7th CISM Military World Games Wuhan (maraton)

czyli o rywalizacji na najwyższym poziomie, zarówno na szosie jak i w gó®ach
misio80
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 314
Rejestracja: 24 cze 2012, 15:53
Życiówka na 10k: 37:55
Życiówka w maratonie: 3:29
Lokalizacja: Kołaków

Nieprzeczytany post

jorge.martinez pisze:Widziałem.
Gdzie? Kiedy? do jakiej grupy skierowana?
Serio - ciekawi mnie to z czysto zawodowych przyczyn, bo jak sobie zestawiam budżet, który pochłaniaj pensje, wyjazdy itp. z promocją tego to mi się to kompletnie nie klei...
New Balance but biegowy
Ricardo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1977
Rejestracja: 17 cze 2019, 09:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Arti, tylko trzeba się też nad tym zastanowić. Jeśli Szost biegał poniżej 2:10 bez treningu wysokościowego, to czemu maratończycy, którzy biegają dużo wolniej mają mieć zapewnione obozy wysokogórskie.
Jak widać można biegać szybciej, niż reszta polskiej elity nie trenując na wysokościach. Jak to możliwe?
Awatar użytkownika
jorge.martinez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 09 lis 2016, 14:35
Życiówka na 10k: 35:17
Życiówka w maratonie: 2:57:27
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Gdzieś w TV, któryś z naszych średniaków, może Zofia, nie pamiętam. Zresztą na IG i FB np. Zofii pełno było munduru.

Nie wiem o co tu bijecie pianę. Bez wsparcia armii wielu z tych ludzi rzuca bieganie. Na co mają poświęcać najlepsze lata życia, by troglodyci, którzy okazuje się także tutaj mają swoje gniazda, powiedzieli że zajmując 6 miejsce na zawodach międzynarodowych, to powinni oddać za bilety, bo są przecież turystami.
1000m - 2:59.35 (VI'22) | 3000m - 9:49.75 (X'23) | 5km - 17:02 (V'23) | 10km - 35:17 (XI '23) | 15km - 55:57 (I '19) | HM - 1:18:21 (III '23) | M - 2:57:27 (IV '18)
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13164
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Arti, znawco ludzkich zachowań i motywacji,
przestań mnie i innych pouczać o nakazie szacunku i gratulowania. Chcesz robić z siebie pajaca, twoja sprawa. Gratuluj do woli.
Ewentualne błędy w przygotowaniach zawodników, zwłaszcza systemowe błędy i ich analizowanie, są podstawą do wyciągania wniosków i wychodzenia z regresu. Kto myli to z brakiem szacunku ten jest po prostu głupi.
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Arti, znawco ludzkich zachowań i motywacji,
przestań mnie i innych pouczać o nakazie szacunku i gratulowania. Chcesz robić z siebie pajaca, twoja sprawa. Gratuluj do woli.
Ewentualne błędy w przygotowaniach zawodników, zwłaszcza systemowe błędy i ich analizowanie, są podstawą do wyciągania wniosków i wychodzenia z regresu. Kto myli to z brakiem szacunku ten jest po prostu głupi.
Gdzie wskazałem ów nakaz gratulowania? Nakazu szacunku również nie ma ale osobom kulturalnym ten gest jest powszechnie znany.

Analizowanie nie powinno polegać na ironizowaniu i prześmiewaniu sportowców będących wielokrotnie mistrzem Polski czy powołanym na Igrzyska Olimpijskie.

Jeżeli przywoływanie do zachowania kultury w wypowiedziach nazywa się pajacowaniem to...gratuluję "dojrzałej" postawy.

