Woda

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
joycat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3301
Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Nieprzeczytany post

¦pieszê donie¶æ - w celu zakoñczenia tego w±tku, który poprzez rozwa¿ania o patentach na noszenie wody podczas biegu, poprzez schowanka na klucze, doprowadzi³ nas do umawiania siê na przebie¿kê po Kabatach - ¿e nabylam dzi¶ w Decathlonie drog± kupna zabawn± torebeczkê na klucze, w cenie 19 PLN.
Torebeczka przeznaczona jest dla biegaczy (informacja z metki) i ma postaæ ma³ej kieszonki zamykanej na suwak, któr± mocuje siê za pomoc± paska na rzepy dooko³a nadgarstka.
Pomys³ niez³y, widocznie jednak projektant tego wynalazku by³ mê¿czyzn±, poniewa¿ rzep jest niestety zbyt krótki, ¿eby opi±æ ¶ci¶le nadgarstek kobiecy. W rezultacie kieszonka zsuwa mi siê trochê na d³oñ, ale co tam :)
Biegnê biegaæ - w tym infernalnym upale :spoczko:
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Bartek Sz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1114
Rejestracja: 19 cze 2001, 01:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polska, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza

Nieprzeczytany post

Zapomniałem jeszcze o jednej sprawdzonej metodzie dot. wody w czasie biegu - wystarczy namówić partnerkę(a) na jazdę na rowerze. Przy rowerku spokojnie można zamontować 2-3 bidony z wodą no i problem z głowy. Wody starczy dla obojga. Jest tylko jedno ale - trzeba uważać żeby nie biec za szybko bo rowerzystka/rowerzysta może nie podołać. :hej:
W biegu weszło w biegu wyjdzie :-)
Awatar użytkownika
Daaga
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 270
Rejestracja: 28 cze 2001, 11:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Kilka tygodni temu też nabyłam taką kieszonkę na klucze i noszę ją na kostce, u nogi.
Tak to nareszcie trzyma sie...
Awatar użytkownika
Janek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 775
Rejestracja: 19 cze 2001, 20:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

A ja swoje dość ciężkie klucze ukrywam w bezpiecznym miejscu koło domu, upewniwszy się, że nikt mnie nie widzi. Ktoś pisał kiedyś, że zakopywał je przy znaku drogowym. Picia na treningi nie biorę.
A Roberta i Joycat informuję, że ze dwa-trzy razy w tygodniu ok. 9 rano dwukrotnie przebiegam przez skrzyżowanie Lazurowej i Górczewskiej w drodze z Osiedla "Przyjaźń" na WAT i wracając z treningu. Może, Robert, widziałeś czasem z okna takiego kolesia w niebieskim?
Największym zagrożeniem dla człowieczeństwa jest zwarta większość [i](H. Ibsen)[/i]
   [url=http://www.maratonypolskie.pl][b]Maratony Polskie[/b][/url]
Awatar użytkownika
magdzik
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 29
Rejestracja: 19 lip 2001, 22:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: krakow

Nieprzeczytany post

A ja jeszcze nigdy nie wpadlam na pomysl taszczyc ze soba wode!nawet na dluzszych dla mnie(ok.20 km) trasach. A moze powinnam?!? Czy na takich dystansach nalezy w pic?
...ale nie o tym chcialam pisac...ubawila mnie mianowicie dyskusja o kluczach: wyprobowalam w mojej "karierze"juz prawie wszystkie wspomniane metody...oprocz moze zakopywania  :szok:
A oto moj wynalazek: czasami biegam dyletancko z walkmanem,a ze  lubie sluchac poprostu radia wiec miejsce na kasete jest wolne i tam znajduja zakwaterowanie moje dwa kluczyki- pasuja jak ulal!!

PS.Wyszlo wam cos z tych Kabatow?
magdzik czyli magdam
magdamalec@yahoo.com
ODPOWIEDZ