to zdanie to jak 1:55 w maratonie

Jeżeli to co napisał Ricardo jest prawdą to po pierwsze nieposłuszna mogło oznaczać, że nie ufała czemu wcale się nie dziwię. Do tego wyszłoby ,że można skutecznie biegać słuchając tylko trenera. Recepta na kontuzje akurat zupełnie nietrafiona gdyż to splot wielu czynników .

Jedno jest pewne - receptę na słuszność masz tylko ty.

Wracając do klęski Faraha i Ruppa. Ciekawe czy, a jeśli tak to jak wielki, wpływ miało niedawne zawieszenie Salazara? Farah już nie jest jego zawodnikiem, ale afera kładzie się cieniem na jego medale olimpijskie i mistrzostw świata. Czy byli pod formą, czy presja i stres ich tak bardzo stłamsiły?

Rupp miał w zeszłm roku poważną operację i jeszcze nie mógł się przygotować tak jakby chciał.
A co do Faraha to chyba nie miał za bardzo formy. W Londynie był 3 minuty za zwycięzcą, teraz 4 minuty.

Wpis Faraha po biegu: Today was not my day....!! I just have to accept hard defeat and move on..!! This is what sport is all about!!! Thank everyone for the support out there..!


Za dużo się z tego nie można dowiedzieć

Nie wiem, co dokładnie nie zagrało u Faraha - w sumie to miesiąc wcześniej miał niezły występ na Great North Run, gdzie pobiegł 11s wolniej od rekordu trasy. Wczoraj mu nie szło już na wczesnym etapie biegu. Oczywiście nie oczekiwałem, że pobiegnie 2:03, ale 2:05-2:06 powinno być w zasięgu.
A jeśli chodzi o Ruppa to jak Ricardo wyżej pisał. To zdaje się jego pierwszy występ od operacji pod koniec 2018. I z tego, co czytałem, zrezygnował np. z udzału w półmaratonie w drodze do występu Chicago ze względu na ciągle obecny ból.

Kosgei po WR wyglądała jakby była smutna z tego powodu

Miesiąc temu w połówce w Newcastle (Great North Run) pobiegł 59:07, poprawiając swój zeszłoroczny wynik z tej trasy o 19 sekund i wtedy wyglądało na to, że jest w dobrej formie.
Nie wiedziałem, że Rupp był po operacji. Nauczka, żeby słuchać z komentarzem angielskim, może by coś więcej powiedzieli na ten temat?

Wśród kobiet chyba dość duże oczekiwania były odnośnie Jordan Hasay (może nie na zwycięstwo, ale na rekord USA chyba już tak), ale ona chyba nawet zeszła z trasy. Kolejna podopieczna Salazara. To samo pytanie - nie trafiła z formą, czy przegrała ze stresem i presją?

Nawet zostawmy z boku w tej chwili rozważania - czyści/zamieszani w doping. Nie bardzo wierzę, że taka bomba przechodzi u zawodników bez echa - nawet jak są czyści, to ich wiele lat kariery może być podważonych, co może się odbić na formie.

To wystarcza do podcięcia skrzydeł każdemu zawodnikowi. W przypadku Faraha dochodzi jeszcze świadomość, że jego czas w połówce przyćmił WR Kamworora.
To dobija psychicznie w szczególności, że już nie tylko Kipchoge ale też Bekele jest na poziomie 2:01. Od wielkiego Mo nie oczekuje się już wiele i spogląda z wyrozumiałością na jego beznadziejne próby nawiązania kontaktu. W tej chwili Farah mentalnie jest na poziomie Szosta, który sam o sobie mówi, że jest amatorem patrząc na wyczyny Kipchoge.

Salazar, zamknięcie projektu itd to mogło mieć wpływ szczególnie gdy głowa musi myśleć o walce na trasie a nie o sprawach pozabiegowych.

Nie no, NOP chyba jeszcze nie zamknęli. A jeszcze mam wątpliwości na ile skuteczny i egzekwowalny będzie zakaz trenowania nałożony na Salazara. I zobaczymy czy nie będzie się odwoływał i czy zakaz się utrzyma. Myślę, że Nike nie cofnie kasy jeśli ban zostanie wstrzymany/cofnięty. A może nawet przy utrzymaniu zawieszenia kasa dalej będzie płynąć?

Stosunkowo "nowe" nabytki - Hassan, Klosterhalfen, Kejelcha, Brazier - mogą mieć zgryz - zostać, czy uciekać? Jeśli żadnego zawodnika z NOP nie zdyskwalifikują za doping, a nowi zostaną w grupie pewnie Nike i tak będzie wspierało projekt.

e:
Doczytałem. Jednak zamknęli.

Zamknęli. Ostatnie był mail szefa najka, że z tym kończą. Chyba nawet oni nie wierzą, że Salazar wszystko zgodnie z przepisami (anty-dopingowymi) robił

Faktycznie, zamknęli. Ale w Nike'u to chyba ci szefowie zdawali sobie sprawę, że Salazar leci po bandzie.

To teraz ciekawe jak będzie wyglądała forma Hassan, Klosterhalfen, Kejelchy w najbliższych miesiącach i sezonach.

Wiedzieli. I to dobrze. Poczytaj sobie
https://twitter.com/jgault13/status/1178878507138588672?s=19

To niestety jeszcze raz każe się zastanowić nad ostatnim wyczynem Bekelego. Od trzech lat wieczny kontuzjusz nagle robi drugi wynik w historii. Bije PB o 1,5 minuty. A to wszystko po, jak sam twierdzi, 2-3 miesiącach treningu po wyjściu z kontuzji.