Komentarz do artykułu Noc rekordów: 14:06.62 Gidey i 26:11.00 Cheptegeiego
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Noc rekordów: 14:06.62 Gidey i 26:11.00 Cheptegeiego
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9056
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
"długim korkiem" - dobre
Wysłane z mojego SM-G950F .
Wysłane z mojego SM-G950F .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Miało się wrażenie podobnej "ustawki" jak przy INEOS 159, ale przecież to zupełnie co innego. Jeśli ktoś twierdzi, że te wyniki są jakieś gorsze, bo świeciły im światełka.. Oni są przecież tak obyci z tymi tempami i czasami, że doskonale wiedzą, widzac czasy na kolejnych kółkach, na jaki wynik biegną. Cheptegei pobiłby ten rekord tak samo bez światełek. Inna sprawa to pa e'y, ale przecież pace'owanie to normalna rzecz w dzisiejszym świecie. Po prostu w tym przypadku miał tych pace'ów optymalnie rozłożonych. Zresztą twierdzę, że Joshua by to pocisnął poniżej WRa nawet bez zajęcy.
Oczywiście Gidey też genialnie. Bardziej mnie ciekawiło pobicie rekordu Bekele, ale Gidey dała czadu. Przez chwilę myślałem, że będzie próbowała łamać 14.
Jedyny problem jaki widzę z takimi imprezami jest taki, że za niedługo WRy na dłuższych dystansach będą bite tylko w taki sposób, na przygotowanych pod to imprezach o odpowiedniej godzinie. Co innego 200 czy 400, ale aktualnie średnio sobie wyobrazam bicie tych rekordów (3000, 5000, 10000) na jakichś imprezach mistrzowskich z przeciskaniem się i nieoptymalna pogodą.
Oczywiście Gidey też genialnie. Bardziej mnie ciekawiło pobicie rekordu Bekele, ale Gidey dała czadu. Przez chwilę myślałem, że będzie próbowała łamać 14.
Jedyny problem jaki widzę z takimi imprezami jest taki, że za niedługo WRy na dłuższych dystansach będą bite tylko w taki sposób, na przygotowanych pod to imprezach o odpowiedniej godzinie. Co innego 200 czy 400, ale aktualnie średnio sobie wyobrazam bicie tych rekordów (3000, 5000, 10000) na jakichś imprezach mistrzowskich z przeciskaniem się i nieoptymalna pogodą.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13620
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Bardzo sie mylisz. Bardzo.Mossar pisze:Miało się wrażenie podobnej "ustawki" jak przy INEOS 159, ale przecież to zupełnie co innego. Jeśli ktoś twierdzi, że te wyniki są jakieś gorsze, bo świeciły im światełka.. Oni są przecież tak obyci z tymi tempami i czasami, że doskonale wiedzą, widzac czasy na kolejnych kółkach, na jaki wynik biegną. Cheptegei pobiłby ten rekord tak samo bez światełek.
Jako ze urządzenia techniczne sa zabronione, nie wiem, czy ktoś nie wpadnie na pomysł i zakwestionuje ten rekord. Chociaż te światełka widziałem juz na paru poprzednich zawodach.
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Bardzo się mylę, że nie wiedzą na jaki czas lecą? Przecież obok bieżni zwykle są ekrany z aktualnym czasem, czy oni na nie nie patrzą bądź ich nie widzą? Może w czasie 400 nie ma na to czasu, ale przy 10000 już chyba raczej jest czas.
Czy bardzo się mylę, bo te światełka mu znacząco pomogły? Przecież on pobił rekord Bekele o 6 sekund. Serio istnienie tych światełek dało mu conajmniej o 6s lepszy czas?
Czy bardzo się mylę, bo te światełka mu znacząco pomogły? Przecież on pobił rekord Bekele o 6 sekund. Serio istnienie tych światełek dało mu conajmniej o 6s lepszy czas?
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12956
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Stałe odniesienie własnej pozycji w czasie i przestrzeni daje ogromny komfort psychiczny. To się przekłada na ruch, jego jakość i ekonomikę. Te światełka robią mega robotę jeśli jest się przed nimi. Kontrola tablicy co 400 lub co 200m rzucane przez trenera międzyczasy, "budzą" zawodnika na chwilę. W przypadku sygnalizacji wizualnej pobudzenie jest permanentne. Warunek jest jeden - trzeba być w tempie, bo jak światełka zaczynają uciekać, to ciągłe pobudzenie zamieni się na ciągłą gehennę. Kij ma dwa końce.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13620
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Mylisz sie co do tego, ze zawodnicy klasy światowej umieją zawsze i wszędzie określić i dobrać odpowiednie tempo biegu. Co tez widać na zawodach i na treningach. Bardzo duze znaczenie ma tu psychika i wiara w dzien konia. Nie rzadko psycholodzy i trenerzy wmawiają zawodnikowi 2-3-4 tygodnie przed zawodami jakie tempo ma biec, co i tak nie zawsze funkcjonuje.Mossar pisze:Bardzo się mylę, że nie wiedzą na jaki czas lecą? Przecież obok bieżni zwykle są ekrany z aktualnym czasem, czy oni na nie nie patrzą bądź ich nie widzą? Może w czasie 400 nie ma na to czasu, ale przy 10000 już chyba raczej jest czas.
Czy bardzo się mylę, bo te światełka mu znacząco pomogły? Przecież on pobił rekord Bekele o 6 sekund. Serio istnienie tych światełek dało mu conajmniej o 6s lepszy czas?
