Ja jak miałem tydzień bez biegania to właśnie myśli, że nie mogę iść pobiegać tylko mnie denerwowały Chociaż uważam, że odpoczynek jest potrzebnyRobert17 pisze:sama myśl, że dziś się nie ruszam dobrze mi robi.
30 minut ciągłego biegu - i co dalej?
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
-
- Dyskutant
- Posty: 42
- Rejestracja: 26 sie 2012, 01:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
U mnie to takie połączenie bo chęć aby choćby teraz jak mam wolny dzień wyjść jest. Nawet siostrze mówiłem, że wyjdże może z nią to pobiegam w wolniejszym tempie. Ale ta, że nie mam 4dni w które chce/nie chce i tak wyjdę też dała mi chwile wytchnienia. A nie swoje 40min i nie mniej. Widać jeszcze nie jestem uzależnionymaly89 pisze:Ja jak miałem tydzień bez biegania to właśnie myśli, że nie mogę iść pobiegać tylko mnie denerwowały Chociaż uważam, że odpoczynek jest potrzebnyRobert17 pisze:sama myśl, że dziś się nie ruszam dobrze mi robi.
p.s. Gratuluje metamorfozy. Czytałem i szczerze "dołujące". Ja tu myślę sobie jest dobrze biegam już tyle a tyle a później artykuł o maratończyku i się okazuje, że jestem jeszcze bardzo daleko. Ale poważnie budujące poczytać o takich zmianach u kogoś kto nie jest mityczną postacią.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 05 lis 2012, 17:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam, jestem nowy na forum wiec najpierw kilka słów o sobie biegam od miesiąca dzisiaj przebiegłem swoje pierwsze 40min, bo po 30 min miałem uderzenie szczęścia i postanowiłem dodać jeszcze 10 ( biegłem truchtem najlepszy czas 7:42/km). i teraz mam dylemat co dalej czy zacząć plan na 10km. Czy może dobijać powoli coraz dłużej. Proszę o jakąś rade propozycje co dalej.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Plan na 10 k Ci narazie nie potrzebny, poprawiał sie biegowo choćby przy pomocy podanych w artykule dwóch cykli
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 05 lis 2012, 17:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
tak właśnie myślałem. Sam się też zastanowiłem i postanowiłem że dobije do spokojnego biegu przez 1,5h dzięki tym cyklom. i później przejdę na ten plan 10km i postaram się gdzieś wystartować. To będzie wielki sukces jak to wszystko wyjdzie. dzieki za pomoc.
pozdrawiam
pozdrawiam
-
- Dyskutant
- Posty: 32
- Rejestracja: 05 paź 2012, 22:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
nie chcę zakładać niepotrzebnie nowego tematu, więc zapytam może tutaj: czy ból kolan po biegach na 10km i więcej, po miesiącu biegania, pojawiający się po biegu i ustępujący zazwyczaj w następnym dniu jest czymś zupełnie normalnym? dodam, że był najbardziej odczuwalny przy schodzeniu ze schodów
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pewność to będziesz miał jak pójdziesz do lekarza. Ja bólami, które przechodzą w ciągu jednego dnia po bieganiu za bardzo się nie przejmuję. Raczej wygląda to na bóle przeciążeniowe. Robię tak, że jak się to nie rozwija i nie postępuje, to nie ma co panikować. Można trochę zluzować, ale też bez przesady. Jak się nasila, to wtedy próbuję coś działać. Przykładam się też bardziej do rozciągania po biegu i do ćwiczeń uzupełniających.wilden pisze:nie chcę zakładać niepotrzebnie nowego tematu, więc zapytam może tutaj: czy ból kolan po biegach na 10km i więcej, po miesiącu biegania, pojawiający się po biegu i ustępujący zazwyczaj w następnym dniu jest czymś zupełnie normalnym? dodam, że był najbardziej odczuwalny przy schodzeniu ze schodów
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
P - czyli przebieżka.
Każda przebieżka ma być jakościowo gigantycznie dobra.
Dobra, choć nie znaczy to, że jakoś bardzo szybka (ale jednak dosyć szybka, w warunkach wyścigu nie powinieneś być w stanie biec tak dłużej niż 2 minuty).
Dobra oznacza, że wszystkie Twoje członki powinny się ruszać w sposób przerysowany.
Jak normalnie powłóczysz nogami to na przebieżce masz mieć pięknie wychodzące wprzód udo i zamiatające za Tobą podudzie, spinające się pośladki pomagające Ci w mocnym grzebnięciu i mocno pracujące ręce. Myśl w kategoriach takich, czy na pewno wszystkie mięśnie pracują w sposób maksymalnie obszerny.
No i teraz.
Jeśli pobiegniesz w ten sposób 20 sekund to będziesz zmęczony.
Jeśli np po 30 sekundach w truchcie, w marszu czy na leżąco będziesz chciał zrobić kolejną - to ona na pewno nie będzie gigantycznie dobra bo nadal będziesz zmęczony po poprzedniej.
