Komentarz do artykułu Stelmach - Duklanowski - LIVE - 5 kwietnia 19:30

czyli o rywalizacji na najwyższym poziomie, zarówno na szosie jak i w gó®ach
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13326
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

realista pisze:
rozprowadzający pisze: 2) Hubert twierdzi, że maja mały kilometraż, a później pada liczba ok 160 tygodniowo - to chyba nie jest mało jak na 2.41?
3) Pojawił się watek Kamila JASTRZĘBSKIEGO - jego ewentualnego biegania na Orlenie. Obstawiam, że taki pomysł zrodził się po...przeanalizowaniu listy zgłoszeń. Tam oprócz Artura KOZŁOWSKIEGO póki co nie ma nikogo z ścisłej czołówki. Żołnierze biegają Ottawę, DOBROWOLSKI kontuzjowany, NOWAK nie biega na wiosnę maratonu, SCHEGUMO Dusselldorf, OCHAL Wingsa (mam nadzieję, że jednak ten Orlen Paweł pobiegnie). Frekwencja na Orlenie to jest już zresztą temat na oddzielny wpis.
To ja tylko podkreślę, że:
a) wynik 2:41, a nawet 2:35 u kobiet należy rozpatrywać z punktu widzenia wyczynowego sportu jako przeciętny
b) Mistrzostw Polski w ciągu roku w samej LA jest kilkadziesiąt (pewnie więcej) i niektóre są prestiżowe o wysokiej konkurencyjności, a inne rokrocznie po prostu zlewane przez wszystkich. Maraton i półmaraton to takie nie-chlubne przykłady. Umówmy się, żaden biegacz na rozsądnym poziomie nie będzie startował w Dębnie czy Poznaniu. Jedyne wyniki w Dębnie padały w latach, w których była jakaś nagroda - a mianowicie niższe minimum na igrzyska olimpijskie. Ze świecą w ręku szukać gorzej obsadzonej konkurencji, w której czasami do medalu nie trzeba łamać 3h! Chwała amatorom, bo czasami na podium by się nie nazbierało zawodniczek.
c) Treningowo ciężko już więcej wyrzeźbić przy potencjale jaki ma Dominika: ma super zaplecze, czas, chęci, odnowę, możliwości, sprzęt od sponsora (w sensie "z pracy"), najlepsze obok Jóźwik zaplecze marketingowe, tylko znacznie mniejszy talent. Super, że się poprawia, super, że chce i oczywiście można ludziom biegającym po 5h w maratonie wmawiać cokolwiek, bo dla nich czy pobiegnie 2:40 czy 2:45 to i tak rewelacja. Może zapytać się takiej Nadolskiej, Lewandowskiej czy Kowalskiej jak szybko biegają na treningach, bo obstawiam, że taki wynik w maratonie to dla nich drugi zakres. Kwestia taka, że starsze od niej są chyba Stefanowicz, Nadolska - więc wiek to świetnie skrojona wymówka pod publiczkę. O dzieciach, ciężkiej prac, itp. to nawet nie ma sensu dyskutować, bo to tak jak z Kulką - nie mam pojęcia skąd taki młody chłopak ma tyle dni urlopowych skoro "normalnie" pracuje. Tak samo ściemnianie Kawauchiego. Ale to jest wybór każdej z osób i tylko zazdrościć można takich możliwości.
d) Oceniajmy poziom sportowy! U Nadolskiego są chyba trzy dziewczyny biegające szybciej (znacznie), u Jakubowskiego 5-6? To kto powinien tutaj być autorytetem? Sprawdźcie na jakim poziomie jest wynik Dominiki w porównaniu do Kszczota, Lewandowskiego, Jóźwik, Bukowieckiego czy Swobody? Ja wiem, że nie biegają maratonów, ale weźmy jakiegoś mistrza Polski juniorów. Obstawiam, że w większości konkurencji juniorzy młodsi biegają/skaczą/rzucają lepiej niż wynik 2:41 w maratonie.
e) Na szczęście wszystko weryfikuje wynik. Wszelkie teksty w stylu to był treningowy bieg, miałam duży zapas, było za wolno, dopiero co zaczęłam truchtać po kontuzji, ja to nie trenuję, ale inni to zasuwają (160 km w tygodniu? Naprawdę? Ile biegają Nadolska i Lewandowska?) z czasem schodzą na dalszy plan. Wiadomo po prostu, że słabe wyniki łatwo się poprawia.
+1
Dokladnie.
New Balance but biegowy
Ektopia
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 36
Rejestracja: 12 maja 2015, 23:33
Życiówka na 10k: 40,40
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pani Stelmach nie można winić za to że ranga MP w maratonie jest żenująco niska. Wywiad w kontekście amatorskiego biegania na wysokim poziomie ogląda się z zaciekawianiem.
Awatar użytkownika
KrzysiekJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1571
Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Trochę mnie dziwi krytyka wyniku, było nie było, biegaczki-amatora. Na tle porównywalnej konkurencji czas wydaje się byc znakomity.