Wracając do tematu po weekendzie zapewne pojawią się wypowiedzi naszych maratończykow.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ryszard N. pisze:Zastanawiam się jak to jest z tym sponsoringiem i osobami urażonymi tym, że Polscy sportowcy mają sponsora w postaci Polskiej Armii. Czy równie urażające kibicowską wrażliwość jest to, ze sponsorem jest np. Orlen. O ile w wojsku trochę Ci nasi sportowcu muszą okresowo wylać trochę potu o tyle w przypadku Orlenu chyba nie. No chyba ze komuś z forumowiczów na stacji paliw nalewał paliwo i mył szyby jakiś medalista,...
Warto też aby oburzeni zaproponowali jakieś rozwiązanie.
Odpowiem tylko za siebie. Rozwiązanie tej patologii jest takie, żeby MON zajął się swoją działalnością statutową a nie wydawał pieniędzy na zabawy w mecenasa sportu.
Orlen: dlaczego nie? Jeśli zawodnik jest klasy światowej, to firmy często takich wspierają. Nie widzę powodów, żeby akurat Orlen nie miał tego robić (nie mówię o kierowcy, który zdaniem nadzorującego Orlen nie był warty finansowania nawet wtedy, gdy był młodym, obiecującym zawodnikiem).
Generalnie to nie mój problem, z czego będą się utrzymywać zawodnicy jakiejś dyscypliny sportu. Jeśli nikt powołany do dbania o zawodników nie uważa za stosowne ich finansować, to sprawa między nim a zawodnikami.
Jeśli my jako Państwo nie potrafimy zadysponować odpowiednich środków na utrzymanie sportowców, to powinniśmy spojrzeć prawdzie w oczy i ich nie utrzymywać.
ps.: W tym momencie znalazłem rozwiązanie i niniejszym je proponuję: pieniądze na sponsoring sportowców powinny pochodzić ze środków, które są marnotrawione na dotacje do klubów piłkarskich.
misio80
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 314
Rejestracja: 24 cze 2012, 15:53
Życiówka na 10k: 37:55
Życiówka w maratonie: 3:29
Lokalizacja: Kołaków

Nieprzeczytany post

Przykład z Zofią jest w punkt. Dzięki szkoleniu wojskowemu w armii nie pojechała na mistrzostwa świata.
Mi chodzi o to że system powinien działać tak, że sportowcy są finansowani w oparciu o jasne zasady z pieniędzy związku i ministerstwa oraz pozyskiwać sponsorów, a nie tym systemem rodem z komuny...
Awatar użytkownika
jorge.martinez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 09 lis 2016, 14:35
Życiówka na 10k: 35:17
Życiówka w maratonie: 2:57:27
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

misio80 pisze:Przykład z Zofią jest w punkt. Dzięki szkoleniu wojskowemu w armii nie pojechała na mistrzostwa świata.
To obala tezy, że oni tam w tej armii nic nie robią.
misio80 pisze: Mi chodzi o to że system powinien działać tak, że sportowcy są finansowani w oparciu o jasne zasady z pieniędzy związku i ministerstwa oraz pozyskiwać sponsorów, a nie tym systemem rodem z komuny...
Nikt nie ogląda LA, oprócz rodziny i przyjaciół, więc jak chcesz przyciągnąć tych sponsorów?

PL to nie UK czy US.
1000m - 2:59.35 (VI'22) | 3000m - 9:49.75 (X'23) | 5km - 17:02 (V'23) | 10km - 35:17 (XI '23) | 15km - 55:57 (I '19) | HM - 1:18:21 (III '23) | M - 2:57:27 (IV '18)
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13164
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

