łabędziego :hej:

Mimo to zmiana spora i na zdrowie pewnie wyszło za co gratulejszyn :hej:
Życzę wytrwałości, Kamil.
Ostatnio zmieniony 31 paź 2012, 15:09 przez gonefishing, łącznie zmieniany 1 raz.
BLOG - KOMENTARZE
ULICZNE: 5km 20:03 10km 41:25 21,1km 1:34:52
PRZEŁAJOWE: 42,2km 4:01:38
hurben
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 22 paź 2012, 20:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Liczy się jeszcze wzrost i budowa ciała/ rodzaj uprawianego wysiłku, bohater opowieści jest dość wysoki, ja przy wadze 116 wyglądałem znacznie gorzej niż kolega przy 130, z drugiej strony gdy ważyłem 69 wyglądałem znacznie masywniej niż, kolega na zdjęciach końcowych,.
Awatar użytkownika
piglet
Wyga
Wyga
Posty: 97
Rejestracja: 06 sie 2004, 23:18
Życiówka na 10k: 39:43
Życiówka w maratonie: 3:15:06
Lokalizacja: WAT

Nieprzeczytany post

Ja mam 194 cm i ważąc 106 kg wyglądałem sporo cieniej. Zatem ten komentarz wątpiący w 130 kg raczej nieprzemyślany ...
1000m - 2:56, 1500m - 5:18, 3000m - 11:09, 5km - 19:07, 10km - 39:38, 15km - 1:00:06, 21,1km - 1:28:28, 42,2km - 3:15:06
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

piglet pisze:Ja mam 194 cm i ważąc 106 kg wyglądałem sporo cieniej. Zatem ten komentarz wątpiący w 130 kg raczej nieprzemyślany ...
Ja to samo, koledzy po prostu nie maja pojecia o czym pisza.
bjj
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 560
Rejestracja: 12 maja 2012, 19:39
Życiówka na 10k: 35:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kuj-Pom

Nieprzeczytany post

maly89 pisze: Miałem zignorować tą odpowiedź, bo ten kto był w podobnej sytuacji jak ja mnie rozumie, ale co tam. To nie jest tak że sport mi się znudził. Wyjechałem do innego miasta. Sekcja na uczelni była tylko dla grających w klubach, umawianie się na granie z kolegami wyglądało tak że na 10 prób 8 razy nie udało się wszystkich zgrać. Możesz powiedzieć że mogłem biegać, ale jak przeczytałeś tą historię to wiesz że nie znosiłem biegania. Pewnie że jak bym bardzo i za wszelką cenę chciał być aktywny to bym był... Wtedy jednak motywacji nie było :-) Jest za to teraz :-)
I oby ta motywacja nie została zniszczona przez sprawy typu wyjazdy, praca, dzieci, lenistwo itp. Jak dla mnie 15 miesięcy to zdecydowanie zbyt krótko by oceniać czy ci się udało czy nie bo równie dobrze za następne 20 miesięcy możesz wyglądać jak w roku 2010. Rozumiem ,że dla osób będących w podobnej sytuacji co ty już te 15 miesięcy jest sukcesem, jak dla mnie będzie można to ocenić za np. 15 lat. Myślę ,że ciekawiej byłoby poczytać o osobach ,które mają motywacje do biegania trwającą przez 30-40 lat a nie 15 miesięcy. Życzę więc powodzenia i wytrwałości na lata
5km-16:48
10km - 35:46
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Bjj, no i co z tego, że tylko 15 mięsiecy? To znaczy, że ta przemiana się nie liczy a liczą się tylko te trwające do śmierci? Nie ma znaczenia co będzie dalej, nie wszystkim w naszym dorosłym życiu możemy w pełni sterować.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