Swoją drogą jestem ciekawy jaka jest różnica w przeciętnym dziennym treningowym obciążeniu godzinowym amatora-wyczynowca i zawodowca.
qamil
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 156
Rejestracja: 23 kwie 2013, 22:04
Życiówka na 10k: 38:07
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jedyne co mogę napisać to jest to, że zazdroszczę. Ma trenera, który chce się rozwijać, ma pracę, którą rozumiem, że lubi.Ma sprzęt od sponsora.Czego chcieć więcej?Póki człowiek nie jest postawiony w sytuacji kogoś innego to nie jest w stanie zrozumieć motywu jego postępowania czy odczuć. Nie należę do ludzi, którzy będą pisać, że jest to słaby wynik w stosunku do wyczynowców lub świetny w stosunku do amatorów. Człowiekowi, któremu przylepia się łatkę wyczynowca jest dalej tym samym człowiekiem. Nawet jeśli tylko trening jest jego pracą to dobry wynik musiał też być poparty wysiłkiem. Kluczowa jest jedna rzecz. Czy wracasz styrany po 8 godzinach fizycznej pracy, której nienawidzisz czy może pracujesz kilka godzin w pracy nie wymagającej wysiłku, którą w dodatku kochasz? Proponuję komuś tego spróbować. Rzucić pracę i zająć się samym bieganiem. Nawet trenując 2 razy dziennie człowiek ma więcej czasu niż ten, który chodzi do pracy. Jest to żadne udogodnienie bo prędzej czy później człowieka ogarnia przygnębienie lub rozdrażnienie. Za to w drugą stronę uważam, że lekka praca może nawet pomóc. Masz rytm dnia. Nie myślisz 24/h o tym czy zaplanowany trening jest wystarczająco dobry, czy może warto coś zmienić. Można dostać fiksacji. Jestem też zdania, że wcale człowiek lepiej się nie regeneruje a wręcz się rozleniwia po czym staje się zmęczony. Skąd to wiem? Miałem możliwość posmakowania czegoś takiego przez rok i od tej pory nie zazdroszczę zawodowcom.

Nie przesadzałbym dlatego w żadną stronę.
Tomrun
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 189
Rejestracja: 17 lip 2013, 09:38
Życiówka na 10k: 32:39
Życiówka w maratonie: 2:26:24
Lokalizacja: Ciechanów