Druga strona medalu jest fakt, ze te światełka pozwalaja sie przy każdym kroku zmotywować i koncentrować tylko na nich (nawet lepiej jak na Pacemacker, którzy często biegna nierówno) i biec cale 400m bardzo równo, a nie jak z zegarami co tylko 200/400m. Z innej znowu strony, jeżeli te światełka uciekają, to tez jest bardzo demotywujace i doprowadza do całkowitego załamania prędkości biegu.
Mimo tego: reguła IWR 2020, 144,4 zezwala na świetlne projektowanie czasów rekordu. Czyli wszystko dozwolone od tego roku.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13620
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
+1yacool pisze:Stałe odniesienie własnej pozycji w czasie i przestrzeni daje ogromny komfort psychiczny. To się przekłada na ruch, jego jakość i ekonomikę. Te światełka robią mega robotę jeśli jest się przed nimi. Kontrola tablicy co 400 lub co 200m rzucane przez trenera międzyczasy, "budzą" zawodnika na chwilę. W przypadku sygnalizacji wizualnej pobudzenie jest permanentne. Warunek jest jeden - trzeba być w tempie, bo jak światełka zaczynają uciekać, to ciągłe pobudzenie zamieni się na ciągłą gehennę. Kij ma dwa końce.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Światełka "biegną" równym tempem czy można je zaprogramować na negative split?
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13620
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
https://pacer2.com/Siedlak1975 pisze:Światełka "biegną" równym tempem czy można je zaprogramować na negative split?
Mozesz poczytać.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Czyli wszystko można zaprogramować łącznie z grupowymi treningami dla każdego zawodnika oddzielne tempo.Rolli pisze:https://pacer2.com/Siedlak1975 pisze:Światełka "biegną" równym tempem czy można je zaprogramować na negative split?
Mozesz poczytać.
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 482
- Rejestracja: 01 cze 2009, 12:49
Światełka można zaprogramować dowolnie. W tym wypadku jak zrozumiałem:
zielone światełka - odzwierciedlały tempo, jakie zażyczyli sobie orgowie/biegacze/trenerzy dla Gidey i Cheptegeiego
niebieskie (miały migać do końca przedostatniego koła, czyli na 4600 i 9600 się skończyć)- średnio arytmetycznie wyliczone tempo na WR (u babek jakieś 2:50.3/km, u facetów niecałe 2:38/km.)
u facetów jeszcze były czerwone i białe dla następnych grup
Oprócz tego podawano dla zmyłki różnicę w sekundach w stosunku do faktycznego tempa Dibaby i Bekelego;-)
zielone światełka - odzwierciedlały tempo, jakie zażyczyli sobie orgowie/biegacze/trenerzy dla Gidey i Cheptegeiego
niebieskie (miały migać do końca przedostatniego koła, czyli na 4600 i 9600 się skończyć)- średnio arytmetycznie wyliczone tempo na WR (u babek jakieś 2:50.3/km, u facetów niecałe 2:38/km.)
u facetów jeszcze były czerwone i białe dla następnych grup
Oprócz tego podawano dla zmyłki różnicę w sekundach w stosunku do faktycznego tempa Dibaby i Bekelego;-)
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Dzięki za wyjaśnienie. Myślałem, że na takich dystansach jak 5 czy 10 tysięcy wystarczą zegary co paręset metrów.
W dalszym ciągu zastanawia mnie jednak to, zachowując wszystko tak jak było, ale wyłączając światła, jak zmieniłbyś się wynik Cheptegei. Aż o tyle, żeby nie pobić wyniku Bekele? 6 sekund to dużo, ale może to o czym piszecie to taki poziom motywacji, że można poprawić wynik na 10k o więcej niż 6s.
W dalszym ciągu zastanawia mnie jednak to, zachowując wszystko tak jak było, ale wyłączając światła, jak zmieniłbyś się wynik Cheptegei. Aż o tyle, żeby nie pobić wyniku Bekele? 6 sekund to dużo, ale może to o czym piszecie to taki poziom motywacji, że można poprawić wynik na 10k o więcej niż 6s.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 482
- Rejestracja: 01 cze 2009, 12:49
Ale nikt chyba nie twierdzi, że akurat te światełka były kluczowe do pobicia rekordu;-) trudno to jakoś przeliczać.Mossar pisze: W dalszym ciągu zastanawia mnie jednak to, zachowując wszystko tak jak było, ale wyłączając światła, jak zmieniłbyś się wynik Cheptegei. Aż o tyle, żeby nie pobić wyniku Bekele? 6 sekund to dużo, ale może to o czym piszecie to taki poziom motywacji, że można poprawić wynik na 10k o więcej niż 6s.
Cheptegei patrzył kilka razy na zegarek (czy potrzebnie, czy bardziej dla sponsorów, to już ma mniejsze znaczenie) - i na tym akurat tracił. Raczej wrzeszcząca publika (której tu nie było) bardziej pomaga niż przeszkadza na takich biegach. Ugandyjczyk przez 1-2 km nie kleił Kimeliego super blisko, by korzystać z jego prowadzenia w 100%...
- więc IMO to też nie tak że tu było wszystko zoptymalizowane.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12956
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Do dobrego sklejenia i wiezienia się potrzeba takiego samego lub zbliżonego rytmu pracy. Tam była za duża różnica, żeby się wtopić w pejsa.kubawisniewski1 pisze:Ugandyjczyk przez 1-2 km nie kleił Kimeliego super blisko, by korzystać z jego prowadzenia w 100%...