Polski sprint

[Mossar]

Kurczę ale to się ogląda od zeszłego roku. Od kiedy oglądam lekką to właściwie można było Polaków ogladać od 400 w górę, sprint nie istniał. Za sprawą paru naszych sprinterów ostatnie dwa lata dużo bardziej mnie ciekawią sprintersko (60 do 200m) niż średniodystansowo.

Zacznę od kobiet bo mamy tu m.in. Ewę Swobodę i Pię. I jedna i druga zahacza o absolutną czołówkę. W tym roku to Pia chyba powinna być tą walczącą o medale na największych imprezach.

Ale to co mnie najbardziej cieszy to klasyka czyli 100 i 200m. Przez długi czas to nie istniało w Polsce. A teraz Kopeć wbija na salony z 10.05 i w końcu pobicie wyczynu Woronina wydaje się na wyciągnięcie ręki. Kurcze nic by mnie tak nie ucieszyło jak sub10 Kopcia w tym roku.

No i mamy jeszcze Słowikowskiego, Komańskiego i Zakrzewskiego. Słowikowski rok temu z zaskoczenia wyskoczył ze świetnym jak na Polskę wynikiem na 200m. Teraz jeszcze nie siadło Słowikowskiemu ale wierzę że sezon jeszcze długo i wypali z życiowką na tym dystansie.

No i sztafety, oni są na tyle mocni na stówę, że mocno wierzę że polskie 4x100 (i kobiet i mężczyzn) w tym roku będzie bardzo silne. W ogóle to zastanawiam co się zmieniło w ciągu tych kilku lat że tak długo była posucha w sprincie a teraz mamy tylu perspektywicznych sprinterów?

Chciałem skomentować pod newsem ale news o wyniku Kopcia nie dostał tematu na forum :D

[zozur]

Dodam może jeszcze że w całej historii lekkiej atletyki sub 10 pobiegło jedynie <200 osób. Woronin pobiegł sub 10 w zaokrągleniu do tyś części sekundy, ale zgodnie z przepisami zaokrąglili mu do 10.
Z polskiego sprintu jeszcze dobre jest sub 20 Urbasia.

[Mossar]

No obecnie Kopeć jest bliżej RP na 100m niż reszta na 200m, a i tak progres na 200m względem poprzednich lat jest ogromny. Ale pewnie i potencjał jest duży, bo zarówno Słowikowski jak i Komański byli zaskoczeni swoimi dwusetkami, więc pewnie mogą jeszcze tam urwać więcej niż tylko parę setnych. Wynik Urbasia jeszcze całkiem odległy ale kto wie.

[Mossar]

Dobra, trochę było tych sprintów w ostatnim tygodniu, szczególnie na DME.

Swoboda 100: 11.09
Kopeć 100: 10.21 (mocno zawiedziony, raczej liczył na sub10.10)
Zakrzewski 100: 10.33 (niewiele do RP U20)
Komański 200: 20.50
Pia 100H: 12.77 (do PB sporo, ale widać, że jest w gazie)
Zuzanna Zając 100H: 13.18 (RP U18!)
Amelia Zochniak 100H: 13.25 (też RP U18.. ale tylko chwilę ;d)
4x100 kobiet: 42.97 (srebro, wynik w sumie w nieoptymalnym składzie)
4x100 facetów: 38.94 (no tu raczej im nie pykło)

Wg Athletics News wynik Komańskiego to "najlepszy czas uzyskany przez jakiegokolwiek polskiego sprinterzy przy wietrze w twarz przekraczającym 1 m/s". Wciąż daleko do RP, ale i u Komańskiego i Słowikowskiego spodziewam się mocnej poprawy w dalszej części sezonu. W ogóle Komański to taki czarny koń, widać, że w tym roku idzie mocno do przodu. W tym miesiącu 20.49 i 20.50, więc no na bank to zbije jeszcze.

Dzisiaj Czykier i Szymański na 110H. Czykier póki co totalnie nie na tym poziomie co przy biciu życiówki (13.25). Za to Szymański miał świetną halę. Na razie się to nie przekłada na dłuższy dystans, ale no musi to w końcu mu wypalić. W tym sezonie spodziewam się u niego 13.3x.

[Mossar]

Swoboda 100: 11.09

10.94. Widać, że jest ogień, ale można było się spodziewać, że sub11 w końcu padnie. Teraz czas na RP. Komu jak komu, ale Swobodzie się należy po tylu latach bycia na europejskim topie.

Zakrzewski 100: 10.33 (niewiele do RP U20)

Wczoraj 10.16 o.0 Niestety niezaliczone jako RP, bo wiatr. Dzisiaj i jutro będzie mógł się odkuć na 200m. 20.78 już ma z czerwca. RP nadal należy do Zalewskiego (20.54). Po tym 10.16 wydaje się, że są szanse na pobicie tego wyniku. Wszystko się okaże jutro

[Mossar]

No i zrobił Zakrzewski 20.51, a w U20 będzie jeszcze w przyszłym roku! Szkoda tylko, że wiatr ponad 2.0.

Jego głównym konkurentem był Tatara, w sumie chłopak, który też mógł się zakręcić koło 20.50. Tyle, że się wywalił ostro i chyba jakaś kontuzja dwugłowego. Aż boli od patrzenia: https://youtu.be/tA8UVIOxgDs?t=13331