jestem 35-letnim factem, 172 cm wzrostu i 72 kg wagi. Generalnie to w ostatnich latach raczej się niestety w ogóle nie ruszałem - czasami tylko piłka nożna.
W środę zadzwonił do mnie znajomy i wyciągnął mnie na wczorajszy bieg dla Maćka - 10km we Wrocławiu. Charytatywna impreza, wzniosły cel, więc pomyślałem "a co tam - mogę spróbować"... i spodobało mi się
Bez kompletnie żadnego przygotowania udało mi się ukończyć bieg w 55 minut. Czuję, że jak trochę się poruszam to jestem w stanie przebiec ten dystans duuuuużo szybciej - płuca i serducho wczoraj mogły biec szybciej tylko nogi są zbyt słabe...
Postawiłem sobie za cel przebiegnięcie 10km za 3 miesiące - po 12 tygodniach treningu. Jestem bardzo ciekawy ile uda mi się urwać z czasu zrobionego wczoraj. Czekam na sugestie odnośnie treningu przez najbliższe 3 miesiące.
Czy ktoś jest w stanie podesłać plan treningowy, który byłby dobry dla mnie?
