MEZO planuje 2h30 w maratonie w ciągu dwóch lat

czyli o rywalizacji na najwyższym poziomie, zarówno na szosie jak i w gó®ach

Czy MEZZO pobiegnie 2h30 w ciągu najbliższych dwóch lat ?

TAK
28
26%
NIE
79
74%
 
Liczba głosów: 107
Awatar użytkownika
faraon828
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 389
Rejestracja: 29 sty 2016, 08:39
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:48,30
Lokalizacja: Olsztyn/Kędzierzyn-Koźle
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jaca_CH pisze: Pytanie co takiego ma Radek Kasprzak czego nie ma Jacek Mejer :niewiem:
Może to?
Podczas przygotowań pokonuję ok 200 km tygodniowo
;-) Niezły as, postępy takie, że Bożesz ty mój!
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Nie szukałbym prostej, wektorowej zależności typu więcej km lepszy wynik w maratonie. Po pierwsze nie każdy może tyle biegać a po drugie za dużo też bywa niekorzystnie. Pomijam wiele przykładów, które znam, ambitnych amatorów. którzy się zaje.... do startu albo nawet i na zawsze to sięgnę jakby do fajnego w tym kontekście przykładu Grześka Gronostaja, który w wywiadzie wspominał, ze jak biegał po 200km/tydzień to zatrzymał się w rozwoju i progres zrobił i to spory biegając po ok 140km/tydzień. No i Grzesiek był przez wspomnianym chłopakiem z Rybnika w tym biegu.
Po prostu trzeba biegać optymalne ilości pod swoje możliwości, nie za mało i nie za dużo. Oczywiście to jest względne bo można biegać większą objętość przy lżejszych akcentach albo nieco na odwrót, tu nie ma prostej recepty i klarownego wyboru. Najgorsze co można zrobić to podnieść znacznie objętość i dołożyć w jakości akcentów. Dużo więcej i znacznie trudniej to będzie raczej droga ku zatraceniu.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12701
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dopóki Mistrz Polski biega szybciej niż Keitany, to nie trzeba zmieniać pojęcia klasyfikacji. Jeśli jednak rywalizacja o złoto MP przesunie się na poziom 2:20, to dla kibica LA może będzie trzeba ukuć nowy termin: - MP amatorów w maratonie. To mogłoby podnieść atrakcyjność rywalizacji, bo nie trzeba będzie wtedy mieć żadnej licencji.
Dużo mówi się o podnoszeniu atrakcyjności LA poprzez przybliżanie sylwetek zawodników, częste wywiady, wspólne treningi, ułatwiony kontakt poprzez wideokonferencje na fejsie itd. Wygląda jednak na to, że na wyobraźnię amatorów najbardziej działa przybliżanie wynikowe. To przestaje być jakoś kosmicznie odległe i przez to właśnie jest bardziej atrakcyjne dla mas. Być może taka bardziej ludzka twarz wyczynu będzie odebrana pozytywnie nie tylko przez amatorów, ale i pójdzie za tym sponsoring. Wyczynowy amator nie będzie musiał wstępować do woja, bo sponsor zapewni mu utrzymanie widząc w swoim działaniu potencjał marketingowy dużo większy aniżeli w przypadku sponsorowania gwiazdy wynikowo nieosiągalnej dla większości. Coś w tym jest, że ciekawi nas bardziej to co za miedzą niż za wielką wodą.
Awatar użytkownika
faraon828
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 389
Rejestracja: 29 sty 2016, 08:39
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:48,30
Lokalizacja: Olsztyn/Kędzierzyn-Koźle
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mezo zmienił trenera. Moim zdaniem dobra decyzja, ale wiadomo - po owocach ją poznamy ;-)

źródło - http://mezo.pl/roztrenowanie-po-bandzie ... maja-2017/
Keri
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1627
Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
Życiówka w maratonie: 2:59:50