Nieprzeczytany post

Dominika ma pracę na pełny etat, rodzinę w tym dwójkę dzieci. W wieku 35lat robi ciągły progres, tworząc z Hubertem ciekawy duet trener zawodniczka. Widać, że się dobrze rozumieją i mają do siebie zaufanie, co jest na pewno jednym z elementów wpływających na wyniki. Uważam podobnie jak qamil, że aby móc ocenić kogoś obiektywnie należało, by się najpierw postawić na jego miejscu. Ja osobiście doceniam jej wyniki i trzymam kciuki za dalszy rozwój. Dodatkowo cieszę się, że pojawia się nowe pokolenie trenerskie takie jak Hubert, które nie boi się iść swoją drogą.
Nie wiem ile godzin pracuje Dominika, ale jeżeli jest to pełny etat to jest to minimum 8h, a nie kilka. Mogę powiedzieć z własnego doświadczenia, że mniej niż 10godzin spędzam w pracy tylko w weekendy. Myślę, iż podobnie ma większość amatorów i to bez względu na osiągane wyniki. Taka prawda, że jak się chce u Nas w kraju czegoś dorobić, to 8h raczej nie wystarcza. Tym bardziej, że kredyty hipoteczne ma większość z Nas, a poza ratą chcielibyśmy pojechać na wakację itp. :)
Tomek Walerowicz
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13326
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Wy macie całkowicie 100% racje... ale krytyka była zupełnie czegoś innego.
mnich2067
Wyga
Wyga
Posty: 96
Rejestracja: 26 maja 2016, 20:35
Życiówka na 10k: 39:15
Życiówka w maratonie: 3:21:22
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

dziewczyna robi nadal postępy i jak na amatora ma świetne wyniki, a to że nie zrobiła 2.35 i zwalniała od połowy to nie powód by Ją ukamienować. Dominika sama nie wyglądała z tego powodu na załamaną więc nie wiem w czym Wy macie problem, granica 2.35 pewnie niebawem pęknie i wtedy znów będzie pretensja ze to nie 2.30 bo przecież biega 160km tygodniowo i ma szerokie zaplecze.
Mnie bardziej zastanawia jak te treningi odbiją się na biegach górskich a konkretnie B7D o ile wystartuje ?
Dominika gratuluję świetnego wyniku i powodzenia w kolejnych startach.
10km 39:15, HM 1:25:25,
M 3:21:22
hansel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 362
Rejestracja: 18 wrz 2014, 15:10
Życiówka na 10k: 39
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To co najbardziej mi imponuje u niej to fakt, że ona ma rodzinę, dwójkę małych dzieci! i jeszcze realizuje się zawodowo pracując w korporacji. Normalna osoba, szczególnie kobieta, która ma tyle codziennych obowiązków, nie ma czasu ani siły na cokolwiek. Większość osób tego chyba nie rozumie, to ZUPEŁNIE inne warunki niż te które mają inni "amatorzy" typu Szymon Kulka czy Kawauchi czy nasi żołnierze. Poza tym Dominika nie ma 25 lat, więc wyniki które osiąga są niesamowite.
Skoro wskoczyła na taki wysoki poziom w maratonie i cały czas się poprawia, raczej daruje sobie zabawy dla amatorów typu bieg 7 dolin, no chyba że potraktuje jako trening.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

