
Niedawno kupiłem żonie 255s, no i się zaczęło... Problem jest taki, że bardzo lubi patrzeć na swoje VO2MAX na tarczy zegarka (na tarczy codziennej, pod godziną) i wkurza ją gdy wartość spada z ostatniego zakresu do przedostatniego. Dzieje się tak po rejestrowanych spacerach rekreacyjnych. Na tej samej aktywności rejestruje Nordic Walking, a jest bardzo ambitna i chodzi w tempie 7min/km (znam takich, co tak biegają po płaskim). Gumy kijków (buciki) zużywa co miesiąc (kupiłem kilka zestawów hurtem). Do tego na siłowni ćwiczy tak, że zegarek rejestruje obciążenie 200

Jak zrobić tak, żeby ze spacerów rekreacyjnych nie było pomiaru pułapu, a z NW był? Nigdzie w aktywności "chodzenie" nie widzę opcji wyłączenia tego pomiaru, no i nigdy się tym nie interesowałem, bo mi zegarek nigdy tego nie mierzył. Ale żona coś tam pobiegnie kilka razy na rok - to pewnie dlatego jej mierzy.
Czy wystarczy skopiować dwa razy aktywność "bieg", jedną nazwać NW (z pomiarem pułapu), drugą "spacer" (bez pomiaru) i to rozwiąże problem?