Nieprzeczytany post

Bacio pisze:
barcel pisze:Qba, super. Teraz tylko jeszcze wyślij zapytanie do Organizatora o jego stanowisko i do PZLA i kolegium sędziowskiego, jak to się ma do akredytowania takiego biegu i przestrzegania przytoczonych w regulaminie przepisów PZLA
Jak red. Lis dyskwalifikował dziesiątki osób na Orlenie rozdając im wodę poza oficjalnym punktem to mało kto narzekał, a wielu dziękowało.
Wiem, ze zabrzmi to dosc ostentacyjnie, ale jesli decydujemy sie na udzial w jakiejs imprezie i ona ma swoj regulamin to nalezy go przestrzegac. W przeciwnym razie nalezy sie liczyc z konsekwencjami.
Bieglem wtedy i swiadomie z tego punktu nie skorzystalem, a bynajmniej biegaczem z elity nie jestem. Wybor zawsze nalezy do nas.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13496
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

faraon828 pisze:Mezo zmienił trenera. Moim zdaniem dobra decyzja, ale wiadomo - po owocach ją poznamy ;-)

źródło - http://mezo.pl/roztrenowanie-po-bandzie ... maja-2017/
Dlaczego dobra decyzja?
Awatar użytkownika
faraon828
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 389
Rejestracja: 29 sty 2016, 08:39
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:48,30
Lokalizacja: Olsztyn/Kędzierzyn-Koźle
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Poważnie o to pytasz? ;)
Nowy bodziec, nowa motywacja, trener na miejscu a nie korespondencyjnie. Marcin Fehlau wydaje się być większym specjalistą od treningu maratońskiego niż Marcin Nagórek. Rozrzut w życiówkach obu panów na tym dystansie jest spory. I ja wiem, że nie trzeba być dobrym zawodnikiem, żeby to się przełożyło na dobrą pracę trenerską, ale jakoś ja osobiście czułbym się pewniej pod okiem kogoś biegającego M w 2:15 niż w 2:3X. Dla odmiany do M.N, to bym się pewnie prędzej zgłosił przygotowując się pod 800-1500m.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13496
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

faraon828 pisze:Poważnie o to pytasz? ;)
Nowy bodziec, nowa motywacja, trener na miejscu a nie korespondencyjnie. Marcin Fehlau wydaje się być większym specjalistą od treningu maratońskiego niż Marcin Nagórek. Rozrzut w życiówkach obu panów na tym dystansie jest spory. I ja wiem, że nie trzeba być dobrym zawodnikiem, żeby to się przełożyło na dobrą pracę trenerską, ale jakoś ja osobiście czułbym się pewniej pod okiem kogoś biegającego M w 2:15 niż w 2:3X. Dla odmiany do M.N, to bym się pewnie prędzej zgłosił przygotowując się pod 800-1500m.
+1

Dla mnie tez bylo bledem wziasc Nagora jako trenera przy tak ambitnym planie.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

faraon828 pisze:Marcin Fehlau wydaje się być większym specjalistą od treningu maratońskiego niż Marcin Nagórek. Rozrzut w życiówkach obu panów na tym dystansie jest spory. I ja wiem, że nie trzeba być dobrym zawodnikiem, żeby to się przełożyło na dobrą pracę trenerską, ale jakoś ja osobiście czułbym się pewniej pod okiem kogoś biegającego M w 2:15 niż w 2:3X. Dla odmiany do M.N, to bym się pewnie prędzej zgłosił przygotowując się pod 800-1500m.
No nie wiem. To wcale nie takie oczywiste, że dobry biegacz będzie lepszym trenerem na danym dystansie. Ważne, żeby rozumiał dobrze zawodnika. Jednak progresją jaką Mezo miał z Marciem była naprawdę godna uznania. Mezo opisuje problemy jakie miał z treningiem i ten opis jest wg mnie dziwny, coś tu nie gra.
Wg mnie korzyść jest taka, że M.Fehlau jest na miejscu i że będą mogli czasem razem pobiegać a nie dlatego, że Fehlau był dobrym maratończykiem.