w tej "zabawie dla amatorów" jest całkiem niezła kasa do zgarnięcia, poza tym Dominika zwyczajnie kocha góry. może więc trochę więcej pomyślunku?
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
realista
Wyga
Wyga
Posty: 89
Rejestracja: 11 paź 2015, 13:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie zdzierżę :D Skąd pomysł, że Dominika jest amatorką? Przecież to jest wyczynowiec (i nawet zawodowiec, bo przecież na bieganiu zarabia!) pełną gębą. Walczy o jak najlepsze wyniki na zawodach, ma trenera, plan treningowy, zasuwa dwa razy dziennie i to więcej niż osoby szkolone w kadrze narodowej, ma licencję PZLA!, ściga się na Mistrzostwach Polski, ma jakieś czysto sportowe cele, czas (nie wnikam w jej pracę, bo tutaj większość chyba ma wyobrażenia jakby Dominika to 10h w kopalni pracowała...) ma wsparcie sprzętowe - ma wszystkie atrybuty wyczynowego biegacza (a właściwie więcej, bo wiele z rzeczy, które ma Dominika jest nieosiągalnych dla czołowych nawet zawodniczek w Polsce). Ale większość osób traktuje ją (i nie tylko ją) jako amatorkę. To jak amatorka nasuwa 200 km w tygodniu, to sorry - my nie mamy wyczynowych sportowców w Polsce. Wszyscy są amatorami.
Dla mnie jest proste rozróżnienie, jak ktoś się ściga, szykuje, walczy o jak najlepszy wynik - to NIE jest amatorem! Może być co najwyżej słabym pod względem sportowym wyczynowcem. A to co dla kogoś jest dobrym wynikiem, a co słabym - jest subiektywne. Dla mnie - nie ukrywam tego - wynik jest przeciętny i to żaden sukces (pod względem sportowym). Aż dziw tylko, że relacje telewizyjne, artykuły się na ten temat pisze - w ten sam weekend pewnie z 50 Polaków pobiegło lepsze wyniki. No ale tak jak Red Bull stoi za Jóźwik i Wings For Life, jak Dominika wykorzystuje Adidasa do swojej promocji, to tylko jako wzór trzeba stawiać. Dzięki temu więcej osób ma szansę się ruszać i nakłonić do lekkiej atletyki. Raczej mistrzów z tego nie będziemy mieli, ale chociaż zdrowsze społeczeństwo.
Awatar użytkownika
KrzysiekJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1571
Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

@hansel:
Zagadnienia związane z pracą, rodziną, dziećmi, itp. to by zostawił. To są kwestie zupełnie nieporównywalne u różnych osób.
Ktoś niżej rozsądnie zauważył, że nie ma odniesienia np. 12to godzinnej zmiany fizycznej na budowie do 8mio godzinnej pracy "biurowej", czy kilkugodzinnej - nawet bardzo intensywnej - pracy intelektualnej.
Ktoś może mieć szóstkę dzieci, do dyspozycji babcię/nianię/kucharkę/pomoc do sprzątania i w konsekwencji mniejsze obciążenie niż osoba z jednym dzieckiem, która praktycznie wszystko robi sama.

Niektóre profesje pozwalają na w miarę bezproblemowe łączenie z mocnym treningiem, a w innych nie jest już tak prosto.

Nie ma sensu się licytować kto ma lepiej/łatwiej, a kto gorzej/trudniej.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

@realista - skąd pomysł, ze jest amatorką? stąd, że jest amatorką.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
barcel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1107
Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:58

Nieprzeczytany post

realista pisze:Nie zdzierżę :D Skąd pomysł, że Dominika jest amatorką? Przecież to jest wyczynowiec (i nawet zawodowiec, bo przecież na bieganiu zarabia!) pełną gębą. Walczy o jak najlepsze wyniki na zawodach, ma trenera, plan treningowy, zasuwa dwa razy dziennie i to więcej niż osoby szkolone w kadrze narodowej, ma licencję PZLA!, ściga się na Mistrzostwach Polski, ma jakieś czysto sportowe cele, czas (nie wnikam w jej pracę, bo tutaj większość chyba ma wyobrażenia jakby Dominika to 10h w kopalni pracowała...) ma wsparcie sprzętowe - ma wszystkie atrybuty wyczynowego biegacza (a właściwie więcej, bo wiele z rzeczy, które ma Dominika jest nieosiągalnych dla czołowych nawet zawodniczek w Polsce). Ale większość osób traktuje ją (i nie tylko ją) jako amatorkę. To jak amatorka nasuwa 200 km w tygodniu, to sorry - my nie mamy wyczynowych sportowców w Polsce. Wszyscy są amatorami.
Dla mnie jest proste rozróżnienie, jak ktoś się ściga, szykuje, walczy o jak najlepszy wynik - to NIE jest amatorem! Może być co najwyżej słabym pod względem sportowym wyczynowcem. A to co dla kogoś jest dobrym wynikiem, a co słabym - jest subiektywne. Dla mnie - nie ukrywam tego - wynik jest przeciętny i to żaden sukces (pod względem sportowym). Aż dziw tylko, że relacje telewizyjne, artykuły się na ten temat pisze - w ten sam weekend pewnie z 50 Polaków pobiegło lepsze wyniki. No ale tak jak Red Bull stoi za Jóźwik i Wings For Life, jak Dominika wykorzystuje Adidasa do swojej promocji, to tylko jako wzór trzeba stawiać. Dzięki temu więcej osób ma szansę się ruszać i nakłonić do lekkiej atletyki. Raczej mistrzów z tego nie będziemy mieli, ale chociaż zdrowsze społeczeństwo.

