Witam wszystkich na forum. Jestem kompletnym amatorem biegam od miesiąca. Wcześniej żadnego sportu nie uprawiałem przez wiele lat i zasiedziałem się trochę. Chciałem przedstawić Wam moje bieganie, żeby ewentualnie ktoś odniósł się do niego i może coś doradził.
Wyglądało to tak:
Na początku ustaliłem, że będę biegał trzy dni ciągiem i jeden dzień przerwy i odpoczywał gdy się zmęczę.
1 dzień: 2,3 km; 15 minut bieg/chód
2 dzień: 3,4 km; 15 minut bieg/chód
3 dzień: 3,3 km; 20 minut bieg/chód
4 dzień: przerwa
5 dzień: 2,3 km; 20 minut bieg/chód
6 dzień: 3,7 km; 30 minut bieg/chód
7 dzień: 6 km; 30 minut bieg/chód
8 dzień: przerwa
9 dzień: 6,4 km; 40 minut bieg/chód
10 dzień: 5 km; 30 minut bieg/chód
11 dzień: 4,8 km; 35 minut bieg/chód
ponieważ kondycja w dwóch ostatnich dniach mi siadła postanowiłem zrobić dwa dni przerwy. Kolejne trzy dni biegałem ciągiem, bez odpoczynku
14 dzień: 6,2 km; 40 minut biegu
15 dzień: 7,4 km; 40 minut biegu
16 dzień: 5,9 km; 35 minut biegu
17 dzień: przerwa
18 dzień: 3,4 km; 20 minut biegu
19 dzień: 2,9 km; 20 minut biegu
ostatnie dwa dni fatalne, krótki dystans i zmęczenie większe niż w poprzednich. Postanowiłem znów zrobić dwa dni przerwy i przejść na inny system - bieganie co drugi dzień, dłuższe dystanse, za to wolniejszy bieg z odpoczynkiem.
22 dzień: 8,4 km; 60 minut bieg/chód
23 dzień: przerwa
24 dzień: 9 km; 60 minut bieg/chód
25 dzień: przerwa
26 dzień: 9 km; 60 minut bieg/chód
27 dzień: przerwa
28 dzień: 15 km; 120 minut bieg/chód
Jak na razie z tym systemem biega mi się dobrze, nie męczę się zbytnio.
Przed każdym biegiem wykonuję serię ćwiczeń rozgrzewających i rozciągających, zaczerpniętych ze strony nike http://www.sciezkibiegowe.pl/page/1139/Cwiczenia
Do tego po biegu powtarzam ćwiczenia rozciągające. Biegam w butach Kalenji. Chciałem też dodać, że jestem bardzo szczupły - 50 kg/ 169cm. Czy istnieje szansa, żebym dodatkowo nie schudnął? I czy moje nogi dzięki bieganiu nabiorą trochę mięśni? Żeby nie schudnąć jeszcze bardziej, biorę tran dwa razy dziennie do posiłków jako uzupełnienie diety, bo ponoć ma on dużo kalorii, i też staram się jeść kaloryczne posiłki. Tak w ogóle to chciałbym przytyć.
Pozdrawiam
Moje bieganie
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 26 sty 2009, 21:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mazowsze
cześć,
sam jestem biegowym niemowlakiem więc musisz poczekać na post jakiegoś doświadczonego runnera. Jednak jeśli masz wątpliwości co do swojego planu treningowego to może spróbuj skorzystać z gotowych planów znajdujących się na tej cudnej stronie:
http://bieganie.pl/?cat=19
coś sobie może dobierzesz.
A tak swoją drogą, to na kogoś kto "zasiedział się trochę" to biegasz straszne długie dystanse Ja się też zasiedziałem i dla mnie 3 km to już jest wyzwanie a 15km? KOSMOS.
