6 km i chciałbym więcej

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
lager23
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 34
Rejestracja: 07 lis 2012, 17:46
Życiówka na 10k: 51.16
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A jak nie ma wyjscia i trzeba biegac w upal a zle sie go znosi (mi tetno skacze o 10% minimum przy tym samym tempie) to jest jeszcze jedno wyjscie. Porzadnie sie schlodzic po jakims czasie (np. w polowie dystansu). Porzadnie, czyli nie napic sie kilka lykow cieplej wody z bidona, bo to nic nie daje, tylko sie konkretnie oblac. Jesli biega sie po wsiach sprawa jest prosta - zawsze kogos sie spotka przy jakims domku za plotem. Prosisz taka osobe zeby cie oblala woda ze szlaucha. Jakkolwiek glupio to brzmi, mi jeszcze nigdy nikt nie odmowil :bum: Po takim prysznicu (z naciskiem na porzadne zmoczenie glowy i tulowia, nogi mozna odpuscic) mozna biec kolejne 5-10 km. Przynajmniej mi to bardzo pomaga, tetno tez znaczaco sie obniza na kolejne km. Na wsiach spradzaja sie tez cmentarze - na kazdym jest kranik, chociaz trzeba uwazac zeby nie trafic akurat na jakis zalobnikow, ale ja ze 3 razy z cmentarzy korzystalem i sie chlodzilem. W miescie jest gorzej, ale mozna sobie wsadzic glowe do fontanny (nie wiem czy to karalne :bum: ), albo po drodze kupowac w kioskach wode i ja pic/polewac sie. Niemniej mi samo picie malo pomaga, natomiast schlodzenie sie duzo bardziej.
New Balance but biegowy
majak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1392
Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No ja właśnie jestem z wioski i do głowy mi to nie przyszło a i cmentarz mam akurat na półmetku ;)
dzięki bardzo :)
pozdro

a co z moim przygotowaniem do biegnij Warszawo ?
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

majak pisze:a co z moim przygotowaniem do biegnij Warszawo ?
Biegaj regularnie, nie odpuszczaj treningów i na pewno ukończysz bieg :)
majak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1392
Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ukończyć, ukończę. Tylko wiesz, chciałbym to zrobić chociaż z 5 minut przed zamknięciem całej imprezy (żart) ;)
Makuś
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 29 sty 2016, 10:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam to przykleję się do tematu, w tej chwili biegam 6km, w 36minut tak mniej więcej, kondycyjnie nie mam zadyszki, nawet nie jestem jakoś szczególnie zmęczony, problem jest z bólem piszczeli, i okolic, najpierw słabo się rozciągałem , teraz się rozciągam przed i po bieganiu, jest lepiej, ale nadal nie jest komfortowo, nawet prześwietlenie stawów sobie robiłem, jest ok, czuje się jakbym miał wiecznie zakwasy, i podczas biegu przy 4, 5 kilometrze pojawia się ból dosyć mocno ograniczający. Butów nie dobierałem jakoś szczególnie kupiłem w Decathlonie Kalenji za ponad 200zł i tyle, nie sprawdzałem rodzaju stopy.
squarePants
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 452
Rejestracja: 13 mar 2013, 15:19
Życiówka na 10k: 36:51
Życiówka w maratonie: 2:51
Lokalizacja: Biłgoraj

Nieprzeczytany post

Bolą cie stawy, czy piszczele? Od dawna cie boli? Od dawna biegasz? Pewnie to jakieś przeciążenie. Można zrobić USG, może to zapalenie okostnej na przyczepie mięśnia. Poczytaj o shin splints.
IM 9:40
1/2IM 4:31
1/4IM 2:05
Ol 02:07:26
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
Makuś
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 29 sty 2016, 10:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

bolą mnie piszczele, i okolice piszczeli, biegam systematycznie od miesiąca, wcześniej bardziej okazjonalnie, od miesiąca biegam systematycznie co drugi dzień 6 km.
Makuś
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 29 sty 2016, 10:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Makuś pisze:bolą mnie piszczele, i okolice piszczeli, biegam systematycznie od miesiąca, wcześniej bardziej okazjonalnie, od miesiąca biegam systematycznie co drugi dzień 6 km.
Wcześniej powiedzmy miesiąc temu bolało mnie bardziej, w tej chwili bardziej pracuję nad rozciąganiem, jest lepiej, chociaż na wczorajszym treningu znowu nasilił się ból przy4a 5 kilometrze, ciekawy temat z tym, shin splints, to wygląda na mój problem...
ODPOWIEDZ