Do mojego startu pozostało 13 dni.
Plan treningowy staram się skrupulatnie realizować, niestety czasami "siła wyższa" sprawia, że opuszczam któryś z treningów. Przeważnie jest to "trening czwartkowy", czyli na szybkość. I właśnie tutaj, czuję największe braki. O ile 40' 80-85% biegam bez problemów (5:30-5:40 / km) to treningi z 90-95% są dla mnie dosyć męczące. Ostatnio miało być 5 x 2km (90-95%) - spasowałem po 4 razach.
Ale generalnie nie jest źle

. Czuję się dobrze, a cel, tzn. 10km poniżej 60 min. już prawie zrealizowałem na treningu.
W między czasie w końcu kupiłem sobie buty. Mierzyłem i biegałem przed sklepem w butach firm asisc, mizuno, brooks, nike. W końcu wybór padł na Adidas Cushion 16. Okazały się dla mnie najwygodniejsze i miałem wrażenie, że najlżejsze. Jestem już po 35 km przebiegniętych w nowych butach - ze starymi nie ma nawet co porównywać. Wprawdzie po pierwszym treningu miałem małe obtarcia po stronie wewnętrznej stóp, ale poluzowanie sznurówek załatwiło sprawę. Aż chce się biegać