A, nie wiem czy bieganie długich dystansów to najlepszy sposób na nabranie masy. Raczej niekoniecznie, chyba, że zamiast łyżeczki tranu będziesz wrzucał w siebie golonkę z piwkiem po treningu.
sam jestem biegowym niemowlakiem więc musisz poczekać na post jakiegoś doświadczonego runnera. Jednak jeśli masz wątpliwości co do swojego planu treningowego to może spróbuj skorzystać z gotowych planów znajdujących się na tej cudnej stronie:
http://bieganie.pl/?cat=19
coś sobie może dobierzesz.
A tak swoją drogą, to na kogoś kto "zasiedział się trochę" to biegasz straszne długie dystanse Ja się też zasiedziałem i dla mnie 3 km to już jest wyzwanie a 15km? KOSMOS.
A, nie wiem czy bieganie długich dystansów to najlepszy sposób na nabranie masy. Raczej niekoniecznie, chyba, że zamiast łyżeczki tranu będziesz wrzucał w siebie golonkę z piwkiem po treningu.
_____________________
Manfred von Lubenau
Manfred von Lubenau
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 31 sty 2009, 22:09
Cześć, dzięki za odpowiedź.
Na początku planowałem biegać według planu sześciotygodniowego, ale szybko zrezygnowałem. Wolę spontaniczne bieganie, bez rygoru. Bałem się że taki plan może mnie tylko zniechęcić, a prędzej czy później i tak bym się z niego wyłamał (są jak dla mnie zbyt ostrożne). Staram się znaleźć odpowiedni dla mnie system.
A te piętnaście km to tak wyszło bo zabłądziłem, a musiałem jakoś do domu wrócić:) Miało być dziewięć, wyszło piętnaście:)
Na początku planowałem biegać według planu sześciotygodniowego, ale szybko zrezygnowałem. Wolę spontaniczne bieganie, bez rygoru. Bałem się że taki plan może mnie tylko zniechęcić, a prędzej czy później i tak bym się z niego wyłamał (są jak dla mnie zbyt ostrożne). Staram się znaleźć odpowiedni dla mnie system.
A te piętnaście km to tak wyszło bo zabłądziłem, a musiałem jakoś do domu wrócić:) Miało być dziewięć, wyszło piętnaście:)
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
Niejeden na tym forum chcialby miec takie "parametry techniczne"jak Ty. Duzo osob pragnie poprzez bieganie zgubic pare kilogramow bo wtedy pokonywanie dystansow jest latwiejsze a poczatki biegania sa zawsze takie same organizm zawsze potrzebuje troche czasu zeby sprostac zaaplikowanemu wysilkowi fizycznemu a jezeli biegasz co drugi dzien i czujesz sie dobrze to tak trzymaj. Jezeli chcesz nabrac masy miesniowej to trzeba pomyslec o silowni i o odpowiedniej diecie ale chetnie zamienilbym sie z toba na warunki fizyczne
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 27 sty 2009, 22:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: śląskie
Witam!
Jestem tutaj zupełnie nowa i szukam osób, które wracają do biegania po jakimś czasie. Szacuneczek dla tego "amatora" biegania... Jak patrzę na Twoje parametry to zastanawiam się kiedy to się stało, że zdążyłam tak zgnuśnieć. Wstyd! Kiedyś biegałam po 10 km. i było o.k. Potem mąż, dziecko... Bardzo brakuje mi tego wyciszenia podczas biegania. To jedyne chwile kiedy można złapać dystans do rzeczywistości. Zaczynam od planu 10 tyg. z tej stronki. Trzymajcie za mnie kciuki. Pozdrawiam serdecznie.
Jestem tutaj zupełnie nowa i szukam osób, które wracają do biegania po jakimś czasie. Szacuneczek dla tego "amatora" biegania... Jak patrzę na Twoje parametry to zastanawiam się kiedy to się stało, że zdążyłam tak zgnuśnieć. Wstyd! Kiedyś biegałam po 10 km. i było o.k. Potem mąż, dziecko... Bardzo brakuje mi tego wyciszenia podczas biegania. To jedyne chwile kiedy można złapać dystans do rzeczywistości. Zaczynam od planu 10 tyg. z tej stronki. Trzymajcie za mnie kciuki. Pozdrawiam serdecznie.