Bredzisz !!!

Pracuje, więc na życie zarabia w danej pracy. To, że ma cele i ambicje to jest sprawa naturalna. IO 1896 były amatorskie, a zawodnicy do nich się przygotowywali bez ograniczeń treningowych i kilometrażowych :-p
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dyskusja jeszcze bardziej odchodzi od meritum: nie ma jasnej definicji, kto jest zawodowcem a kto amatorem. Znam ludzi będących daleko od kadry i PZLA (którzy z wyczynem i zawodowstwem nie mieli nic wspólnego, nigdy sponsora nie mieli) biegających po 160-180 km na tydzień, ale co to zmienia?

Czy Olszewski jest zawodowcem, czy tylko wyczynowcem, czy zaawansowanym amatorem? A udzielający się w tym wątku T. Walerowicz (przepraszam, że się posłużę przykładem)? Tego to już w ogóle ciężko sklasyfikować, bo jeszcze skubaniec w zawodach na 100km biega i reprezentuje Polskę - a na co dzień w fabryce zapieprza i jeszcze ośmiela się rodzinę mieć... no nie da się tak Panie, nie da się...

Proponuję odnosić się do wyniku/treningu, a nie do osób czy semantyki (zawodowiec/wyczynowiec/amator) -> jeden ma płacone i może biegać 2x dziennie, ale musi biegać MŚ żołnierzy, drugi jedzie na obóz do USA, trzeci do Kenii, a czwarty z własnej kasy do Portugalii. Piąty jest wspierany przez PZU i jest w kadrze na IO chociaż nie powinien, a ten co powinien schodzi z trasy i dyskusja, który zachował się porządnie/profesjonalnie... Dyskusje takie można ciągnąć w nieskończoność i każdy będzie bronił swojego zdania.

Ja odbieram całą sytuację tak, że zawodniczka zdobyła Mistrzostwo Polski (choć czas obiektywnie patrząc jest mocno przeciętny), była tego dnia na tej trasie najlepsza i nie ma co z tym dyskutować. A jak by startowała Lewandowska, leciała 5 minut szybciej i zeszła na 25km bo cośtam, to co? Nie leciała i nie zeszła. Koniec. Tego dnia, na tej trasie nie było zawodniczki, która by pobiegła szybciej. Co do filmu: każdy ma prawo wypowiadać się tak, jak uważa. Dla mnie trening 160km / tydzień nie jest jakimś wyróżnikiem - na tym forum pewnie są osoby biegające więcej. Ostatnio Grzegorz Gronostaj (amator, pracujący na etacie, bez zawodowej przeszłości. Ma rodzinę i dzieci i normalne życie) wrzucił u siebie na blogu rozpiskę ile biega. Patrząc na to - czy 160km/tydz to tak dużo??
02.01 - 08.01 105 km
09.01 - 15.01 125 km
16.01 - 22.01 130 km
23.01 - 29.01 140 km
30.01 - 05.02 150 km
06.02 - 12.02 165 km
13.02 - 19.02 175 km
20.02 - 26.02 200 km
27.02 - 05.03 170 km (w niedzielę start kontrolny w Dziesiątce Wroactiv)
06.03 - 12.03 205 km
13.03 - 19.03 215 km
biegam ultra i w górach :)
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Tak, nie ma sensu próba dzielenia na amatorkę i wyczynowca. David Bedford kiedy biegał 10000m poniżej 28:00 pracował jako WFista.
ODPOWIEDZ