jorge.martinez pisze:To obala tezy, że oni tam w tej armii nic nie robią.
To nie obala żadnej tezy, a jedynie pokazuje bezsens i głupotę ludzi, którzy chcą zrobić ze sportowca wyczynowego żołnierza. Kto zwraca uwagę w wojsku na periodyzację, odnowę, mikrocykl i trening specjalistyczny? Karabin w łapę i jazda. Masz być zawsze gotowy na wojnę, a nie na zawody, czyż nie? Skoro już się bawią w sponsorowanie, to niech nie przeszkadzają im w przygotowaniach i nie posyłają na niszowe imprezy. Szczególnie maratończyków.
Awatar użytkownika
jorge.martinez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 09 lis 2016, 14:35
Życiówka na 10k: 35:17
Życiówka w maratonie: 2:57:27
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Co do wysyłania maratończyków rok w rok na superważne zawody wojskowe, to się zgadzam. Ale co do zapraw. No jednak ci sportowcy mają tam jakieś obowiązki i nie są to totalnie fikcyjne etaty. Tu zaprawa, tu jakieś szkolenie, tu jakaś administracja. Nie wszyscy polscy lekkoatleci są w wojsku, znaczy że ci, którzy wybrali ten sponsoring tak wybrali, ocenili że tak będzie dla nich lepiej.

MON walczy z wizerunkiem grubych sztabowców, którzy potrafią tylko chlać wódę i bluźnić. Jak każda organizacja publiczna czy prywatna ma prawo wydawać hajs na PR.
1000m - 2:59.35 (VI'22) | 3000m - 9:49.75 (X'23) | 5km - 17:02 (V'23) | 10km - 35:17 (XI '23) | 15km - 55:57 (I '19) | HM - 1:18:21 (III '23) | M - 2:57:27 (IV '18)
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13164
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

jorge.martinez pisze:nie są to totalnie fikcyjne etaty
...ale po co sypać puder na syfa? Niech to będą na maksa fikcyjne etaty. Skoro już ta kasa na nich idzie, to niech zostanie jak najlepiej spożytkowana. A jak wojo chce wysyłać żołnierzy na swoje imprezy, to niech śle tych prawdziwych, którzy na to zasługują ciężką pracą żołnierską. Nie muszą wygrywać, wystarczy udział, który dla takiego żołnierza będzie wyróżnieniem.
A jak w sztabie jest problem z nadwagą, to niech wynajmą po sezonie Chabowskiego, na cykl wykładów o ascetycznym trybie życia.
misio80
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 314
Rejestracja: 24 cze 2012, 15:53
Życiówka na 10k: 37:55
Życiówka w maratonie: 3:29
Lokalizacja: Kołaków

Nieprzeczytany post

misio80 pisze: Mi chodzi o to że system powinien działać tak, że sportowcy są finansowani w oparciu o jasne zasady z pieniędzy związku i ministerstwa oraz pozyskiwać sponsorów, a nie tym systemem rodem z komuny...
Nikt nie ogląda LA, oprócz rodziny i przyjaciół, więc jak chcesz przyciągnąć tych sponsorów?

PL to nie UK czy US.[/quote]
Powalający argument!
Normalnie wszyscy oglądają Rajd Dakar, albo Bargiela zjezdzającego z K2...
Tu chodzi o promowanie swojego wizerunku przez pokazywanie osób, których wartości, cechy są aspiracyjne dla nas i naszej grupy docelowej - takie podstawy marketingu i zdrowego rozsądku. :)
ZgubionyLogin
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 28
Rejestracja: 25 paź 2019, 14:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Arti pisze: Na szczęście te pretensje, zła krew i wiele przykrych słów nie mają zupełnego znaczenia dla ów zawodników i zawodniczek. Piszące to osoby nigdy nie osiągną takiego poziomu sportowego i pozostaną jedynie na poziomie pisania postu.
E...
A Ty to tak na serio myslisz, ze jest to argument?

Uwazasz, ze powiedziec "wyjatkowy chlam" o filmie "Kac Wawa" wolno jedynie absolwentowi rezyserii, a nazwac "Mydelko Fa" bazarowa przyspiewka, to moze wylacznie spiewak operowy, ktory ukonczyl Akademie Muzyczna?

Na szczescie sport jest znacznie mniej niejasny - zegar obiektywnie stwierdza kto jest dobry, a kto nie. I polski maraton to po prostu silna druga liga - lepiej od najlepszego Polaka w historii biegano grubo ponad 300 razy.