Rolli pisze:Dla mnie tez bylo bledem wziasc Nagora jako trenera przy tak ambitnym planie.
A niby dlaczego?
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13496
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:
Rolli pisze:Dla mnie tez bylo bledem wziasc Nagora jako trenera przy tak ambitnym planie.
A niby dlaczego?
Faraon opisał.
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Patrząc na dotychczasowy progres w wynikach raczej błędem to nie było. Zobaczymy jak pójdzie dalej bo warto pamiętać, że im bliżej pułapu możliwości fizycznych tym trudniej. Zobaczymy co będzie dalej.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
barcel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1107
Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:58

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:
faraon828 pisze:Marcin Fehlau wydaje się być większym specjalistą od treningu maratońskiego niż Marcin Nagórek. Rozrzut w życiówkach obu panów na tym dystansie jest spory. I ja wiem, że nie trzeba być dobrym zawodnikiem, żeby to się przełożyło na dobrą pracę trenerską, ale jakoś ja osobiście czułbym się pewniej pod okiem kogoś biegającego M w 2:15 niż w 2:3X. Dla odmiany do M.N, to bym się pewnie prędzej zgłosił przygotowując się pod 800-1500m.
No nie wiem. To wcale nie takie oczywiste, że dobry biegacz będzie lepszym trenerem na danym dystansie. Ważne, żeby rozumiał dobrze zawodnika. Jednak progresją jaką Mezo miał z Marciem była naprawdę godna uznania. Mezo opisuje problemy jakie miał z treningiem i ten opis jest wg mnie dziwny, coś tu nie gra.
Wg mnie korzyść jest taka, że M.Fehlau jest na miejscu i że będą mogli czasem razem pobiegać a nie dlatego, że Fehlau był dobrym maratończykiem.

Rolli pisze:Dla mnie tez bylo bledem wziasc Nagora jako trenera przy tak ambitnym planie.
A niby dlaczego?

Zgadzam sie z Adamem. Marcin to kompendium wiedzy na temat biegania i treningu biegowego. Moim zdaniem nie można patrzeć na jego własne wyniki, tylko rozliczać go z wyników podopiecznych.
Marcin jest merytoryczny a zarazem medialny. Idealny partner (trener) dla Meza. Według mnie jeszcze wiele razem osiągną. Może nie w założonym krótkim czasie, ale wszystko przed Nimi. Trzymam kciuki.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

barcel pisze:Według mnie jeszcze wiele razem osiągną. Może nie w założonym krótkim czasie, ale wszystko przed Nimi. Trzymam kciuki.
No chyba już nie, bo Mezo napisał, że zmienił trenera, chyba, że sugerujesz, że wróci co Nagóra.

Zmiana trenera jest oczywiście często korzystna bo duet zawodnik-trener po wielu latach przestaje być kreatywny, ale wydaje mi się, że to za krótki czas, żeby powiedzieć, że możliwości się wyczerpały. Może Jacek potrzebuje mieć nad sobą jakiś "bat" w postaci kogoś na miejscu.
Awatar użytkownika
jacekww
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2333
Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
Życiówka na 10k: 38:27
Życiówka w maratonie: 3:53:44
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze: Może Jacek potrzebuje mieć nad sobą jakiś "bat" w postaci kogoś na miejscu.
A może też "bat" w kwestii prowadzenia się, bo nader często czytam że sobie pofolgował z tym czy tamtym (choć rozumiem że w jego otoczeniu pokus jest wiele)
Awatar użytkownika
barcel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1107
Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:58

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:
barcel pisze:Według mnie jeszcze wiele razem osiągną. Może nie w założonym krótkim czasie, ale wszystko przed Nimi. Trzymam kciuki.
No chyba już nie, bo Mezo napisał, że zmienił trenera, chyba, że sugerujesz, że wróci co Nagóra.

Zmiana trenera jest oczywiście często korzystna bo duet zawodnik-trener po wielu latach przestaje być kreatywny, ale wydaje mi się, że to za krótki czas, żeby powiedzieć, że możliwości się wyczerpały. Może Jacek potrzebuje mieć nad sobą jakiś "bat" w postaci kogoś na miejscu.

Przepraszam, widocznie nie jestem w temacie, za czytałem daleko wstecz.
Zmiana trenera niesie za sobą wiele niewiadomych, zarówno tych pozytywnych jak i negatywnych. No ale czas pokaże.
ODPOWIEDZ