Magus pisze:Wszyscy wiedza, jak wazne jest wsparcie psychiczne najblizszych. Sklonny jestem jednak postawic wniosek, ze roznie to z tym wsparciem bywa.
U mnie to wyglada tak, ze zona nie zniecheca mnie, ale jakos szczegolnego wsparcia tez nie mam. Jak bede mial chwile slabosci to sam bede sobie musial z tym poradzic.
Ciekaw jestem jak to jest u Was?
Zależy co rozumieć przez "wsparcie".
Jeśli ma to być zrozumienie dla nowego hobby, że zajmuje ono czas, może oznaczać zmiany w dotychczasowym życiu, pomoc "logistyczną" w zorganizowaniu sobie czasu - jak najbardziej.
Jeśli ma oznaczać motywowanie, żeby np. wyjść biegać - to nie wiem. To przede wszystkim biegający ma w sobie znaleźć siłę, motywację do biegania. Bieganie daje mi fun, fajnie się czuję w czasie biegu i po biegu, robię postępy. To jest dla mnie motywacja.
U mnie w domu wygląda to w porządku. Jak pojechałem na zawody, żona była ze mną, w czasie dłuższych wybiegań czasem jedzie koło mnie na rowerze