Tak więc na pytanie - jak długie powinny być przerwy, odpowiadam Ci, że zanim zaczniesz kolejną przebieżkę, zadaj sobie pytanie: "Czy stać mnie już na to, aby moja kolejna przebieżka była gigantycznie dobra"?
To może być minuta ale mogą być i dwie minuty.
Każda przebieżka ma być jakościowo gigantycznie dobra.
Dobra, choć nie znaczy to, że jakoś bardzo szybka (ale jednak dosyć szybka, w warunkach wyścigu nie powinieneś być w stanie biec tak dłużej niż 2 minuty).
Dobra oznacza, że wszystkie Twoje członki powinny się ruszać w sposób przerysowany.
Jak normalnie powłóczysz nogami to na przebieżce masz mieć pięknie wychodzące wprzód udo i zamiatające za Tobą podudzie, spinające się pośladki pomagające Ci w mocnym grzebnięciu i mocno pracujące ręce. Myśl w kategoriach takich, czy na pewno wszystkie mięśnie pracują w sposób maksymalnie obszerny.
No i teraz.
Jeśli pobiegniesz w ten sposób 20 sekund to będziesz zmęczony.
Jeśli np po 30 sekundach w truchcie, w marszu czy na leżąco będziesz chciał zrobić kolejną - to ona na pewno nie będzie gigantycznie dobra bo nadal będziesz zmęczony po poprzedniej.
Tak więc na pytanie - jak długie powinny być przerwy, odpowiadam Ci, że zanim zaczniesz kolejną przebieżkę, zadaj sobie pytanie: "Czy stać mnie już na to, aby moja kolejna przebieżka była gigantycznie dobra"?
To może być minuta ale mogą być i dwie minuty.
-
- Dyskutant
- Posty: 42
- Rejestracja: 26 sie 2012, 01:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Odpoczynek trwał dłużej niż planowałem bo 2 tygodnie. Ale raz chyba dobrze mi zrobił. Dziś tylko 30min ale co równie ważne jak pierwszy punkt, że nic mnie już nie bolało wiec to chyba był faktycznie dobry pomysł z tym wolnym. Więc dzięki za utwierdzenie mnie w tamtym pomyśle
- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Adamie, co powiesz na taki plan:
pn lub wt - 5-6km z przebieżkami (rozgrzewka, 10x 150m przebieżka/1'30" trucht, schłodzenie)
śr - 10-15 km - zwykły bieg, OWB1 lub 2
cz lub pt - 6-8 km z przebieżkami i skipami:
rozgrzewka
seria 10x: 150m P, 1:30 trucht, 200m skip A, 1:00 trucht
schłodzenie
nd - wybieganie do 15km
?
pn lub wt - 5-6km z przebieżkami (rozgrzewka, 10x 150m przebieżka/1'30" trucht, schłodzenie)
śr - 10-15 km - zwykły bieg, OWB1 lub 2
cz lub pt - 6-8 km z przebieżkami i skipami:
rozgrzewka
seria 10x: 150m P, 1:30 trucht, 200m skip A, 1:00 trucht
schłodzenie
nd - wybieganie do 15km
?
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ok, ja wprawdzie jestem "wrogiem" skipu A, zginacz biodra można trenować lepiej. Ale jak chcesz to rób, musisz się z tym czuć dobrze, że trening sprawia Ci przyjemność.
Po drugie fragment jednego z tych dłuższych treningów biegowych możesz przekształcić w coś żwawszego. Przenienieżki są krótkie i one poprawią Twoją motorykę, pozostałe elementy mają poprawić wytrzymałość, więc jeden możesz właśnie robić nie o szybciej, np:
Ciągły odcinek 15 minut z intensywnoscią jaką jesteś w stanie utrzymać przez max 30min
Albo
zmienny, 4*5 min z podobną intensywnoscią z prerwą 2 min w truchcie
Po drugie fragment jednego z tych dłuższych treningów biegowych możesz przekształcić w coś żwawszego. Przenienieżki są krótkie i one poprawią Twoją motorykę, pozostałe elementy mają poprawić wytrzymałość, więc jeden możesz właśnie robić nie o szybciej, np:
Ciągły odcinek 15 minut z intensywnoscią jaką jesteś w stanie utrzymać przez max 30min
Albo
zmienny, 4*5 min z podobną intensywnoscią z prerwą 2 min w truchcie
- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Dzięki
Ten skip A wstawiłem "poglądowo", równie dobrze może być B lub C - generalnie jeden taki trening w tygodniu, że i z truchtem, i z przebieżką, i z dodatkowym ćwiczeniem, najlepiej takim, które można robić w biegu. Jakbym potrafił, to bym za jakiś czas wplótł fartleki, ale trochę się boję porywać z motyką na słońce...
Ten skip A wstawiłem "poglądowo", równie dobrze może być B lub C - generalnie jeden taki trening w tygodniu, że i z truchtem, i z przebieżką, i z dodatkowym ćwiczeniem, najlepiej takim, które można robić w biegu. Jakbym potrafił, to bym za jakiś czas wplótł fartleki, ale trochę się boję porywać z motyką na słońce...
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
To ten zmienny który Ci opisałem może być fartlekiem, to nie musi być równo z zegarkiem w ręku.