Na tym poziomie i przy takiej różnicy poziomów, ciężko będzie o pejsa na dłuższy dystans, chyba, że ... Kipsang albo Bekele się zdecydują.marek84 pisze:Warto zauważyć, że warunki nie były optymalne (jednak dość ciepło + świecące słońce) i ostatnie 17km biegł kompletnie sam - bez ani jednego pejsa. Nie pamiętam takiego czegoś na tym poziomie wynikowym. Te dwie rzeczy to również są jakieś rezerwy czasowe - ciężko powiedzieć, jakie ale na 100% jakieś.
45. BMW Berlin Marathon 2018 atak na rekord
- jarjan
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1665
- Rejestracja: 23 lis 2008, 20:56
Biegam, więc jestem. :)
pozdrawiam
Jarosław
pozdrawiam
Jarosław
- alex.portnoy
- Rozgrzewający Się

- Posty: 21
- Rejestracja: 18 lip 2015, 15:06
- Życiówka na 10k: 45:55
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
przegięli z tą "suplementacją" chyba :D
10km - 45:55 (10.03.19)
HM - 1:42:49 (14.04.19)
HM - 1:42:49 (14.04.19)
- wysek
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Eliud Kipchoge jest z pewnością wiarygodniejszy niż poprzedni rekordziści świata.alex.portnoy pisze:przegięli z tą "suplementacją" chyba :D
Zawodnik ma bogate CV, o czym można przeczytać TUTAJ.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Oby nie. Ale Kipchoge jest dosyć nietypowy, mentorski.alex.portnoy pisze:przegięli z tą "suplementacją" chyba :D
- jarjan
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1665
- Rejestracja: 23 lis 2008, 20:56
to był dobry dzień:
http://www.sport.pl/lekkoatletyka/7,649 ... oboju.html
http://www.sport.pl/lekkoatletyka/7,649 ... oboju.html
Biegam, więc jestem. :)
pozdrawiam
Jarosław
pozdrawiam
Jarosław
- alex.portnoy
- Rozgrzewający Się

- Posty: 21
- Rejestracja: 18 lip 2015, 15:06
- Życiówka na 10k: 45:55
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
piszę o suplementacji pół żartem, pół serio. i zgadzam się - oby nie! jednak ilość wpadek/podejrzanych historii z udziałem najlepszych sportowców w ostatnich latach sprawia, że niestety trudno bez sceptycyzmu podchodzić do takich wyczynów
10km - 45:55 (10.03.19)
HM - 1:42:49 (14.04.19)
HM - 1:42:49 (14.04.19)
- infernal
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
Z jednej strony gdyby ktoś z nim biegł do 35km chociaż, myślę że wynik mógłby być jeszcze lepszy. Tak czy siak, rozegrał to znakomicie. Coś niesamowitego. Wielu stawiało na urwanie sekund, a tutaj poprawa o trochę ponad minute!

Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- hatek
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 276
- Rejestracja: 25 lut 2009, 00:09
- Życiówka na 10k: 41:48
- Życiówka w maratonie: 3:28:01
- Lokalizacja: Warszawa a dokładniej Praga
Fantastyczny wynik, piękny negative i patrząc na niego na ostatnich dwóch kilometrach to jeszcze mógł mieć zapas.
Naprawdę dobrze wyglądał.
Warunki były wczoraj dobre - niby na papierze on miał na mecie jakieś 18 stopni ale startowaliśmy w przyjemnym chłodzie (realnie około 13 stopni w cieniu) no i trasa w Berlinie jest solidnie zacieniona.
Naprawdę dobrze wyglądał.
Warunki były wczoraj dobre - niby na papierze on miał na mecie jakieś 18 stopni ale startowaliśmy w przyjemnym chłodzie (realnie około 13 stopni w cieniu) no i trasa w Berlinie jest solidnie zacieniona.
Prawdopodobnie jestem Laską Kabacką.
Na pewno należę do Afterrunners.
Biegam dla własnej przyjemności.
W treningu skupiam się na bogatej, różnorodnej diecie, odpoczynku i poszukiwaniu czasu na chwilę biegu. Do 3:30 w maratonie to wystarczy.
Na pewno należę do Afterrunners.
Biegam dla własnej przyjemności.
W treningu skupiam się na bogatej, różnorodnej diecie, odpoczynku i poszukiwaniu czasu na chwilę biegu. Do 3:30 w maratonie to wystarczy.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 13556
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Wynik Kipchoge koresponduje z rekordami Bekele na 5 i 10 tysięcy. Gdyby Bekele nie przegrał z własnym zdrowiem, to na tyle też można by było go wyceniać.
Można powiedzieć, że znowu doczekaliśmy się charyzmatycznego i charakterystycznego rekordzisty świata z ciekawą osobowością. Jest też inny, interesujący aspekt tego rekordu. Powiedziałbym, że symboliczny, bo znowu na czele jest śródstopie, a nawet pierwsza kość śródstopia. To taki kamyczek do ogródka Jurka Skarżyńskiego.
Można powiedzieć, że znowu doczekaliśmy się charyzmatycznego i charakterystycznego rekordzisty świata z ciekawą osobowością. Jest też inny, interesujący aspekt tego rekordu. Powiedziałbym, że symboliczny, bo znowu na czele jest śródstopie, a nawet pierwsza kość śródstopia. To taki kamyczek do ogródka Jurka Skarżyńskiego.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ale gdyby nie buty pobiegłby 2:06 
-
gasper
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Adam, a jakby przeliczyć rekord Haile ten drugi pomijając pierwszy to ile % wyjdzie? bo imo w tym przypadku można go tak potraktować 
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Jak by policzyc poprawę od rekordu Tergata do drugiego rekordu Haile, czyli 2:04:55 do 2:03:59 to jest 56 sekund, czyli nawet już w wartościach bezwglednych jest słabiej, bo Kipchoge poprawił o 1:18, wiec procentowo tym bardziej.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 13556
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Paradoksalnie to Denis Kimetto powinien był biegać i promować te buty, ponieważ najwięcej można z nich wyciągnąć, biegając od pięty. wtedy najbardziej odkształca się element sprężysty w podeszwie (pomijam tu dywagacje nt znikomości tego efektu). Większości ludzi zdecydowanie bliżej w aspekcie lądowania do Kimetto niż do Kipchoge. Kipchoge jest najgorszą z możliwych opcji promujących sprężynujące buty. Jego styl lądowania z dociskiem jednego palca nie uruchamia tej słynnej już płytki, tak jak można byłby to zrobić. Powinien zatem zmienić styl na chociażby płaski kontakt z podłożem. Wtedy bardziej odkształcałby płytkę. No i właśnie w tym momencie pojawia się pytanie o bilans zysków i strat. Czy mniej agresywne lądowanie i idące za tym zmniejszenie potencjału sprężynowania tkankowego zostanie zrekompensowane większym sprężynowaniem sprzętowym?
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Dociska ją piętą w innym momencie i to wystarcza. Krótko i dynamicznie, moze to nawet lepsze niz przetaczanie Kimeto.



