sebiush pisze:
Biegłem w ubiegłym roku w pierwszej fali i ten problem był też tam. Między elitą, a nami była jeszcze spora grupa VIP

, bardziej zainteresowana robieniem sobie zdjęć na moście (Wojtek - pierwszy Polak w tym roku też o tym teraz wspominał). Początek to slalom między nimi (na podbiegu). Ktoś na mnie wpadł i mnie podciął, przetarłem kolano i dłoń na asfalcie
Startujący w 2015 Grzesiek Gronostaj polecał zgłoszenie do „sub elite”, jednak moje 2:40 jeszcze mnie do tego nie uprawnia. Wtedy startuje się zaraz za elitą i na miejscu ma się sporo udogodnień w stosunku do „zwykłego” uczestnika (namiot, transport), które na tym poziomie mogą mieć już duże znaczenie. Swoją drogą z perspektywy czasu jeszcze bardziej szanuję Grześka wynik z tego biegu.
Dzięki Seba za miłe słowa

Sub Elite ma transport razem z Elitą. Zawieźli nas prosto spod hotelu do sporego centrum przygotowań olimpijskich. Tam była bieżnia na hali, masażyści, duża ilość toalet, catering typu bufet z żelami, kawą, herbatą czy drożdżówkami. Było ciepło, można sobie było usiąść i porozciągać się na tartanie. Potruchtać i pogadać z najlepszymi. Ja zrobiłem sporo okrążeń z Mebem Keflezighim

. Na telebimie wyświetlony był program imprezy z godzinami odjazdów autobusów dla kobiet i dla mężczyzn. Po rozgrzewce, na jakieś 5min przed startem autobusy zawiozły nas na linię startu, ustawiliśmy się w strefie przed wszystkimi. Można było sobie na moście Verezano robić jeszcze przebieżki, a po starcie wolna droga do biegu.
Myślę, że to miało ogromny wpływ na mój wynik (2:29:09, 25.Open i 2. w M-40). Byłem dobrze rozgrzany i zmotywowany do biegu