Co prawda z reguly nasi maratonczycy unikaja najsilniej obsadzonych zawodow komercyjnych, wyszukujac mniejsze imprezy prowincjonalne, gdzie konkurencja jest mniejsza - ale gdy wyjatkowo H. Szost wystapil w Londynie, to przybiegl ponad 11 minut za zwyciezca. Czyli zostal odsadzony na jakies 3 kilometry.
Nie mowiac juz o Berlinie, gdzie jest wyjatkowo szybka trasa i mozna osiagac wybitne wyniki - z pobieznego przejrzenia rezultatow wynika, ze - az trudno w to uwierzyc! - najszybszy Polak w tym roku przybiegl... ponad 30 minut po zwyciezcy! Czyli stracil do niego jakies 7-8 kilometrow.

I ja nie mam zadnych pretensji do polskich biegaczy, ze nie maja dosc talentu aby rywalizowac w swiatowej ekstraklasie. Tak bywa, ja rowniez nie mam - ale w takim razie niech sobie biegaja po parku, badz zwyciezaja na zawodach powiatowych, jednak dlaczego siegaja do kieszeni podatnika po pieniadze na te zabawy?

Rozumiem ze cywilizowane spoleczenstwo powinno wspierac finansowo slabszych - ludzi chorych, inwalidow, samotne matki.
Jednak placenie z podatkowych pieniedzy silnym, zdrowym mlodym mezczyznom i kobietom, tylko za to ze odgrywaja role wspolczesnych gladiatorow? Ta farsa kosztuje ciezkie miliony - sam przelot kilkusetosobowej "wojskowej" wycieczki do Wuhan to lekka reka pol miliona PLN.

Naprawde doskonalym przykladem na bezsensowne tracenie publicznych srodkow jest wspomniany juz tutaj R. Kubica. Gdy istnialo ryzyko koniecznosci sponsorowania go przez prywatny bank, M.Morawiecki byl niechetny, bo odpowiadal przed prywatnym wlascicielem i takie wydatki zmniejszylyby zysk firmy.
Ale gdy mozna bylo gleboko siegnac do panstwowej spolki, gdzie nie ma prywatnego wlasciciela pilnujacego majatku - ten sam czlowiek, bedac premierem, nie mial juz zadnych ograniczen i Orlen blyskawicznie wyjal 40 mln. PLN na kupienie Polakowi miejsca w upadajacym zespole wyscigowym.

Skoro tak hojnie placimy za kaprysy, to nie wiem ile bierze z Orlenu Kubica - ale osobiscie GWARANTUJE, ze za polowe jego gazy, po tygodniowym przeszkoleniu w F1 osiagne IDENTYCZNE "sukcesy". W wyscigach bede jechal ostrozne 70-80 km/h, aby nikomu nie przeszkadzac i zawsze bede ostatni - no chyba ze konkurenta zdyskwalifikuja lub zepsuje mu sie auto - wtedy bede przedostatni!
Mysle ze to rozsadna propozycja - jesli mozna osiagnac taki sam efekt mniejszym kosztem, to po co przeplacac.

Wybitni sportowcy normalnie zarabiaja na siebie, tenze sport uprawiajac. R. Majka, A. Malysz, tenisisci jakos nie szukali fikcyjnych etatow w wojsku.
A ze takich jest malo? To oczywiste - ponadprzecietnych jednostek ogolnie w populacji jest malo.
Awatar użytkownika
Arasso
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 570
Rejestracja: 22 maja 2014, 17:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Czy ja dobrze rozumiem że ci sportowcy są "normalnymi" etatowymi żołnierzami ze wszystkimi profitami i przywilejami takimi jak np. emerytura mundurowa po 25 latach "pracy"? :lalala:
"Life can pull you down but running will always lift you up."
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Ciekawe porównanie amatora z 2:30, który nie ma nic wspólnego z reprezentacją ani z wojskiem do światowej elity w Berlinie tak aby przypieczętować swoją błędną tezę. To na szczęście nie działa.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
ODPOWIEDZ